Skocz do zawartości
Forum

Szpital na Siemiradzkiego, Kraków


Dori

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Rozczarowana

Witam, ja rowniez odradzam szpital na siemiradzkiego. Rodzilam tam w 2012. Wybralam ten szpital z uwagi na to, że chodzilam prywatnie do lekarza, ktory tam pracował. Niestety podczas porodu mój lekarz nie był zbyt pomocny. Byłam już po terminie i Zostałam skierowana do szpitala przez lekarke z uwagi na zły zapis ktg. Mimo zlego zapisu porod wywoływanie przez 13 godzin, a po 3godzinach parcia zdecydowano się na cesarke. Efekt rok intensywnej rehabilitacji i do tej pory problemy zdrowotne u dziecka. Na możliwość porodu z mężem czekałam 2 godziny, a przez ten czas żadna położna nawet do mnie nie podeszła,dodajmy skurcze miałam od początku co trzy minuty. Najgorsze były położna na sali porodowej, zapewne dlatego że nie byly oplacone. Ich opieka polegała na mowieniu mi nieustannie że nie chce mi się rodzić, że chce zabić swoje dziecko i dodawaniu co jakiś czas że jak się nie zmobilizuje to pójdą po lekarza. Nie usłyszeliśmy z mężem na sali porodowej ani jednego dobrego słowa. Na plus tego szpitala musze jednak dodać to, że opieka na sali operacyjnej i pooperacyjnej jest na najwyższym poziomie. Doktor Langie to anioł,w obliczu tak stresyjacej sytuacji jak nagła cesarka, pomógł nam to przetrwać. Do dnia dzisiejszrgo jestem mu ogromnie wdzięczna za pomoc, i taka nieslychana życzliwość do rodziców. W porządku byly również panie polozne na sali po przeniesieniu z sali pooperacyjnej, z tym że była to sala płatna. Podsumowujac odradzam porod siłami natury, takiej znieczulicy u położonych jeszcze nie widziałam, ale polecam opiekę operacyjna i pooperacyjna bo to w siemiradzkim jest na wysokim poziomie. Na plus jest jeszcze opieka pediatryczna nad maluchami.

Odnośnik do komentarza

Jestem matka 3 dzieci urodzonych w tym szpitalu. Za 2 mc czeka mnie kolejna 4 cesarka i tez wybrałam ten szpital.Do tej pory mialam przez wszystkie lata jednego lekarza dr.Dłużniewską-wspaniały lekarz!! Niestety teraz juz na emeryturze a szkoda.Martwią mnie te negatywne opinie,ja nie mam zlych wspomnien .byłam za kazdym razem zadowolona.Owszem trafiaja sie nie mile pielegniarki ale to chyba wszedzie.Podejscie anestezjologa super-mam nadzieje ze teraz tez tak bedzie.Mam nadzieje ze sytuacja nie ulegla pogorszeniu przez ostatnie 8 lat :) Po moich doświadczeniach do tej pory-polecam ten szpital.

Odnośnik do komentarza

Już kilka miesięcy minęło od porodu, a ja wciąż się denerwuje jak wspominam ten szpital. Poród był traumatyczny, "zajmowała się" mną położna Danuta Mazur, bardzo niemiła kobieta, gdy weszła do sali porodowej nawet się nie przedstawiła tylko od razu wzięła do badania (nie była zbyt delikatna), rodziłam 12 godzin, a zajrzała do mnie tylko kilka razy, już pod sam koniec tylko mnie łajała, że źle oddycham i szkodzę dziecku (ale nie powiedziała JAK mam oddychać, a ze stresu i bólu nawet nie wiedziałam jak się nazywam). Znieczulenie dostałam w niewłaściwym momencie - zbyt wcześnie, więc ostatnie 3 godziny rodziłam już "na żywca" bez jakiegokolwiek znieczulenia, położna przyszła z lekarzem na ostatnie 15 minut, wcześniej leżałam sama i nikt nie reagował na moje wołanie. Lekarz który "przyjmował" poród trzymał tylko moją głowę i jedyne co pamiętam to JEGO ZIEWANIE nad moją głową! Położna zbyt szybko odcięła pępowinę - od razu po wyjęciu dziecka! (nawet pediatra powiedziała do niej że zrobiła to za szybko!). Położyła mi na minutę dziecko na brzuchu i zabrała do... ubrania, bo stwierdziła, że dziecku będzie zimno! Po ubraniu i zbadaniu dostałam dziecko na jakąś godzinę. Nie pomogli mi go przystawić do piersi, a ja nie wiedziałam jak się za to zabrać. Opieka po porodzie na niskim poziomie (pewnie dlatego że nie zapłaciłam za pokój dwu- albo jednoosobowy), panie od laktacji obecne ale zupełnie nieprzydatne, każda dawała inne złote rady, czasem zupełnie ze sobą sprzeczne (doradca laktacyjny - pani Maria, dziwna kobieta, nie uśmiechnięta, nieprzyjemna dla mnie - zupełnie mnie ignorowała chociaż prosiłam kilka razy o pomoc...)Nie dawałam sobie rady z karmieniem, mówiłam to personelowi, ale żadnej reakcji (mieli dużo na głowie - może dlatego nie przejmowali się tak każdym pacjentem). Bardzo niechętnie dawali mleko zastępcze, dopiero jak moje dziecko zaczęło bardzo niebezpiecznie tracić na wadze zdenerwowałam się i po prostu brałam już mleko bez skrępowania. Tylko przez niską wagę dziecka nie chcieli nas wypuścić do domu! Jak tylko trochę przybrał (poza tym był całkiem zdrowy) wypuścili nas do domu - po 7 dniach! Jak tylko opuściłam budynek szpitala -rozpłakałam się. Ze szczęścia że opuszczam jego mury. Już nigdy więcej tu nie wrócę. Nie polecam tego szpitala.
Ps jeśli chodzi o posiłki to nie byłam zaskoczona: plaster szynki konserwowej i pół plasterka pomidora na śniadanie, a na podwieczorek batonik Grześ, mniam.
Ps2 O plan porodu położna zapytała... po porodzie...

Odnośnik do komentarza

Rodziłam swoją córkę w tym szpitalu. Lekarze są naprawdę ok. Warunki - dodam że te opłacone, były dobre. Opieka poporodowa dramatyczna. Na czele z Panią Otylią która ma dużo pozytwynych komentarzy ( i tym się sugerowałam przy wyborze) i nie mam pojęcia dlaczego. Arogancka, wredna kobieta bez empatii - uważajcie na nią. Być może kiedyś była godna polecenia teraz napewno nie jest.Specjaliści od laktacji to śmiech na sali, a terror laktacyjny potworny. Nie karmisz bo np. nie masz pokarmu lub jest go za mało - jesteś złą matką.

Odnośnik do komentarza

Hej, chciałabym odświeżyć ten temat.

Co prawda nie jestem już w ciąży... poroniłam w ostatnim tygodniu :( ale w Siemiradzkim własnie pomagali mi w tej sytuacji. Co do wizyt na izbie jestem zadowolona, choć zdecydowanie za długo się czega na przyjęcie...

Przyjmował mnie dr Drygała. Zastanawiam się czy nie chodzić do niego prywatnie, ale nie ma o nim opinii w internecie.

Może jesteście w stanie coś powiedzieć na jego temat?

Odnośnik do komentarza

Witam. Rodzilam ram w czerwcu 2016. Jestem zdziwiona waszymi opiniami i zaczynam się bać ponieważ idę tam rodzić za 7 tygodni. Miałam okazję tam rodzić tylko niestety już niezywe dziecko i opieka była na 110% z każdej strony.Nie mogę nic zarzucić. Mąż rodzil ze mną i przez noc dostawał kawę a rano śniadanie dla nas obydwoje przynieśli i to spore porcje. na obiad dostałam pyszny sznycel i nie mogłam dojesc taka porcja. Z dzieckiem mogliśmy zostać chyba 3h. sala 1 osobowa. po 6 godz lekarz przyspieszył mój poród przeklowajac pęcherz i do 15 min urodziłam. Byly 4 polozne,same mlode i bardzo pomocne i sympatyczne. Samą ekipę medyczną wspominam super. Nawet ordynator przyszedł do mnie na rozmowę. Warunki nie są doskonałe chociaż sala 1 osobowa była nawet ok. Zdawałam sobie sprawę ze to nie hotel. Pierwsze dziecko rodziłam w innym szpitalu i tam była szopka a lezelismy 2 tygodnie. Po prysznicu lazily takie srebrne małe blaszkowate kijaneczki, (nie wiem jak sie nazywają),w kątach prysznica plesn,5 os na sali, warunki katastrofa ale pielęgniarki i położne wszystkie jak mamusie.

Odnośnik do komentarza

Bardzo polecam ten szpital. Opieka od pierwszej minuty do ostatniego dnia wyjścia wzorowa. Przyjęcie błyskawiczne ze względu na zaawansowany postęp porodu. Sale porodowe piękne (płatne), ciepłe przyjazne z wystrojem jak w domu. Położna anioł: cierpliwa, sympatyczna bardzo pomocna (niestety ze względu na mój stan w jakim trafiłam na salę porodową nawet nie wiem jak miała na imię). Pani doktor i anestezjolog pomocne. Odmówiono mi znieczulenia ze względu na tatuaż w okolicy lędźwiowej ale proponowano inne sposoby znieczulenia i pomocy. Ogólnie mój poród to był koszmar z bezustannymi skurczami co dwie minuty i ogromnym bólem przez kilka godzin ale dzięki personelowi było mi go lżej znieść.Dziecko po porodzie zostawione z mamą na dwie godziny. Sale poporodowe (niepłatne) duże przestronne (moja 4 osobowa) ale naprawdę absolutnie nie ma na co narzekać. Łazienka wspólna dla sal na korytarzu ale bardzo zadbana -minusem dwie kabiny prysznicowe w jednym pomieszczeniu przez co bywa, że myjemy się z inną osobą. Opieka nad noworodkiem wzorowa. Opieka laktacyjna bardzo dobra, położne pomocne w karmieniu piersią.Mama informowana o wszystkim co się tyczy dziecka, pytana o zdanie jeśli chodzi o zabiegi. Szpital bardzo zadbany i czysty. Ogólnie począwszy od położnych na sali porodowej, położnych na salach poporodowych, lekarzy opiekujących się mamą i dzieckiem -wszystko z mojego punktu widzenia bez zarzutu. Nie miałam opłaconej położnej, płaciłam tylko za salę do porodu bo taką wybrałam, nie miałam opłaconej opieki lekarskiej ani sali poporodowej-trafiłam z "ulicy" a byłam potraktowana z ciepłem, sympatią, empatią i zapewniono mi i mojemu dziecku bardzo dobrą opiekę. Bardzo polecam poród w tym szpitalu. Polecam również w razie kłopotów z karmieniem po wyjściu ze szpitala poradnię laktacyjną i pracujące w niej dwie bardzo ciepłe i pomocne Marie.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5ebw02vbho.png

Odnośnik do komentarza
Gość antonina1918

Wspaniały szpital, rodziłam w listopadzie 2017. Doskonale zaopiekowano się mną od momentu trafienia na patologię ciąży. Jestem pod ogromnym wrażeniem młodziutkiej położnej (kręcone włosy i okularki), która mi towarzyszyła przez cały czas porodu, motywowała, wspierała, zachęcała w trudnych momentach, tłumaczyła bardzo dokładnie, co będzie wykonywane, co mogę poczuć, przychodziła bardzo szybko gdy jej potrzebowałam, była niezwykle wyrozumiała, ciepła i wspierająca, gdy napadły mnie nagłe wymioty. Niezwykła kobieta-anioł. Drugim aniołem był Pan anestezjolog, dobry i ciepły człowiek z niezwykłym uśmierzającym ból sposobem bycia :) i przemawiania do kobiety rodzącej. Podobnie młody Pan położnik, fachowy, pomocny, genialny. Jedyną niemiłą i konfliktowo nastawioną (to moje subiektywne odczucie) osobą w całym szpitalu była przełożona położnych z 2 piętra.

Odnośnik do komentarza

Drugi raz bym tego szpitala nie wybrała. Rodziłam na NFZ. Ze mną w pokoju była kobieta która się zwijała z bólu po założeniu balonika. Mówiła że ją boli, prosiła że coś jest nie tak. A pani pielęgniarka powiedziała żeby wzięła ciepły prysznic. I tak przez parę godzin. Wkońcu powiedziała że nie czuję nóg i wzięli ja na badania. Okazalo się że ma rozwarcie na 8... I to właśnie jest opieka. Panie chciały mieć spokój w nocy. Widać jak traktuje się na NFZ a jak za kasę. Ja będę wymagać rehabilitacji...

Odnośnik do komentarza

Nie mam bezpośredniego doświadczenia, ale słyszałam, że ten gabinet https://www.knapik-rybka.org.pl/ to miejsce, w którym nastolatki mogą odbyć pierwszą wizytę u ginekologa. Pani doktor Knapik-Rybka jest tam ceniona za swoje umiejętności i empatyczne podejście do młodych pacjentek. W gabinecie panuje atmosfera prywatności i bezpieczeństwa, a myślę, że to jest naprawdę bardzo ważne.

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...