Skocz do zawartości
Forum

Mamusie 2005:)


Rekomendowane odpowiedzi

Diabeł padł o 15.07... Ale niech nie myśli sobie, że pośpi niewiadomo do której.

Ann, ja jak ubieram Gochę na spacer to aż się dziwię, że ona to tak mężnie znosi. Co do męża na wyjeździe, to chyba tez jakaś choroba - Twój wróci, a mojego nie ma od jutra do poniedziałku... Ale mam w planach weekend u dziadków (dwa przystanki od domu), więc chyba nie będzie tak źle. Zresztą juz się przyzwyczaiłam, że jesteśmy same i jak A. wczoraj wrócił o 17.30, to nie wiedziałam co mam ze sobą i z Gochą zrobić. Więc położyłam się spać, a córkę zostawiłam z Tatą...

Raxneta, nie bucz sama, wypłakaj się do nas :-)

CosmoEwka pomyśl w ten sposób: nie wychodzi - mniej rzeczy do prania :sofunny: Gocha ostatnio wraca ze spaceru podobna do błotnego luda. Rękawiczki są prane niemal codziennie, spodnie co drugi dzień, no normalnie już nie wiem jak ją powstrzymywać od walania się we wszystko... Ostatnio ulubioną zabawą jest ślizganie się. A że lód jeszcze mamy kiepski i dużo błotka dookoła, to możesz sobie wyobrazić co się dzieje...

A tak a propos spacerów: zakładacie już dzieciakom ocieplane spodnie, tzn. takie od kombinezonu? Gośka lata jeszcze w polarowych + ciepłe rajstopy pod spodem. Ale jak zobacyzłam dzisiaj jak są poubierane dzieci, to zaczęłam się zastanawiać...

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

CosmoEwka, to i tak masz super ze spaniem/niespaniem... Gocha jak nie spi w dzień to i tak jest zaje... aktywna aż do 19.30. Potem doprasza się o większą niż zazwyczaj kolację i dopiero w wannie zaczyna mieć upierdliwca. Ale jak już się położy to zasypia tak mocno i szybko, że po 2 godz. musimy ją przekręcać na boczek bo leży jak kłoda i głowa zaczyna jej się pocić od bezruchu...

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

Ewka, ale chociaż masz jakie-takie pojęcie o tym, o której pójdzie spać. A Gocha teraz zjadła drugi obiad z Tatą i dalej heja, do zabawy... Nawet się nie zastanawiam o której zaśnie (przespała 1 godz. 7 min.), bo widzę że energii ma moc...

Ja tymczasem wymykam się do spożywczaka i nie wiem o któej wrócę :sofunny:

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

ja tez sie dzis tak wymnelam... inaczej bym dostala swira.

kupilam ryz i wode mineralna ;).

Kinga osiagnela chyba zamierzony efekt bo jak 3tyg. temu wazyla 14kg tak dzis w wyniku akcji protestacyjnej po czesci glodowej osiagnela wage 13,7kg.

juz nie wiem co i jak jej dawac na kolacje ktora musi byc najpozniej o 17...
skubana nie chce wtedy jesc. podziubie tylko i tyle.
niby luz, nie chce to w sumie nie musi jesc, ale pozniej je dopiero za 14-15godzin. sypia niespokojnie a ja wtedy zachodze w glowe czy dlatego ze cos ja boli, czy dlatego ze chce sikac, czy moze dlatego ze jest glodna.
tak mysle ze mrozny spacer wzmoglby u niej smaka na cos, pobudzil apetyt, ale co z tego jak wyjscie jest ok do poki nie trzeba sie ubrac i nie widac ze mama nie zartuje i powaznie stoi w drzwiach i co gorsza ma zamiar ja zabrac ze soba.
juz wpadlam na pomysl by czesto ogladac z nia albumy ze zdjciami, w ktorych jest wieksza czesc zdjec na polu robiona...
moze to zadziala.
kiedys...

nie wiem po kim ona taka uparta :duren:

edytuje bo testuje ;)
włala:

http://m.forum.parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/DSC02975.JPG

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie z kaweczką,pogoda byle jaka:cry:
Dziś się zapowiada że zostaniemy w domku ,mam troszke zaległości w domowych obowiązkach "góra prasowania".Ja tak strsznie tego nie lubie:Padnięty:
Co dzis gotujecie na obiadek:meuh:Ja sobie zaplanowałam dziś fryki rybe i sałatke z kiszonej kapusty:Śmiech:Narazie jeszcze nie wpadłam w rytm pracy ,bo ta pogoda mnie dobija:whip:

http://img208.imageshack.us/img208/2987/c0167ij67ikvk9vt5.jpg

Odnośnik do komentarza

CosmoEwka
Kinga wstala 2h temu. Do teraz nic nie zjadla...
:Płacz:

No to nie fajnie ale pociesze Cie że Nasza Kasia tak samo nic nie zjadła wypila tylko Aktimelka truskawkowego:yes:I powiem Ci że na bilansie 2 lataka Kasia ledwie co mieści sie w siatce.Zrobiliśmy wsztkie wyniki i okazuje się że jest zdrowa że cały w niej urok że jest taka drobna.Kupowałam witaminki cudowłam a teraz dalam sobie na luz nie zmuszam do jedzenia kiedy ma ochote sama woła.Jeszcze problem w tym że Kasia mało kiedy pije mleko za to inne produkty mleczne jej smakują :yes:

saljut
A u nas znowu jakas choroba chyba się przyplątała :(

I Nas ostanio dopadają jakies choroby Kasia z Ola przechodziły jelitówke i mnie zaczyna coś brać buuuuuuuu.Oj choroby a kysz trzymajcie się .

http://img208.imageshack.us/img208/2987/c0167ij67ikvk9vt5.jpg

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :kawka:

Ale śnieżyca u nas od 6stej no szok normalnie..lewdo co dojechałm do parcy.mam musiała to Bartka taxi przyjechac bo autobusy nie dojechały wrrr

katja

A tak a propos spacerów: zakładacie już dzieciakom ocieplane spodnie, tzn. takie od kombinezonu?
zakałdam rajstopki i ocieplane spodnie ale nie ortalionowe z kombinezonu..tylko grube sztruksy i drugie na zmine mam moro ogrodniczki też ocieplane ale z takiego fajnego materiały który raczej nie przemaka a jak już to na pewno nie do tego stopnia zeby miał cos pod nimi mokre..w tamtym roku super się sprawdziły i w tym roku w ortalionowych nie kupowałam.:yes:Bartek uwielbia kłaść się na śniegu i robić aniołki:smieszne:
Zwykle u nas najbardziej przemoczone są rękawiczki bo bałwana to musi obowiazkowo ulepic a potem spaceruje...aż sama jestem w szoku bo to przeciez chłopak...
aha z nowości ..w końcu zaakceptował golfik bo oczywiście takich wynalazków jak szaliki on nie toleruje i był problem..na szczęście już rozwiązany :smieszne:

cosmo- ale waga 13,7kg to niejest jakaś skrajna.radziłabym żebyś mniej o tym myślała bo moze to się Kini udziela.Wiem ze dobrze mi pisać/mówić ale keidyś też sie martwiłam(latem) bo Bartek tyle czasu spędzał na polku ze nie miał czasu na jedzenie..i im więcej o tym myśłam tym było gorzej.Wrzuciłam na luz i..nie było tak źle.
A ogórki kiszone Kinia lubi..sa na apetyt moze jakos by pomogły(gdyby o to chodziło),na pewno gdyby w koncu zrezygnowała ze strajku okupacyjnego to coś by więcej zjadła bo na polku powietrze wzmaga apetyt..i troszkę energii by wyładowała....

juz wpadlam na pomysl by czesto ogladac z nia albumy ze zdjciami, w ktorych jest wieksza czesc zdjec na polu robiona...
moze to zadziala.
no zawsze to jakiś sposób i pomysł:brawo:

Co do spania to ja zdecydowanie wolałabym żeby Bartek mi już w dzień nie spał..a kładł sie na noc o 20 max 21.On sie budzi koło 8(lub z minutami) i śpi w dzien 2-3h..efekt..wczoraj zasnął mi o 23 a juz ostatnio było tak super 21 z minutami :bigboulay:

katja-

po 2 godz. musimy ją przekręcać na boczek bo leży jak kłoda i głowa zaczyna jej się pocić od bezruchu...
tez przerabiasz pocenie się główki..bo Bartek swojego zasu miał tak bardzo często..potem sie uspokoiło i czasami znowu..ja to się martwiłam czy wszystko jest OK.(wiesz coś więcej na ten temat pocenia się głóki)On ma jeszcze D3 przyjmowaćw wibovicie(koniecznie) bo urodził się z bardzo dużym ciemiączkiem i jeszcze coś tam nie do końca sie zrosło.

saljut

A u nas znowu jakas choroba chyba się przyplątała
a sio chorobie:yes: wszystko przez tą paskudną,niezdecydowana pogode..u nas dziś full sniegu,zaspy,po południu podobno deszcz z śniegiem a jutro deszcz i ciapa....wrrrr:bigboulay:

cosmo

Kinga wstala 2h temu. Do teraz nic nie zjadla...
hmm sporo czasu wytrzymuje ale moze tak już ma..Bartek np. snaidania(kanapek) nie zje wcześniej jak po 9tej..kurcze nie masz łatwo...i pewnie się zamartwiasz...:-(
A co KInia lubi najbardziej jeść??Ma cos takiego ulubionego??

Odpisałam..jestem na bieżąco..w pracy widze luzy na całego..bo niby kto sie z domu ruszy w taka pogodę heheh

http://www.szipszop.pl/tickers/21119.gif

Odnośnik do komentarza

pudelek - moze nie sprawdzilas na zamowieniu i nie ustawilas wybranego formatu? tam trzeba chyba zmienic na 10x15... ale jesli mialas dobrze a zrobili zle to reklamuj!

Kinia malo co lubi.
Lubi zupe pomidorowa i pomidory surowe, ale po nich dostaje niewielkiego uczulenia, ale trudnego do pozbycia sie :/ wiec staram sie unikac jej dawania ich. tyle ze jak je zobaczy to... zje z przyjemnoscia.
wszystko inne co lubi to dwa dni zje ale na trzeci juz tego nie lubi, musze wiec robic przerwe.
lubi kotleta.
lubi parowki cielece (ale nie gryzie ich jak trzeba i juz nie raz pozniej wymiotowala :/)
slodyczy nie lubi.
nowosci nie lubi.
nie ufa jedzeniu ktorego wczesniej nie jadla.
drozdzowek nie zje bo sie brzydzi dotykac, bo najczesciej wybrudzi sobie nimi rece.
lubi za to czyste swieze pachnace bulki ;) ale to tez takie dziubanie.
mleka nie lubi. kakao nie znosi.
jogurty fructis lubi ale tylko te zolte ;).
generalnie gdy nie chce jesc nie zje NIC chocbym jej nie wiem jakie smakolyki pod nos podsuwala :/

o 10.30 - 3h od wstania zjadla zupe pomidorowa... na razie to tyle. pewnie na wiele godzin.

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

No widze ze masz nie lada problem z jedzonkiem a moze warto by było naprzyklad pobawić sie z jedzeniem:gotowanie:Tu jest kilka przykladów
Dania na przyjęcia dla maluchów - Kuchnia dla dzieci - Onet.pl Gotowanie
A tu jest forum z radami o niejadkach
Forum Polki.pl - Co robisz, by maluch ładnie zjadł obiadek czy kolację?
a tu polecam Wam super przepis robiłam z dziewczynkami supr Nam to wyszlo zabawy bylo co nie miara:yes:
Pierniczki po upieczeniu nie tracą nic ze swoich kształtów, bo nie wyrastają za bardzo. Są dość twarde, w miarę upływu czasu miękną. Jeśli chce się mieć miękkie do jedzenia, jeszcze gorące trzeba włożyć do puszki i tam je przechowywać.

Składniki:
2 szklanki mąki,
2 jajka,
trzy czwarte szklanki cukru,
łyżka masłą,
2 łyżki miodu,
płaska łyżeczka sody oczyszczonej,
łyżeczka przyprawy do piernika.

Do przesianej mąki wlać rozpuszczony miód i wymieszać łyżką. Dodać cukier, sodę, przyprawy, a gdy masa lekko przestygnie – masło i jajo. Dokładnie wyrabiać ręką, aż ciasto będzie gładkie. Gotowe rozwałkować na stolnicy posypanej mąką. Wykrawać ciasteczka, smarować rozmąconym jajem i dekorować posypkami lub bakaliami. Piec ok. 15 min. (najlepiej na papierze do pieczenia)
* Rada: jeśli ciasto nie będzie się chciało zagnieść, wlać trochę mleka, też będzie dobrze.

No a potem można puścić wodze fantazji i lukrować do woli
nitkę do zawieszenia pierniczka przewlec igłą,
zawiesić pierniczki na choince
a potem zjeść prosto z choinki

http://img208.imageshack.us/img208/2987/c0167ij67ikvk9vt5.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam się już prawie całkiem weekendowo :-)

CosmoEwka, a makaron Kinia lubi? U nas hitem od kiedy pamiętam jest makaron (najlepiej małe muszelki) z sosem pomidorowo-czosnkowym. Mogę Ci podesłać słoik na próbę. Własnej roboty rzecz jasna. Gocha może zjeść tego tonę, a potem jedzie od niej jak od dziada czosnkowego w zatłoczonym autobusie :sofunny: Ale to samo zdrowie, więc się nie przejmuję. Próbowałaś robić jakieś fajne rzeczy z jedzenia? Myszki z jajek, buźki z warzyw itp? Może to złamie jej opór? No już sama nie wiem co Ci doradzić, bo na szczęście u nas problemu z jedzeniem nie ma - Gocha właśnie wtrąbiła ok. 200g łososia z patelni grillowej. A mnie aż jęzor do tyłka uciekał... ale to przecież dla dziecka, więc nie zjem.

Pudelek, nam Rossman też raz schrzanił zdjęcia. Miał być mat, zrobili połysk i też tylko jedną odbitkę, a miało być 4. Oczywiście reklamowaliśmy, ale i tak było przykro bo miały iść pocztą w Polskę. Co do pocenia się, to pytałam naszej doktorki i powiedziała, że tak może być czasem i że jeśli mozna to racjonalnie wytłumaczyć (np. tym, że się nie rusza podczas snu) to nie ma powodu do zmartwienia. Poza tym Goska ma bardzo gęste włosy i stąd też chyba problem. Wit. D nie podaję regularnie. Vibovit dostaje co 2-3 dni.

Saljut, może to nic powaznego. Naszpikuj Wit. C, czosnkiem, cebulą, no czym tam się da i trzymajcie się ciepło!

BĘDĄC MATKĄ NIGDY NIE MÓW, ŻE JESTEŚ NA COŚ PRZYGOTOWANA...

http://lb5f.lilypie.com/ItFmp2.png

Odnośnik do komentarza

cosmo- oczywiście ze reklamowłam bo myśłam ze wyjdę z siebie..było czarno na białym ze mają byc 10x15 a oni mi wbili pieczatke na kopercie ze niby nie opisane i zrobili standard:bigboulay: niemieli racji..fotki mi zostawili i mam czekać na kolejne:yes:

to faktycznie jadłospis Kini ograniczony:eek:

drozdzowek nie zje bo sie brzydzi dotykac, bo najczesciej wybrudzi sobie nimi rece
.a ja się dziwie że Bartek zjada..ale jak byś widziała jak trzyma chleb czy drożdźówke zeby włąsnie przypadkiem sobie paluszków nie pobrudzić..koniecznie ściereczka i za każdym razem ręce wyciera:sofunny:
Lubi rogaliki maslane ale tez ze 3 dni max potem parówki3 dni a potem o dziwo pieczywo ciemne ze słonecznikiem koniecznie..tego go babcia nauczyła jeść:eek:

zupa pomidorowa:bardzoglodny: pewnie robisz jakąś gęściejszą co by była bardziej kaloryczna heheh bo ja tak robie..Bartek uwielbia wszelkie zupy..kurcze a coś na bazie koncentratu pomodorowego bo widze że pomodorowa Kinia jest :yes: spagheti,ryz z sosikiem pomidorowym aw tym mięsko w kawałkach...tylko tyle mi do głowy przychodzi:Smutny:
pamiętam jak Bartek miał taki okres zupa o 12,15,18 a ja się wkurzałam..ale podawałm bo tak chciał..trwało to prawie tydzień.:bardzoglodny:

Za to ja mam inny problem..Bartek uwielbia mleko:yes: i nie da sobie przegadać ze kasze maną moznajeść łyżeczą..on tylko z butelki..gęsta jak nie wiem co i dziura w smoczku na całego...chciałąbym juz skończyc z butelką(próbowąłam wszystkiego) i niestey musze odczekać aż sam zadecyduje że to koniec :yes:

gieniusia- no każde dziecko inne...ale to juz pewnie wiesz..unas poszło z pampersami raczej gładko..a tak się bałam i martwiłam:smieszne: najtrudniej było z kupkami..ale podobno im dziecko starsze tym szybciej daje się odpieluchowac bo już wszystko rozumie..tylko chcieć musi heheh a z tym tez czasami chyba ciężko:yes:

kaskasto- to pisz nam tu szybciorkiem co się dzieje....

http://www.szipszop.pl/tickers/21119.gif

Odnośnik do komentarza

hej hej:Śmiech:

Od kiedy mnie wywiało do Lublina nie mam na nic czasu:ocochodzi: A jak już mam to mąż mi net zabiera:Płacz:
Staszek ma jakiś katarek i mam nadzieję, że na tym etapie zostanie, bo weekend mamy zaplanowany imprezowo:rolleyes:

Taka już jest atmosfera świąteczna, że ja się już świąt doczekać nie mogę, a to jeszcze prawie miesiąc:confused:

Zaraz idę poczytać co u Was:great:

Asia mama Stasia (2.07.2005) i Franka (10.12.2009)
http://lb5f.lilypie.com/FdNYp2.png
http://lb1f.lilypie.com/Ev2pp1.png

Odnośnik do komentarza

udalo sie. przed 14 zjadla.
na razie mamy dwa posilki zaliczone.
pewnie za godzine zje ostatni - trzeci. nie bez bolu i podstepow.
pozniej pojdzie spac...
a pozniej jak wczoraj w srodku nocy zazyczy sobie picia, wypije 150ml... po czym postanosi zdjac pieluche, a ja bede co sil kombinowac zeby jednak tak sie nie stalo bo po takim piciu wiadomo... albo zasika lozko albo ja nie zmruze oka pytajac ja co 10 minut czy chce sikac.
;) prze... kichane ;)

makaron lubi.
je go palcami po sztuce.
po 5 razach ma juz dosc ;)

http://www.suwaczek.pl/cache/e95ba2a587.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9061b31c68.png
http://www.suwaczek.pl/cache/da1088495f.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...