Skocz do zawartości
Forum

Indywidualistka


Pająk

Rekomendowane odpowiedzi

Droga Pani Joasiu!!!
Chciałabym zasięgnąć Pani rady w sprawie mojej 6 letniej córki. Moja Alicja jest dzieckiem bardzo żywym i roztrzepanym. Bez trudu odnalazła się w nowej szkole( od września zaczęła uczęszczać do kl. O) nauka i zabawa sprawia jej wiele radości, lubi poznawać nowe rzeczy i jest ciekawa świata, wiele rzeczy ją interesuje. Jednak po rozmowie z Panią wychowawczynią zaczęło mnie martwić jakie będą w przyszłości jej relacje z koleżankami i kolegami. Wg. wychowawczyni Ala jest straszną indywidualistką i zawsze chce robić wszystko po swojemu, a jeżeli coś jej się nie uda, albo nie jest po jej myśli od razu wpada w histerię i płacze. Poza tym mimo, iż jest towarzyska i lubi zabawy z dziećmi to więcej czasu spędza sama się bawiąc, chodzi cały czas i buja w obłokach, opowiada sobie różne historyjki. Ma jakąś tam koleżankę w szkole, ale jakoś nie zależy jej specjalnie na tym ,żeby bawić się z innymi dziećmi. Poza tym nie słucha się kiedy mówi się do niej, trzeba jej powtarzać kilka razy polecenia, ciągle jest ostatnia bo zawsze musi coś dokończyć.
Proszę o kilka wskazówek jak mam postępować z moim trudnym, ciekawym świata uparciuchem.
Z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza

Droga Mamo Indywidualistki,
Widzę, że ma Pani wiele powodów do radości: Alicji podoba się nowa szkoła, a nauka jest dla niej ciekawą przygodą. To bardzo ważne, ponieważ pierwsze kroki w szkole to czas, kiedy kształtuje się postawa dziecka wobec szkoły i nauki, która w przyszłości będzie stanowiła istotny czynnik powodzenia szkolnego.
Wszyscy myślący rodzice odczuwają niepokój przed wkroczeniem ich pociechy w progi szkoły – nikt nie wie, jak to będzie, pojawiają się obawy, czy sobie nasz skarb poradzi. Sądzę, że radosny stosunek Ali do szkoły pomógł Pani rozwiać wiele z tych obaw, z kolei rozmowa z nauczycielką na nowo zasiała w Pani ziarno niepewności (i żadna w tym wina nauczycielki – chciała rzetelnie przekazać Pani informację zwrotną na temat dziecka). Obiektywnie nie dostrzegam w informacjach przekazanych przez nauczycielkę nic, co wykraczałoby poza granice normy funkcjonowania 6-latka, który dopiero uczy się, co to jest szkoła. Pani reakcja także jest zrozumiała – my, mamy, po prostu musimy martwić się o nasze dzieci:)
Dlatego poniżej zamieszczam kilka wskazówek.
Jeżeli chodzi o brak zainteresowania kontaktami rówieśniczymi, to warto się tej sytuacji przyjrzeć. Przede wszystkim należałoby przypomnieć sobie, jak to wyglądało w przedszkolu, czy Ala chętnie bawiła się z dziećmi, opowiadała o koleżankach. Jeżeli tak, obecna sytuacja może być po prostu etapem adaptacji do nowego środowiska, oswajania się z nową grupą. Argumentem potwierdzającym tę wersję może być ta jedna koleżanka, o której Pani wspominała – minął dopiero miesiąc i już Ala ma koleżankę – może spojrzeć na sytuację z takiej perspektywy... Każde z dzieci jest indywidualnością i na swój sposób radzi sobie z nową sytuacją. Doradzałabym ostrożność w wysnuwaniu dalekosiężnych wniosków i prognoz (szczególnie pesymistycznych) na podstawie początkowego, krótkiego okresu uczęszczania do nowej szkoły – jeszcze wszystko może się zmienić.
Oczywiście warto też podjąć różne kroki, aby pomóc Ali w funkcjonowaniu w szkole oraz grupie rówieśniczej.
W nawiązywaniu nowych znajomości może pomóc spotkanie z wybraną przez Alę koleżanką z klasy (dwiema koleżankami) na „bezpieczniejszym” gruncie, np. zaproszenie koleżanki w odwiedziny, wspólna wyprawa na plac zabaw.
Odnośnie silnych reakcji Ali na niepowodzenia, 6 lat to wiek, kiedy kształtuje się dopiero odporność emocjonalna dziecka, która umożliwi mu na dalszych etapach edukacji i życia radzenie sobie z własnymi porażkami a także z sukcesami innych. Taką dojrzałość osiąga się stopniowo. We właściwym jej kształtowaniu z pewnością pomoże spokojna, wyważona postawa rodziców zarówno wobec własnych sukcesów i porażek jak i sukcesów i porażek dziecka. Swoim zachowaniem możemy pokazać dziecku, że niepowodzenie, nawet jeśli bardzo liczyliśmy, że się uda, nie musi być tragedią, a może stać się motorem do dalszego działania.
Co do „niesłuchania” i opóźniania się, myślę, że ważne, aby nauczycielka obserwowała dziewczynkę podczas pracy na lekcji, aby stwierdzić, czy jej trudności wynikają z dekoncentracji uwagi, wolnego tempa pracy, a może trudności z samodzielną organizacją pracy. Wówczas możliwe będzie dobranie odpowiednich form wsparcia dziewczynki w prawidłowym funkcjonowaniu w szkole.
Z tym Was pozostawię, życząc Ali wiele zapału i radości z bycia uczennicą, a Mamie- pogody ducha i optymizmu:)

Odnośnik do komentarza

Droga Pani Joasiu!!!
Bardzo dziękuję za wsparcie i tak optymistyczną odpowiedź, mam nadzieję, że pomoże mi to spojrzeć na moje dziecko i jego indywidualność w zupełnie inny sposób. Chociaż czasami ciężko nie krzyknąć na dziecko kiedy po raz kolejny powtarzamy "posprzątaj zabawki", "rozbieraj się do kąpieli". Czasami brak cierpliwości, a szczególnie zmęczenie pod koniec dnia daje górę nad emocjami i wtedy nie łatwo się powstrzymać. Ale bardzo dziękuję za pomoc i życzę sobie i innym rodzicom cierpliwości do własnych pociech.
Pozdrawiam mama Ali.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...