Skocz do zawartości
Forum

Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?


Rekomendowane odpowiedzi

Jak Julia sie zachowuje? Po czym stwierdzili ze to wzmozone napiecie miesniowe? Mnie sie wydaje, ze Emilia to ma... Ale u lekarzy jest zawsze inna-wiotka. W domu sie prezy, wygina, czasem nawet przy jedzeniu. Podczas ubierania musze sie z nia silowac, by ubrac bluzeczke, bo ma tak zgiete raczki. No a teraz ten problem z butelka... Czemu nie chce jesc mimo glodu?? Po wielu probach w koncu lapie za butelke i zjada. Widac, ze byla glodna... Kurcze, ciagle cos nie tak... :(

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgeazlcj0sw.png

Odnośnik do komentarza

u nas to stwierdzili na spotkaniu z lekarką, która kieruje na rehabilitację.
jak neurolog nie dał skierowania to idź do pediatry po skierowanie do poradni rehabilitacyjnej.
Jak się objawia- jak to powiedziała lekarka- "trochę za sztywna jest" ale nie wolno nam nosić na "samolocik" bo to wzmaga napięcie, za to mamy dużo nosić na "krzesełko".

a może chodzi o to, że jest spragniona a Ty jej dajesz mleko?
chyba za bardzo się wszystkim stresujesz i Emilce się to od Ciebie udziela.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjqldrmcme.png
Aniołek 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016

Odnośnik do komentarza

Nie nie, daje jej butle-placze. Daje jej wode-tez jest smoczek-placze. Daje jej ouers-tez czasem placze. Ja czuje, ze cos jest nie tak. Widze, ze jest glodna, wrecz zjada raczki, dlugo juz nie je....a nie umie zlapac smoczka w butli.
Mam skierowanie do poradni, idziemy 17-ego. Ale moja mama, czy Polozna powiedziały mi, ze Emilia jest dziwnie sztywna. Miały doczynienia z dziećmi, ona wedlug nich jest za spieta... Kazdy nie chce wierzyc, słuchać ale ja przeciez widze jak ona sie zachowuje

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgeazlcj0sw.png

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie Panie.
Moja historia to diagnoza puste jajo w on 8 tc, potem 1 usg u innego lekarza i szpital za tydzień. Poronienie po tabletkach w on 10 tc, 2 tygodnie temu. Wydawalo mi się ze daje rade, i w miare sie trzymam, ale chyba sobie tylko to wmawiam. Wciąż nawet gdy ogląd film, który oglądałam jak jeszcze bylam w ciąży, chce mi sie ryczec. Sprawy w pracy które planowałam na wrzesień z mysla ze i tak juz ich nie zrobię bo prawdopodobnie juz będę na zwolnieniu- musze dokończyć teraz a moja psychika odrzuca nawet myśl o nich. Generalnie niby jest ok, ale mam chwile załamania. Normalnie jestem twarda babka. Płakałam 2,dni po tym jak się dowiedziałam o pustym jajeczku, 3 dnia poszłam do pracy i niby ok. Ale teraz wracam z urlopu i nie wiem jak pociągnę to. Ale do rzeczy, cieszę się ze znalazłam to forum bo czytanie Waszych wpisów bardzo mi pomaga. Podobnie dziewczyny spotkane w szpitalu w tym samym celu, bardzo pozdrawiam, dzieki ze Was spotkałam, jesli czytacie to forum to sciskam Was. Teraz chce zajść w ciążę jak najszybciej, czekam do @ i biorę sie do to roboty

Odnośnik do komentarza

Ucielo mi koniec postu z pytaniami wiec pisze drugi. Kochane, proszę Was o porarade, idę jutro do gina, czy wymusić na nim luteine asekuracyjnie? Chce poprosic o badania krwi, fsh, prolaktyne, protest. itd. Co mogę zrobić jeszcze o ile w ogóle cos, zeby zajść jak najszybciej i zeby historia sie nie powtorzyla. Pozdrawiam Was i trzymam kciuki za nas wszystkie.

Odnośnik do komentarza

Selena co do luteiny to zapytaj lekarza czy uwaza zeby byla potrzeba zebys ja brala.
Co do badan- ja po poronieniu sprawdzilam wszystkie hormony- estradiol, lh, fsh te badania do 5dc. Potem 7dpo progesteron,prolaktyne. I jeszcze warto sprawdzic tsh ale to obojetnie w ktorym dniu cyklu.
Nie doczytalam czy mialas zabieg ale jak mialas to warto poczekac chociaz 1 @ az wszystko wroci do normy.

Po jakims czasie sie pozbierasz, dojdziesz do siebie psychicznie

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjqldrmcme.png
Aniołek 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016

Odnośnik do komentarza

Kochana, ciężko jest, gdy się dowiaduje, że nie ma ciąży i się poroniło, bardzo płakałam, zaraz po poronieniu zaszłam w kolejną ciążę i dziś obok mnie śpi moja dwutygodniowa kruszynka Lena :-) Głowa do góry teraz jest ciężko, choć nie ukrywam, całą ciążę na każdym etapie przezywałam, czy wszystko jest ok , czy wszystko będzie dobrze, czy coś robię dobrze, co powinnam zrobić, żeby było jeszcze lepiej, no cóż taka nasza antura- martwienie się . Trzymam za ciebie kciuki :-)

http://s10.suwaczek.com/201508206852.png

Odnośnik do komentarza

Czesc. Dzieki dziewczyny. Ja jestem po wizycie u gina wczoraj. Nic mi nie dal, nic nie zbadal powiedzial ze to ze zaszlam w ciążę juz powoduje ze nie ma konieczności badania bezplodnosci czy owulacji bo wszystko mam. Hmmm no i ze po 3 takich poronieniach można sie dopiero zacząć martwic. Właśnie tego chciałam uniknąć, takiej "diagnozy" ze 3 razy to normalna sprawa. Mam 35 lat wiec 3razy oznacza tez ze jeszcze rok mam próbować co w związku z wiekiem zmniejsza tez szanse. Zamierzam działa po pierwszym@. Z tego co doczytalam wiele z Was tak zrobilo i jest teraz w ciąży. Czy macie moze doświadczenia jak zadbac teraz o siebie , czy brać jakies dodatkowe witaminy oprócz folik? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Witam,,,jestem tutaj nowa.Potrzebuje pomocy tak jak wiekszosc nas. Pierwsza ciaze poronilam rok temu byl to 8tydz,,,,2ciaza,,,poronilam wczoraj; ( poczatek 6 tygodnia.Mieszkam w uk rozmawilam z lekarzem,prosilam o jakies badania to stwierdzil ze nie ma takiej potrzeby ze tak sie zdarza.Tak sie martwie i boje staram sie nie zalamywac psychicznie bo rok temu ciezko bylo mi sie pozbierac,,,teraz wcale nie jest lepiej ale staram sie sobie wmawiac ze moze kiedys sie uda miec malutkiego skarba.

Odnośnik do komentarza

ja poroniłam (zabieg 15.01) w styczniu - ciąża 11 tydz. uznałam, że odczekam pół roku. zapisałam sie tez na kariotyp moj i meza. na wolny termin (NFZ) czekałam do 14.07. Gdyby nie wywiad i rozne przypadki w rodzinie, wcale nie chcieli mi zrobic badania w dniu umowionym - takze moglo byc tak ze czekalam tyle, a potem odmowa. powiedzieli mi, ze wiele to po tym badaniu i tak sie nie dowiem. w czerwcu zrobilam badania hormonow itp - prywatnie, bo skierowania nie dostałam. Pod tym wzgledem jest ok. Wiem, ze komorki nasze z kariotypu są juz zbadane (namnożone itd) - czekam tylko na opinie lekarza. Odwlekla sie, bo czesc jest na zwolnieniu, drudzy na urlopach itd - tak mnie sucho poinformowano. Takze czekam od stycznia. Niepotrzebnie. Mam 31 lat i to bylo 1 poronienie, 1 ciąża. W najblizszym cyklu tj koniec sierpnia zaczynam starania - zakladam tylko ze kariotyp jest ok. Pierwsze 3 miesiace byly ciezkie. na ogol jestem twarda wiec zagryzalam zeby ale jak tylko mialam chwile dla siebie bywal ryk. czym blizej do czasu nastepnych staran bylo lepiej. potem data porodu (chwila temu) znow ciezko. wszystkie to pewnie przerabialysmy. uwazam, ze nie warto czekac az tyle - szczegolnie po 30. lepiej zaczac starania i bacznie monitorowac ciaze. ja bardzo boje sie ew. wad genetycznych - na to jednak nie ma reguly. wystarczy jedna zle podzielona komorka, cos nie tak. genralnie ciaza po 30 to wbrew temu co sie mowi i sama myslalam do tej pory, to juz trudny temat. organizm nie jest juz taki jak pare lat temu. teraz juz bym moze nie odkladala tyle macierzynstwa....

Odnośnik do komentarza

Czesc. Pocieszcie mnie dziewczyny proszę bo chyba oszaleje. Minal mi 6,tydzień po poronieniu. Nie mam okresu ani żadnych obiawow. Tylko czasem plemienia ale bardzo niewielkie. Od 20 dni robię testy owulacyjne. We wtorek jakby pozytywny i przytualnie. W środę juz negatywny a czwartek znów bliski pozytywnemu...robulam dzis test ciążowy bo troche mam nadzieje ze moze...ale negatywny

Odnośnik do komentarza

w styczniu tego roku pierwszy raz poronilam. to była moja pierwsza ciąża (mam 32lata). w zeszłym tygodniu zrobiłam 3 testy ciążowe , wszystkie wyszły pozytywnie. umówiłem wizytę do ginekologa szczęśliwa i pewna że tym razem wszystko będzie dobrze. na początku tego tygodnia zaczęłam krwawic. natychmiast poszłam do lekarza. usg nie wykazało ciąży bo za wcześnie, test z krwi potwierdził. ginekolog kazał leżeć i przyjść za 5 dni. w nocy zaczęłam mocniej krwawic , krwawienie zresztą trwa do dzisiaj (5dzien). jutro mam wizyte ale nie robie sobie nadziei...w drugi dzień krwawienia zrobiłam test ciazowy wyszedł negatywny. czy możliwe ze nadal jestem w ciąży ?

Odnośnik do komentarza

Wiecie co, czasem mysle ze to niedobrze ze sa testy z jednej strony. Ja mogłam sie o swojej ciąży nie dowiedziec, stratę wziac za okres i moja psychika byłaby normalna teraz. A tak...czytam te fora, 5x te same watki i sie nakręcam, zwykle źle. Ciężko byc kobieta do cholery. A te proszę próbować, 3razy to normalne,poglebia moja rozpacz.

Odnośnik do komentarza

Elżbieta, nic Ci pewnie nie doda otuchy tak jak wizyta u gina i dobre informacje. Jestem z Toba, mogę sobie tylko wyobrazac co czujesz. U mnie byla diagnoza od razu. To czekanie jest chyba najgorsze. Wierz mi, naprawde bardzo mocno życzę Ci powodzenia. Xx2, mam to samo. My się przytulamy. Łudzę sie ze moze...bo to daje mi jaka sile, nawet jesli rozsadek mówi ze to niemożliwe. Kochane, ja nie trzymam kciuków, ja się modle. Nie jestem jakas fanatyczka, ale wieczorem pacież odmawiam.Pomodlę sie tez za Was. Powodzenia Wam i sobie. Nie zalamywac sie!

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny! Ile po zabiegu moglyscie sie starac o nastepnac ciaze? 2lata temu w 11 tyg dowiedzialam sie o pustym jaju plodowym lekarka pow ze przez 6 tyg nie moge wspolzyc a o kolejna ciaze starac sie za rok po zabiegu dostalam antybiotyk dopochwowy. 2 tygodnie temu (11 tydzien ciazy) dowiedzialam sie ze w 8 tyg serduszko maluszka przestalo bic (w 7tyg bylam u lekarza ciaza rozwijala sie prawidlowo, serduszko bilo) kolejny zabieg :( tym razem lekarz pow ze przez 2 tyg nie moge wspolzyc i o kolejna ciaze starac sie za pol roku i tym razem antybiotylu nie dostalam. Zglupialam troche bo 2 lata temu mowili inaczej teraz inaczej a zabieg w tym samym szpitalu

Odnośnik do komentarza

wszystko zależy od lekarza, a przede wszystkim twojego stanu zdrowia. Przy tak wczesnej ciazy teoretycznie mozliwe są nowe starania nawet od następnego nowego cyklu zakładając, że rany powstałe przy zabiegu zagoiły się, a organizm szybko zregenerował. Bardzo wiele kobiet nie czeka. Rozsądnie i bezpiecznie jest jednak poczekać 3 cykle. Ja czekałam ponad poł roku. Niepotrzebnie, bo szybko wszystko wróciło do normy. To moje niefachowe zdanie poparte obserwacjami siebie i innych dziewczyn z tym samym problemem.

Odnośnik do komentarza

Hej.
Karola dlugo nie pisalam, bo...sama nie wiem. Malo czasu, tu przygotowania do chrztu, slubu, inne rzeczy na glowie...
U neurologa niby ok. Porobil Emilii badania, wszystkie wyszly ok. Wczoraj szczepienie -drugie, dzis bioderka.
I tak jakos leci dzien za dniem. Zakochana jestem w corce, mysle moze o drugim maluszku za jakis czas :P

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgeazlcj0sw.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...