Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Hejka
kaskam mieszkanie bardzo ladne,skosy tez mi sie podobaja,sa bardzo dekoracyjne ale fakt zabieraja duzo miejsca.Oprocz samego mieszkania dla mnie wazna jest okolica ale Nadia pisala ze jest fajna wiec super noi wazne ze ten dach po remoncie.Sprawdz tylko czy jest to zadbana,czysta kamienica zeby nie wplatac sie w jakies robale bo niestety czasami tak bywa a to juz bylby koszmar.Kiedys znajoma kupila piekne mieszkanko w Warszawie ale po pol roku sie wyprowadzila bo okazalo sie ze jest problem z prusakami,szok.

co do Dnia Dziadkow:)ja zrobilam im kartke na te okolicznosc bo ostatnio uwielbiam je robic a poza tym m ma zdolnosci stolarskie wiec robi piekne drewniane pudeleczko przyozdobione dekoracyjna lodyzka na wierzu z innego koloru drewna a w srodku beda zdjecia Wiki z dziadkami i jej samej od narodzin po dzien dzisiejszy.Nie dawalismy wczesniej zdjec na pamiatke dziadkom wiec pomyslalam ze bedzie to dla nich najlepszy prezent.Wybierajac te najladniejsze zdjecia wyszlo mi ich 150.Beda jeszcze przewiazane wstazka i do tego pudeleczka razem z kartka je wloze:)

moje szczęście:))06.05.2010

Odnośnik do komentarza

Kamienica wygląda wewnątrz na zadbaną. Na klatce był już remont. Nawet są na niej sztukaterie odnowione. A sąsiedzi chyba czyści, przynajmniej jeden ten pod tym mieszkaniem, bo miał drzwi podwójne do mieszkania z szybkami i było widać co jest wewnątrz. Miał odsuniętą firaneczkę w tej szybce i było widać duży pokój. :))

Super pomysł z tym pudełeczkiem, ale u nas odpada bo dziadki na święta dostali kalendarze i na każdy miesiąc było inne zdjęcie Stasia.

Odnośnik do komentarza

nadinn gaz dokladnie przestaje dzialac po jakiejs chwili jak przestaniesz wdychac wiec zawsze mozesz przestac, a to drugie, epidural, to znieczulenie zewnatrzoponowe

Ilka witaj :)

kaskam mieszkanko przeurocze, wyobrazam sobie jak pieknie mozna by je zaaranzowac, tylko nie wiem czy praktyczne wlasnie przez te skosy, u mnie by nie przeszlo bo mezu wysoki a ze nerwus to by sie tylko wsciekal ze non stop o cos zawadza

Jagoda
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgk4i4q477.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!
tak jak obiecałam relacja ze żłobka - pożegnanie oczywiście było pełne płaczu i rozpaczy, ale podobno ten płacz nie trwał długo, bo Jaś rozpoznał kolegów z grupy i było ok.
Jeśli chodzi o nocnik to było całkiem nieźle - zdarzyła się tylko jedna wpadka, co jak na pierwszy dzień jest niezłym osiągnięciem tym bardziej że 'ciocie' w żłobku nie wiedziały jak i kiedy Jaś sygnalizuje że chce siku. Mam tylko nadzieję, że wychowawczynie nie oszukiwały i nie puszczały Jaśka w pieluszce. No ale tego nie jestem w stanie sprawdzić. Myślę, że raczej tak nie robiły bo teraz Jaś bardzo protestuje gdy mu zakładam pieluchę do spania na noc.

Ogólnie to jestem wkurzona dzisiaj, nic mi nie wychodzi. M się już oberwało za nic... ech szkoda gadać... Kupiłam sobie na pocieszenie chipsy, milkę i jeszcze Grycany pistacjowe czekają w zamrażarce - mam nadzieję, że to pomoże....

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Ilka - gratuluję!! Niech Wam zdrówko dopisuje!!! :)

:Nadin - czytam Was.. ale z przerwami krótkimi, bo dużo się u mnie dzieje i czasu ciągle brak :) Na Dzień Babci i Dziadka robimy duże odbitki zdjęć Natalki do ramek i każdemu wręczymy. Mamy takie zdjęcia, gdzie Nati jest z dziadkiem lub babcią na kolanach i jak najbardziej nada nam się to na prezent :) Dla Prababci (dwóch) mamy zdjęcia "rodzinne" bo to w końcu też babcie ode mnie i męża :)

Borykamy się obecnie z opryszczką :( ... wirus wstrętny, rozsiewa się okropnie. Natalka już tydzień chodzi z plackami wokół ust. Mamy na to leki, więc się kurujemy.
Wyszły ostatnie trójki.. i mamy teraz pełny zgryz :P Czekamy jeszcze na piątki i szóstki *nawet nie wiem w jakim okresie wychodzą.

Nati ładnie śpi w nocy. Zasypia o 20:00 - 20:15 i budzi się ok. 8:30. W ciągu dnia ma 1 drzemkę.. zazwyczaj koło 13:00 - 14:00 i śpi około półtorej godziny.

Smoczek stał się przeszłością bardzo szybko. Cieszę się, że wkroczyłyśmy w nowy rok bez niego i bez wspomnień o nim ;) Zostaje nam tylko oduczyć "zapominania" o wołaniu SIKU!
Czasem Nati jest tak zajęta, że ani myśli o wołaniu na nocnik.. ale przyznać muszę, że woła bardzo często i tylko przy tej okazji zwraca się do mnie "mamusiu siusiu" (soooo sweet)

Nosi ubranka 86 - 92 i butki 22

Jej ulubionym zajęciem na dzień dzisiejszy są: jedzenie i śpiewanie (kolejność nie przypadkowa!)

No to taki skrócik o Nati. O mnie pisać nie będę, bo zanudziłabym Was tym postem na śmierć!!!

Bardzo bardzo serdecznie Was pozdrawiam!! i przesyłam bajecznie zimową fotkę :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie wieczorkiem

Kaskam mieszkanko super

Jeżykowa mam nadzieję że łakocie poprawiły Ci samopoczucie;-) a dla Jasia jestem pełna podziwu - oby już tak zostało bez pieluchy;-)

A mój dzisiaj znowu bez drzemki - do 17 nie zasnął więc stwierdziłam że nie ma sensu już go kłaść bo po drzemce będzie latał do północy i wyszliśmy drugi raz na spacer. Na saneczki na początku nie chciał wsiadać, to ja siadłam i zjechałam sobie z małej górki, którą mamy na osiedlu - od razu przyleciał i dupkę wsadzał żeby ze mną zjeżdżać, a jak już zobaczył jak fajnie na sankach to tylko dyrygował mną gdzie mam wozić;-) Oczywiście jak przejażdżka się nudziła to na nóżki i dreptanie, ale jak tylko widział inne dziecko na sankach to od razu pokazywał że też chce siadać.
Jutro zamierzamy wcześniej wstać i mam nadzieję że będzie drzemka w dzień. Fajnie tak pospać sobie do 11, ale mniej fajnie jak młody idzie spać dopiero o północy, a tak niestety jest ostatnio jak ma drzemkę w dzień.

Izzys u nas takie straszne płacze w nocy były - jakoś tak na przełomie października i listopada, też ciężko było uspokoić, ale w naszym przypadku to chyba był kolejny skok rozwojowy.

http://www.suwaczek.pl/cache/b8f8fc4211.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0343869c0.png?7367

Odnośnik do komentarza

Nadinn mówisz że odkładasz Jasia do łóżeczka i sam zostaje w pokoju aż zaśnie - mój to chyba włosy zacząłby sobie z głowy wyrywać jak byśmy go tak zostawili;-) a tak poważnie M. któregoś dnia włożył Dominika do łóżeczka żeby w końcu poszedł spać to od razu zaczął majstrować przy szczebelkach żeby wyjąć, a jak się nie udało to krzyk na cały blok. U nas przed spaniem standardowo musi być skakanie po łóżku i nawet dziś jak był tak umęczony po całym dniu to musiał trochę poskakać, ale ja nic sobie z tego nie robiłam tylko się położyłam to w końcu też przestał się popisywać i zasnął
Zastanawiamy się z mężem kiedy w końcu nasze dziecko nauczy się normalnie zasypiać, tzn. kiedy pora spania to spania a nie szaleństw

http://www.suwaczek.pl/cache/b8f8fc4211.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0343869c0.png?7367

Odnośnik do komentarza

A jeszcze na zakończenie napiszę jak mój mały łobuziak ostatnio skutecznie zwraca na siebie naszą uwagę: wkłada rączkę do buzi i prowokuje wymioty, a jak już zwymiotuje to cieszy się i wkłada drugi raz, a jak próbujemy mu zabronić to cieszy się jeszcze bardziej. Na szczęście codziennie nie ma takich dziwnych pomysłów;-)

http://www.suwaczek.pl/cache/b8f8fc4211.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0343869c0.png?7367

Odnośnik do komentarza

viki moja też tak robi! A myślałam że tylko ona ma takie pomysły. U nas zaczęło sie od tego że z płaczu zwymiotowała i od tego czasu albo próbuje wymusić wymioty albo wkłada palce do buzi. Na szczęscie zadarza się jej to coraz rzadziej.

Kaska mieszkanko super, mi też zawsze podobały się mieszkania ze skosami :) Niestety cięzko coś doradzić nie widząc tego "na żywo" :(

anmiodzik zdjęcie śliczne :)

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Viki u nas tez nie ma już tych krzykow nocnych ale nocne pobudki są niestety ::):
Ewelinka woła siku siku jak już zrobi w pieluche tak samo jest z kupą hi hi ale ma na czas na szczeście ::):

Jestem już w drugim miesiącu ciaży i wagę mam taka sama jak nie mniejszą, cieszę się chociaz martwię się trochę, bo przeciez jem normalnie wymiotow ani innych objawow ciażowych nie mam ale dziecko w koncu rosnie wiec ja tez powinnam byc ciezsza.
Ale nie bede sie martwicna zapas ::):

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Izzys a pewnie że nie ma czym się zamartwiać, skoro jesz normalnie i się nie objadasz to wcale nie musisz tyć w tych pierwszych dwóch miesiącach, maluszek rośnie a Tobie pewnie ubywa, ale jak będzie mu za mało to na pewno to odczujesz i apetyt wzrośnie;-) a miałaś już robione pierwsze usg? bo jakoś nie pamiętam z ostatnich postów

Bałwany świetne!! a my jeszcze nie lepiliśmy, na razie śnieżki się bardzo podobają i wchodzenie po schodach na topie - więc piętrowy parking ciągle odwiedzamy;-)

Co do spania u nas ostatnio przez 3 noce młody budzi się w okolicach 4 i zachowuje jakby już był wyspany, siedzi sobie, idzie do zabawek - odpala oczywiście te grające żeby i nas pobudzić, ale nie awanturuje się więc ja nie wstaje - jak się znudzi to wskakuje do nas do łóżka, ewentualnie życzy sobie żeby włączyć tv, trochę się napije wody i zasypia. Czasami z godzinę to buszowanie trwa:) wiem że jakby dostał mleko to pewnie szybciej by zasnął ale wolę nie przyzwyczajać bo co noc zacznie się dopominać;-) było u nas parę nocy kiedy mleko okazywało się niezbędne, ale na szczęście odkąd odstawiłam od piersi zazwyczaj wystarczała herbatka czy rumianek, sporadycznie sok w wyjątkowych sytuacjach a ostatnio już coraz rzadziej dopomina się picia w nocy więc mam tylko wodę przy łóżku i w razie potrzeby wystarcza - co nie znaczy że już tak zostanie;-)

http://www.suwaczek.pl/cache/b8f8fc4211.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0343869c0.png?7367

Odnośnik do komentarza

Witajcie,

Zazdroszcze tych postępów w odpieluchowaniu. U nas dalej brak współpracy.

Ksaw śpi od 19.30-20.00 do 6-7. Zalezy czy idziemy do żłobka czy nie. Czesto po 5 budzi się i czasem jeszcze dosypia do tej 6-7. Drzemka jest ok 12. Tak ok 1,5 godz.

Ksawery niestety bardzo przezywa zmiany w domu. W piątek jak wrocilam ze szpitala, maly wrocil ze żlobka z katarem, wczoraj doszla do tego goraczka i od dzisiaj znow antybiotyk. Od niego zarazili sie wszyscy w domu więc mamy maly szpital. Mezu urlop bedzie mial dopiero od przeszlego tyg, a jutro dziadkowie wracaja do siebie, bo nie chcą chorować u nas.

Ogolnie ksawery jest bardzo teraz na "nie", do tego rozdrażnienie na maxa i znow zaczął budzić się w nocy. Juz jakiś czas spal u siebie całą noc a teraz śpimy w czwórkę. No ze mnie leń i wolę małą wziąść do lózka i karmić na leżąco. :36_1_1: poza tym walcze z żółtaczką u malej bo nie chcemy wracac do szpitala..

Ale opowiem Wam jakie to moje starsze dziecko jest mądre. W piątek po powrocie do domu, ja trzymam Ksawerego na kolanach, meżu trzyma Agate i opowiadmy mu ze to jest jego siostrzyczka itd. Nagle mala sie rozplakała to Ksaw tez zaczął plakać. To ja poglaskałam go po głowie, a ten zabiera moją rękę i kłdzie na głowie Agaty i chce żebym ją uspakajała:) od siostry dostał pudlo klocków duplo zoo i juz jej osoba
nie była taka ciekawa ;)

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Ilka - Fajnie że się odezwałaś :) Widać, że Ksawery bardzo przeżywa pojawienie się w domu siostrzyczki, a jednocześnie konkurencji dla niego. Wydaje mi się jednak, przynajmniej patrząc na Jasia, że takie maluchy nie mają w sobie jeszcze złośliwości, więc raczej nie powinien robić nic złego siostrzyczce. Sama zresztą widziałaś przy tym uspokajaniu i głaskaniu po główce - słodkie!!!!!

U nas oduczanie od pieluch zaczęło się nagle - po prostu Jaś usiadł na nocnik a wcześniej też się wzbraniał i wyginał jak go próbowałam posadzić.

A antybiotyk, który Jaś brał znów dał o sobie znać, bo Jasiek jest cały wysypany. W niedzielę dostał takiej wysypki, że aż się przestraszyłam. Nie miał jednak gorączki i zachowywał się normalnie. We wtorek nasza pediatra potwierdziła, że to uczulenie na augmentin i że będzie taki wysypany dopóki ten antybiotyk mu się nie wypłucze z organizmu. Jak na razie nie widać żadnej poprawy ....

A ja wczoraj zrobiłam sobie wolne, poszłam na shopping i kupiłam sobie torebke w zaległym prezencie imieninowym i Jaśkowi trochę ubrań w mother care bo ubranka są już drugi raz przecenione i w końcu ceny są przystępne ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

viki80
Izzys a pewnie że nie ma czym się zamartwiać, skoro jesz normalnie i się nie objadasz to wcale nie musisz tyć w tych pierwszych dwóch miesiącach, maluszek rośnie a Tobie pewnie ubywa, ale jak będzie mu za mało to na pewno to odczujesz i apetyt wzrośnie;-) a miałaś już robione pierwsze usg? bo jakoś nie pamiętam z ostatnich postów

Mialam robione w 4 tyg jak pierwszy raz poszlam do gin. ;) chyba umiesciłam tutaj ::):
Pod koniec stycznia mam kolejna wizyte i wtedy baby bedzie juz mocno widoczne ::):

Dziewczyny zazdroszcze wam tego odpieluszkowania ::):

Pozdrawiam...Iza
:angel_star:

15tydź. 27.02.12http://s10.suwaczek.com/201311064859.png
http://s6.suwaczek.com/201005221774.png
Odnośnik do komentarza

Ilka dużo zdrówka dla Was, a z tym głaskaniem to mnie rozbroiłaś - pewnie niedługo będzie Ci lulał Agatkę:) Pocieszę Cię że mój mały łobuziak też jest znowu bardzo na nie i o wszystko trzeba się szarpać a już na początku stycznia był taki grzeczny i chętny do współpracy...więc pewnie taki etap rozwojowy. Do tego ponownie stał się mami synkiem i nawet jak bawi się z M.to ogląda się na mnie czy widzę. Choć u Was pojawienie się Agatki na pewno też ma wpływ na zachowanie Ksawcia;-)

Jeżykowa oby wysypka szybko minęła. Zazdroszczę zakupów - za mną od wczoraj chodzą ale pewnie dopiero w weekend wyskoczę jak M.będzie w domu choć z drugiej strony wtedy to tłumy w sklepach. A Jaś dalej pomyka w żłobku bez pieluchy? Nadal płacze przy rozstaniu czy już się zadomowił w żłobku?

Izzys to już niedługo się uspokoisz przy kolejnej wizycie u gin. i zobaczysz jak pięknie rośnie maleństwo;-)

Uciekam bo dziś mamy nalot teściowej, a Domcio właśnie drzemie i chyba zaraz go zbudzę żeby w nocy nie buszował. Stwierdziłam że muszę być bardziej stanowcza w stosunku do swojego dziecka bo już mam dosyć ciągłego szarpania się przy ubieraniu, przebieraniu itd. co rano jak trzeba przebrać z pajaca jest walka - dziś poprosiłam M.żeby to zrobił i bez problemu Domcio się przebrał - w takim razie chyba wystawia moją cierpliwość na próbę i mnie codziennie sprawdza na ile może sobie pozwolić, a z M.to żadna zabawa;-)

http://www.suwaczek.pl/cache/b8f8fc4211.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0343869c0.png?7367

Odnośnik do komentarza

Viki - u nas dzisiejszy poranek był pełen jęków i marudzenia bez powodu. Przez to wszystko było na nie, nic się przy Jaśku nie dało zrobić. Ale to chyba taka faza rozwoju. Nasz też jest maminsynkiem jak nigdy, jak M wraca z pracy to nawet do niego nie podejdzie, bo wtedy musiałby mnie opuścić na dwa kroki.

w żłobku to wygląda tak, że Jaś ma pieluchę tylko na drzemkę i na spacer. Poza tym cały czas bez pieluchy. Dziś nawet przyszedł do domu w tym samym w czym poszedł do żłobka, więc nie zaliczył żadnej wpadki przez cały dzień :36_1_21:
Za to wysypka nadal się utrzymuje, na szczęscie nie jest już tak rozogniona i czerwona jak na początku...

Viki - u nas w domu to ja jestem bardziej stanowcza, bo M czasem się poddaje i ustępuje jak nie może wytrzymać jęczenia Jaśka. Ja przy takich jękach się wyłączam i nie słucham - praca w biurze na open space'ie się w końcu do czegoś przydała..hihi

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

jezykowa gratulacje dla Jasia,super
Viki ja tez ostatnio zauwazylam ze moja mala chce mna rzadzic:)i tez bardziej poslucha sie m niz mnie.Uparciuch zrobil sie z niej niesamowity i dlatego ja probuje byc bardziej stanowcza i nie zwazac na te jej lamenty,jejku jaki wymuszony placz jest czasami,smiac sie chce:)oczywiscie jak widzi ze nic jej to nie daje to przybiegnie,przytuli sie i biegnie do swoich zabawek.Najgorzej jest jak ktos zacznie sie jej pytac dlaczego placze,zeby juz przestala ooooooo to wtedy jeszcze bardziej udaje:))

moje szczęście:))06.05.2010

Odnośnik do komentarza

Ilka - zdrówka dla was wszystkich i oby żółtaczka szybko przeszła (ja pamiętam, że u Jaśka długo walczyliśmy chyba ze 3 tygodnie, ale na szczęście obyło się bez naświetlania)
Viki, Jeżykowa, Storczyk dołączamy do grona złośników, maruderów, maminsynków i wymuszaczy...a początek stycznia też był u nas piękny...teraz to wyjść z pokoju nie można bo od razu krzyk (w ogóle ostatnio nauczył się dużo krzyczeć...), jak zabroni się czegoś to robi właśnie na przekór i tylko patrzy co z tym zrobimy, jak czegoś nie wolno to ciska wszystkim co ma pod ręką albo...bije...i tak załatwił w poniedziałek mojego małża - w ataku złości włożył (oczywiście przypadkowo) palec do oka i tak nieszczęśliwie, że rozciął mu źrenicę...masakra...tak więc małż przymusowo w domu bo kiepsko z tym okiem (na szczęśćcie z każdym dniem lepiej i jakoś goi się - najważniejsze, że nie uszkodził poważniej tego oka) tak więc korzystamy z chwil spędzonych tylko w dwójkę jak młody w żłobku - rany chyba tak ostatnio na studiach byczyliśmy się w ciągu tygodnia całe dnie ;-)fantastycznie ;-)
Jeżykowa - ale fajnie masz z Jaśkiem, że taki dzielny z tymi pieluchami (a raczej bez nich) - my na razie odpuścimy bo z tym małym furiatem to i tak teraz nie dałoby rady.
a najbardziej wkórza mnie teściowa bo uważa, że Jasiek jest najgrzeczniejszym dzieckiem pod słońcem, wszystkim wkoło to rozpowiada a jak mówimy, że łobuzuje i jest niedobry to patrzy na nas jak na kosmitów - tak jakby myślała, że to my po prostu nie potrafimy go ogarnąć, bo przecież jak jest z nią to jest super fajny...tyle, że u niej jest godzinę i nie musi go ubierać, karmić, zmieniać pieluchy, z reguły na wszystko mu pozwala, nie musi posprzątać, ugotować obiadu razem z nim....ach...życie

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

o rany Naddin to m sie oberwalo,kto by pomyslal ze mozna oko stracic przez te nasze dzieciaczki:)dobrze ze juz lepiej.Wiki miala etap bicia po twarzy ale na szczescie rzadko jej sie to zdarzalo i oczywiscie glownie to ja obrywalam bo najwiecej z nia jestem i nie zawsze na wszystko jej pozwalam.Odkad zaczela chodzic do kata po takim incydencie i siedziec tam dopoki nie przeprosi to odpukac przestala ale zobaczymy na jak dlugo.
a co do tesciowej wspolczuje...:(

moje szczęście:))06.05.2010

Odnośnik do komentarza

no jak zaczyna próbować bić, to też od razu ostro reaguję i nie ma rozczulania. Tak samo jak coś przeskrobie - do swojego pokoju i ma tam siedzieć dopóki nie przestanie płakać...do tej pory skutkowało, tyle że pierdołka zaczął z jeszcze większym rykiem wychodzić z tego pokoju i staje przed nami i demonstruje swoje wielkie żale ;-) też czasami ze śmiechu nie mogę, jakie to cwane

aaa...i prezent dla dziadków mam z głowy - w żłobku dzieciaki zrobiły (a raczej panie) odlewy z masy solnej z odbiciem rączek - każde dziecko dostało po 2szt tak więc i dla jednych dziadków i dla drugich ;-D yupiiiii!!!!

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...