Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Mąż dziś nie poszedł do pracy. Niby nie jest "umierający" ale jednak mocno osłabiony no i co chwilkę do kibelka. Za to Leoś dziś znowu kupki nie zrobił. Ale myślę, że tak go wcześniej przeczyściło, ze teraz pewnie potrwa zanim się nazbiera? A apetyt ma dziś jak nigdy, pewnie braki nadgania z dni kiedy nic nie jadł. Zjadł talerz owsianki, bułkę, płatki ryżowe z jabłkiem, kubełek malin, miseczkę gulaszu z kaszą i warzywami, dwa wafelki (pieczywo chrupkie) jabłko oraz miseczkę kaszy jaglanej z jogurtem i rodzynkami... No i był dziś 3h na spacerze :) Wraca więc do formy. Tylko humorek jeszcze mocno "rączkowy".
Z Lenką byłam dziś na szczepieniu, ale nie zaszczepiłam jej. Nawet jej nie rozebrałam, zapytałam tylko lekarkę czy ryzykować jeśli mam w domu wirusa jelitówki, a ona powiedziała, że lepiej przyjść za 2 tygodnie.
A mnie coś brzuch pobolewa i mam nadzieję, że nic się z tego nie ulęgnie...

adria
- super, ze jesteś tak zadowolona i że wszystko się udało. Z niecierpliwością czekam na zdjęcia. Monika z Laurą wyglądają ślicznie :) Tort też robi wrażenie!
Ale nade wszystko cieszy mnie, ze znów bez problemu karmisz! Wiem jak bardzo Ci na tym zależało. To wspaniale, ze masz w mężu takie wsparcie - nie tylko emocjonalne ale i praktyczne :)
Oby ułożenie Laury nie zwiastowało żadnych problemów!

aśku
- ja też mam ostatnio ciąg do czekolady. A jak zobaczyłam, ze Lence już nie szkodzi, to ... wcinam jej o wiele za dużo!
Kiepsko z autem. Takie staruszki potrafią kosztować...
Ja raz w życiu miałam jelitówkę, jak Leo miał jakieś pół roczku, może więcej. I jeszcze raz, jako dziecko, miałam niestrawność z powodu zjedzenia winogron ze skórką. Generalnie mam silne jelita, ale przy takim natężeniu kontaktu z wirusem, to i mnie może zwalić z nóg...

3nik - jak zdrówko u chłopaków?

limonia
- jak wrażenia po chrzcie? Jak malutka Laura?

A miałam się pochwalić - Lenka nauczyła sie przewracać z plecków na boczek. No i pięknie już wyciąga łapki do zabawek. A Leoś zaczął w końcu wypluwać pastę podczas mycia zębów.

I ciekawą rzecz dziś powiedział. Mamy w domu gitarę. Głównie się kurzy, ale czasem Leoś mnie prosi by mu coś zagrać. Ostatnio tłumaczyłam mu, że z jednej strony jest dźwięk wysoki, a z drugiej niski. A on dziś podszedł do gitary, pociągnał za strunę z jednej strony, potem z drugiej i stwierdził - tu mieszka pan (i zagrał niski ton) a tu mieszka pani (i zagrał ton wysoki). Sam na to wpadł wprawiając mnie w zachwyt ;) Uważam, ze to bardzo pomysłowe :)

A zastanawiam się powoli nad prezentami dla dzieci na mikołaja i święta. Myślałam o takim koniku dmuchanym do skakania dla Leo. Ma któraś z Was coś takiego? Sprawdza się? Ponoć dzieci to lubią. Blumchen - Ty chyba kiedyś wspominałaś o tym?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

A jeszcze zapomnialam Wam napisac jaki mielismy dzis poranek.
Obudzil mnie placz Laury, wiec otworzylam oko, bo chcialam pobujac lozeczkiem, ale patrze, a tu moja bidulka Julcia stoi zaspana w pizamce i kolysze lozeczkiem, kochana siostra, a, ze bylam okropnie zaspana, zamknelam oczy i zasnelam. Laurka musiala sie uspokoic, bo tak mi sie blogo spalo.
Obudzialam sie za jakis czas znow, patrze, a w pokoju Julci sie swieci swiatlo.
Moje Kochane dziecko, zeby nas nie budzic poszlo sobie do pokoiku sie bawic i zaswiecilo swiatlo, poszlam do niej, patrze, a Jula siedzi przy stoliku, oglada ksiazeczki do angielskiego i nazywala po angielsku zwierzatka. Az mi sie lezka zakrecila :)

mamaola oj zeby u Ciebie nic nie zwiastowal bol brzucha, no i zeby maz szybko doszedl do siebie, tego Wam zycze. Gratulacje dla Lenki za obroty :)) Silna dziewczynka :) Jejciu mial dzis apetyt Leos, ale nic dziwnego, wiec niech mu na zdrowko bedzie. Co do tego konika to ja juz o nim tez myslalam, swietna sprawa, Julka jak chodzi ze mna do centrum dla dzieci to tam na takim skacze, jest wniebowzieta. Mysle, ze w niedlugim czasie taki zakupie. Swietne skojarzenia ma Leo, nawet ja bym nie wpadla na to z tymi dzwiekami z gitary.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

witajcie
w zasadzie juz powinnam spac;)
zosia juz chyba calkiem nie bedzie spac w dzien, dzis nie spala od 7 do 21!!!i szczerze pewnie jeszcze by biegala gdybym sie z nia nie polozyla;) w dzien je super, sama upomina sie o jedzenie wiec jestem z ...siebie mega dumnal)bo mleczko pije juz tylko na noc.

adria cudowne zdiecia Laury z chrzesna, wygladaja fantastycznie;)a foranki...superasnie;) swietnie ze karmisz i brawo za Julcie..ogromnie madra z niej dziewczynka!!!

mamaola czyli Leo juz zdrowy;) skoro ma taki apatyt;)obyu ciebie to ominelo. my mamy takiego konika...u nas odwrotnie jak u adrii ..zosia miala zachwyt przez tydzien a teraz lezy w piaskownicy;)jest niezniszczalny. ale zosia uznaje tylko klocki i ukladanki wiec moze jej poprostu do tego nie ciagnie;)

annaz zosi tez noga sie poci w elephanten ale podobnie jak anuszka stwierdzilam ze jest na nie za cieplo,choc to trzewiczki nie ocieplane i chodzi w adidasach a trzewiki czekaja na zimniejsze dni

caluje mamusie i dzieciaczki

dobranoc

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!!

Kochane-LAURA jest przecudowna!!!!! Ten nosek,usteczka,malutkie paluszki,blond loczki-urocza!! I tak pięknie sobie spała,taka spokojna,a gdy sie budziła swoim cieniutkim głosikiem sygnalizowała mamusi,że jest głodna. Laurka,pomimo niespełna-jak pisze Adria 5kg wagi,jest taka malutka,drobniutka-kochana!!!!Jak tuliłam Ją w ramionach to czułam taki spokój wewnętrzny,taką radość-to piękne odczucie!! Aż chciało się powiedzieć "chwilo trwaj!"

Powiem Wam,że bałam się jak to przyjmie Maja,ale ona była bardzo zaoferowana i Julią i Laurą. A w momencie jak tuliłam Chrześnicę Maja podeszła i wyciągnęła rączkę by Ją pogłaskać. WIdać,że dla Mai to też było wielkie przeżycie zobaczyć tak maleńką istotkę.

GOspodarze przyjęli nas bardzo ciepło. Poznaliśmy ROdzinę Dorotki, która jest równie serdeczna jak Adria.

Juleńka z Majeczką tak pięknie się bawiły razem. Siostrzeńcy Dorotki czuwali nad bezpieczeństwem maluszków. My siedząc w pokoju tylko domyślaliśmy sie po śmiechu dziewczynek,że bawią się przednio. Dziewczynki bawiły się w doktora,w sklep, tańczyły i bawiły się z Babcią Julci-mamą Adrii w chowanego-i tu było najwięcej emocji-aż musiałyśmy na własne oczy to zobaczyć,tak kipiało śmiechem;]
I ten widok-jak pisała Adria,spacerujących dziewczynek z tatusiami-niezapomniany!! Aż szkoda,że nie mamy tego utrwalonego na zdjęciu.

Powiem Wam,że czuliśmy się u Adrii jak u siebie,wśród rodziny. Aż chce się znów tam wrócić!
Bycie mamą chrzestną pięknej Laurki to zaszczyt i wielkie dla mnie wyróżnienie. Mam nadzieję,że podołam temu wyzwaniu jakie mi powierzyli Jej Rodzice.

Na koniec jeszcze pozwolę sobie zamieścić zdjęcie z Adrią-w końcu to Ona nas połączyłą ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamusie!Kurcze mam takiego nerwa ze masakra..teściowa mnie dobija-wogóle nie ma podejścia do małej ale mniejsza oto..otóż denerwuje mnie jak mała jest u niej i ja wychodzę np.do kuchni Olinka zaraz pyta gzdie mama a ta zamiast normalnie odpowiedzieć że poszła do kuchni mówi-zgineła albo wyjechała, to wszystko potęguje taki lęk u małej że niedługo nigdzie nie rusze sie bez niej.Pozatym ciągle jej mówi nie rób tak bo..dziś np.nie machaj tak głową bo będzie Cie bolała ,nie stukaj nogą bo się uderzyzs nie rusz krzesła bo zaraz sie przewrócisz..Nie mam smiałości by zwrócić jej uwagę mówiłam męzowi ale on i tak nic z tym nie zrobi..moze stad te moje nerwy...

Mamaola tzrymaj się z Lenką, imponujący apetyt Leosia super i zazdroszcze:)gratki dla Lenki.A pisałaś o tym ze Leoś mało siusia-otóż u nas tez tak było ale zaczęam poprostu zcęsciej pytać czy chce siusiu i okazało się że sikała więcej zawsze jak zapytałam zaraz zrobiła, potam sie unormowało.

Adria kochana jak sie cieszę że karmisz i super że masz takiego męża-ech gzdie ty go znalazłaś:) Zasłony świetne, super że chrzciny udane i dziewczynki tak świetnie sie dogadywały

LiMonia pasuje Ci takie maleństwo:) to piękne że swiat wirtualny potrafi tak łączyć:)

Agatcha no to gratki za noce bez mleczka Zosia sie juz nie budzi?

Aśku jak Ptych jak twoje samopoczucie?

Blum a Ty gdzie?

Kochane powiedzcie co Wasze dzieci jedzą na śniadanko?u nas to jakas monotonia..nabiał odpada, jaja też...

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

Hej,

U nas jakoś leci. Mąż coraz lepiej się czuje. Mi brzuch nadal doskwiera, choć innych objawów nie ma (no, trochę się czuję jakby mnie infekcja brała, ale to w końcu wirus). No i trochę mnie głowa boli.

Leoś już zdrowy - poszła rano normalna kupka. Mały szczęśliwy, bo może już jeść normalnie. Niestety humorek nadal taki sobie. I niestety znów mamy ciemieniuszkę. Ostatnio u Leo z tym walczyłam i znowu ma. Właśnie biega z natłuszczoną główką i zaraz będzie mycie. Powinnam mu pewnie cześciej głowę myć (myjemy raz w tygodniu) ale on to tak przeżywa...

annaz - nie dziwię się Twoim nerwom, ale myślę, ze powinnaś zastanowić się jak to jak najdelikatniej powiedzieć, ale powiedzieć o tym trzeba. Może nie wprost? Np. pożal się jej, że Oliwka tak się boi z Tobą rozstawać i że trzeba uważać co się przy niej mówi, zeby tego lęku nie zwiększać itp. A z takim gadaniem - nie rób bo coś tam, to chyba każda osoba ze starszego pokolenia ma taki problem. Mój teściu, choć kochany dla Leosia, to jednak też tak gada - nie biegnij bo się przewrócisz, nie wspinaj się bo spadniesz itd... mnie też to wkurza :/ Ja robiłam coś takiego, ze jeśli mówił coś takiego przy mnie to prostowałam - biegaj Leoś biegaj, tylko uważaj itp. licząc, ze coś mu zasugeruję. Ale to chyba silne przyzwyczajenie ;)

limonia
- cudne zdjęcie z zabawą w lekarza :)
Tak się ciesze, ze chrzciny udane i że tak się do siebie zbliżacie. Różne rzeczy ludzie mówią o "znajomościach internetowych" ale mamy tu jak na dłoni, że to dobra rzacz, że potrafi łączyć ludzi którzy inaczej by się nie spotkali... I to jest takie piękne!

agatcha - no widzisz, Zosia niby takie "brykadełko" i wulkan energii a woli siedziec nad klockami niż skakać :) Ja najchętniej bym gdzieś zobaczyła jak to się Leosiowi spodoba, ale nie mam gdzie...
No proszę, Zosia pożegnała się z drzemkami...

adria
- nigdy Juleczka nie przestanie mnie zaskakiwać... Jak pomyślę, ze Leoś robi mi dzikie awantury podczas kąpieli Lenki, zeby tylko zwrócić na siebie moją uwagę... Ale tak nam się po chorobie narobiło :/ Tak czy siak - masz niesamowicie mądrą córeczkę, rozumie tak dużo!

Dobrej nocy. Idę męczyć Leosia w kąpieli.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

kochane

ja po jodze. dużo mi daje, choć niestety czasem ponaciągam nie to co trzeba:(( zawsze boli mnie po jodze ta "rwa kulszowa", aż za kolano od pośladka;(( ale coraz pewniej się czuję, niektóre asany relaksacyjne takimi się dla mnie stają;)

Antos natomiast dziś na zajęciach w tej Ciuciubabce gdzie jeździmy zdecydowanie nie chciał być, wyszłam z nim po 2h, bo przecież to ma być przyjemność. jeszcze raz pojadę na te 3 h bo opłacone,a potem przepisuję, jak już wspomniałam na 1 h 15min

Za to podczas zajęć chodzi ładnie siusiu z "ciocią" i powiedział jej " ja tak siusiam, bo jestem kochanym chomiczkiem":)))) i ona mi to powtórzyła, więc zrozumiała bez problemu. a ja tak go pieszczotliwie nazywam : chomiczek:) w ogóle Antos mówi bardzo wyraźnie, dziś nawet na zajęcich tłumaczył mowę jakiegoś starszego kolegi, który mówi niezbyt wyraźnie, ale się uśmiałam, ale pomógł nam,bo tamten nie umiał się z nami dogadać. czytałam kiedyś, ze dzieci się rozumieją, ale dziś miałam na to potwierdzenie:)

na zajeciach robili dzis sałatke owocową, ale Antolek nie dał rady doczekać -co "pokroił"to zjadł;) a potem jeszcze 2 dokładki, tego, co zrobiły dzieci. apetyt ma po mnie, na szczęście przemianę materii też:)

no i wielki sukces: Antos dziś po raz pierwszy poszedł i zrobił sam siusiu:))))))) nic nie mówiąc,poszedł do wc, otworzył drzwi, wyciągnął nocnik, ustawił go, zdjął spodnie i majtki i wysiusiał się, co prawda większość poleciała na spodnie, ale JESTEM TAKA DUMNA!!!! potem to powtórzył:)

mąż chory strasznie, tzn, kaszel ma okropny, poza tym raczej nic, ale chodzi do pracy... synek zdrowy,ale mnie ten kaszel zastanawia, ale oskrzela i gardło czyste,byłam z nim u lekarza, powiedziała, ze to kaszel po infekcji ( tylko jakiej -może po tamtym katarku?) i może trwać i trwać. raz jest, raz nie ma. nie przejmuje się, ale kupiłam Pneumolen,naturalny jest, może pomoże. mamaola co myślisz o tym syropku?

adria Cudowna Laura, jest taka słodka.,delikatna!!! zdjęcia z chrzestną przepiękne, aż się wzruszyłam.. wspaniale czytało się Wasze opisy tych chwil i z pewnością Monika to idelana osoba na mamę chrzestną:)))śliczny tort i kuchnia taka jasna, żywa! Juleczka zdumiewa swoim wyczuciem sytuacji, ucałuj ja ode mnie,słodkie to było.prawdziwa pomoc dla Ciebie! i tak się cieszę, ze karmisz:))))

mamaola dobrze, ze wirus Was opuszcza, Leo nadrabia braki jedzeniowe:) Ty się tylko nie daj choróbsku. ale chyba przechodzisz to po prostu bardzo lekko. u nas tez od kilku dni zaczął Antek pluć pastą, wreszcie!!!!! powodzenia z cieminiuchą, u nas takie krótki włoski, ze na szczęście tego problemu nie ma. i gratulacje dla Lenki,akurat tego dnia, co się pochwaliłaś, chciałam pytać, czy Lenka się obraca:) :)

Odnośnik do komentarza

limonia kiedy patrzę na to zdjęcie, co adria umieściła, jak jesteś z Laurą, to widzę w Twoim spojrzeniu miłość..jak do własnej córki, to takie piękne. mogę się tylko domyślać się,ile różnych spraw się w tym spojrzeniu łączy i darzę Cie wielkim szacunkiem i ogromną sympatią za takie głębokie podejście do roli chrzestnej. jesteście piękne, Mamusiu Dorotko i Mamusiu Chrzestna Moniko:) I wszystkie Wasze córeczki też:) pytałam kiedyś, tak Antek chodzi na angielki 2 razy w tyg i jeszcze Socatots, na razie na basen nie, ale i tak ma dużo zajęć. więc tamte skrócimy.

mamaola a propos socatots, przy podpisywaniu umowy wpiszecie nas jako osoby polecające, bo wtedy mogę chyba dostać jakieś znizki;)?

annaz zdecydowanie powinnaś porozmawiać z teściową, oczywiście najlepiej delikatnie,ale jak się nie da delikatnie, alebo będzie dalej tak robic, to chyba działać trzeba nawet ostro -dlaczego tak piszę?.. widzisz, ja mam traumę, bo jak miałam 4 lata moi rodzice wyjechali do Wloch na jieś 10dni i byłam pod opieka babci. poszliśmy na jakiś imieninki i jakiś głupi wujek mi powiedział, ze mam nie wróci, zemnie zostawiła... nie muszę Wam pisać, co biedna babcia potem ze mną miała, ani jak się wpiłam w mamę, jak przyjechała.. i pępowina nadal nie odcięta;) wiesz, ja do dziś mam problem, jak np. mąż wyjedża przeżywam straszny lęk, i wiem, ze tamto miało wpływ:(( chrońmy nasze dzieci przed traumami, na ile możemy:( Aniu,mam nadzieję ze się nie obrazisz, że mówię, że trzeba działać, wiem, ze to trudne,żeby nie popsuć relacji z teściową, ale chyba zrozumiesz, żepatrze na to tak jak Olinka. tak mi żal Olinki,wiem, co przeżywa w takich chwilach:((

Odnośnik do komentarza

annaz a może skarpetka za gruba? Antosiowi się kiedyś spociła w elefatnen nóżka, jak mu za grubą skarpetkę założyłam. pytałaś, kiedyś, jak Antoś ze spaniem,otóż ładnie śpi,czasem cała noc,czasem jedna pobudka.

agatcha
gratulacje za mleczko nocne, to dużo ułatwia:)) bez drzemki w dzień... jaj tak się tego momentu boję;)

Odnośnik do komentarza

aśkudzięki za linki:) my tez musieliśmy troszkę w auto włożyć, a tez stare jest, ale co tam, nie martw się. a czekoladka dobra, pamiętaj, ze słodkie idzie tylko w cycki;)) hehehe to tekst mojej koleżanki, uwielbiam go, tyle że Tobie tam nic nie brakuje:) ale jak ma gdzieś iść, to niech już tam:) jak Ptysia katar? a jakie krople dajesz na kaszel?
---------------------------------------------------------------
no to się rozpisałam:) dobranoc kochane, dziś synek,jak poszłam do pokoju coś drukować na lekcje woła mnie" mamo czemu znowu uciekasz? choć mi poczytać" i zrobiło mi się tak przykro, ze czasem nie mogę mu dać pełni siebie. ale na szczęście w takich momentach rzucam wszystko i lecę mu czytać:)))

Odnośnik do komentarza

Hej,

U mnie dziś w końcu lekki dzień - po długiej przerwie Leoś pojechał do dziadków, Lenka śpi i ja się zaraz zabieram za zaległości.

Mąż na ostatniej wizycie w Szwecji kupił stolik i krzesełka Mamut z ikei. Rozkręciliśmy Lenki łóżeczko (spała w nim może z 5 razy na dziennej drzemce) i pokoik dziecięcy zmienił charakter. Przeniesliśmy wszystkie zabawki do tego pokoiku i może się da to całe zabawkowe tałatajstwo ucywilizować?

3nik - alez się cudnie rozpisałaś :) Tęsknię za Tobą :)
Co do socatots, to powiem mężowi. Umowa jeszcze nie podpisana, bo nam zajęcia przepadły jak chłopcy byli chorzy.
Gratulacje za plucie pastą :) Ja się zdziwiłam, bo raczej pozwalałam mu ją zjadać bez oporów i nie uczyłam pluć. On nas obserwował i parę razy kiedyś mu zasugerowałam takie plucie. Spróbował raz czy dwa, ale nie miał czym pluć, bo wszystko połykał. A wczoraj kazał sobie nałożyć pasty i sam mył zęby, podszedł do wanny i tam pluł :) Sam do tego doszedł :)
Co do Lenki to rozwija się zupełnie inaczej niż Leoś. Wiem, ze każde dziecko ma nieco inny tor rozwojowy ale mnie to tak zdumiewa :) Jak to dziewczynka - bardziej idzie w rozwój społeczny :) Dużo więcej niż Leoś się śmieje, gada, jest bardzo towarzyska, ale i potrafi się godzinkę sama na macie bawić. Co dla mnie po doświadczeniach z Leo jest jak błogosławieństwo. A co do rozwoju fizycznego to jest troszkę w tyle za Leosiem. On już na tym etapie mostki robił, na brzuszku prostował rączki i opierał się na otwartych dłoniach. Lenka tego jeszcze nie potrafi. Ale Leoś nie przekręcał się na boczek. Leoś też wcześniej wyciągał rączki do zabawek - miał 3 miesiące jak je już sam łapał. Lenka nauczyła się tego jakieś 2 tyg. temu. Zupełnie wszystko inaczej :) Niesamowicie jest to obserwować - jak w dziecku dojrzewają takie umiejętności, jak coś powstaje "z niczego".
Pięknie z siusianiem!!! No to niedługo będziesz miała z głowy pilnowanie siusiu :) Super jak tak maluchy nagle chcą być samodzielne :) Ja od Leosia coraz częściej słyszę "ja siam" :) Długo u nas tego nie było. No a u nas już prawie tydzień bez wpadki :) I Leoś woła sam, ju,ż nie przypominam.
Fajnie z chomiczkiem :) Słodziutko. Leos czasem jak z Lenką lezy to mówi "Dwa skarbki leżą" :)
Zdrówka dla Kuby! Męczy się biedak. Ale kaszel dłuuugo może się utrzymywać. U Antosia też... Często resztki kataru tak spływają i organizm się w ten sposób oczyszcza. Co do syropku - pewnie że mozesz podawać. Ja w ogóle jestem wielką zwolenniczką ziół. Kiedyś mnie ten temat bardzo pasjonował, zbierałam zioła sama (jako nastolatka) i leczyłam całą rodzinkę :) Zioła dużo lepiej niż chemia wspomagają organizm w walce z chorobą. Nie da się ich podrobić :)

annaz - nie chciałam wczoraj zbyt mocno pisać, ale w sumie jestem tego samego zdania co 3nik - dziecko ważniejsze od relacji z teściową... Pogadaj może jeszcze raz z mężem jeśli wolisz by on to załatwił i powiedz, że jeśli tego nei zrobi, to zrobisz to sama?

Teraz ja się rozpisałam :)
A, wczoraj oglądaliśmy wspólnie mecz całą rodzinką :) I w pewnym momencie Leoś stwierdził: "Tu nie mam meczu. Tu ludzie biegają i kopają piłkę" :))))

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witajcie,piszę na raty bo ze szkoły-więc wybaczcie jak coś pomieszam ;]

Adria Cudnie z porankjiem i Juleńką-ależ ona kocha Laurkę,nawet w nocy czujnie spi by siostrzyczkę pobujać w razie jej zakwilania-słodka!!! Ucałuj Ją mocno od cioci!! I jeszcze rano ćwiczy ang-ależ Ona pracowita-pewnie po Mamusi!!
A jak tam katarek Laurki-mam nadzieję,że juz o nim zapomniałyście?? Z karmieniem dalej tak pieknie Wam idzie?? Buzioaczki dla dziewczynek!!!

Aśku Oj,ależ masz zmartwień :( i wydatków.... Z autami jak się cos posypie to tak jest :( A Ptysioek to w końcu ten katarek ma alergiczny??
Czekolasdki na stres-dobre :) Ja w stresie sprzątam cały dom ;]

Mamaola Cieszę się,że Leoś wyzdrowiał!! Ależ ma wielki apatyt :) Maja nawet w formie tyle nie je :) ale ona chyba juz tak ma. DObrze,że Lenka się nie zaraziła. Brawo dla Niej za przewroty na boczek :) I dla Leosia za wypluwanie pasty-u Majki mamy ost bunt szczotkowy... O,i jak pieknie wymyślił z gitarą :)
O stoliczek i krzesełka z mamuta-pięknie,mnie tez się one bardzo podobają,Juleńka też je ma. Na pewno teraz Leoś będzie przy nim chętnie przesiadywać :)
Zdrówka dla mąża!
Tak,forum zbliża :) Ostatnio nawet Dorocie pisałam,że jeszcze rok temu się nie znałysmy,a teraz jestem mamą chrzestna dla Laury-więc jesteśmy kjuz rodzinką :) Cieszę się z tego bardzo!!

Agatcha Dobrze,że Zosieńka zdrowa :) Ależ masz stresy w pracy :( - trzymaj się!! Juz pożegnałyście mleczko nocne-super,macie spokojniejszy sen. A w dzień tylko raz pijecie??

Anazz Oj,uważam że powinnac delikatnie powiedzieć teściowej o tym,że Olisia jest mocno z Toba związana i by nie mówiła,że Cie nie ma,czy też że wyjechałaś bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Teściowa nie powinna się za to obrazić,bo w końcu sama też była matka,a Ty z kolei dbasz o własne dziecko i chcesz dla Niej jak najlepiej.
U nas śniadanie jest jedzone dłuuugo... czasem nawet sama nie zdąrzę Mai nakarmić i kończy moja mamma,zwykle jest to kanapka z wędlina,ogórkiem/pomidorem/paprykę..., czasem jajecznica,twarożek ze szczypiorkiem (zwykle w weekend) czy paróweczka z szynki-i to jej wchodzi najszybciej i najchętniej :)... ale u Was to pewnie nie możecie tak poszaleć :(

... kochane przerwa, cdn :)

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

3NIK Cieszę się,że czujesz się lepiej po jodze,tylko nie przesadzaj-małymi kroczkami do celu :) Mojej mamie (juz kiedys pisałam) przy włsnie rwie pomogły masaże dopiero,wcześniejsze zastrzyki i rehabilitacje niewiele dały. Dopiero 10 zabiegów dzień w dzięń po 45 minut masażu i stanęła na nogi. Ale Ty chyba tez masz masaże??
Skoro Antoś się nudzi to faktycznie nie ma co przesadzać. A jakie tam sa zajęcia,plastyczne, muzyczne-mieszane?? Pięknie Antoś mówi i jeszcze kogegów tłumaczy-kochany "chomiczek"! Ja wczoraj,jak przyszłam z konferencji,z uwielbieniem przysłuchiwałam się jak moje dziecko tłumaczyło mi jak to była z babcia na mieście,że były gołąbki,które karmiła i jeden usiadł jej na ręce. Mówiła to ciągiem i tyle było w tym emocji,że aż żałowałam,że nie mogłam byc przy niej.... ależ miło jest patrzec jak nasze dzieci codziennie zaskakuja nas czymś nowym :)
Brawo za samodzielne siusiu!! Kolejny mły-wielki kroczek :) A wiesz,Maja tez ostatnio kaszlała,ale zauważyłam,ze u niej to miało związek z suchym powietrzem i jak tylko uruchomilismy nawilżacz powietrza,to kasłanie ustało. Mam nadzieję,ze i uWas szybko minie!! Zdrówka również dla Kuby!
Kochana,tyle miłych słów-dziękuję!! Zdjęcie z laura takie piękne za Jej przyczyna-jest śliczna!! Staram się być dobra mamą chrzestną i powiem Ci,że juz pokochałam Laurkę :)

A u mnie maaasa robotyt... wczoraj miałam konferencję i dowiedziałam się,że szykuja się znów zmiany.... babka poszła na roczny urlop zdrowotny i mnie wysyłają na jej miejsce do świetlicy na 1/2 etatu... cdn - przerwa ;]

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

... do świetlicy mam iść juz od nast. tygodnia,chcą mi zabrać część terapii (co to po nocach się pdo nich przygotowywałam-więc troszkę żal mi tej pracy...) i zajęcia z wfu-dośc przyjemne dla mnie :( Wświetlicy jeszcze nie pracowałam,więc znów od nowa będę się wdrażąć....ehhhhh
Jestem jedynym n-lem w tej szkole,który ma tak podzielony/łączony etat,bo jest tu biblioteka,terapia,wspomaganie na wfie i teraz jeszcze świetlica.... Jeszcze tak wychodzi,że świetlica ma więcej godzin na etat i sa to godziny zegarowe,więc będę siedziała jeszcze dłużej w szkole... :( Mam nadzieję,że moje dziecko mi to wybaczy :(
Dodoatkowo dziś mam zastępstwa za koleżankę,więc cały dzień mam bibliotekę-dlatego piszę :)
W sobotę szkoła organizuje piknik rodzinny i mam przygotowac łamańce językowe za koleżankę,która wzięła L4 (a to był jej pomysł) więc dodatkowa nocna robota się szykuje.

Poweim Wam,że strasznie ubolewam nad brakiem czasu wolnego. Mąż popołudniami ma zajęcia z pływania,więc ja ten czas poświęcam Mai,a w nocy sie przygotowuje na kolejny dzień - i tak codziennie. Nawet soboty mam zajęte.... Widzę,że Maja powyrastała z ubrań i marzą mi się zakupy dla siebie również-a tu nie ma kiedy.

Majeczka kochana,już wdrozyła sie do tego,że rodzice chodza do pracy. Wczoraj przed konferencja powiedziłam jej,że muszę wyjść,a ona "mamusia idzie do pracy?" Mówię jej żę nie chcę ale muszę,a ona na to "mamusia smutna,ze musi isc do pracy,lepiej zostan z Maja-bedzie miło" -powiem Wam,że rozczuliła mnie totalnie,aż chciałam tym wszystkim rzucić i powiedziec jej-tak zostaję,no ale cóż. Rozgadało nam się dziecko... coraz więcej buduje zdań i coraz to więcej słów one zawierają. Wczoraj pieknie opowiadała mi o tym,jak była z babcia na mieście,karmiła gołąbki grochem i jeden siedł jej na rączce. Słuchanie tego monologu było jak miód na moje serducho :)
Babcia nauczyła Majeczkę tez piosenki "cztery słonie" i w kółko słyszę jak nasza córcia powtarza słowa refrenu-melodia póki co jest uboga,ale ćwiczy dalej :) Ostatnio zdarza sie jej,ze nuci sobie jakies melodie-po swojemu-słodko to brzmi :) Dalej w kótko powtarzamy wierszyki, liczymy po angielsku i malujemy-to ostatnie zajęcie sprawia najwięcej emocji,bo coraz to wiecej pojawia nam się szczegółów. Maja najbardziej mimo wszystko lubi rysowac kółeczka,więc guzików na bluzeczze jest zawsze z conajmniej 8 )
Co do sikania i kupki,to Maja już sama siada na nocniczek (mamaola- tak mamy z fanfarami) czasem Majeczka nawet woła o papier-taka chce byc samodzielna ;)

... miało byc krótko i znów się rozpisałam-tym razem za dnia :)
Lecę pouzupełniac karty czytelnika :) Miłego dnia kochane!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kurcze bierze mnie przeziębienie niby staram sie zapobiec ale coś słabo to idzie.Odpornosci nie mam wogóle, byle wiatr zmarzne troche i zaraz cos łapie.Kochane macie rację co do teściowej , porozmawiiam zmęzem a jeśli o nic z tym nie zrobi zadziałam sama-poprostu powiem wprost by tak dziecku nie mówiła.Teraz jak maż w delegacji mała chodzi ze mną wszedzie nawet jak się kąpię towarzyszy mi..

Mamaola trzymaj się.Super że u Leosia kupka już ok.i apetyt dopisuje.Kiedy wprowadzasz Lence nowe jedzonko?tak z ciekawości pytam

3nik kochana za co się mam gniewać?piszesz tak jak powinnam zrobić i tak jak mówisz by zapobiegać takim traumom jak ty przeżyłaś.No prosze jaki Antoś samodzielny super:)Zdrówka dla męża

LiMonia jaka kochana Majeczka i mądra wie ze mama musi isc do pracy.Co do śniadań u nas również jedzone dłuuuugo ale zauważyłąm że lepiej idzie jak pokroję wędlinę w paseczki chlebek dam oddzielnie do tego ogórek , pomidor lub papryka.Zaszalec nie mogę zabarzdo:(

Adrai gzdie jestes?jak u Was?

Aśku co u Was?jak Ptych?

Kochane jeszcze cos zakładacie dzieciaczkom pod spodnie rajstopy czy skarpety na spacer?

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

Witam Mamusie:)
Właśnie sobie obiadek jemy:)
Ptych zupe pomidorowo-brokułową z makaronem:) i osobno gotowany kalafiorek.
Ja sie opanowałm co do wina i czekolady i jem cukinie podduszoną i do tego słatkę z marchewki i sałty z fetą:)

Co do kataru to niestety ptychowi wróciła alergia ,ale tylko jedna na grzyba z liści gnijacych w parku.
Tak podejrzewałm ,bo akurat sie pojawiła jak popadał deszcz i spadło dużo liści.
Dzis go dczulałam.
Jednocześnie z alergia jest tez katar wirusowy ,wiec dwa katary jednocześnie:/ dlatego tak to mnie zmyliło:/

    Adria
no tak auta się psują ale to mozna naprawic mnie martwi ta alergia:/to jest dla mnie problem:/
Zdjecia sliczne :) Laurka ślicznie spała u Monisi:) fajnie macie i razem ślicznie wygladacie :) czarna i blondi:)chętnie bym się miedzy was wcisnęła do zdjęcia;) niestey tak daleko mieszkamy :/
Juleczka oczywiście kochana opiekuje się siostrą :)
Firanki ładniutkie zwłąszcza te na dole z kokardką:)
    Mamaola
a Leoś ma pomysły co do strun:)
To dobrze jestes w miare odporna na to dziadostwo ,ja jelita tez odpotne ,ale za to żołądek nie ,bo ja to tymiotuje. Lenka może po tobie jest tez odporna ,bo ja nie wzieło:)
Maz do pracy poszedł miał siłę.
Widzisz miałś racje ptych ma i alergie i katar wirusowy.
Dzis mi się dowiedziałm ze lekarze leczą zwykłe katary własnie xyzalem.
He he Leoś ładnie pluje Ptych lubi ale jak ja pluje nie chce za nic pluć udaje ze pluje ale nie pluje:)he he
Mówisz ,ze róznica w rozwoju ,no inna płec chłopcy są jednak silniejsi:)wspaniale Ci się udłąo ,ze masz chłopca i dziewczynkę:)
    Annaz
oj ja ok ale ptych ciągle smarka i meczy się jedząc śpiąc:/ ale teraz widze poprawe juz tak nie leci mu.
A jak Olisia ma dalej katar? pani mi powiedział że sa straszne problemy z tym grzybem jesiennym jest gi teraz dużo w powietrzu .Olisia jest alkergiczka moze i ona na niego reaguje po spacerze?
Ach teściowe:/ dobrze ,ze ja nie mam z tym problemu bo moja się nie opiekuje ,bo by mi pewnie nerwy puściły:/
Wiem co czujesz nie masz madrej teściowej takie teksty co do Olisi mówi świadczą o tym:/i pewnie zadziałj niech kobieta troche pomyśłi .
Wiesz co ja bym Ci poleciła mój olejek ? mnie juz tez brało kichałm ,maza wzieło a ja zdrowa .Juz nieraz wszyscy chorowali kichali na mnie a jak brzłam w tym okresie te krople to nie chorowałm Pomyśł warto, robi się na nich tez taka kurację odpornosciową.
    3nik
he he mówisz w cycki dobre :) nie juz mi przeszło chwilowe załmanie :) teraz sałatki wciągam nie chce za dużych balonów mieć:)
Autem się nie martwie szkoda tylko kasy piec, auto i jeszcze coś tam do płacenia, planowałam do wiosny zaoszczedzic kase na dom ale cóż:/
Jeszcze ten kaszel ja daje sinekod ptych kaszle z dwa razy na dzień lekko więc chyba pomógł.Nie wiem czy ten kaszel to tez nie z powodu alergenu grzubu w powietrzu, bo teraz jest go bardzo dużo:/
Siostry syn okazało się ze jest uczulony na koty i kurz i własnie kaszle tak reagują jego płucka .
I co masz zamiar robić sobie jakąś kuracje?:) ja musze iśc po liśc laurowy i zacząć to oczyszczanie.
A masz jakis pas na rwe kluszową ? są takei pasy ortopedyczne szukałm cos dla siebie i są właśnie na rwe kluszową , na przewlekłe bóle.Mi tata pozyczył taki na lędzwie i powiem Ci że pomaga jak coś robie w kuchni to mi lzej się robi i nie boli.
Ale fajnie Antoś sam siusia:)gratuluje :) a my zupełnie do tyłu ale ja się długo meczyłam żeby ptych robił kupki bez płaczu i wstrzymywania ,a z siusianiem to jak nie miał pieluchy to trzymał pół dnia:/ az zaczął mi tupać i kwekac jak przy kupkach za się przestraszyłam ze go boli i ma zapalenie .On jednak wtrzymywał by nie zrobić na podłogę i do nocnika wiec oddałam mu pieluchy by nie stresowac i nie zrobić mu krzywdy wstrzymywaniem:/ bo chyba Ty piałs że nie zdrowo?
He he Antos to w tłumaczenie sie bawi;)fajna sytuacja:)
    Limonia
zapracowana jesteś strasznie :/ cały czs jakies zmiany masz :/
Szkoda czasu którego nie mozesz poświęcić Maji:/ ale tak to jest z ta pracą:/ ja sie tego obawiam dlatego jak ja wróce to chcę pracowac 2 na 2 dni by miec czas na wszystko i na ptycha najbardziej.
Zdania to Maja tez ładne układa:) problemu z kupka nie ma i ładnie robi siusiu:) ciekawe kiedy ptych się przełamie:) siedzi na nocniku wstanie zrobi do pieluchy i nagrode chce cwany:/

Odnośnik do komentarza

hej ja na chwilke bo zosia wlasnie wstala;)dzis wstala tuz po 6 jak wychodzilam i nie dala rady w dzien zeby nie spac;) zjadla nalesniki i odpoczywamy;)
dzis nie mam czasu;) kontrola udana, panowie przesympatyczni;)

3nik pytalams o mleczko (tyle doczytałam bo dzis po lebkach)-zosia pije raz na noc. ani w nocy ani w dzien nie chce;)))ciesze sie strasznie. za to pije zwykle mleko dosc duzo z platkami same etc i kocha serek wiejski.

annaz my zwykle rajtuzki i cienkie spodnie, chyba ze jest wyjatkowo cieplo jak dzis to bez rajtuz. aczkolwiek tesciowa lubi ubrac ja za cieplo- ale czasem sama nie wiem czy nie ma racji bo chyba na same spodnie juz za chlodno;/

lece do zosi

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane

Jejciu jak ja cierpie na brak czasu. Maz nocki i pol dnia w pracy, a my same. Nie powiem jest fajnie, ale brak mi chwili na odpoczynek. Jakos sie porobilo, ze jak jedna w dzien spi to druga buszuje. Noce w kratke, jedna noc to dwie pobudki ok 1.30 i 4, a druga okropna, co godzina pobudka i potem dwie usypiania. Teraz wzielam sie na sposob-wlaczam suszarke i zasypia w mig.
A w dzien super, Laura, albo spi, albo lezy na lezaczku i sie patrzy, rozglada. Juz patrzy z takim zainteresowaniem i wodzi wzrokiem. No i nie wiem czy zaczyna sie swiadomie usmiechac, ale wydaje mi sie, ze tak. Totak bardzo cieszy.

A Julia od jakiegos czasu zaczela duzo czasu spedzac sama,tzn,w swoim pokoiku, bawi sie lalkami, nasladuje wszystko co ja robie z Laurą. Albo druga ma ulubiona zabawe. Kladzie sie na lozku i zaczyna wyciagac rozne ksiazki i oglada i sama do siebie opowiada.
No i kiedys lubila zeby jej czytac, a potem dlugo dlugo krolowalo opowiadanie o tym co jest na rysunku, a teraz znow kroluje czytanie, uwielbia bajki bez obrazkow i to dlugie. Wysiedzi nawet jak jej czytam Piekna i bestia, Calineczka itd...
Dla mnie to duze ulatwienie, bo nie mam poczucia, ze ją zaniedbuje. Moge karmic Laure i czytac Julci. Podwojna korzysc.

No i ostatnio z Julci mamy niezly ubaw, jest duzym obserwatorem i ma gumowe ucho. Podsluchuje co ja mowie i potem sa z tego niezle jaja :) Ostatnio zabrala mi telefon i mowi do mojej mamy, ze boli ją pierść i ma nawal pokarmu hehe A najlepsze jest to, ze wziela swoją Lenke (wszystkie lalki to Lenki) i mowi: zaraz Cie mamusia nakarmi tylko sciagnie nakładke (zamiast powiedziec wkladke).

Ostatnie dwa dni byla tak piekna pogoda, ze nadrobilismy troszke zaleglosci podworkowych, Laurka spala w wozku 2 godz. Jula bawila sie na placu zabaw, cudownie sie czulam wtedy, przyjemne z pozytecznym :) a na koniec prac zawsze jest spacerek do lasu z Sarą.

Pytacie o karmienie, nadal wszystko dobrze, Laura wciaga sama piers w kazdej pozycji, juz nie wypuszcza, dopiero na koniec picia :)))) No i mimo czasem szarpania piersi same sie juz zahartowaly i jest ok.

A no i nie wiem czy Wam pisalam, bo odezwala sie do mnie na NK dziewczyna z ktora rodzilam Julcie, bardzo fajna i sympatyczna dziewczyna, jakos stracilysmy ze soba kontakt, ale teraz znow sie odezwala, mam nadzieje, ze sie wkrotce spotkamy i znow zobacze jej pieknego synka.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

LiMonia dziekuje Ci za zdjecia, ja Ci podesle jak juz dostane wszystkie z chrzcin. I nas katarek juz prawie nieobecny, cos tam jeszcze zostalo Laurce w nosku, ale robie znow inhalacje i chodzimy na dwor, wiec mysle,ze niedlugo bedzie ok.
To ja Ci dziekuje, za wszystkie cieple slowa, tez mam podobne uczucia :) Juz nie moge sie doczekac naszego kolejnego spotkania :)
O znow Cie czekaja zmiany w pracy, alez Ty zdobedziesz doswiadczenie :)

aśku tak mi przykro,ze alergia wrocila, mialam nadzieje, ze u Was tym razem nie bedzie tego problemu, szkoda i to jeszcze macie dwa katary :( O jakie Ty pysznosci podjadasz, sama bym zjadla taka salatke.

agatcha u nas tez dzis na obiad nalesniki :) Powiem Ci, ze wytrzymala jest Zosia, ja nie widze Julci nie spiacej w dzien, jak juz nie ma jak jej polozyc, to potem widac po niej jak jej tego snu brakuje.

mamaola Kochana super, ze u Was juz luzny dzien, oj potrzebny byl Wam on po tym wirusie.

annaz ja tez jestem za porozmawianiem z tesciową, to Twoje dziecko i musisz "walczyc" by mialo ono komfort psychiczny, a zawsze mozna rozmowe przprowadzic jak najdelikatniej sie da, no, a najlepiej jak porozmawia o tym maz. My ubieramy jak chlodniejszy dzien rajtuzki, a jesli tak jak dzis to tylko spodenki.

No i tyle dzieciatko sie obudzilo

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

już spi...

3nik ale slodko z chomiczkiem :) gratulacje za siusiu, wiem jak to cieszy :)) Co do zajec to pewnie, po co siedziec jak Antos sie juz zaczyna nudzic. Nie ma sensu. Ale Ci zazdroszcze jogi, mi sie marzyla silownia, po to, zeby miec oderwanie od codziennosci i zeby wrocic do formy, ale niestety :/ przy meza pracy nie ma szans.
Zdrowka dla Kuby, niech szybko wraca do pelni sil :)

mamaola fajnie, ze macie komplecik z mamuta, jak my go wstawilismy do pokoiku to stal sie taki "dorosly". Mysle, ze bedzie Leo sluzyl. My z kolei dzis kupilismy regal na ksiazki. Juz tyle ich mamy, ze nie bylo miejsca, a reszte regalu poki co wykorzystamy na zabawki i bedzie porzadek. Pisalas ostatnio o prezencie mikolajkowym, mi sie zamarzyl taki, ale chyba polacze jako imieninowo-mikolajkowy SMOBY Sklep ELEKTRONICZNY SUPERMARKET Kasa Wózek (2693075832) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Julcia uwielbia bawic sie w sklep i w lekarza, ciagle te zabawy goruja, wiec chyba to bedzie strzal w 10.

LiMonia oj jak slodko Cie Majeczka probowala w domku zatrzymac :) Mi serce peka jak Julcia nie chce mnie puscic gdziekolwiek, a juz ostatnio zrobila sie taka mamusiowa. Piszesz o zakupach, my tez sie wybieramy, chyba wlasnie w sobote, musze zabrac Julcie, bo kupie jej kapcie, a musi przymierzyc. Szkoda, ze nie mieszkamy blizej bysmy sie wybraly razem :) A Ty masz na weekend szkole ?? Kochana kiedy Ty odpoczniesz ?

Ok teraz juz lece odpoczywac, bo noc dluga.
Buziaczki

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny,
melduje sie ze zyje.... jak zwykle ledwo , hehe. Mal skrot ostatnich wydarzen, otoz w zeszla sobote pojechalismy do lasu na grzyby. Ja generalnie nie cierpie chodzic po lesie, bo nie cierpie robactwa , jak wchodze do lasu zaraz mi sie wydaje ze mnie wszystko atakuje, wiec nie chodze. Aleeee tak nas naszlo , myslalam ze sie przekonam i bedzie fajnie i bylo, do momentu... Mania zaczela marudzic , nie podobalo jej sie. Wrocilismy z pelnym wiadrem odgrzybkow, katarem Mani i KLESZCZEM W MOJEJ NODZE!!!!!!!!!!!!! Pojechalam od razu do szpitala, bo sama tego gada nie wyciagne, myslalam ze zemdleje jak TO zwierze zbaczylam uczepione mojego uda, maskara!!!!!Od raz sto tysiecy mysli, bolerioza sobie mysle jak nic, no ale lekarz mi GO myciagnal i kazal miejsce obserwowac. Poki co nic sie nie dziieje. Ale wiem jedno do lesu wiecej nie pojde!!!!! Mania smarka juz tydzien, jest zmierzla , marudna i ciezko z nia wytrzymac. Moj maz sie zaraziil i tez smarka, ja tez nie najlepiej siie czuje, tylko Okta sie jakos trzyma. No nic tyle u mnie. Zaraz jede do mojej chrzesnicy, a dokladnie pod jej dom, bo dzis wychodza ze szpitala i chce im mala niespodzianke zrobic, moj maz namalowal mi na kartonie wielkiego bociana z napisem, "witaj w domu Carorlinko", mam mase rozowych balonow i chce im wejscie na plac tak przystroic, mysle ze fajnie nie?? Beda mialy taka niespodzianke :-)))

Jak wroce to poodpisuje, buzka

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Hej,

Leoś z tata pojechali na socatots, mała śpi na balkonie, to mam chwilkę dla siebie.

U nas już wszyscy zdrowi, choć Leoś nadal strasznie humorzasty... Nie wiem, czy to po tej chorobie, czy może jest jakiś inny powód? Ale co 5 minut jest o coś afera - ze woda miała być z butelki nie w szklance, że kaszka za gorąca, że nie chce się ubrać, że jedzenie jeszcze nie gotowe itd... Nie wiem - nie wyspany? Głodny? Bunt dwulatka? Skok rozwojowy? Dziś od rana były takie cyrki, ze takiego płaczącego zabrałam na dwór i w końcu się rozweselił. Ale niestety odbija się to na Lence, bo cały czas Leoś coś ode mnie chce :/

Za to mamy też mały sukces - po kilku miesiącach przerwy udało mi się go namówić na kąpiel. Zrobiłam mu dużo piany i mu się podobało :) Mam nadzieję, że to początek zmian jeśli chodzi o wieczorne mycie.

Mąż się zapisał na jazdy na motorze, chce zrobić prawko na motor jeszcze na starych zasadach. Kurs zrobił parę lat temu, ale zabrakło czasu na jazdy i egzamin. Ciekawe czy się wyrobi.

Ja dziś zostaję sama, bo mąż z przyjaciółmi jedzie do domu nad jeziorem - mają powywalać wszystkie te stare meble, a przy okazji zrobią sobie męską imprezę... No nic, taki los mamy... Ja zostaję z dziećmi. Ale cieszę się, bo będzie tam też mój szwagier, bardzo mnie cieszy, ze się bardziej zżyją.

blumchen - jak tam powitanie małej Carolinki?

adria - jeśli Julcia lubi zabawy w sklep, to na pewno jej się to spodoba! Leonka najbardziej "kręcą" narzędzia, ale on woli te tatusia, zabawkowych nie ma co kupować ;)
Ja też tak na początku robiłam, ze czytałam Leosiowi bajki podczas karmienia. Ale ostatnio jego czytelnicza pasja przygasła i już nie chce.

aśku - wcale się nie ciesze, ze miałam rację :( Z tymi katarami. Ale tak niestety często bywa, bo alergia zmiejsza odporność i sprzyja rozwojowi infekcji.
A Lenka dostaje moje przeciwciała na bieżąco, więc jeśli ja się trzymam to i ona :)

annaz - daj znać jak się rozwiązała sprawa z teściową.
Z rozszerzaniem diety czekam aż mała skończy 6 miesięcy (wg. WHO), a potem zaczniemy blw (jeśli będzie gotowa).
Ja zakładam rajstopki jak temp. powietrza spada poniżej 10 stopni. Choć jak jest np. 9 i rano, a jest słońce to też nie daję, bo wiem, ze zaraz będzie cieplej.

limonia
- Majeczka mądra :) I ćwiczy śpiewanie :) U nas taniec się rozwija :) Długo Leo nie reagował na muzykę, a teraz dużo tańczymy. Śpiew "leży" ;)
No, na nudę w pracy to nie możesz narzekać :) Ciągle zmiany i tyle różnych zajęc!
Bardzo jestem ciekawa jak się rozwija ta;lent plastyczny Majeczki. Wklej może jakies dzieła małej?
U nas z tym jedzeniem też różnie. Ale po tej jelitówce to ma mega apetyt. Nie nadążam z robieniem!

Buziaczki, Lenka się obudziła.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Czesc Kochane

Wczoraj mielismy spontaniczny wyjazd :) Wymyslilam sobie rano przy sniadaniu, ze pojedziemy do zoo poki jest piekna sloneczna pogoda. No i nie zalujemy. Bylo super. Julcia zwierzatkami zachwycona, a Laura tez skorzystala, bo byla dluugo na swiezym powietrzu. Jak nam zasnela w domu o 10-ej tak obudzila sie raz w zoo na jedzenie i raz jak tankowalismy auto, zjadla i znow spala, obudzila sie dopiero w domu.

Dzis pojechalam z Julcia na zakupy, kupilam jej kapcie i pidzamke, a Laurce rajtuzki, maz dostal bluzy, tylko ja nic nie kupilam sobie :(

Teraz obie spią, a jak wstaną to idziemy na dwor.

Laura juz 3 noc spi tak samo, tzn. jak uśnie na noc, to pierwszą pobudke ma po 3,5 godzinie, a potem druga za 2 godziny. Jak sie obudzi zje mleczko i natychmiast zasypia w lozeczku. Jedyny problem teraz to sen po kąpieli.
Kąpiemy ją o 19-ej i do 22-ej czy 23 w ogole nie moze zasnac, spi jak zajac po 10 minut, dopiero potem jak zasnie to spi twardo wlasnie 3,5 godz. Nie wiem czemu tak sie dzieje, pieknie przesypia nam caly dzien, potem noc, tylko po kąpaniu jest problem :/

mamaola Kochana czy moglabys mi polecic jakis tran dla Julci ? Bylam dzis w aptece, ale pani niestety mi powiedziala, ze kazdy jest po 3 roku zycia, wiec nic nie umiala mi polecic. Fajnie, ze masz chwilke dla siebie :) Ja tez korzystam poki dzieci spią. Powodzenia dla meza, mam nadzieje, ze uda mu sie zdazyc. Moj maz tez ma takie marzenie, moze kiedys je spelni. U nas wczoraj jakies marudki, ciezko Julci bylo do zoo dojechac, jednak w zoo sie humorek poprawil i Julia byla zadowolona, potem znow marudki w drodze powrotnej, ale zrzucam to na zmeczenie, bo wstala o 6-ej, w zoo kilka godzin w ruchu, ale jak zasnela to humorek byl lepszy po pobudce.

blumchen jak powitanie ? Udalo sie zaskoczyc ? Kochana przykre z kleszczem, ja tez sie tego dziadostwa boje, mimo, ze uwielbiam grzyby zbierac to nie chodze na nie wlasnie ze wzgledu na nie.

Milego po poludnia

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...