Skocz do zawartości
Forum

Nasze dzieciaki kontra słodycze


askasam

Rekomendowane odpowiedzi

Mój mąż ma podobny problem. Mi szkoda pieniędzy na słodycze. Nie kupuję ich po prostu.
U nas zasada jest taka, ze w domu słodyczy nie ma i tyle. Jak jest impreza, święta itp. każdy je na co i ile ma ochotę, ale w domu ich nie trzymamy, bo nie ma potrzeby. Za to zawsze mamy owoce, czy kroję warzywa w słupki do przekąszenia (ogórek, papryka, marchewka, seler wchodzą tak samo jak inne chrupkie rzeczy), suszone owoce, orzechy, pestki, to zawsze u nas jest. No i sama robię słodkości typu ciasto z kaszy jaglanej.
Muszę walczyć, bo martwię się o męża, a jednocześnie upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu, bo ochota na słodkie męża jest zaspokojona, ale jednocześnie nie je pustych kalorii.

I wyszło na to, ze o mężu jest, a nie dziecku ;) ale to on ma problem tutaj. Syn na imprezach oczywiście rzuca się początkowo na te słodycze, ale wszystkiego spróbuje i potrafi przestać. Zje np.ciastko do połowy i mi odda, bo on już nie chce.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Również nie jestem zwolenniczką słodyczy dla dzieci, ale ograniczanie dzieciom w szkole cukru i soli do posiłków to jakaś paranoja. W domu dziecko je potrawy lekko solone i lekko słodzone ale w przedszkolu czy szkole nie je nic bo kompletne pozbawianie soli i cukru powoduje że jest to dla dziecka " niezjadliwe". Czekam kiedy ktoś zmieni te nowe przepisy.

Odnośnik do komentarza
Gość Misia29

Ja sama na sobie próbowałam przeprowadzić eksperyment. Od zawsze dużo słodziłam, aż w końcu postanowiłam, że dam dzieciakom dobry przykład. Dobry Boże, ile ja się natrudziłam, eliminując cukier wyeliminowałam picie herbaty i kawy w ogóle, bo bez cukru zupełnie mi nie smakowały. Potem spróbowałam pić herbatę z jedną łyżeczką i już tak zostało, choć czasami wspominam jak wspaniale smakowała słodka... to jest naprawdę jak nałóg, więc dzieciom również ograniczyłam spożycie cukru...

Odnośnik do komentarza

Ja mam taki sposób- gdy moje dzieciaki żądają ode mnie czegoś słodkiego, bo "chce im się jeść" daje im deserki mleczne. Są sycące, zawierają mleko, dodatki owocowe- samo zdrowie. Oczywiście nie kupuję "pierwszego lepszego" deserku, dokładnie czytam etykiety, staram się wybierać te, które w swoim składzie nie zawierają żadnych polepszaczy, E"ileśtam", nie jest wsypane do kubeczka kilogram cukru i zawierają OWOCE ! Ostatnio odkryłam deser mleczny -ryż na mleku Belriso- bogata paleta smaków, nowości nawet do podgrzania w mikrofali- moje chłopaki je pokochali. Polecam Wam drogie mamy ,wypróbujcie !

Odnośnik do komentarza

Proszę uważać na słodycze. Mój 4 letni syn miał już plombowanie 4 ząbki i 1 ząbek kanalowo. Właśnie przez picie słodkich napojów i jedzenie słodkiego. Teraz je tylko błonnik owoce i warzywa. Od czasu do czasu czekoladę. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

MartuB
nie jestem przeciwniczką słodyczy, w koncu cukier też jest potrzebny :)

Czy jakiekolwiek stworzenie w naturze je cukier? Nie znam takiego. Jeśli jest potrzebny, to nie jako wyizolowany składnik jakiejś rośliny, ale jako całość, gdzie w tej roślinie jest cała masa witamin, makro i mikroelementów, enzymów itd, które dopiero w komplecie - jak zostaly naturalnie stworzone mają sens. A o potrzebie cukru warto przeczytać w tym artykule. Zresztą czy w jakichkolwiek czasach wcześniej była taka epidemia raka? i jednocześnie taka powszechna dostępność słodyczy? Nie mówię, że cukier jest odpowiedzialny za całe zło, ale z pewnością za znaczną jego część. No i nadpobudliwość dzieci "przesładzanych" aż rzuca się w oczy.
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...