Skocz do zawartości
Forum

Odstawienie od piersi 7-miesiecznego malucha


Rekomendowane odpowiedzi

witaj ja tez odstawilam synka z dnia na dzien (sytuacja podobna do Twojej) w wieku prawie 8 mies czyli calkiem podobnie i tez nie bylam przygotowana na to ale powiem szczerze ze chyba ja bardziej przezywalam niz moj synek.
Synek tez nie umial pic z butelki ale gdy bardzo mu sie chcialo pic to zalapal w ciagu jednego dnia u mnie posluzyly smoczki aventa bo z innych to bylo ciezko a tak podczas dnia karmilam go lyzeczka.
Dasz rade poczatki sa najgorsze ja mialam wyrzuty i myslalam ze synek bedzie chorowal bo nie ma juz takiej ochrony jak podczas karmienia piersia i jeszcze do tego przez kilka dni bol piersi z powodu przepelnienia mlekiem
pediatra mowila ze moze dobrze sie stalo ze go niekarmie bo jak dziecko jest starsze to trudniej odstawic bo wiecej rozumie. bedzie dobrze.POwodzenia!!!!!

http://img34.glitterfy.com/312/glitterfy-flpbk914410386923034.gifhttp://www.suwaczek.pl/cache/a85462575d.png

http://www.suwaczek.pl/cache/3630ab505a.png

Odnośnik do komentarza

całą noc przepłakałam, nie dość że jestem poważnie chora to jeszcze te wyrzuty sumienia. pierwsza noc bez piersi straszna. synek nic nie jadł od 16 poprzedniego dnia.ale nad ranem ok. 5 zaciAgnał pice z butli.duzo spał, jest jakiś nieobecny, ale ja myślę że on jest w szoku. chyba on sobie predzej poradzi niz ja.o 8 rano na "śpiocha" wypił 150ml mleka zastepczego bebiko ale za chwile wszystko zwrócił.jest po 10 rano nic nie chce jesc i pic. dramat to jest dla mnie.nie daje rady psychicznie
pytanie czy juz nie przystawiac do piersi po chorobie?

http://www.suwaczki.com/tickers/j36rs8fwbku9m72j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eglm4pteq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5er8ue6lm4.png

Odnośnik do komentarza

ja karmilam do roku ( potem odciagalam ) nie widze powodu aby 7 miesieczniaka juz odstawiac od piersi :/

moje dziecko nie mialo problemu potem z odstawieniem - potem beda nowe pokarmy to sam zacznie rezygnowac z ssania :)

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

meren_ree Zdrowia życzę. Moją córcię 1,5 roku nadal karmię, przy każdej chorobie, zapaleniu piersi ciągle słyszałam do PEDIATRY że mam odstawić dziecko od piersi. Pytanie: JAK? Brałam leki które można stosować w czasie karmienia i mi przechodziło a niuni do tej pory nic nie jest. Wiem jak to jest dlatego życzę szybkiego powrotu do zdrowia i bardzo dbaj o siebie!

....

Odnośnik do komentarza

najważniejsze, abym wyzdrowiała, zapalenie płuc to nie żarty;(
Dziękuję pani Dorocie Szatkowskiej - doradcy laktacyjnemu i pani dr Katarzynie Raczek - pediatrze, pulmonologowi a przede wszystkim super kobiecie. Po konsultacjach z tymi Paniami wiem, że w razie jakichkolwiek wątpliwości mogę liczyć na konkretne bardzo wyważone porady.
Niestety, lekarze w przychodniach NIC nie wiedzą o karmieniu piersią. Przez ich nierozwazne decyzje przezyłam z mym Szymonem najgorszą noc w życiu.
P.S. Szymon budził się w nocy co chwilę,...sprawdzał czy jego ukochana pierś jest przy nim.
DZIĘKUJĘ STRONIE PARENTING, JESTEŚCIE EKSTRA.

http://www.suwaczki.com/tickers/j36rs8fwbku9m72j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eglm4pteq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5er8ue6lm4.png

Odnośnik do komentarza

I ja sie dolacze:) Rowniez zycze duzo zdrowia i jak najdluzszego karmienia:) A pozniej bezbolesnego dla obu stron odstawiania::): Ja karmilam synka rowne 15 m-cy. Pozniej chcielismy zaczac starania nad drugimmalenstwem i moja gin poradzila zeby wczesniej odstawic synka od piersi. Trwalo to dwa dni. ja przezywalam bardziej niz on. Łzy cisnely sie do oczu, widzac jego smutna minke...dwa razy posmarowalam sobie piersi cytryna...i udalo sie... nie bylo latwo ale synus juz nie chcial wiecej sie piersi tknac. Pozniej bylam mega zadowolona, bo pijac piers w nocy mogl sie budzic co 2 godziny do niej i duldac se z godzine, a po odstawieniu, polozylismy go do lozeczka i spal. spal bardzo dobrze, i juz nie brakowalo mu piersi, raz budzi sie na piciu i tak jest dobrze::):

Odnośnik do komentarza

ewcia - gratuluję;) drugiego dzieciątka, a właściwie fasoleczki póki co. ja mam dwóch synków i jestem szczęśliwa. starszego synka karmiłam tylko dwa miesiące, bo dostałam wtedy zapalenia piersi. Jak się okazuje teraz - spokojnie można kamić dziecię przy zapaleniu. Szkoda, że lekarze pierwszego kontaktu nie chcą zainteresowac się kwestią karmienia piersią. Jest to cudne przezycie dla dziecka i matki. Po tym jednym dniu odstawiania (czytaj katorgi) czuję się o niebo lepiej, mogę góry przenosić.
ps. ewcia - na pewno wypróbuje twoją metodę - cytryny - jak przyjdzie czas odstawić pierś.

pozdrawiam wszytskie karmiące mamuśki.
nawet nie sądziłam, że będę taką gorliwą fanką karmienia piersią.

http://www.suwaczki.com/tickers/j36rs8fwbku9m72j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eglm4pteq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5er8ue6lm4.png

Odnośnik do komentarza

Tak lekarze pierwszego kontaktu- nawet kiedy są kobietami które mają dzieci- są kompletnie nie przygotowani na pacjentów jakimi sa kobiety karmiące. Proszę sobie wyobrazić sytuacje kiedy lekarz nie pozwala dokarmiac niemowlaka tylko każe się zdecydować na karmienie sztuczne, twierdzi, że nie istnieją żadne preparaty wspomagające karmienie, i w ogóle nie można nic zrobić żeby mieć więcej pokarmu! Nie wolno karmić więcej jak 6 miesięcy bo potem to jest kompletna głupota, a pokarm nie ma żadnych wartości.

....

Odnośnik do komentarza

meren_ree
jeszcze jedno, skoro temat odstawienia piersi się tu pojawił to może podacie tu swoje metody odstawienia piersi, tak na zaś...

Dobry pomysł... bo ja w ogóle tego jakoś nie jestem w stanie sobie wyobrazić...
Ewcia moja "kradnie" cytrynę ze stołu więc to odpada bo lubi sobie liznąć, no chyba ze jakiś czosnek albo inne brzydko smakujące i pachnące coś:Kiepsko:
Meren ree a jak sie czujesz?

....

Odnośnik do komentarza

trzy serduszka - nie wiem czy mi przechodzi, chcę wierzyć, że jest lepiej, ale ten kaszel mam od tygodnia taki sam, nic poprawy. nie mam tez dobrego lekarza pierwszego kontaktu - czytaj nie ufam żadnemu.mamy w przychodni takiego co tylko potrafi zwolnienie wypisać, przez niego mąż chodził ze złamanymi żebrami (na szczęscie sie same zrosły prawidłowo) a mnie doprowadził do zapalenia płuc - bo jak do niego poszłam to przejrzał mi gardło i powiedział, że jestem zdrowa. sama wreszcie weszłam w ggogle i poczytałam o zapaleniu płuc - ja miałam dwie fazy - pierwsza to ogólne osłabienie, ale takie na maksa i temperatura (wtedy lekarz powiedział nic nie jest Pani prosze wziąć apap), a druga faza - to już niestety zapalenie płuc.

źle sie czuje psychicznie - mąż cały czas w pracy.myślę, że nie jestem mu już do niczego potrzebna bo nawet nie mamy kiedy pobyc razem. 7 dni w tygodniu praca paca praca; wiem że kasa jest potrzebna, ale ...

http://www.suwaczki.com/tickers/j36rs8fwbku9m72j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eglm4pteq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5er8ue6lm4.png

Odnośnik do komentarza

Wiem o czym mówisz jednak wierz mi, że mężowi jesteś potrzebna nawet bardzo, a on Tobie::): Gdzieś ucieka nam w natłoku obowiązków i pracy czas dla siebie i dla drugiej połowy. Nawet brakuje drobnych gestów czy rozmowy. Nie masz się czym martwic to przejdzie. Jesteś teraz zaabsorbowana dziećmi, zapewne poświęcasz im cały swój czas, jesteś zmęczona i chora to wszystko ma wpływ na to jak się czujesz. Zapewne też nie możesz udzielać się towarzysko co dodatkowo powoduje, że masz wrażenie że jesteś naprawdę sama. Zaglądaj na forum dziel się troskami i radościami. Zaproś czasem koleżankę lub sąsiadkę na kawę. A co do lekarza skoro taki z niego "cienias" i tylko papierki wypisuje, weź od niego skierowanie do pulmonologa ( specjalista chorób płuc) i przejdź się do niego. Uważam, że warto bo zapalenie płuc to nie żarty. Zdrówka.

....

Odnośnik do komentarza

Trzy serca
Wiem o czym mówisz jednak wierz mi, że mężowi jesteś potrzebna nawet bardzo, a on Tobie::): Gdzieś ucieka nam w natłoku obowiązków i pracy czas dla siebie i dla drugiej połowy. Nawet brakuje drobnych gestów czy rozmowy. Nie masz się czym martwic to przejdzie. Jesteś teraz zaabsorbowana dziećmi, zapewne poświęcasz im cały swój czas, jesteś zmęczona i chora to wszystko ma wpływ na to jak się czujesz. Zapewne też nie możesz udzielać się towarzysko co dodatkowo powoduje, że masz wrażenie że jesteś naprawdę sama. Zaglądaj na forum dziel się troskami i radościami. Zaproś czasem koleżankę lub sąsiadkę na kawę. A co do lekarza skoro taki z niego "cienias" i tylko papierki wypisuje, weź od niego skierowanie do pulmonologa ( specjalista chorób płuc) i przejdź się do niego. Uważam, że warto bo zapalenie płuc to nie żarty. Zdrówka.

wszystko się skumulowało we mnie. wczoraj wyrzuciłam męzowi wszystko co myślę, nawet to czego nie myślę - żeby go zranic. efekt odwrotny - nie chcial ze mną w ogóle rozmawiać. próbowałam zwrócić na siebie jego uwagę. chciałam uciec po prostu jak najdalej.mówiłam okropne rzeczy.dziś go przeprosiłam przytuliłam, on mnie też. ale przeraża mnie jego nieobecność. wiem ,że pracuje ciężko ale może jego obcość ma inne podłoże - może jest ktoś inny?może już nie jestem dla niego osobą godną uwagi?zarobiona kura domowa...
przepraszam odbiegam od głównego tematu na maksa...

http://www.suwaczki.com/tickers/j36rs8fwbku9m72j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eglm4pteq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5er8ue6lm4.png

Odnośnik do komentarza

KATARZYNKA78
i widzisz po co było się stresować:):) wszystko dobre co się dobrze konczy powodzenia:)

jestem mamą 7 miesięcznego Kacperka,chciałabym odstawić go od piersi bo strasznie mnie gryzie.Mały nie chce za bardzo jeść z butelki mam nawet butle z tomi tipe i nic.Dostaje deserki kaszki,ale musi jednak dopchać cycusiem:)Piersi mam tak pogryzione że najdelikatniejszy dotyk mnie drażni.Proszę o jakąś porade

Odnośnik do komentarza

meren_ree może jednak macie jakąś mozliwośc, żeby mąż chociaż na godzinkę, dwie został z dzieciakami, a Ty mogłabys siś wyrwać choćby po to żeby po sklepach polatać, albo do kosmetyczki, cos w tym stylu. Ot tak. Opieka nad dziećmi to jest cos wspaniałego, ale każdy potrzebuje chwilki wytchnienia i chwili dla siebie. Wróciłabys z "pełnymi akumulatorami".
czasem trudno sie opanować, ale mąż pracując tak długo robi to przecież dla Was, dla rodziny i gdy robisz mu wyrzuty on jest obrażony, że nie doceniasz Jego starań. Nie myśl, że nie popełniam podobnych błędów, wręcz odwrotnie. Kazdy pragnie być doceniany za to co robi, choćby to była jak piszesz "kura domowa", bo uwazam, że prowzdzenie domu itp. to zajęcie jak kazde inne i napewno mężowi milej jest wrócić do domu gdzie żona czeka, obiad czy cos do jedzenia odgrzeje.
Pomys konicznie o sobie bo jeszcze w jakąś depresje wpadniesz
Pozdrawiam i powodzenia

:36_3_14: :11_6_204: :in_love2:

http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdru1dc3wle36f.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywuay3lu2rdf8c.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...