Skocz do zawartości
Forum

Mamy wracające po macierzynskim do pracy- wspierajmy się!!


Rekomendowane odpowiedzi

Przeszukałam Kącik dla Mam i nie widzę takiego wątku więc zakładam.

Ja w poniedziałek wracam do pracy, zostawiam w domu 6 miesięcznego synka i mam ochotę wyć z tego powodu :((( nie będę Go widziała codziennie przez 7 godzin i chyba szlag mnie trafi!!
Plus w tym, że w większości będzie opiekował się Nim mąż,minusem zaś, że w niektore dni jak mąż będzie w pracy- teściowa- z czego bardzo ubolewam :(

Kobietki, które dały sobie radę z szybkim powrotem do pracy- błagam o wsparcie. Opiszcie jak to było i czy szybko się pogodziłyście i przyzwyczaiłyście??

A może są takie mamy jak ja, które niebawem wracają do pracy??? WSPIERAJMY SIĘ :))

http://www.suwaczek.pl/cache/6c5ef68ebf.png

http://s5.suwaczek.com/200901251762.png

Odnośnik do komentarza

Ehhh, jestem w podobnej sytuacji. Wracam do pracy za tydzien :((( I nie jestem w stanie myslec o niczym innym. Mam o tyle szczescie, ze udalo mi sie byc z synkiem troche dluzej. Ma juz 10 m-cy. Ale to niczego nie zmienia - nasze rozstanie bedzie tak samo trudne.
U nas przez pierwsze trzy tygodnie Michaś bedzie z tata, a pozniej tez z tesciowa i chyba to przeraza mnie najbardziej.
Nawet nie potrafie sobie tego wyobrazic. Najdluzej rozstawalismy sie na 3 h i to tylko kilka razy. Ciagle karmie piersia. Nie wiem jak to bedzie, ale boje sie potwornie :(((

Odnośnik do komentarza

magda_79
Ehhh, jestem w podobnej sytuacji. Wracam do pracy za tydzien :((( I nie jestem w stanie myslec o niczym innym. Mam o tyle szczescie, ze udalo mi sie byc z synkiem troche dluzej. Ma juz 10 m-cy. Ale to niczego nie zmienia - nasze rozstanie bedzie tak samo trudne.
U nas przez pierwsze trzy tygodnie Michaś bedzie z tata, a pozniej tez z tesciowa i chyba to przeraza mnie najbardziej.
Nawet nie potrafie sobie tego wyobrazic. Najdluzej rozstawalismy sie na 3 h i to tylko kilka razy. Ciagle karmie piersia. Nie wiem jak to bedzie, ale boje sie potwornie :(((

Dzięlkuję za odpowiedź. I powiem Ci, że mnie też najbardziej przeraża myśl, że małym będzie się opiekowała teściowa :(( u mnhie o tyle lepiej, że mąż pracuje 24 h a później 48 ma wole, więc teściowa będzie góra 2 razy w tygodniu przebywała z małym, ale to nie zmienia faktu, że również tak jak i Ty nawet nie chcę o tym myśleć :(((
Je3stem bardzoi zaborcżą matką, do tej pory nikomu nie dawałam małego pod opiekę tylko męzowi- jak musiałam gdzieś jechać załatwiać sprawy to tylko wtedy jak mąż był w domu. Nie dopuszczam do siebie myśli, że ktoś inny będzie opiekował się synem... to chyba jakas choroba

Jak udało Ci się być z małym 10 m-cy? Poszłaś na krótki wychowawczy?

http://www.suwaczek.pl/cache/6c5ef68ebf.png

http://s5.suwaczek.com/200901251762.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny - głowa do góry, nie będzie tak źle!!! Ja wróciłam do pracy jak synek miał 6 m-cy, też jeszcze karmiłam piersią i też opiekę nad małym powierzyłam teściowej ;-)
Na początku faktycznie było ciężko, cały czas myślami byłam przy dziecku, czy wszytko jest wporządku, czy nie płacze, czy zjadł cos podczas mojej nieobecności, czy teściowa daje radę - milon pytań na minutę.
Co do karmienia, to robiłam tak, że jakieś 3 tyg. przed powrotem zaczęłam prezyzwyczajac go do butelki i do "słoiczków". Rano przed pracą karmiłam piersią, w pracy odciągałam, zaraz po przyjściu - pierś, na noc też pierś, a w nocy juz nie jadł nic. Jak ja byłam w pracy to synek dostawał butelkę mleka odciągniętego dzień wcześniej i jakiś owoc, zupka ze słoiczka.
A z teściową układy mam dobre, do dziś zajmuje się naszym synkiem (ale jeszcze tylko miesiąc bo od września przedszkole). Wiecie czego się najbardziej obawiałam w tym wszystkim? Że dziecko będzie miało lepszy kontakt z babcią niż mamą, ale wcale tak nie jest - owszem babcią ma rewelacyjny kontakt, ale co mama, to mama - zawsze na 1 miejscu, a mój synek do dziś jest "mamicyckiem" ;-)))))

Nie martwcie się, będzie dobrze, dacie radę!!!!

Odnośnik do komentarza

Ja do pracy planuję wrócić w październiku, ale mam możliwość wrócić nie na cały etat i jakoś z mężem postaramy się to pogodzić. Doskonale rozumie obawy co do opieki nad dzieckiem przez teściową, chyba bym nerwowo nie wytrzymała, jak kiedyś została z synkiem na 2 godzinki szlag mnie trafiał po przyjściu....nie wiem jeszcze co u nas będzie jak wrócę do pracy na pełny etat (gdzieś w styczniu)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62613.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-62612.png

Odnośnik do komentarza

A ja niestety nie mam takiej możliwości ::(: Jestem wręcz zmuszona iść na wychowawczy, umowa kończy mi się w listopadzie przyszłego roku i już wiem, że mi jej nie przedłużą :/ Jedno dobre to to, że właśnie z dzieckiem do roku czasu posiedzę potem trzeba będzie zacząć rozglądać się za czymś innym.Życzę Wam szybkiego zaklimatyzowania się w pracy po przerwie, bo to że dacie radę to wiadomo :D Pozdrawiam
PS.A teściówce też jest mi ciężko małego zostawiać, ja niestety mieszkam z nią (jeszcze) bo wykańcza mnie ta zołza psychicznie i pewnie dlatego robię jej na złość, a ona potem się skarży np. mojemu tacie że nawet nie daje je dziecka ponosić :Oczko:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Dziękuję kobietki za odzew. Wiem, że trzeba jakoś to pogodzić. Niestety czasy są takie a nie inne,że jeśli ma się tą pracę to trzeba ją trzymać.
Ale wielki żal mnie ogarnia jak mam go zostawić...

Tuśka pociesza mnie to co napisałaś, że i tak zawsze mama jest na pierwszym miejscu :) mam nadzieję, że moje dziecie też będzie o tym wiedzialo ;)

agaluk1 dokładnie tak jak piszesz... Też nie wiem jak ja to nerwowo zniosę... Chyba oszaleję w ten dzień jak tesciowa bedzie musiala zostac z malym!!!

W OGÓLE PRZERAŻA MNIE FAKT, ŻE KTO INNY BĘDZIE OPIEKOWAŁ SIĘ MOIM DZIECKIEM!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/6c5ef68ebf.png

http://s5.suwaczek.com/200901251762.png

Odnośnik do komentarza

Anna_b ja tez jestem zaborcza. Moge zostawic malego rodzicom tak na 2 h, ale juz dluzej to nie bardzo :). No chyba, ze zostaje z narzeczonym to wtedy jestem spokojna. Ale z tesciowa ... Brrr! Z jedenj strony jestem jej wdzieczna, ze z nim zostanie, ale nie powiem, zebym byla szczesliwa. Tym bardziej, ze ona nie jest jakos specjalnie zainteresowana naszym Michalkiem. Nie ma potrzeby przebywania z nim i to mnie boli najbardziej. No, ale musi byc dobrze.
Czasem sobie mysle, ze moze to i dobrze, ze odrobine odetne ta niewidzialne pepowine, bo Michas to wlasnie taki mamusi cycus :)

Odnośnik do komentarza

A co do takiego dlugiego wolnego to po macierzynskim mialam zwolnienie, a teraz jestem na zaleglym urlopie wypoczynkowym.

Tuska mnie tez pocieszylas, ze mama zawsze na 1. miejscu. Tego tez sie obawialam :(((

Anna i tak masz dobrze, ze tesciowa bedzie sie opiekowala tylko 2 razy w tygodniu. U nas bedzie 4 razy (o 4 za duzo:))

Pewnie pierwsze tygodnie beda ciezkie, mam tylko nadzieje, ze pozniej sie przyzwyczaimy!

Anna koniecznie daj znac jak po pierwszym dniu! I trzymam kciuki, zeby wszystko bylo ok!

Rorita Ty to juz w ogole masz przechlapane :). Tesciowa miec na codzien - nic przyjemnego. Hihihih! Ale wiem, ze to wcale nie jest smieszne, szczegolnie kiedy wtraca sie do wszystkiego.

Odnośnik do komentarza

madziu oj wtrąca się, ale ja sobie nie daję i często sprowadzam ją do parteru, a co :D Mnie właśnie też wszyscy namawiają, żeby iść na zwolnienie, ale już po urlopie wypoczynkowych. Że z tydzień przed końcem wysłać zwolnienie do firmy i ciągnąć ile sie da, że jak oni ze mną tak postępują to ja z nimi też tak mam. Więc się zastanawiam nad tym i to grubo... W końcu jakaś kasa bedzie dalej leciała, bo tak to nic.

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

rorita
madziu oj wtrąca się, ale ja sobie nie daję i często sprowadzam ją do parteru, a co :D Mnie właśnie też wszyscy namawiają, żeby iść na zwolnienie, ale już po urlopie wypoczynkowych. Że z tydzień przed końcem wysłać zwolnienie do firmy i ciągnąć ile sie da, że jak oni ze mną tak postępują to ja z nimi też tak mam. Więc się zastanawiam nad tym i to grubo... W końcu jakaś kasa bedzie dalej leciała, bo tak to nic.

Rorita jesli tylko masz taka mozliwosc to nawet sie nie zastanawiaj!

Odnośnik do komentarza
Gość patusia23

Kochane Kobitki ja wróciłam do pracy kiedy mała miała 3 miesiące (miesiąc na wychowawczym był mój mąż)mała od 4 miesiąca poszła do żłobka,na początku płakałam ale teraz jesteśmy wszyscy szczęśliwi i zadowoleni mała czyli Zuzia będzie miała prawie 2 latka i uwiebia chodzic do żłobka czy byc z babcią jedną czy drugą,dlatego Moje Kochane głowa do góry będzie dobrze (starsza córka była do 3 lat z babcią i wiem co czujecie )

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny, ja wracam na poczatku pazdziernika. Moja mala bedzie miala roczek wtedy. Mialam wrocic jak skonczyla 6 miesiecy ale szczerze mowiac nie bylam na to gotowa i wzielam 6 miesiecy wychowawczego. Mysle ze teraz juz dojrzalam do tej decyzji a moja coreczka idzie do zlobka. Nie chcialam ani niani ani opieki rodzicow. Mam nadzieje ze sie jakos zaklimatyzuje bo narazie to bezemnie ma problem godzinke wytrzymac... :ehhhhhh: Zdecydowalismy po wielu przemysleniach ze zlobek bedzie najlepszy.
Ciagle jeszcze ja karmie ale staram sie powoli wylaczac dzienne karmienia ale nadal chce pozostac przy cycusiu na noc i w nocy.

Odnośnik do komentarza

Gagawa to jeszcze masz 2 m-ce na odzwyczajanie malej. U nas dzienne karmienie moge zlikwidowac z dnia na dzien, nie ma problemu. Za to wieczorem i w nocy jak na razie tez nie zamierzam przestac karmic.
My myslimy o zlobku dla Michałka za rok. Oby wytrzymal z tesciowka do czerwca :hahaha:

Patusia dzieki za slowa otuchy. Faktycznie nie mialas lekko i podziwiam, ze daliscie rade. A pewnie poczatki byly baaardzo ciezkie!

Odnośnik do komentarza

magda_79 oczywiście dam znać jak jutro...

gagawa też z chęcią poszłabym na półroczny wychowawczy, ale to wyjdzie w praniu. Przecież jak nie bede mogla zniesc rozlaki to nie bede meczyla sie w pracy ;)

Kobietki ja ogólne też myślę, że poślę małego do żłobka ale o we wrześniu za rok. Także ten rok będę musiała jakoś przeżyć :/

BOŻE TO JUŻ JUTRO :((( jakąś godzinke temu usypiałam małego i jak usnął mi to popatrzyłam na Niego i sie rozywłam ... Jutro pewnie dojadę do pracy z podpuchniętymi oczyma :(

http://www.suwaczek.pl/cache/6c5ef68ebf.png

http://s5.suwaczek.com/200901251762.png

Odnośnik do komentarza

anna_b wychowawczy jest super tylko że nie chcą za niego płacić. Na szczęście dajemy jakoś radę z jednej wypłaty ale muszę już wrócić zeby nie stracić posady.
A poza tym możesz przecież pisać o wychowawczy już nawet po powrocie do pracy z miacierzyńskiego jeśli nie będziesz umiała tego znieść.

Też trzymam kciuki za pierwszy dzień. Oby minął Ci spokojnie i bez stresu. Bądź dobrej myśli, napewno będzie dobrze! :36_2_25:

Odnośnik do komentarza

Hej kobietki!
Mam za sobą 2 dnbi w pracy. W sumie może być choć myśli wędrują wciąż do domu. Przykro jest, ale z drugiej strony coś innego. Pewnie najgorzej będzie jak przyjdzie dzień, w którym będzie musiala zostac z małym tesciowa. Wtedy chyba z nerw nie wyrobie...
magda_79 czekam na Twoja relacje...

http://www.suwaczek.pl/cache/6c5ef68ebf.png

http://s5.suwaczek.com/200901251762.png

Odnośnik do komentarza

Anna_b fajnie że jakoś poszło. Oby tak dalej. :36_2_25: Myślę że nie ważna ile dni minie zawsze pracujące mamy będą myślami uciekały do swoich maluszków.... Ja jeszcze mam trochę czasu ale już mi się to śni po nocach...

A jak Twój maluszek znosi rozłąkę? Podobno takie półroczne dzieciątka lepiej znoszą rozłąkę niż starsze.

Odnośnik do komentarza

anna_b
Dziewczyny, dzisiaj mam pierwszy kryzys :(( jest mi cholernie źle i smutno. Właśnie sie poryczałam i chce do domu do dziecka :(((( ...

anna_b trzymaj sie. Musisz to przetrwać, jutro napewno będzie lepiej. Pamiętaj że twój maluszek czeka na CIebie w domu i napewno bedzie szczęśliwy jak wrócisz. A z tatusiem napewno nie jest mu źle.

Odnośnik do komentarza

gagawa
anna_b
Dziewczyny, dzisiaj mam pierwszy kryzys :(( jest mi cholernie źle i smutno. Właśnie sie poryczałam i chce do domu do dziecka :(((( ...

anna_b trzymaj sie. Musisz to przetrwać, jutro napewno będzie lepiej. Pamiętaj że twój maluszek czeka na CIebie w domu i napewno bedzie szczęśliwy jak wrócisz. A z tatusiem napewno nie jest mu źle.

Moge napisac dokladnie to samo co Gagawa!
Z kazdym kolejnym tygodniem bedzie lepiej. Ehhh, tak serio to mi tez tak wszyscy mowia, a jakos mi to wcale nie pomaga :(
Ja juz wczoraj przeryczalam pol dnia.
Ale staram sie jak najczesciej myslec optymistycznie, zeby sie jeszcze bardziej nie nakrecac.
Anna naprawde mocno trzymam kciuki, zeby bylo juz z gorki!

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny... juz wkrótce dolacze do waszego grona...za tydzien wracam do pracy na pelen etat. Swojego maluszka zmuszona jestem oddac pod opieke opiekunce, ktora poza moim dzieciem bedzie miala jeszcze z trojke pod swoimi skrzydlami... i tak sie zastanawiam, czy ta opcja z tesciowa jest az taka zla, dziewczyny :) macie przynajmniej (tak mysle) wieksza pewnosc ze tesciowa zadba o dziecie swojego syna (juz tak to ujme), a z obca kobieta to nigdy nie wiadomo... i do tego jej uwaga bedzi epodzielona jeszcze na inne maluchy ...poza tym moj Kubek bedzie u niej (a nie u siebie w domku) przez prawie 10 godzin, bo tyle zajmie mi praca + powrót do domu...
wiec chyba juz zapisze sie tu do Was, bo przez pierwsze tygodnie bedzie mi potrzebna reanimacja :ehhhhhh:
mam nadzieje ze wybralam dobra opiekunke (troche sie ich naodwiedzalam), ale czy tak faktycznie bedzie? dziecko nie powie ....
kurcze, ile to matka musi przejsc... i do tego musi byc taka dzielna...

pozdrawiam

http://lilypie.com/pic/2010/05/31/F2iO.jpghttp://lb2f.lilypie.com/EotVp1.png

http://lmtf.lilypie.com/KNv2p1.png

Odnośnik do komentarza

Madzikosc
... mam nadzieje ze wybralam dobra opiekunke (troche sie ich naodwiedzalam), ale czy tak faktycznie bedzie? dziecko nie powie ....
kurcze, ile to matka musi przejsc... i do tego musi byc taka dzielna...

Witaj Madzikosc,
rozumiem Twoje wątpliwości co do wyboru niani. Sami się nad tą opcją zastanawialiśmy i zdecydowaliśmy na prywatny żłobek, też 1 opiekunka na 4 dzieci ale w sumie 4 opiekunki na sali i patrzą sobie na ręce.

Pisz do nas, po to tu jesteśmy zeby sie wspierać choć ten sądny dzień jeszcze przedemną (za 4 tygodnie dopiero) :kiepsko::kiepsko::kiepsko:

Odnośnik do komentarza

Madzikosc faktycznie nie za ciekawie masz. Ale moze to i lepiej dla Kubusia. Bedzie mial kontakt z dziecmi. Ale na pewno nie jest Ci latwo zostawic go na 10 godzin z obca osoba. Trzymam kciuki, zeby wszystko sie ulozylo.

A ja po pierwszym dniu pracy. Hmmm, bylo niezle. Myslalam, ze bede tam wariowac z rozpaczy, ale jakos czas zlecial. Pewnie ta adrenalina mnie trzymala i jakis kryzys jeszcze bedzie. Gorzej bylo jak wrocilam z pracy, bo wtedy dopiero poczulam ile trace nie bedac z synkiem. Do tego tak malo czasu nam potem zostaje, a trzeba robic tysiac innych rzeczy. Chwila, a tu juz trzeba kapac malego. Chyba ciagle do mnie nie dociera, ze to juz wlasnie TAK bedzie :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...