Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Ale miałam dziś ciężki dzień... Po kiepskiej nocy - Leo spał tylko 2 razy po 30 minut, więc mega marudny (ale uśpić się nie dał) i ostatnia drzemka skończyła się o 14:20 a nie chce teraz jeszcze zasnąć. Zostawiłam go w łóżeczku i mam nadzieję, ze odpłynie, bo nie mam już siły :( Dwa razy go usypiałam. Myślałam, ze po takim czasie aktywności zaśnie w trymiga, a tu niespodzianka...
Do tego byliśmy dziś na szczepieniu i na pobraniu krwi, więc jeszcze marudzenia po szczepienne i związane z przykrymi wydarzeniami. Nie mówiąc już o tym nieszczęśnym ząbkowaniu :/ A do tego jeszcze lekarka wkurzyła mnie maksymalnie! Rzadko u niej bywam i o niewiele ją proszę (do specjalistów zazwyczaj chodzimy prywatnie), ale dziś poprosiłam ją o skierowanie do neurologa - Leo nadal się w żadną stronę nie umie przewracać, do tego trzyma mocno do tyłu rączki jak go noszę, nie próbuje nimi chwytać żeby przejść do siadu, jak mu ręce chwytam - w zabawie lub przy ubieraniu, to się strasznie denerwuje i wyrywa... Więc dla spokoju ducha chciałam to skonsultować ze specjalistą. Wydaje mi się, ze słusznie. A babka nawet małego nie zbadała, tylko od razu przeszła do udowadniania, ze nie mam racji, a to że się nie rozwija fizycznie to ... moja wina bo go za dużo noszę... Ręce opadają. W końcu dała mi to skierowanie. Dobrze, że była ze mną mama, bo załatwiła to w miarę pokojowo. Mi już para szła uszami...

Teraz muszę tylko znaleźć dobrego neurologa.

Zrobiliśmy też (babcia fundowała) - testy na alergie pokarmowe z krwi. Wychodzą nawet u maluszków, a chcę być pewna, że na nic nie jest uczulony. W związku z tym, że ciągle go kąpię, to nie jestem w stanie stwierdzić, czy jak coś mu wyskakuje to od tej wody, czy od jedzenia.

Mały chyba zasnął... I dobrze, bo mam już dość.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

guga - ja myślę, ze to może być po jogurcie. Bebilon to jednak mm, czyli mleko modyfikowane, a jogurt to czyste mleko krowie...

gosia - super nocki już macie :) Zazdroszczę ;)
Celiaklia? Wiesz że sama nie wiem? Musiałabym poczytać. Przypuszczam, ze coś z kupkami by było - biegunki, śluz czy może nawet krew?

natalia - kciuki zaciśnięte!
A na co idziesz do kina? I czemu nic nie mówiłaś?

slim - ja też jestem za wizytą u pediatry. Mam nadzieję, ze to nic poważnego!

kasia - no to gratuluję!!!

rudzia
- ojejku, współczuję! Dobrze, ze już nie wymiotuje. Jak się Mikołaj czuje? Pewnie zasnął bidulek.. Z wodą trzeba uważać... Ja nie gotuję, ale daje tylko z butelki, kranówki w ogóle mu nie daję, bo u nas okropna woda :/

agatcha - trzymam kciuki

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

dzieńdobry
Noicke mieliśmy super jak na taki dzień, tylko 4 pobudki i to picie wystarczało. Tylko o 5 dostał 100ml mleka. Teraz zrobiłam 100, ale nie chciał... nie będę go zmuszać.

A mam mówi napewno świadomie, tak to nic nie gada w "naszym" języku, ale jak tylko zniknę mu z oczu i mnie szuka to zaraz mama woła:)

http://mikolaj-jerzy.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb1g6nwf2d6.png

Odnośnik do komentarza

U nas kolejna koszmarna noc.... Jestem wykończona.... Chyba nawet na jogę dziś nie pojadę. Może uda mi się pospać w dzień z Leo, ale jak będzie spał tak jak wczoraj to raczej marne szanse...

natalia - poszłabym sobie z Wami :) Ale nawet nie mam jak iść po auto. Jest kawałek od domu na parkingu. Nie dojdę tam z fotelikiem... Poza tym po tej nocy wolę się skupić na drzemkach Leo - może i mi się uda kimnąć. Ale dziękuję za zaproszenie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Tak jak się spodziewałam dziś obudziłam się w lepszym humorze. Może dlatego, że Adaś ładnie przespał całą noc, więc i ja czuję się wypoczęta. Maluch ślicznie się bawi w krzesełku. Nie wiem czy Wam pisałam, ale jestem średnio zadowolona z tego krzesełka do karmienia. U moich rodziców jest zupełnie inne, wydawało mi się gorsze. Tzn kiedy Adaś był mniejszy to nasze bardziej się sprawdzało, ponieważ ma wkładkę. Jednak w tym drugim Adasiowi siedzi się znacznie lepiej, tacka jest niżej i łatwiej mu sięgać,
To takie krzesełko
http://www.arti.pl/gallery.php?src=krzeselka/krzeselko_RT_006_green.jpg&w=600&h=450

mamaola to ja dzisiaj zobaczę w kinie co i jak, zdam relację i w przyszłym tygodniu się wybierzemy?
Współczuję Ci tych nocek. Mi wystarczy jedno nocne wstawanie i już czuję się zmęczona. Następnym razem pogadam z Leo. Może posłucha cioci i zacznie w końcu lepiej sypiać.

rudzia Adaś nie daje sobie wcisnąć w nocy już nic oprócz mleka. Kilka razy dostał wodę, ale teraz jest już bardzo czujny :) Co do wczorajszej sytuacji to strasznie współczuję. Ja w takich momentach strasznie panikuję i płaczę zwłaszcza kiedy mąż jest w pobliżu. No całe szczęście, że na tym się skończyło. Tylko bidulek tyle się wymęczył...

aśku
przesyłamy życzonka zdrowia! Ja muszę Wam powiedzieć, że bardzo dawno nie byłam już chora ani przeziębiona. To bardzo dziwne, ponieważ w zimowych miesiącach zaliczałam przynajmniej kilka infekcji.

guga ja też potrzebuję wrażeń :) Z drugiej strony teraz staram się chłonąć każdą minutę z Adasiem, bo powrocie do pracy pewnie będę bardzo tęskniła za naszą "domową nudą" :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja, nocka fajna i dzień miło się zaczął za chwilkę ruszamy do cioci na obiadek:smile_jump:

Aśku zdrówka dla Was

Rudzia o kurde, ale miałaś przeżycie dobrze że już jest ok bo pewnie Mikiego to bardzo wymęczyło.

Natalia super że idziecie do kina, udanego seansu:great:

Adria wkleisz zdjęcia z sesji, mąż fajne ujęcia robi i super się ogląda. Zdjęcie Julci na wałeczku i w szafie do dziś wywołuje we mnie uśmiech jak sobie przypomnę.

Mamaola co się dzieje z tymi Waszymi nockami???Może zęby??? Albo jest jakaś inna tego przyczyna, i po takiej nocce to i Leo marudny bo nie dosypia. Co do lekarki to brak słów, może mają już limit wyczerpany i Waszym kosztem chciała oszczędzić na skierowaniu, jak ja nie lubię tych lekarzy w ośrodku.

Agatcha trzymaj się dzielnie:great::great::great:

Idę się pakować:meuh:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

guga - no wiesz, u nas nigdy dobrych nocy nie było - ze dwa czy trzy razy zdarzyło się, ze Leo obudził sie tylko 3 razy. A teraz są wyjątkowo złe, bo tak jak mówisz - na górze idą ząbki, już je widać w dziąsełku. I małego tylko pierś uspakaja. Poza tym wczoraj to szczepienie, to też na pewno ma na niego wpływ. Dałam mu dziś syropek przeciwbólowy, bo ju,ż nie mogłam patrzeć jak się męczy - wszystko było be... Nawet ta zabawka-kostka, którą dziewczyny tu zachwalały zajęła go tylko na 5 minut... Mam nadzieję, ze ząbki szybko się wyklują i już będzie lepiej. Najgorzej, że to się dzieje jak męża nei ma i sama jestem z tą małą kupką nieszczęścia ;)
Miłego goszczenia się. Zazdroszczę.

Do mnie o 11 przyjdzie mama na chwilkę, zebym mogła chociaż po chleb skoczyć. Bo na dworze -12 i boję się go tak po szczepionce wystawiać na takie mrozy...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witam :)

U nas cos nocka kiepka, Julia co prawda spala, ale bardzo niespokojnie, plakala przez sen, rzucala sie itp..
Wydaje mi sie, ze za duzo wrazen, badz co badz wczoraj byly u nas 4 osoby i zostaly dwie na noc, wiec kazdy cos do niej mowil,zabawial itp. A na codzien Julia jest tylko ze mna. Dzis tez troche marudna, a najgorsze jest to, ze stoooooo razy dziewczynom powtarzam, zeby jej nie nosic, bo one pojada, a ja zostane.
Wrrrr...

guga te ujecia sa takie jak maja modelki np. z kwiatami (roza, sloneczniki) opadajace platki roz, w helmie wojska polskiego i czapce :))) Jak maz je obrobi to wkleje pare.

mamaola pisalas kiedys, ze mama ma Ci pomoc przy zmianach w nocy,moze teraz sprobujecie ?? Bo na dluzsza mete to meka dla Was.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry
DZIĘKUJĘ ZA ZAINTERESOWANIE CO U NAS....
Kuba dalej chory
ja mam problem z zębem -strasznei mnie boli...
do tego doszło Kubie -wymioty!!! i to takie ilości że szok!!!
wczoraj miał wieczorem 39.4*C
mała na szczeście sie trzyma jakoś -tylko kaszelek ma mały.

podczytuję Was trochę - ale sorki nei odpisze bo czasu nie mam....
ciągle coś jak nie jedno płacze to drugie marudzi...albo cobie coś zrobi....

życzę Wam zdrówka i miłego dnia.

:meuh:

http://www.suwaczki.com/tickers/9f7jdf9hx2ugs6hr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0anbj6c0wl.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y3xhxzdvquth0g1c.png

Odnośnik do komentarza

Witam:) takie słonko a strach wyjść ,bo zimno.Od wczoraj ucze Ptycha siedzenia w kojcu, siedzi i stęka tak mocno gryzie pudełko :)

    Adria
dzieki :) super ,że Julia zdrowa :) to już jej nie złapie.Mnie dzis o 05 na kaszel wzięło i Ptychowi przeszkadzałam w spaniu :) dzis tak nie boli ,to kara miałam szalik i golf,ale lużno i rozgrzana bez kurtki wyszłam ,no czysta głupota:/nie szkoda co ja bym tam robiła zimno,a oni do 17 pracują.
    Rudzia
Biedulek Mikołajek :(wiem jaka to meka :( ja się boję zatruć ,dobrze ,że już lepiej .Nie chce mi się wierzyć by teściowa dała nie przegotowaną wodę:/musiałaby być szlona;)
    Agchata
wiem ,ze powazna ,moja koleżanka miała przewlekłe i raczysko się przypetało, ale na szczęście zdrowa.
    Mamaola
to niespokojnie u Ciebie,a wizyta u lekarza:/ Nie dziwię się że się martwisz ,Leoś taki duży i silny i się nie przewraca.Widzisz Ptych się przewraca jak szlony cięzko pieluchę zmienić,ale nie siedzi a Leoś to robi super.Może dzieci tak mają ,ale warto sprawdzić. Ja się zastanawiam dlaczego Ptych jak urodził się taki długi bo 60 cm to jest teraz mały i nasze dzidzie go szybko dogoniły a on nie rośnie i ma małe ciałko a głowa duża. Musze też do lekarza iśc i się zapytać moze mało je i dlatego nie rośnie.
    Natalia
podziel sie humorkiem:) bo mi niedopisuje:/ a u mnie na odwrót chorowałam raz na rok i nigdy mnie maż nie zaraził.Wydaje mi się ,że to osłabienie bo dużo nie moge jeść przez uczulenie i jem tak byle jak:/ miłej zabawy w kinie:)
    Guga
dzieki jest dobrze taka choroba ro nie choroba;) bywało gorzej. A Ty znowu na szwędactwo;) my siedzimy w domku tak zimno nie chcę zeby znowu mnie zawiało,bo skączę żle;)miłego obiadku:)
    Kasiamaj
Tobie i dzieciom równiez dużo zdrówka !

Odnośnik do komentarza

aśku ona tego nie zrobiła specjalnie, zwykla nieuwaga, każdemu może się zdarzyć... nigdy tak nie miałaś? że ugotowana woda kończyła sięna herbaty (czy coś) wlewasz świeżej ale jeszcze czajnik gorący i para leci, no i jak ktoś nie wie że wlana jest świeża woda, to myśli że dopiero co się ugotowała... ja tak często miałam, dlatego teraz gotuje w elektrycznym i za każdym razem naciskam guzik

http://mikolaj-jerzy.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb1g6nwf2d6.png

Odnośnik do komentarza

Rudzia a to taka nieuwaga ,mi się nie zdarzyło mimo roztrzepania ,bo wiem ze bym na kibelku wylądowała z bólami;)taki wrażliwy brzuszek mam. Bardzo żle ,że Mikołajek się umęczył aż mi słabo jak pomyślę i odrazu myslę o Ptychu:/ ale nie unikniemy bakteri i nieraz się ktoś z nas zatruję.Pewnie ja;) Ucałuj Mikołajka:) a jak odchudzanie mi kiepsko a wiosna już niedaleko;/

Odnośnik do komentarza

Witam mamuśki :)

Własnie wróciłyśmy ze szczepienia. Tzn od lekarza, bo szczepienia nie było. Pani doktor doszukała się czerwonego gardła i gorączki, i powiedziała żeby lepiej nie szczepić. Ja tam nie widze u niej gorączki, więc przyleciała pielęgniarka z termometrem i Tuśce wyszła z pupki te,peratura 37,4. Czyli odejmując te 5 kresek ma wzorcowe 37. No ale oczywiście zgodzilam sie na przełożenie terminu szczepienia, bo nie mam zbytniego parcia żeby kłuć skoro ma czerwone gardlo :)Nie widze zeby miała oznaki choroby, nie ma kaszlu ani kataru, ale lekarz powiedziała, że to może być ząbkowanie.
No ale najważniejsze na czym mi zależało zostało wykonane - czyli ważenie i mierzenie:)))
Marta waży 6700 i ma 66 cm. Przez 2 miesiące przytyła dokladnie 1kg, czyli wypada 500g na miesiąc. Pani doktor stwierdzila że stanowczo za mało... Więc ja już nic nie rozumiem - doczytałam sie przecież calkiem niedawno, że po 6 miesiącu życia dzieci przybierają mniej niż na początki, a ona zawsze oscylowała w okolicach 500g na miesiąc, więc moim zdaniem jest całkiem ok. Ale Pani doktor kazała wciskać na siłę jedzenie, zamiast mleka dawać kaszki, generalnie spróbowac podtuczyć ją. I nie wiem już co mam o tym wszystkim mysleć - nie dam rady wciskać jej więcej niż dotychczas. Może mogę spróbować trochę cześciej, ale będa to wtedy mniejsze ilości - ona przeciez generalnie ładnie je, może tylko na jedzenie z butelki się trochę obraziła, ale i tak ze 150ml zawsze zjada minimum 120ml. Butelka jest 2 razy dziennie, do tego dwa razy dziennie 150ml kaszki, obiadek 190g i owoców mały słoiczek. Już mam mętlik w głowie...

rudzia, współczuję Mikusiowi takiego przejścia, ale ciesze sie że szybko wróciło do normy. Buziaki dla niego :)

adria, czekam z niecierpliwością na zdjęcia z sesji!!! :))

aśku, zdrówka!!!

mamaola...tulam Cię mocno bidulko Ty nasza... Jakbym tylko była bliżej to usiadłabym z Leosiem, a Ty pospałabyś wtedy do oporu... A może rzeczywiście poproś amme o pomoc i wyśpij się - daleko tak nie zajedziesz, a nie zanosi sie na jakiekolwiek zmiany...
A co do lekarzy... ja na szczepienia chodze zawsze do tego samego lekarza. I przy poprzedniej wizycie mówiła, że kontrolne badania krwi i moczu nalezy robić raz na 2-3 miesiące u wcześniaków. Sprawdziłam przed dzisiejsza wizytą, i ostatnie miała robione w październiku. Więc dzisiaj poprosiłam ją o skierowanie na pobranie krwi, i na badanie moczu - stwierdziła że nie potrzeba tak często robic, i zrobimy jak dziecko skonczy rok... konsekwencja lekarzy mnie zabija...:))))) Chyba pójde po prostu zrobic prywatnie, przynajmniej podstawowe, będe trochę spokojniejsza... :)

natalia, ciesze sie że humorek wrócił:))) od razu inaczej bije od ciebie inna energia:))

Kasiamaj, Wam tez dużo zdrówka przesyłam!!!! A mała porządnisia widze za porządki sie wzięła... pomoc Ci rośnie :)))))) słodko :)
No i lec szybciutko do dentysty, bo zeby lubia boleć coraz bardziej, a jak złapie Cie naprawde mocno to cholery dostaniesz z takim kociokwikiem w domu... Lepiej chyba zawczasu zrobic porzadek z zebem:/

Nie zdążyłam na wszystko odpowiedzieć, ale mój robaczek mnie wzywa... Wejde później:)

Odnośnik do komentarza

Hejka,
nie mam możliwości pisać z domu bo tam istny sajgon :(
Mam nadzieję, że w końcu dojdziemy do ładu po męża powrocie i sie uloży - tzn katarzyska pójdą, mały przekona się do taty, mąż dostosuje sie do maszej czaso-przestrzeni. Jak na razie jest ciężkawo bo i tak większość obowiązków spoczywa na mnie.

agatcha jak w pracy?

rudzia bidny Miki - niezła rewolucja go dopadła

mamaola współczuję nocek. U nas całymi nocami Antek płacze, wije się, stęka - najgorsze jak noc nie pomaga. Pobudi zaczynają się już 1,5h po zaśnięciu. Wczoraj poszłam spać np. o 21.45 i co? wycie zaczęło się tż po 22, jak odpłynęłam:( Ja ledwo na oczy patrzę i też chce mi się wyć :(
Poczekam jeszcze aż mąż do siebie dojdzie i chyba ruszymy z mm - ja muszę w nocy trochę dlużej posapć bo oszaleję.
Trzymaj się - szczególnie jak jesteś sama.
Ten panel który robiłaś z krwi to jakiś ogólny czy jest wyszczególnione na co są badania? Kiedy wyniki?

Przykre jest jedynie to, że mój mąż jest na maksa skupiony na sobie po tym przyjeździe - rozumiem że przez zmianę stref czasowych (aż 9h) jest skołowany ale ja tak mam od 8 m-cy i już nie daję rady ciągnąć tych nocek.

A,
kasiawawa gratuluję przyrostu wagi - super :) A mała je mm od Twojej mamy?
Ja kontroluję TSH i ft4 bo Antkowi skacze - 21/03 mamy wizytę u endo zobaczymy co powie, ale wcześniej musimy się pokuć :(

goska 400g/m-c to mało? Ło matko - jak dla mnie ta lekarka zwariowała. Mała je? Je? Przybiera? Przybiera na wadze? Jest zdrowa? Jest - więc ja bym się tego trzymała

Resztę pozdrawiam i życzę głównie zdrówka, byle do wiosny - potem będzie lepiej.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

U nas jakoś leci - o 10 zdrzemnęłam się z pół godzinki z Leosiem, potem przyjechała moja mama, to poszłam na zakupy. Leo marudny, ale mama mi trochę pomogła. Teraz pochodzilismy troszkę w chuście i zasnął. A ja korzystam i leżę na kanapie.

Mama miała od dziś wieczorem zająć się Leo w nocy, ale nie wiem, czy jest sens jak on ząbkuje i aż tak kiepsko śpi... Bo będzie go trudno wyciszyć bez cyca...

gosiu - dziękuję :) No widzisz... ja też myślałam, ze długo tak nie pociągnę... A tu patrz, już 8 miesięcy zaraz minie... Człowiek jednak do wielu rzeczy jest w stanie się przystosować... Nie powiem, ze świetnie się czuję, ale jakby mi ktoś powiedział, ze moje noce tak będą wyglądać, to byłabym przekonana, że tak się funkcjonować nie da ;) Ale fakt też jest taki, że kiedy przychodzą takie bardzo złe noce, to czuję się fatalnie...
No widzisz z tymi lekarzami. Im się chyba wydaje, ze my to takie słodkie idiotki, które nic nie czytają i niczego nie wiedzą i wszystko im można wmówić. Już minęły czasy kiedy się ślepo lekarzom wierzyło....
Mam nadzieję, ze Martusia się nie rozchoruje? Niech to będzie od ząbków!
Co do wagi to myślę, ze możesz być spokojna. Jeśli Martusia przybiera (a 500g miesięcznie to wcale nie mało!), rozwija się, jest zadowolona, rośnie... To ja na Twoim miejscu bym nie cisnęła na więcej jedzenia, bo ją zrazisz. I dopiero wtedy będą kłopoty.

agatcha
- 4:30? Masakra. Powodzenia.

aśku - ja sie nie upieram, ze coś jest nie tak. Jak mi lekarz powe, ze wszystko w porządku to będę przeszczęśliwa. Ale muszę to wiedzieć. Bo nie chcę nic przegapić...

kasiamaj - Natalka fajowo się bawi :) Zdrówka dla Kubusia.
No i z ząbkiem coś koniecznie zrób!

adria - czekamy na zdjątka :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Mamaola wytrwałości życzę w tych nockach, widać czasem dzieciaczki tak mają że jedne nocki przesypiają w całości inne z kolei bardziej tęsknią za mamą i się budzą częściej w nocy, oby Leosiowi szybko minęło

Adria to czekam na zdjęcia, u nas też się zdarza że jak jest dużo wrażeń to choć Angelika prześpi całą noc to śpi niespokojnie, kręci się i popłakuje ale we śnie.

Kasiamaj trzymajcie się dzielnie oby choróbsko ominęło Natalkę. Zdjęcia super, ale Natalka jest silna:11_9_16:

Aśku ja wychodzę często bo taka "powsinoga" ze mnie, gdybym siedziała w domu to pewnie doła bym niemałego miała. Miałam zapytać, Ptyś raczkuje już???Bo nie wiem czy mi się coś przyśniło, czy coś inaczej doczytałam.

Agatcha czyli pierwszy dzień jakoś zleciał, super

Gośka z tego co doczytałam macie 6 posiłków dziennie, jak dla mnie to w sam raz a zwiększając ilość w ciągu dnia pewnie Martusi będzie mniej na jeden posiłek zjadała, co do wagi to i może jest drobniutka ale 500 na mc wydaje mi się b. dobrze i nie wiem czemu lekarz się czepia. Szkoda tylko gardełka Martusi.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...