Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Niestety Leonek bidulek załapał wirusa ode mnie (czyli jednak wirus) :( Na szczęście nie wygląda tak źle jak ja wyglądałam (odpukać). Ale biegunkę ma i płaczliwy i marudny.... Tak mi go żal. Dałam mu smectę, dicoflor i syrop przeciwbólowy, bo jeśli ma to co ja, to mnie strasznie brzuch bolał. No i staram się żeby dużo pił. Mam nadzieję, ze szybciutko mu przejdzie i obejdzie się bez lekarza.

adria, anuszka - no do malutkich nie należę :) - 177cm :)

adria - Juleczka ślicznie daje buzi :) Leo jak chce okazać mi swoją miłość, to mnie gryzie w twarz. I to strasznie mocno. Nie potrafię go tego oduczyć :/

blumchen - wiesz, im maluchy starsze, tym bardziej absorbujące... I to raczej nie jest związane ze zorganizowaniem... Ja okna pozostawiam mężowi, a prasowania nie uznaję ;) Sprzątanie, zakupy i obiad podczas zajmowania się Leo to dla mnie wystarczająca gimnastyka....

Co do butów - z tego co wiem, to na bosaka najlepiej, więc wszelkie podobne do bosej stopy pewnie będą się nadawać. Ja Leośka puszczam na boso, bo teraz to chodzi też o to, by ćwiczyć rozcapierzanie palców i zapieranie ich o podłogę, więc boso najlepiej (teraz chwilowo chodzi w skarpetach z abs bo ma katar). Ale te co wkleiła anuszka wyglądają super :)

aśku - super, ze już Mati zdrowieje

kasiula - trzymamy kciuki za Hubcia :)

anuszka - najważniejsze zdanie mamy, reszta się musi dostosować :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Mamolano fajnie .ale nie fajnie ,że Leoś się zaraził .Moze przejdzie łagodnie ,juz sie o to postarasz:) to miałaś takiego wirusa z wizytami u toaleciarza;) nie cierpie takich wizyt bo pupa boli:/. to Leoś Cię tak mocno gruzie i to w twarz:/ ale sobie wybrał częśc ciała;) mnie wczoraj w ramię ugryzł:),, hi hi u mnie tez okna myje mąz, a prasowanie to tez raczej latem i tylko spódniczki prasuje bawełniane:) juz niedługo sie zacznie :) Szybkiego polepszenia dla Leosia!

Odnośnik do komentarza

Ale u nas wieje. Okropnosc. Az sie nic nie chce.
Julia udala sie na 2 drzemke. Maz pojechal do szkoly, a ja siedze znow sama :(((
Meza juz od 3 dni praktycznie nie ma :( a to szkola, a to praca (wczoraj wrocil kolo 19), jutro w czynie spolecznym beda robic plac dla dzieci. Ech...

mamaola cos nie moze ten wirus od Was wyjsc :( wogoncie go. Leośku duzo zdrowka kochany, obys przeszedl najmniej bolesnie. Fajny Leo sobie znalazl sposob na okazywanie uczuc. Moja Julia jak robi moj moj to tylko 2 razy jest gladko, a potem tak mnie trze bo twarzy raczka, ze az boli hehe

aśku jak sie wezmiecie z mamaola za te wirusy to je ze Szczecina wygonicie, moze byc za granice, byle nie do blumchen hehe. Super, ze Matu juz lepiej. Powiedz mi jak sie wyleczyc z prasowania. Mnie jasna chole.... bierze na samą siebie - ja wszystko muse miec poprasowane wrrrrr

mamaola oj to Ty wysoka jestes. Nawet nie przypuszczalam :) ja 160 wiec mini mini przy Tobie.

bluchen no to niezle ilosci Mania je, moja troche mniej. A co Mania juz sie przeprosila z mleczkiem ?? Juz lubi ?

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

napiszę coś o chodzeniu, bucikach i pierwszych kroczkach.
I o to co wiem:
1. dziecka nie wolno prowadzać! - ani pod paszki ani za jedną rączkę ani za dwie
2. dziecko ma wszystko zrobić SAMO bez pomocy a zatem stanąć też. Prawdiłowo stające dziecko robi to w taki sposób jakby raczkowało do góry - czyli prawa rączka na oparcie lewa nóżka stoi itd - a nie podciąga się z siadu na prostych nogach do góry
3. dziecko ma jak najwięcej raczkować a więc stających dzieci nie przetrzymujemy w kojcach łóżeczkach itp bo wtedy większość czasu będą po prostu stać
4. gdy dziecko podraczkuje sobie do mebli, kanapy itp może wzdłuż nich chodzić bokiem krokiem dostawnym (bardzo ważne ćwiczenie na sklepienie stopy)
5. to chodzenie bokiem ma odbywać się na boso (np. w skarpetach abs)
6. pierwsze kroki samodzielne też najlepiej na boso - wiadomo że na zewnątrz nie pójdziemy w skarpetkach ale buty powinny być tak miękkie jak skarpeta bez usztywnianego zapiętka
7. gdy dzieci zaczną chodzić porządnie (około 5 miesięcy od pierwszych kroczków) kupujemy butki z usztywnianym zapiętkiem - ale tylko zapiętkiem a nie sztywną cholewką i tu marki (befado, barte, elefanten, antylopy)
8. nie wolno zakładać tych sztywnych butów bo mięśnie się rozleniwiają jakby były w gipsie i nie pracują jak trzeba a potem noga wiotka

http://www.suwaczki.com/tickers/wn68je9gqcnvu27c.png
http://hubutek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_ertyasdff_6_TO+JA+HUBCIO_UWAGA+GRYZ%CA.jpghttp://moje.glitery.pl/text/88/89/4-Hubcio-2586.gif

Odnośnik do komentarza

Wróciłam z zakupów. Jestem bardzo zadowolona. Kupiłam sobie dwie pary spodni (jedne zwrócę, ale w domu na spokojnie chcę wybrać), do tego bieliznę, dla Adasia buciki i czapeczkę, kilka akcesoriów i jestem mega szczęśliwa. Babie to jednak nic tak humoru nie poprawi jak zakupy. Mąż mnie zabije! :)
Zrównoważy to mój ostatni nieudany zakup - buty. Dzisiaj zaniosłam do szewca do rozciągnięcia... może jeszcze coś z nich będzie.

adria no widzisz Tobie polecają bartki, a mi odradzają :) Masz rację, trzeba zaufać intuicji w wyborze.

mamaola Leoś też? O kurcze! Mam nadzieję, że to taka jednodniówka i jutro już maluszek lepiej się poczuje.

kasiula strasznie się cieszę, że u Huberta wszystko dobrze. Czekamy na dalsze relacje. Ucałuj je od nas, chociaż pewnie sama od siebie wciąż go całujesz :) Pozdrawiamy.

blumchen no Mania ładnie je. Adaś tak jakoś podobnie. Może trochę więcej ale rzadziej.

8.00 150 ml kaszki
12.00 150 ml obiadu
15.00 120 -150 ml deserku
16.30 120 ml mleka
19.30 270 ml mleka

guga gdzie jesteś? Wszystkiego najlepszego dla Isiuni.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

guga cudownego miesiąca dla Isi:))
kasia super, że u Hubika lepiej, trzymajcie się! co do butków, to ja też taką szkołę przyjmuje, anuszka ja też na te paputki zwróciłam uwagę
natalia pewnie, nie ma jak zakupy;)
mamaola oj, zdrówka dla Leosia, co do wzrostu to faktycznie wysoka:)))))) super:)
adria nie martw się, wróci wkrótce, tak to jest z tymi mężami, że mało ich:((
Blum ja też z małym cały czas, a i tak sobie dziś guza nabił:(

bałam się z basenem, bo on alergik, ale nic nawet mu nowe krostki nie wyszły i skóra się nie przesuszyła. a tyle radości i zabawy:)))

Odnośnik do komentarza

Mąż właśnie układa Adasie do snu. Widzę, że ma łzy w oczach, tak ciężko mu rozstać się z małym na tydzień. Też tak czasem myślę kiedy mam dość małego dziudziu, że najchętniej pojechałabym sobie gdzieś na wakacje bez niego. Tymczasem pewnie po kilku godzinach wróciłabym do niego.
Mąż jedzie do Szwecji na ryby. Ciekawe czy im promu nie odwołają w taką pogodę. Oby wszystko było dobrze.
Ja się żegnam i pewnie jeszcze pomogę mężowi się pakować, chociaż ciuchów bierze niewiele, a z wędkami, przynętami i innymi woblerami na niewiele mu się zdam ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Dotrwałam dzis do wieczora, ale ręce mam do ziemi :( Leoś chciał dziś tylko na rączkach, a nawet jak go na rękach miałam to próbował sie wskrobać na mnie wyżej ;) Jakby na głowę chciał mi wejść ;) Na szczęście śpi już.

Na szczęście oprócz złego humoru Leo całkiem nieźle przechodzi. Taką bardzo rzadką kupkę to miał tylko jedną i od 12 nic. Więc mam nadzieję, ze dostał ode mnie nie tylko wirusa, ale i przeciwciała i skończy się na bolącym brzuszku. A jutro może już będzie ok.

adria - ja też mam mało męża :( Wczoraj wrócił o 20 z pracy, dziś o 18:30, ale godzinę później poszedł na piwo :( I tak siedzę sama w piątkowy wieczór. A zaprosić nikogo nie mogę, bo ten wstrętny wirus u nas :(
U nas też wichura. Ale ja dziś wyszłam z Leo w chuście, bo w domu to już nie wiedziałam czym go zająć, taki był niespokojny. Spacerek dobrze mu zrobił.

3nik - to może i ja się odważę? Tylko Leo to ma właśnie alergię kontaktową :/

natalia
- taaaak, zakupy :) Ja niecierpię chodzić po sklepach, ale uwielbiam coś sobie kupić ;) A teraz i Leośkowi :)

aśku
- ja tam się cieszę, że bez wymiotów się obeszło ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Chyba mogę być z siebie dumna, choc ..... moze sie okazac, ze za szybko sie chwale. Ale jestem taka z siebie zadowolona.

Otoz chodzi o to, ze do dzis usypialismy Julie na rekach, co prawda nie trwalo to dlugo, bo sie przytulala i zasypiala, ale zawsze trzeba bylo troszke ponosic. Ale ja juz niestety nie daje rady, Julka wazy 9 kg, bola mnie plecy i zoladek od dzwigania.
Dzis wymyslilam sobie, ze wezme ja posadze sobie na kolana, jej brzuszek do mojego, jej raczki i nozki obejmuja mnie, a ja ją, jej glowka wtulona we mnie. Siedzialysmy tak sobie i sie kolysalysmy i wiecie co ?? BYLO MI CUDOWNIE. Ona tak ufnie sie do mnie tulila, normalnie nie ma nic piekniejszego. Zasnela bardzo szybciutko i ja tez bylam zadowolona, bo mnie nic nie bolalo i zero wysilku ;) Udalo nam sie tak dwa razy dzis.

No i jeszcze Wam mialam napisac, ze znalazlam sposob na placz Julki. Jak kiedys mielismy problem z jej kąpaniem, co tak strasznie nam plakala, to, zeby ukoic jej smutek to przytulalam ja zawinieta w reczniku do siebie z calych sil i jej spiewalam: tance, tance, tance, tance przytulance i tak kilka razy na wymyslona melodie ;) Julka kladla zmeczona placzem glowke na moje ramie i dzialalo zawsze sie uspokajala.
I od wczoraj jak tylko miala o cos zal i plakala to ja bralam na rece i spiewalam: tance, tance... i DZIALA !!! Natychmiast placz ustaje.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

mamaola ach Ci nasi mezowie :( taka malo ich mamy. Ja kombinuje cos ze szkola w niedziele, zeby szybciej wrocic i choc troszke pobyc tak rodzinnie razem :) Fajnie, ze z Leo lepiej. Oby juz jutro bylo calkiem dobrze. U nas za bardzo wieje, zeby mozna bylo wyjsc dzis na dwor na spacer, normalnie, az mi przykro teraz siedziec samej w domu. A jeszcze swiatlo cos mruga, oby tylko nie zgaslo.

natalia jak moja Julia miala taki kilkudniowy kryzys wtedy to chcialam ją do brzucha wpakowac spowrotem hehe, ale pewnie szybko bym ja chciala wyciagnac ;) Niech Wam szybko mijaja dni bez tatusia :))

3nik tez bede myslec o basenie, ale jak sie ciut cieplej zrobi.

Kurde maz dopiero o 22-ej wraca, a mi jakos zle w taka pogode samej.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

natalia no to powodzenia dla męża, i niech złowi taaaaką rybę:)

mamaola to super, że Leo lepiej, co do basenu ja bałam się bardzo, bo on kontaktową też miewa, ale nic mu po chlorze nie wyszło:) ja też nie lobię po sklepach łazić, ale lubię po internetowych pobuszować:)) tylko zbyt łatwo się wydaje wirtualne pieniądze;)

adria gratulacje, to wspaniałe, jak udaje się nam znaleźć sposoby na ukojenie dzidzi:)
u nas działa Panie Janie i jeszcze jedna piosenka autorstwa mojego męża, którą Antkowi od maleńkości śpiewa:))))

u nas wiatr coraz silniejszy, dwa razy spacerowałam, ale żadna przyjemność dla mnie to nie była, mały natomiast na dworze ładnie spał. teraz też śpi:)) ale to na razie drzemka, jeszcze będzie szalał, potem kąpiel i spanie:) czekam na męża aż wróci z zakupami:(

Odnośnik do komentarza

mamaola pisałaś o zabawie w chowanego. ja od dawna bawiłam się tak, że ja się chowałam i Antoś się cieszył, jak się pokazałam, ale ostatnio kilka razy był w swoim wybiegu ( czyli ogromnym na pół pokoju kojcu), na którym był od strony drzwi przewieszony koc. ja leżę/siedzę na łóżku i widzę, jak mój szkrab chowa się za kocem i robi mi kuku i znów się chowa i znów kuku i śmiech na całego:))))) ale masz rację, że po nastym razie mamusie chciałyby już inną zabawę:)

Odnośnik do komentarza

Nagrałam dziś tą zabawę o którą mi chodziło :)
YouTube - Zabawa w chowanego.AVI.wmv

adria
- super :) Bardzo Ci tego zazdroszczę... Leo zasypia przy cycu i jakoś ostatnio naet to ciężko idzie - muszę się z nim położyć, bliziutko przytulić a i tak najpierw kopie nóżkami, macha łapkami, po kilku minutach się wycisza i zasypia. Przy noszeniu też by zasnął - przy odpowiedzniej muzyce, ale to trwa już dobre 20 minut. Marzę o takim przytuleniu i kołysaniu... Mam nadzieję, ze jak Leo podrośnie, to będzie bardziej coś takiego cenił i spełnią się moje marzenia...

Zaraz wkleję jeszcze kilka zdjątek :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola a nie probowalas inaczej usypiac Leo ?? Ja powiem Ci, ze juz stracilam nadzieje, ze uda sie inaczej jak tylko noszenie. Probowalam w lozeczku i lipa. Potem na lozku i tez nic, az w koncu dzis tak sobie wymyslilam, mam nadzieje, ze da rade na dluzszy czas. A pamietasz ? Ja tez usypialam tylko przy piersi, bo inaczej placz.
Leoś super sie bawi, no nie moge uwierzyc, ze te nasze dzieciaki coraz bardziej sie kumate takie robia. Fotki cudne, a powiem Ci, ze wyobrazalam sobie, ze te kaczki to na takiej mini plazy nad zatoką ogladacie, a tu prosze barierka mnie zaskoczyla hehe ale Leo zainteresowany, to najwazniejsze.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

adria - no właśnie próbowałam na rękach, ale muszę go długo nosić i to dla mnie za ciężkie. Tym bardziej, ze jak bardzo chce spać, to trudno mu się uspokoić. No i wszystko go rozprasza. Wystarczą domowe sprzęty by nie dać mu zasnąć, a co dopiero kręcący się po domu mąż, czy włączony tv. A nie mam możliwości się odizolować (w Leosia pokoiku jest jakiś metr kw. podłogi, to się nie nachodzę ;) ). A na siedząco nie da rady - no płacze i się denerwuje. Dlatego tak Ci zazdroszczę!

3nik - Antulek śliczniutki. Na drugim zdjęciu ma taka fajną łobuzerską minkę ;)

He, he - widać kto sam w domu siedzi ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

hej
pogoda sie pogorszyla to mamusie nadrabiaja na forum;)
ja niestety dopiero mam chwilke;/zoska znow sie przestawila i zasypa dopiero po 21 a ze nie spi gdzies od 15 daje czadu wieczorem ze hej;/
choroba niesteyt nie puszcza;/ zosia na szczescie ciut lepiej a ja wymiekam, dzis w pracy myslalam ze wykituje;/
dobrze ze to wekend;)

wszystkim przyjmujacym zyczenia skladam je i ja;))

Kasiula strasznie sie ciesze ze operacja sie udala, to byl dla ciebie ogromny stres ale najwazniejsze ze juz po wszystkim;)

sprobuje poczytac co u was;)

ehhh tak mi zle ze nie moge odpisywac i dzielic sie z wami informacjami tak czesto jak kiedys;(( przykre to;//

ide poczytac i lece do lozka, wieje piekielny wiatr (jak chyba i u was) noi ta choroba mnie rozklada na maxa;/

dobrej nocki

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...