Skocz do zawartości
Forum

Stulejka


agatron

Rekomendowane odpowiedzi

Stulejka.
Szukałam takiego wątku na naszym forum, ale nie znalazłam, więc postanowiłam założyć.

Nasz B ma stulejkę i zastanawiamy się co robić, bo ilu lekarzy tyle opinii na ten temat - niestety :kiepsko:
Nasza pierwsza doktor pediatra mówiła żeby nie kombinować z siusiaczkiem Małego, więc tego nie robiliśmy.
Obecna pediatra, do której chodzimy po przeprowadzce, twierdzi, że ona ten problem rozwiązuje do ukończenia przez dziecko roczku. Teraz się tego nie podejmie i kieruje do chirurga.
Jeszcze jeden pediatra, u którego byliśmy w innej sprawie przepisał maść sterydową, która niby miała rozwiązać problem. Sterydom powiedzieliśmy nie, więc nadal jesteśmy w kropce.
Z kolei nasza doktor homeopatka uważa, że skoro nie ma stanu zapalnego i z siusiaczkiem sie nic nie dzieje, to nie ma co przeprowadzać zabiegu.

Co Wy na to? Jakie są Wasze doświadczenia? Możecie coś poradzić?
:big_whoo:

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

Agatron mam takie doswiadczenia, acz nie do końca. Lepiej zacząć wczesniej wszelkie zabiegi to fakt. Mi zalecono moczenie w rumianku, naciaganie itp., kiedy do dwóch lat takie metody nie przyniosły skutku, skierowano nas do urologa, który zrobił to w bardzo radykalny sposób (mój m. po prostu zwiał z gabinetu) brutalnie naciagajac na siłę. Efekt jest taki, że potem nie dał sie dotknąć żadnemu lekarzowi, do tej pory nie wiemy co się dzieje, czy wszystko jest OK. Co tu duzo mówić, zafundowaliśmy dziecku traumę (teraz to juz nie dziecko). Teraz na pewno poszłabym wcześniej do sprawdzonego poleconego urologa, chirurga, no jakiegos specjalisty. Z PODEJŚCIEM DO DZIECKA PRZEDE WSZYSTKIM!

Jasiek-17 (11.05.1995), Zuzia-13 (15.02.2000) Jędrek- 8(20.06.2004) i Sabinka-4 lata (11.08.2008)

"wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem,możemy latać wtedy, gdy obejmujemy drugiego człowieka"

Odnośnik do komentarza

Hej Agatron.
Mój Emil ma stulejkę, ale tylko częściową. Hirurg po konsultacji powiedział, że nic nie trzeba robić. W razie jakiegoś stanu zapalnego zastosować riwanol. I jak to określił z wiekiem będzie wzrastało zaciekawienie własnym ciałem, co podobno jest normalne, to sam być może się wyleczy. A nawet jak nie to i tak w niczym mu to nie będzie przeszkadzalo :)

Odnośnik do komentarza

No właśnie, teraz jak już mam jakieś doświadczenia za sobą, to przy kolejnym dziecku chyba bym zaczęła bardzo wcześnie. Przy pierwszym człowiek jest po prostu zielony i ślepo wierzy lekarzowi uważając go za wyrocznię. Przez to czekaliśmy tak długo, a jak zaczeliśmy próby odciągania napletka, to już był bunt, więc przestaliśmy żeby dziecka nie stresować. Teraz to juz oczywiście po zupie. Nie chciałabym żeby B miał później uraz, jak w przypadku Małego anuli, więc może trzeba będzie poczekać az rzeczywiście B zacznie sam działać. Mam tez znajomą, której syn miał zabieg na stulejkę jak juz rozpoczął współzycie. Wcześniej nic sie nie działo, więc mu to nie przeszkadzało, a do zabiegu podszedł już jako świadoma osoba, więc o traumie na lata nie mogło byc mowy.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

moj syn tez miał pediatra kazałała nic nie robic jesli niema stanu zapalnego . Kamilek ok 18 miesiąca zacząl interesowac sie siusiakiem i sam sobie go naciągał. Znów poszłam do pediatry że bawi sie siusiakiem ,a lekarz obejrzał i powiedział ze sam sobie sciągnął skorkę i że dobrze miałam tylko oglądac przy myciu czy sie nic nie dzieje.

http://s2.suwaczek.com/200506164670.png
http://s3.suwaczek.com/200807055472.png
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/d7fddd7b.gif

Odnośnik do komentarza

witam.my jesteśmy po zabiegu.szpital prokocim dr.wolnicki.Jak juz bylismy powizycie to umowilismy sie z doktorem na zabieg..ten zabieg przeprowadzony był na ul.barskiej12. troszkę synek sie nacierpiał ale opłacało sie. ma 2 latka skonczone i radzę im szybciej tym lepiej.a doktor jest nalepszy ze wszystkich jakich znam pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

rorita
Mi pediatra powiedziała , że przy każdym kąpaniu naciągać ile się da... W sumie to da się tylko ciuteczkę... Czy to dobrze? Ja też się boję właśnie stulejki :Kiepsko:

Na poczatku to widać tylko przez małą dziurke cewkę moczową a potem będzie schodzić coraz dalej. Wiec poki co jest ok. Mojemu synkowi w 3 mies. pediatra sciągneła tak że było pół prącia widać dzięki czemu ładnie się wszystko myje w kąpieli.

Odnośnik do komentarza

u nas też pojawił sie problem stulejkowy tzn sine zwezenie z którym nie poradziliśmy sobie sami naciąganiem w kąpieli tu gdzie mieszkam lekarze nie zalecają robienia z tym czegokolwiek do 3 roku życia kiedy to chirurg załatwia to za nas:lup:
głupota nieziemska, im dziecko starsze tym jest ciężej, my poszliśmy do hirurga z małym jak miał 9 miesięcy i ten naciągną stulejkę na siłę! wygladało to okropnie i później przez kilka dni potwornie bolało mały nie dał się dotknąć a do tego na lekach przeciwbólowych przez kilka nocy, siusiaka miał dwókrotnie większego! robiłam okłady z alantanu na przemian z rivanolem i kąpałam codziennie w wodzie z nadmanganianem potasu i wszystko pięknie sie zagoiło. Ja wiem ze była to drastyczna metoda ale dzieci naszych znajomych miały zabiegi chirurgiczne w wieku ok 3 a nawet 6 lat po przeróznych stanach zapalnych i infekcjach drog moczowych i większość z nich załuje ze tak długo z tym zwlekali.

Odnośnik do komentarza

obaj moi chłopcy mają stulejkę:(po tatusiu,bo to dziedziczne...u marcelka pediatra wykryła to wcześnie,bo robiliśmy mu standardowe badanie moczu po zmianie przychodni.wyniki wyszły niespecjalne:(mikołaj miał 3 lata,kiedy jakikolwiek lekarz zajrzał mu w majtki!wiem,że i ja nie jestem bez winy,bo może powinnam sama...niestety.jego stulejka wymaga tylko i wyłącznie zabiegu.niby nie ma stanów zapalnych,ale podczas sikania nz siusiaka robi mu się balonik a to podobno nie za dobrze.tak więc czekamy na zabieg po nowym roku:(nie wiem jak to przeżyjemy:(marcelowi chirurg zalecił delikatne odciąganie i smarowanie hydrocortisonem.po 3-4 m-cach jest ogromna poprawa:)

m.o.n.i.k.a :smile_move:

Odnośnik do komentarza

monaaa7
obaj moi chłopcy mają stulejkę:(po tatusiu,bo to dziedziczne...u marcelka pediatra wykryła to wcześnie,bo robiliśmy mu standardowe badanie moczu po zmianie przychodni.wyniki wyszły niespecjalne:(mikołaj miał 3 lata,kiedy jakikolwiek lekarz zajrzał mu w majtki!wiem,że i ja nie jestem bez winy,bo może powinnam sama...niestety.jego stulejka wymaga tylko i wyłącznie zabiegu.niby nie ma stanów zapalnych,ale podczas sikania nz siusiaka robi mu się balonik a to podobno nie za dobrze.tak więc czekamy na zabieg po nowym roku:(nie wiem jak to przeżyjemy:(marcelowi chirurg zalecił delikatne odciąganie i smarowanie hydrocortisonem.po 3-4 m-cach jest ogromna poprawa:)

monaaa, a w jakim wieku jest Twój Marcel? Ile razy dziennie przeprowadzasz u niego tę całą operację odciągania i smarowania? Koniecznie daj znać jak Mikołaj zniósł ten zabieg, jakie dostał znieczulenie i czy musiał leżeć w szpitalu? Z góry dziękuję :mylove:

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

Witam Was po przerwie i trochę przeklejam z mojego rodzimego wątku:
Dziewczyny, mam strasznego stresa, bo na środę jestem umówiona do chirurga dziecięcego w sprawie stulejki B. Wreszcie się zdecydowaliśmy, bo jego homeopatka stwierdziła, że skoro do teraz nic sie nie zmieniło, to nawet jak nic niedobrego się z siusiaczkiem nie dzieje, to trzeba pójść zasięgnąć opinii i ewentualnie rozwiązać problem.
Umówiłam się na NFZ z chirurgiem, u którego byli znajomi z synkiem, ale oni byli prywatnie, więc nie wiem czy nie będzie doktorskiego focha, bo często sie słyszy o nierównym traktowaniu pacjentów 'dochodowych' i państwowych. Boszzzz, mam nadzieję, że nie. Ile ja się o tej stulejce naczytałam :Kiepsko: Jestem ciężko przerażona perspektywą rozwiązywania tego problemu w narkozie z nocnym pobytem w szpitalu, więc szukałam aż znalazłam. Boję się tylko, że sposób wykonania zabiegu może zależeć od wagi problemu i u jednych wystarczy jeden wprawny ruch doktorskiej ręki, a inni trafiają do szpitala pod narkozę. Cholera, nie wiem...
Byłam u naszej pediatry (do niej w ogóle nie mam zaufania) po skierowanie i ona przepisała maść EMLA do znieczulenia (czytałam o niej nawet na PARENTINGU), ale dzwoniłam dzisiaj na recepcję do tego naszego chirurga i pani mi powiedziała żeby nie smarować, bo doktor ma swoje leki, których w razie czego użyje, a poza tym pewnie i tak na jednej wizycie się nie skończy, więc może wcale nie być potrzebne znieczulenie tym razem.
Ufff, nie wiem, nie wiem, ale mam nerwa. Najchętniej posłałabym T na tę konsultację, ale mogę byc i ja potrzebna chociażby do trzymania dziecka, które juz dawno nie jest takie nieświadome i swoje zdanie ma na temat gmerania w jego intymnych częściach ciała przez osoby trzecie.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
u nas problem ze stulejką pojawił się jakiś miesiąc - półtorej temu. Od 3 miesiaca zycia odciagałam Kajecikowi skórkę co drugą kąpiel a jak skończył rok to co kapiel. Niestety ma predyspozycje genetyczne, więc stulejka się pojawiła.

Ponieważ nie zebral się płyn pod napletkiem, więc została mi zapisana maść DIPROGENTA, ktora od 5 dni zmiękczamy skórkę. 3 tygodnie smarowania - 3 tygodnie przerwy ..... i takie 4 sesje. Nie pozwolę na cięcię synka ani naciąganie na siłę - nasz pediatra jest przeciwnikiem tych zabiegow.

Mam nadzieję, ze efekty beda, bo az strach sie bac co lekarze z nim zrobią.

Magda & Kajetanek
http://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/IMG_00263.JPGhttp://ticker.7910.org/as1cA6GrmRJ1110MzIxfDU2MWR8S2FqZWNpayAtIE91ciBMaXR0bGUgUHJpbmNlIGlz.gif4th B-Day

Odnośnik do komentarza

asia78
Ja smarowalam Poli reke pare razy przed szczepieniem. Darla sie tak samo jak nie bylo smarowane. Dla mnie emla to beznadzija, zadengo efektu. Ale jak ma miec zabeg w narkozie to po co emla?

asia, jutro mamy dopiero pierwszą wizytę u chirurga, więc nie wiem czy nas skieruje do szpitala czy rozwiąże problem stulejki w swoim gabinecie. Może byc też tak, że zaleci stosowanie jakichś maści (oby nie sterydowych, bo na takie się nie zgodzę). Wiem jednak, że w wielu szpitalach wykonuje się ten zabieg pod narkozą.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzsg18zqzog1mi.png

1% dla Sebastianka: http://sebus.pl/procent.php

Odnośnik do komentarza

Ja Kubusiowi nie odciągałam napletka. Oczywiście pediatra ,na pierwszej wizycie, kazała. Dowiedziałam się, że nie powinno się tego robić. Można dziecku zrobić krzywdę. Poza tym jest czas do piątego roku życia. Szkoda, że tak niewielu lekarzy ma o tym pojęcie. Na bilansie dwulatka usłyszeliśmy, że Kubuś ma lekkie zwężenie i mam go dalej ćwiczyć. Nie mam zamiaru. Odkleił się sam aż tyle, odklei się i dalej.

Odnośnik do komentarza
Gość kamilla36

U mojego synka udało się wyleczyć stulejkę Octeniseptem. Wystarczyły dwa tygodnie regularnego stosowania rano i wieczorem, aby stulejka całkowicie ustąpiła. Może nie jest jeszcze za późno, że w Twoim przypadku zastosować taką kurację? Spróbuj - Octenisept jest przecież dostępny bez recepty.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...