Skocz do zawartości
Forum

Mamusie z Krakowa i okolic


Tasik

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

Ja jeszcze pączka nie jadłam, czekam aż mąż przywiezie po pracy bo.... Ula poszła w poniedziałek do przedszkola a dziś znów siedzimy w domu, ja mam giga katar i zatoki zajęte Uli też cieknie z nosa na potęgę więc nie poszłyśmy nigdzie na ta zimę. Może jutro będzie lepiej :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-36664.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-56367.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4b51bed3c0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwhiladcyb.png

Odnośnik do komentarza

MarteczkaJ
Ochh Walentynki będę spędzać samotnie, bo mój mąż jest w sanatorium. Zresztą nigdy jakoś nie obchodziliśmy specjalnie tego święta. Kochać się należy na co dzień! :D

No tak, kochać się należny na co dzień, ale to jest świetna okazja, żeby zjeść gdzieś poza domem, odpocząć sobie od codzienności, odłożyć na moment inne problemy i po prostu miło spędzić czas wspólnie. Niby można to zrobić w dowolny dzień w roku, ale tak bez okazji ciężko wszystko zostawić, bo tyle rzeczy jest do zrobienia. Teoretycznie rodzinną kolację też można zjeść zawsze, ale ile razy w roku to robimy (poza Wigilią)?

AniaB a Wam oczywiście zdrówka :)

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

Frania - u mnie K. wcześnie wstaje, więc z czystym sumieniem dosypiam dalej :lol:. I ja mam starsze dzieci więc rano sobie sami radzą :), a wstają ok. 6.15-6.30 świątek, piątek i niedziela :Kiepsko:. Dopiero k. 7.30 zaglądają do sypialni (jeśli K. wcześniej nie wstaje), ale wiedzą że mają budzić K. a nie mnie :sofunny:
A ta 10.00 to chyba drugi raz mi się zdarzyła, bo tak najpóźniej to w weekend wstaję 8.30-9.00 ;)

Odnośnik do komentarza

Dziubala


Koliberek
– ja nic nie planuję na Walentynki. Celowo ;). Czekam czy K. coś wymyśli ;). A Ty coś planujesz?

Jeszcze nie do końca wiem...mam kilka pomysłów, a czasu coraz mniej. Na pewno coś w domu, bo nie ma kto zająć się Maluszkiem...

Upadł jej z kolan kłębek włóczki. Rozwijał się w pośpiechu i uciekał na oślep. Trzymała pocz

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór Dziewczęta! :) Tłusty czwartek, czy Walentynki, to dla mnie takie 'świeta nie święta', bardziej tradycja i może mobilizacja żeby zrobic coś innego niż zwykle... Sama nie wiem. Bardziej mnie poruszył post Frani o spaniu :oczko: O Matko! Jak ja marzę, żeby pospać dłużej niż do 7.30! Bo mimo, że pracuję w domu to i tak Julo codziennie wstaje tak wcześnie, a nawet jak mąż jest to jakoś mu nie śpieszno do wstawania... W ogóle to zajrzałam tu do Was bo mam dzisiaj fatalny dzień i nie wiem jak sobie humor poprawić :/ Julo już śpi, mąż w pracy, a ja chyba sobie zrobie drinka, bo nie wychodziłam nigdzie od 1,5 miesiąca i mam troszkę dość obowiązków domowych... Sorki za ględzenie...

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Była któraś na wystawie kotów w Galerii Krakowskiej w niedzielę?
My byliśmy akurat w Galerii Jurajskiej w Częstochowie, bo do Krakowa nie zdążylibyśmy dojechać na czas. I mam niedosyt, bo wystawa taka sobie, kotów może parędziesiąt i taka kolejka do nich, że szkoda było stać.
Wiecie może czy jest jakieś miejsce Krakowie gdzie można by pooglądać koty (nie chodzi mi o schronisko)?

Marteczka - u nas Dzień Walentynkowy był zwyczajny, nie licząc pięknego bukietu kwiatów, który jak zażartował K. kupił dla siebie :Śmiech:
Co do położnej, to na ile się orientuję, od kilku lat nie można mieć położnej innej niż ta pracująca w danym szpitalu. Teoretycznie też, nie może być położna inna niż ta z dyżuru, ale tu można się dogadać, patrząc po doświadczeniach koleżanek ;)
Ja nie miałam swojej położnej.

Królowa - współczuję ciężkiego czasu. Sił i lepszych dni!

Odnośnik do komentarza

MarteczkaJ
Cześć

Powiedzcie dziewczyny, czy miałyście wybraną swoja położną w tym szpitalu gdzie rodziłyście, czy gdzieś indziej, np. w przychodni. Mi nie zależy, żeby mieć "swoją" położną przy porodzie, ale czy w szpitalach w Krakowie nie ma z tym jakichś problemów, jeśli jest się "obcym"?

od moich porodów pewnie sporo się zmieniło, ale na pewno wiem, że z ulicy do szpitala ciężko się jest dostać. Może się zdarzyć, że jeśli nie będzie miejsc, to cię odeślą (mówię tu o szpitalach miejskich: Żeromskim i Narutowiczu).

Miałam lekarkę, do której chodziłam całą ciążę prywatnie, a ona pracowała w szpitalu

położnej nie miałam

okazało się potem, że nie byłaby potrzebna, bo miałam cesarkę

myślę, że "z ulicy" to przydzielą ci tę, która będzie aktualnie dyżurować

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Dziubala na pewno sklep zoologiczny w Carrefour Czyżyny organizuje co jakiś czas takie akcje - mają ileś tam kotów i można wybierać.

Nie pamiętam tylko jak się ten sklep nazywa :36_19_1:

Ale zawsze wcześniej przed taką akcją są informacje w prasie.

Chcecie kota przygarnąć?

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Frania - ja osobiście kota bym nie chciała :Oczko:, ale moje chłopaki, a zwłaszcza Maciuś, tak kochają koty, że już od jakiegoś czasu myślimy z K., żeby im kota (albo i nawet 2) kupić :). Kot może być chyba dowolnej rasy, ale z tych spokojnych, mało liniejących, nauczony korzystania z kuwety. Konkretny wybór z kilku ras dokonaliby już sami chłopcy :). Ale z tym zakupem to nie tak na 100% ;). Na razie chciałabym z nimi pooglądać żeby sprawdzić czy za każdym razem im się ten sam kot spodoba i czy im zapał nie minie :Oczko:
Zadzwonię jutro do Czyżyn i sprawdzę info o kotkach, dzięki :)

Odnośnik do komentarza

Cześć :)

I znów piątek. Pędzi tydzień za tygodniem :Szok:. Wczoraj starszak mnie pyta, czy mnie też się wydaje, że czas tak szybko leci. Czyli dzieci też mają poczucie czasu szybko przelatującego.
Nie mogę się doczekać jutrzejszego dnia, bo po Turniej Piłkarskim Adasia jedziemy zobaczyć kotki do adopcji. Ciekawe czy któryś (eś) spodobają się chłopakom :)

Miłego weekendu :)

Odnośnik do komentarza

Witam :)

Ale mamy piękną i wiosenną pogodę, mam nadzieję, że zima już nie wróci ;)

Aniunitka - tu na fo jest wątek o szpitalach Kraków - Ciąża, poród, wychowanie - serwis dla rodziców Parenting.pl, może Ci to pomoże w wyborze :), choć ile osób tyle opinii :Oczko:
Ja pierwszego synka rodziłam na Koperniku, drugiego na Ujastku.
Gdybym miała podpowiadać, to powiedziałabym, żeby pod uwagę wziąć te szpitale, gdzie robi się... najwięcej cesarek :yes:. Dla mnie to gwarancja, że szpital nie wymusi za wszelką ceną porodu sn i tym samym nie będę się musiała obawiać o zdrowie i życie dziecka.
Gdybym ja miała teraz rodzić, to wybrałabym Kopernika.

Odnośnik do komentarza

Aniunitka
Witam w 17 tygodniu ciąży.
Zastanawiam się nad szpitalem do porodu. Gdzie będziecie rodzić? Jakie macie doświadczenia?
Jest to moja pierwsza ciąża i niestety nikt z mojego otoczenia nie jest w stanie mi doradzić.

Hej,
ja jestem w 18.tyg i też jeszcze nie wybrałam szpitala. Słyszałam dobre opinie o Ujastku, ale słyszałam też, że jest przereklamowany. Poza tym bliżej mam np. Żeromskiego, nad którym poważnie się zastanawiam. Też słyszałam o tym szpitalu dobre opinie. Jest też szpital położniczy na Siemiradzkiego, o którym myślałam na początku, ale w sumie sama nie wiem... Ile kobiet, tyle opinii, naprawdę ciężko wybrać. Ja myślę, że co będzie to będzie, jakoś urodzić trzeba :oczko: Nie chcę dokładać sobie dodatkowego stresu z wybieraniem szpitala pod względem jakichś drobiazgów. A propos Kopernika, o którym ktoś pisał wcześniej - moja szwagierka tam rodziła i na siłę próbowali sn, dopiero po 2 próbach z podawaniem oksytocyny zdecydowali się na cesarkę. Dziecko ważyło 4300 i nie było szans, żeby wyszło samodzielnie. Koleżanka z kolei rodziła na Ujastku, też zmuszali do porodu sn, a jak dziecko już weszło w kanał rodny, to na cc było za późno i wynik taki, że mały się przydusił przy porodzie i miał krwiaka na główce. Też był za duży dla drobnej dziewczyny. Więc różnie bywa.

Na razie moja strategia jest taka, że po usg połówkowym zacznę się dopytywać w szpitalach o jakieś dni otwarte, czy możliwości obejrzenia oddziału i pogadania z położnymi.

Masz już wybraną położną środowiskową? Z któregoś szpitala czy spoza? Ja jeszcze nie.

A powiedzcie dziewczyny, w których to szpitalach wykonuje się najwięcej cesarek?

http://www.suwaczki.com/tickers/8p3oskjopyqtyq7g.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny :)

w kwestii szpitali i porodów: ja 2x rodziłam na Galla i gdybym miała rodzić jeszcze raz to tylko tam. Przy pierwszym porodzie sn były problemy (m.in. zanikanie tętna u córki) i dość szybko lekarz zdecydował się na cięcie, dzięki czemu córa jest zdrowa. A za drugim razem udało się sn mimo cesarki wcześniejszej (choć to zawdzięczam tez temu że syn był malutki).
Nie wiem jak to jest z umówioną położną, ale myślę że tam kobietki na tyle przykładają się do swojej pracy że nie ma potrzeby mieć kogoś extra. Tylko jedna zasada: jak jest jakiś extra problem, wątpliwość to trzeba im to zwyczajnie powiedzieć bo to tylko ludzie i nie domyślą się wszystkiego.
Ja w każdym razie ze swoich doświadczeń polecam porodówkę na Galla.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-36664.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-56367.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4b51bed3c0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwhiladcyb.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...