Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2008


Rekomendowane odpowiedzi

no Suzy i co sie martwisz, moja probuje sie czolgac ale jeszcze lewa raczka ucieka do tylu i nie daje rady, przekreca sie tylko na boki a ostatnio nawet tylka nie mogla podniesc jakna bok chciala sie przerzucic:)tez ulewa jeszcze jak za duzo zje to tragedia a tak to nawet jak odbije troche uleje jak na brzuszek nacisnie...a tak na marginesie to ninka chyba to Ciebie mocno podobna:)
Dziewczyny a jak figura, moj brzuch troche lepiej wyglada ale pepek to szok-jeszcze na wierzchu i troche kreske brazowa widac, stan skory sie polepszyl ciut,takze moze na plaze wyrusze w bikini?!

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Boże padam na twarz... Siadłam do mgr i kurde robię wszystko, żeby pisać, a że nie mam warunków w dzień, bo mam ZOsię, to piszę wieczorem. Masakra, w ogóle mi nie idzie, ale piszę dalej... Mam nadzieję, że się uda, bo takie bzdury tam mam, że szkoda gadać...

Suzy, nie bój żaby z tymi zębami, moja Zońka niby ma wystukany, potwierdzony przez pediatrę itd, ale go jeszcze nie widać! Także też czekamy :)

Zośka taka mało ruchawa na podłożu, tj. nienawidzi leżeć, zwłaszcza na brzuszku, przewala się za to na boki i wokół pępka, aż strach ją zostawić... A siedzi pięknie i z zapałem- tak tak, nie wiedziałam, że można siedzieć z pasją, ale u Zośki tak właśnie jest ;)

Milka, foty pbejrzę jutro, bo już nie mam sił :)

A co do figury - moja bez zmian, niestety. Tj. dalej mam do zrzucenia jeszcze jakieś 4-5 kg, ale coś się nie mogę zebrać. Jak zrzucę to i brzuch mi spadnie, a ładny jest, bo nie miałam rozstępów, a tej kreski też za bardzo nie miałam, więc jak się uprzeć to nie ma śladu po ciąży, oczywiście poza tłuszczykiem ;)

Acha, kupiłam takiego smoczka z siatki, bo Zosiulka nie chce absolutnie nic poza mlekiem, czasem uda mi się jej wcisnąć 3-4 łyżeczki (te płaskie dla niemowląt) owocka, ale to wswzytsko, a że ZOnia to niezły gryzoń to mam nadzieję, że się choć ta siatka sprawdzi ...

I szykuje się u mnie mała rewolucja jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to na koniec tygodnia zostanę na 1 noc samiuśka!!! Chcę wysłać M z małą nad jezioro albo do rodziców, bo jak mam napisać cokolwiek to naprawdę potzreba mi wolnego czasu. Zobaczymy co Kuba będzie myślał o matkowaniu Zośce, bo wg niego oczywiście to same przyjemności i nie rozumie jak można być zmęczonym po całym dniu bycia z małą ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

marciołka koniecznie daj znac co i jak z tym siatkowym smokiem bo tez mam na niego ochote ale niewiem czy sie opłaca brac.

Byłam z Iga u lekarza bo ma 37,6 od 3 dni ale poza tym nic innego jej nie dolega. Wychodzi na to ze to na zęby tak ma. Waży 7050kg. A ja 60kg a wazyłam 68 przed ciążą więc jestem happy:D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-28698.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-28760.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/015/0152489a0.png

Odnośnik do komentarza

Milka jak ja Ci zazdroszcze tych 7 kilo do noszenia, nasza wazy 9500, po dniu calym jestem jak potrzaskana!acha!wyszly nam 2 gorne zeby, mala marudna i w nocy spac nie dala, budzila sie z placzem chyba z 8 razy...Anastazja je z lyzki, butla poszla w odstawke bo ponownie zaczela bawic sie smokiem, musze zainwestowac w kubek niekapek, na razie pije ze szklanki tyle tylko ze teraz probuje ja gryzc a ma juz czym wiec raczej zmienimy na kubek, a jeszcze do jedzonka wracajac to najchetniej jadla by sama, zabiera mi lyzke i pcha sobie do buzki takze jemy na dwie i cale jestesmy upaplane, oby tak dalej.
Marciolka powodzenia z praca mgr, ja pisalam trzy i nawet to lubie ale wiem ze moze sprawiac tez przykrosc, tym bardziej z malym dzieckiem...ide malowac paznocie, w koncu czas dla siebie...

http://www.suwaczek.pl/cache/016c0c4b98.png

Odnośnik do komentarza

Zamówiłam dokładnie ten sam! Dziś przyszło awizo, więc jutro dam znać, bo odbiorę na poczcie. Miałabym już dziś, ale byliśmy oboje poza domem i jakoś tak zeszło...

Asanna, moja siostra też się ze mnie podśmiewa, bo ona młodsza ode mnie a już tych prac tyle napisała, że normalnie jak taśmówka leci ;) A ja się męczę z tą jedną i ciągle wydaje mi się, że jest do bani ech.... ALe byłam dziś u promotora i mam oddać do końca przyszłego tygodnia najpóźniej, żeby zdążył czytać i nanieść poprawki, bo potem wyjeżdża. Także cieszę się, że Zońka już na butli bo pochłaniam takie ilości kofeiny, że chybaby odleciała ;)

My jutro mamy szczepienie, a dziś byłyśmy u fizjoterapeutki. Mówi, że Zosia jest fajnie silna, ruchliwa i żywa, ale ewidentnie musi wzmocnić mięśnie plecków, więc mamy ją jakoś zmusić do częstszego leżenia na brzuszku.

Ok spadam pisać :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

:surprised:Znów byłysmy u lekarza bo od wczoraj Iga ma wysypke. Ja byłam przekonana ze to trzydniówka bo wczesniej temperatura a teraz plecy i brzuch w kropki. Lekarka jednak twierdzi ze to alergiczna albo od kosmetyku jakiegos:surprised: oby miała racje bo wychodziłam z nią normalnie na dwór i co najgorsze to byłam u zaciązonej koleżanki. Kazała podac jej 5 kropel fenistilu i tyle.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-28698.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-28760.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/015/0152489a0.png

Odnośnik do komentarza

hej wam listopadówki.

Milka współczuje, jak dziecko nawet najmniejsza rzecz dolega to jest urwanie głowy od stresu :) Przedwczoraj mieliśmy 3 dawke szczepionki na Pnemokoki ... i kurde Bułka miała pierszy raz 38 C ... ehh... dałam calpol i przeszło... a dotego posiedzialysmy sobie na basaenie(oczywiscie bez plywania)

Marcioła powodzenia, trzymaj się dzielnie :*

Odnośnik do komentarza

A moja znajoma pediatra mówiła mi, że właśnie przy trzydniówce może wystąpić dodatkowo wysypka - zaczyna się od twarzy, potem szyja, brzuszek, plecki i ewentualnie kończyny i schodzi w tej samej kolejności. Także może to to?

My wczoraj miałyśmy ostatnie szczepienie. ZOśka waży równiutko 7kg!!! Lekarka poradziła, żebym może jednak spróbowała leciutko doprawić jedzonko dla małej jeśli nie chce jeść. I wiecie co? Posoliłam odrobinkę i Zońka zjadła pół słoiczka!!!

Dostałam w końcu ten smoczek do warzyw, ale mała się na razie bardziej nim bawi nić je, pewno nie kojarzy jeszcze, że tam papu dla niej ;)

Wyprawiłam rodzinkę nad jezioro. Ledwie wsadziłam małą do auta a już tęskniłam za nią... Jestem ciekawa jak sobie poradzą. Ale powinno się udać, w końcu to tato, a nie jakiś obcy człowiek ;)
A ja teraz czekam na pizzę, nie chce mi się gotować, muszę się zabrać za to pisanie moje nieszczęsne, więc mam wymókę kaloryczną ;)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

Witamy :) Ooooo to niezły kolosek z twojej małej!!

Dziewuszki - to nasze święto i życzę wam, żeby każdy następny dzień był ciekawszy od poprzedniego, a nasze maluszki niech się chowają w dobrym rytmie i humorku :) Buziaki!!!

A propos humorku - moja niunia kieosko znosi upał, tzn. jakaś taka marudna i śpiąca i w ogóle absorbująca niemożebnie... A do tego jeszcze jakieś zatwardzenie jej się przyplątało, hm.... Co się robi, żeby pomóc małej? Ja jej daję dużo pić, ale może coś jeszcze można? Kupkę walnęła, ale taką strasznie zbitą (kozi bobek hihihhih) i w sumie nie wiem, czy już ok, czy może jeszcze powinna się załatwić.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

marciołka
Witamy :) Ooooo to niezły kolosek z twojej małej!!

Dziewuszki - to nasze święto i życzę wam, żeby każdy następny dzień był ciekawszy od poprzedniego, a nasze maluszki niech się chowają w dobrym rytmie i humorku :) Buziaki!!!

A propos humorku - moja niunia kieosko znosi upał, tzn. jakaś taka marudna i śpiąca i w ogóle absorbująca niemożebnie... A do tego jeszcze jakieś zatwardzenie jej się przyplątało, hm.... Co się robi, żeby pomóc małej? Ja jej daję dużo pić, ale może coś jeszcze można? Kupkę walnęła, ale taką strasznie zbitą (kozi bobek hihihhih) i w sumie nie wiem, czy już ok, czy może jeszcze powinna się załatwić.

Moja Maryska tez jakos 2 dni temu zrobila takiego smiesznego bobka zamiast normalnej kupki. Na drugi dzien dalam jej jabluszko i wieczorkiem juz byla normalna kupka wiec u mnie jablko podzialalo...
My tez kiepsko upal znosimy...I faktycznie zauwazylam ze Marysia bardziej spiaca. A to dopiero poczatek zapewne...

Witam nowa listopadowa mamuske:)

Odnośnik do komentarza

Witam Cię Alila :) urodziłaś dzień wcześniej ode mnie :) I to naprawdę ładnego koloska hehehe.... poród naturalny??

A reszcie życzę wszystkiego dobrego z okazji wczorajszego dnia matki :*

z tymi bobkami to bym się aż tak nie martwiła moja Bułcia też często dosyć robi bobki... ale wkońcu i tak przestana robić musztarde :) także bez obaw :*

Odnośnik do komentarza

Ivona jak szczepienie? A czemu właściwie tak się tym stresujesz? Mój sposób na szczepienia to spokój właśnie. ALed ja sama się zastrzyków nigdy nie bałam, więc może to dlatego. I moja niunia nie płacze przy szczepionce :) Jak mama spokojna to i dzidzia się cieszy :)

My lecimy po zakupy. Kurde nie wiem co chce na obiad, wiem tylko, że na pewno nie młode ziemniaczki - moje palce wyglądają jakbym w polu robiła ;)

Suzy, ja się jakoś tej kupki nie boję, tylko mi młodej szkoda, bo się strasznie męczy... Ale dziś już ciut lepiej, a w sumie też chyba spróbuję jej dać skrobane jabłuszko na deserek :)

Miałam dziś rozmowę z panem z zusu... Będzie kontrola, bo ja u ojca zatrudniona i będą sorawdzać, czy to nie podpucha... a to oczywiście podpucha, ale już kase za macierzuyńksi całą wypłacili :P

http://suwaczki.maluchy.pl/li-26026.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-68097.png

Odnośnik do komentarza

SuzyMummy
Witam Cię Alila :) urodziłaś dzień wcześniej ode mnie :) I to naprawdę ładnego koloska hehehe.... poród naturalny??

wymeczyli mnie strasznie ale nie naturalny ale probowlam sn,kleszcze i w koncu cesarka...moge wyslac moj opis porodu...

ivona
tak szczerze to spod Poznania-Luboń ale to prawie jak dzielnica ::):

http://s2.pierwszezabki.pl/012/0124979c0.png?2281http://moje.glitery.pl/obrazki/124/39/2-glitery_pl-alila23-7714.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/78a3247183.png

Odnośnik do komentarza

wiec...
20 wsadzili mi na szyjke balon umieszczony na cewniku potem wpuscili trzy strzykawy soli fizjologicznej mialo to pomoc w rozwarciu wiec pomoglo tylko na 2 cm razem mialam juz 4.reszta zaczela sie z 20/21 mialam w nocy skurcze gdzie po kazdym musialam isc do wc bo chcialo mi sie siku...rano przyszla po mnie polozna i mowila ze jedziemy na porodowe na oxy...podlaczyli mi ja ok 6.20 i po jakims czasie zaczelam czuc skurcze dosyc bolesne po poludniu poprosilam o znieczulenie bo nie moglam wyrobic z bolu dostalam tak ze przestalo bolec ale dostalam niedowlad prawej nogi(ponoc to porazenie nerwowe)zaczelam pozniej majaczyc do mojego meza ,bylo dobrze bo nie bolalo ok 18 niestety puscilo i dopadly jeszcze bardziej bolesne skurcze i doszly juz parte.darlam sie caly czas na porodowie z bolu krzyczalam ze chce pomocy bo nie moge juz wyrobic ze jest tam znieczulica w koncu przyszedl lekarz i mowil ze jest rozwarcie na 7,5 cm i znow zostalam sama na pastwe losu pozniej znow lekaz i mowi ze 6 cm juz sami nie wiedzieli ile. zaczelam przec z calych sil przy partych skurczach sama bo kazdy mial wszystko w dupie drzwi otwarte i tylko przechodzili i patrzyli na mnie jak sie mecze.myslalam ze flaki wysr.. przyszli do mnie w koncu i kazali rodzic ale niestety nic mala nie chciala wyjsc stwierdzili ze zrobia kleszczowe dostalam w piczke zastrzyk i tylko widzialam te wszystkie narzedzia ktore mi tam ladowali darlam sie ze chce znowu znieczulenie bo nie mam juz sily a oni nic kazali rodzic wiec przy partych znow zaczelam przec z tymi kleszczami i nadal nic lekarz sie meczyl w koncu zadecydowali cesarke wiec bylam wniebowzieta ze jednak bedzie cc (w sumie se juz je dawno wymodlilam).zabrali mnie na sale operacyjna dostalam w dol kregoslupa chyba z 8 zastrzykow i kazali sie polozyc na kozla i wtedy przylozyli mi maske wzielam gleboki oddech i odjechalam.obudzilam sie na oiomie o 1 w nocy 22 listopada i powiedzieli mi ze urodzilam dziewczynke 4650 waga byla ale nie wiedzialam ile cm ma.bylam w szoku ze dziewczyka bo myslalam ze chlopiec bedzie.przyszedl na oiom moj maz i dopiero on mi powiedzial ile mala ma cm wiec jak juz wiecie 66.i teraz wiem dlaczego malutkiej nie moglam urodzic.nikomu nie zycze takiego porodu jaki ja mialam ale zapomnialam juz ten bol caly cas mam wrazenie ze to byl zly sen ale na drugie nie wiem czy sie zdecyduje tak szybko....

http://s2.pierwszezabki.pl/012/0124979c0.png?2281http://moje.glitery.pl/obrazki/124/39/2-glitery_pl-alila23-7714.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/78a3247183.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...