Skocz do zawartości
Forum

Usypianie niemowlaka


Rekomendowane odpowiedzi

bobrzyca
dziunia321
Tak miałam przy córeczce - tylko przy cycu i trwało to 13 miesięcy:( Oliwka zrobiła sobie ze mnei smoczek (nie miała swojego)
Przy synku chciałam inaczej,a le wyszło jak wyszło. Na początku przez jego kolki - masakra - huśtanie huśtanie i jeszcze raz huśtanie! Potem po wyjściu ze spzitala gdzie leżeliśmy na zapalenie płuc troszkę spokojniej sie zrobiło, bo i dostał smoczek i zasypiał wieczorami leżąc sam w łóżeczku - byle tylko mnie nei widział:)
A teraz i tak i tak usypia - nei musi przy cycu, ale bylebym leżała z nim. Strasznie mnei to męczy, ale jak chce go nauczyć samemu żeby spał bo ciasno w łóżku to serduszko mi sie kroi jak płacze:(
Muszę poczekać, bo córeczka miała ponad 13 miesięcy jak się w końcu nauczyła - starsza była. Nikoś ma 7 miesięcy i nie zrozumie może tego:( Nie chce żeby czuł sie odtrącony - poczekam może do roczku jak juz mądrzejszy będzie:)

polecam, w przypadku placzu i awantur przed zasnieciem, nagranie na mp3 dzwieku wlaczonej suszarki (wlaczanie za kazdym razem, uczyniloby z nas bankrutow:) -uspokaja naszego polroczniaka bez zarzutu!

Nie wiem jak suszarka działa na wasze dzieci...Ja zaobserwowałam, że moją córcię suszarka owszem wycisza i uspokaja ale mam wrażenie że z dziecka przy szumie suszarki "robi się warzywko". Suszarka "wyłącza" dziecko nawet wówczas jak te płacze z głodu. Dlatego ja jestem zdania, że stosowanie suszarki na niemolaczka jest niehumanitarne. Nie chodzi przecierz o to, żeby dziecku wszystko jedno jak zamknąć buzię, żeby nie płakało tylko o to, żeby przestało płakać, ponieważ została zaspokojona jego potrzeba w związku, z którą płacze.

http://s2.pierwszezabki.pl/032/032139990.png?7917
http://www.suwaczek.pl/cache/b945a4e989.png

Odnośnik do komentarza

Moja mała ma skonczone pięć miesięcy i na całe szczęście jakoś ominęły mnie kłopoty z zasypianiem, a przynajmniej jakieś wielkie kłopoty. Bałam sie tylko, że za bardzo przyzwyczai się do zasypiania przy "lulaniu" na rekach. Na szczęście od swoich przyjaciółek dostałam taką cudowną huśtawkę graco sweetpeace, która kołysze nasladując ruchy rodziców, więc lulanie miałam z głowy:) Mała zasypiała i nadal zasypia w niej snem sprawiedliwego:) Az żałuję, że niedługo będe musiała się z nia pożegnać, bo mała wyrośnie. Córcia też bardzo lubi różne dźwieki, więc albo sama jej śpiewam kołysanki na dobranoc, albo podłączam do tej huśtawki mp3 i coś jej puszczam. w zestawie "hustawkowym" sa do wyboru melodyjki, dźwieki natury albo szum wód płodowych:) To ostatnie zawsze przyprawia nas z mężulem o dużą wesołość:) ale małej pasuje i to jest chyba najważniejsze.

Odnośnik do komentarza

Maripoza
bobrzyca
dziunia321
Tak miałam przy córeczce - tylko przy cycu i trwało to 13 miesięcy:( Oliwka zrobiła sobie ze mnei smoczek (nie miała swojego)
Przy synku chciałam inaczej,a le wyszło jak wyszło. Na początku przez jego kolki - masakra - huśtanie huśtanie i jeszcze raz huśtanie! Potem po wyjściu ze spzitala gdzie leżeliśmy na zapalenie płuc troszkę spokojniej sie zrobiło, bo i dostał smoczek i zasypiał wieczorami leżąc sam w łóżeczku - byle tylko mnie nei widział:)
A teraz i tak i tak usypia - nei musi przy cycu, ale bylebym leżała z nim. Strasznie mnei to męczy, ale jak chce go nauczyć samemu żeby spał bo ciasno w łóżku to serduszko mi sie kroi jak płacze:(
Muszę poczekać, bo córeczka miała ponad 13 miesięcy jak się w końcu nauczyła - starsza była. Nikoś ma 7 miesięcy i nie zrozumie może tego:( Nie chce żeby czuł sie odtrącony - poczekam może do roczku jak juz mądrzejszy będzie:)

polecam, w przypadku placzu i awantur przed zasnieciem, nagranie na mp3 dzwieku wlaczonej suszarki (wlaczanie za kazdym razem, uczyniloby z nas bankrutow:) -uspokaja naszego polroczniaka bez zarzutu!

Nie wiem jak suszarka działa na wasze dzieci...Ja zaobserwowałam, że moją córcię suszarka owszem wycisza i uspokaja ale mam wrażenie że z dziecka przy szumie suszarki "robi się warzywko". Suszarka "wyłącza" dziecko nawet wówczas jak te płacze z głodu. Dlatego ja jestem zdania, że stosowanie suszarki na niemolaczka jest niehumanitarne. Nie chodzi przecierz o to, żeby dziecku wszystko jedno jak zamknąć buzię, żeby nie płakało tylko o to, żeby przestało płakać, ponieważ została zaspokojona jego potrzeba w związku, z którą płacze.

Jednak każde dziecko jest inne. Kuba zawsze bał się takich odgłosów jak suszarka, odkurzacz itp. Zamiast go uspokajać, powodowały jeszcze większy płacz. Do dzisiaj z lekką dozą nieufności podchodzi do włączonego odkurzacza, chociaż już stary chłop z niego :)

Odnośnik do komentarza

Maja córeczka dostała jakieś dwa tygodnie temu świetny prezent od chrzestnego. Jest to taka lampka projektor która daje bardzo delikatne, stonowane światło a do tego na suficie wyświetlają się gwiazdki. Wcześniej Lenka wiecznie płakała przy zasypianiu, a teraz jak zahipnotyzowana patrzy na nie z łóżeczka i spokojnie sobie sama zasypia.
Rewelacyjny patent, nie wiem czy to u mnie się tylko tak sprawdza czy wszystkie dzieci tak mogą reagować.

Odnośnik do komentarza

happymami
Maja córeczka dostała jakieś dwa tygodnie temu świetny prezent od chrzestnego. Jest to taka lampka projektor która daje bardzo delikatne, stonowane światło a do tego na suficie wyświetlają się gwiazdki. Wcześniej Lenka wiecznie płakała przy zasypianiu, a teraz jak zahipnotyzowana patrzy na nie z łóżeczka i spokojnie sobie sama zasypia.
Rewelacyjny patent, nie wiem czy to u mnie się tylko tak sprawdza czy wszystkie dzieci tak mogą reagować.

A ile Twoja córeczka ma miesięcy? Pytam, bo zastanawiam się, czy na 6 - cio miesięczne dzieciątko też by podziałał ten projektor :)

http://s2.pierwszezabki.pl/032/032139990.png?7917
http://www.suwaczek.pl/cache/b945a4e989.png

Odnośnik do komentarza

Maripoza
happymami
Maja córeczka dostała jakieś dwa tygodnie temu świetny prezent od chrzestnego. Jest to taka lampka projektor która daje bardzo delikatne, stonowane światło a do tego na suficie wyświetlają się gwiazdki. Wcześniej Lenka wiecznie płakała przy zasypianiu, a teraz jak zahipnotyzowana patrzy na nie z łóżeczka i spokojnie sobie sama zasypia.
Rewelacyjny patent, nie wiem czy to u mnie się tylko tak sprawdza czy wszystkie dzieci tak mogą reagować.

A ile Twoja córeczka ma miesięcy? Pytam, bo zastanawiam się, czy na 6 - cio miesięczne dzieciątko też by podziałał ten projektor :)

A propos projektora. Ja mam akwarium z pływającymi rybkami FP. Staroć a działa jak magiczne urządzenie :) Jest delikatne światło i woda z bąbelkami do tego dwie kołysanki i odgłos szumu wody w trzech rodzajach. U nas wystarczy Ninusię położyć obok tego urządzenia i mała po kilku chwilach patrząc na rybcie usypia sama. :)
Tak samo zabawka działała na moją starszą córę :) Nawet w nocy wystarczyło nacisnąć jeden magiczny guzik i Lenusia usypiała :)

Odnośnik do komentarza

Marikijka
Ja tez mam taki problem, synek ładnie śpi na rękach, lub przy piersi, ale jak tylko odkładam go do łóżeczka, budzi się po paru minutach, znowu biorę go,od razu zasypia, odkładam-budzi się i tak kilka razy....

My od jakiegoś czasu też zaczęliśmy na rękach usypiać naszą dzidzię, bo było jej dość łatwo zasnąć. Odkąd także na spacerach tak ją zaczęliśmy usypiać a nie w wózku zaczął się problem z odłożeniem dziecka do łóżeczka. Na ramieniu śpi, jak tylko poczuje materacy budzi się. Kilka nocy było takich, że przespała na mnie. Co prawda ząbki jej się wyżynają jednakże myślę, że gdyby było to z tym związane nie zasypiałaby od razu po wzięciu na ręce. Sadzimy z mężem, że nasze Maleństwo wymusza branie na raczki, bo się już przyzwyczaiło. Próbujemy ją tego oduczyć i zw związku z tym zrobiliśmy kolejną "zakazaną rzecz" a mianowicie wzieliśmy ją do swojego łóżka. Klarcik pierwszego dnia płakała długo leżąc między nami. Podczas jej płaczu my z meżem opowiadaliśmy jej bajki, śpiewaliśmy, gładziliśmy po pleckach, główce...trochę to trwało zanim usnęła i chyba raczej z płaczu i zrezygnowania, że nikt ją na rączki nie chce wziąć. Było to dla nas bardzo trudne...Jednakże następnego dnia płaczu było już niespełna 10 minut i zasnęła normalnie tzn. nie z płaczu. Dzisiaj popełniłam błąd i na spacerze uśpiłam ją na rękach. Efekt był wieczorem, gdy znowu płakała mi pół godziny. Generalnie sądzę, że krzywda jej się nie dzieje, bo cały czas z nią jesteśmy albo ja albo mąż. Nie zostawiamy samej, tulimy się do niej. Przed polożeniem do naszego lóżka wyciszam ją na rączkach ale nie do momentu, aż zaczyna na nich usypiać.

http://s2.pierwszezabki.pl/032/032139990.png?7917
http://www.suwaczek.pl/cache/b945a4e989.png

Odnośnik do komentarza

Moja pierwsza córka tez zasypiała przy cycu ale spokojnie dziewczyny to nie trwa wiecznie- potem jak zrezygnowaliśmy z cycka zasypiała przy butelce, a po roczku zupełnie się zmieniło, dostawała butelkę i smoczek i zaczęliśmy tez metodą Tracy Hogg, czyli kładliśmy ją do łóżeczka głaskaliśmy i wychodziliśmy jak płakała to po paru minutach wracałam i mówiłam spokojnie mama jest - uspakajałam ją i znów wychodziłam na początku trochę się nachodziłam aled pomogło -potem chodziłąm do niej żadziej i nie od razu jak płakała i od tej pory się nauczyła i potem juz wiedziała. Póżniej to było złote dziecko do zasypiania - była kąpiel, mleko , amen i sama nam robiła pa pa i zostawała sama w pokoju i zasypiała , tak było do czasu az zlikwidowaliśmy jej smoczka (znów było trzeba ją uspakajać ) tyroche to trwało i znów sama śpi. Dzieci tak mają że trzeba je wyciszyć i uspokoić - nieraz uspakaja je muzyka, mamy kołysanie, smoczek no i cycek. powodzenia wszystkim mamom.

Odnośnik do komentarza

Goga u nas mała cudnie zasypiała sama ale dwa tygodnie temu się jej przestawiło że zasypia tylko przy butli a ja panikuję o jej ząbki o to czy nie skończymy na tym że i w nocy będzie trzeba wstawać i usypiać ją ponownie butelką i staram się ją od tego odwieźć dziś dało radę ale nie wiem jak będzie później

Napiszę jedno, nasze pociechy są bardzo zmienne, ja chodziłam cała w skowronkach że moja córcia zasypia sama bez niczego odkładałam do łóżeczka pokręciła się i zasypiała i masz Ci los od dwóch tyg. upodobała sobie butlę i nie ma rady:hmm:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

No cóż, najleszym lekarstwem jest czas. Zobaczysz to minie, ja pamioetam że tez miałam wyrzuty sumienia jak nieraz w nocy dawałam butle z mlekiem bo bałam się o ząbki, ale na szczęście nic się nie stało. Od razu dziecko nie dostanie próchnicy tylko dlatego że sobie czasem mleko wypije w nocy, nie ma co się obwiniać. Powodzenia życze i głowa do góry.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...