Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Marcowe Mamy 2010... :)


Rekomendowane odpowiedzi

Hej!

Jakoś nie mam czasu w ogóle... Dopiero wróciliśmy do domu we wtorek, jutro znów wyjeżdżamy do Wolanowa, później do Wa-wy, później znów do Wolanowa... i za jakieś 10 dni może wrócimy do domu - znów na kilka dni.

Anuś zlecisz do sukni na bank... za 20 lat pewnie inne będą w modzie... więc sama nie wiem... i pewnie zżółknie... A jaknie byłoby gdyby poszła w sukni po Mamusi :love:

Redziu fajnie tak na wioseczkę wyskoczyć... ja nie narzekam, bo w Wolanowie full podwóra.

Odnośnik do komentarza

HI!

racuszek
to tak jak Amela .. my ją uczyliśmy mówić majtki , majteczki , majtuszki
a po 2 dniach u moich rodziców młoda zarzuciła do mnie tekstem " załóż mi gacie mama!!"

dziś w sklepie też chwyciła pieluchy i ją pytam czy nosi że chce kupić a ona " nie !! ja mam GACIE !"

Hehehehe, ona jest niezła! U nas mówienie dopiero się rozkręca.

racuszek
hehe moja kuchnia wygląda mega wiejsko tzn w pozytywnym sensie .. na karniszu wiszą zioła i się suszą .. wokół słoików z zaprawami hihi wszędzie pachnie jedzeniem :)

Ochh, jak ja takie widoki lubię....

ITruth
Hej!

Jakoś nie mam czasu w ogóle... Dopiero wróciliśmy do domu we wtorek, jutro znów wyjeżdżamy do Wolanowa, później do Wa-wy, później znów do Wolanowa... i za jakieś 10 dni może wrócimy do domu - znów na kilka dni.

Anuś zlecisz do sukni na bank... za 20 lat pewnie inne będą w modzie... więc sama nie wiem... i pewnie zżółknie... A jaknie byłoby gdyby poszła w sukni po Mamusi :love:

Redziu fajnie tak na wioseczkę wyskoczyć... ja nie narzekam, bo w Wolanowie full podwóra.

Co taka zajęta jesteś Izuś? Tulam mocno - nie wyczerp sobie baterii! Oszczędzaj się trochę!

Tak, na wiosce faaajnie :-) Uwielbiam ten zapach wiejskiego powietrza...

Jak reszta?

Widziałam na konkursowej stronie SuperMama zdjęcia qmpeeli, gratulacje maleństwa w brzuszku.

Martuś - już w PL?? :*

U nas faaajnie, mały rośnie jak na drożdżach, ma nową fryzurę i wygląda jak zaczarowany ołówek, poza tym ostro ćwiczy na rowerku biegowym, he he he, choć na razie od czasu do czasu siada na siodełku.. :P

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Kinqa
Wszędzie cicho :Histeria:
Ja to niewyspana chodzę :lol:

Jak tam u Was? Jak Miko?
WIdziałam ostatnio jakie świetne tattoo Miko robi :yes: :D

Ja też chodzę niewyspana, aod czasu do czasu zdarza mi się wyspać... :/
Taaak, Miki tatuażysta! :36_19_1:

U nas okay, ale znów okres bicia się pojawia ...ahh! I jak jakaś sinusoida... znów tłumaczenie... No i zaczął za nami wszystko powtarzać!

Poza tym nie chce jeść śniadań ostatnio, muszę zamieniać pierwsze z drugim.. inaczej nic nie zje... a wstaje o 6... :/

No i 5-ek nadal nie ma w buźce. A u Was? Są?

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Hej!

Ja ostatnio nie ogarniam tego co sie u nas dziej....

Nadzieja na pracę... zimny prysznic... znów nadzieja, znów nic z tego... a kiedy myślałam, że przebrnęłam przez najgorsze i już "załatwiłam sobie po znajomości" 4 godziny to p. dyrektor zachowała się bardzo nieprofesjonalnie najdelikatniej rzecz ujmując...

Jutro dwie rozmowy w sprawie pracy... jestem wycieńczona psychicznie... i fizycznie, bo @ mam nieziemską...

I chyba już nieco przezywam pójście Dominika do przedszkola... przygotowuję Mu wszystko powoli, ubranka w szafce układam, żeby Maciej sobie poradził z ubieranie rano jeśli uda mi się dostac do pracy...

I pieniążki na płytki wydaliśmy... i jeszcze więcej wydamy, bo wynajmiemy nasz domek, na wykończenie którego nas nie stać... a ktoś da nam pieniążki, my skończymy, ale w zamian będzie mieszkał... i tak niby się cieszę, ale jakoś tak mi smutno... mieszane uczucia...
i z praca i z przedszkolem, i z wynajmem...

Odnośnik do komentarza

Kinqa
No u nas dziś pobudka była też po 6.
Oczywiście : "MAMOOOO, SIIIIIIKUUUUUUU!!!!! "
a później jak nie SIKU to PIĆ, więc musiałam się zwlec z łóżka :o_no:

U Nas piątki są :P
dolne chyba wyszły do końca, górne jeszcze wychodzą :hmm: ale nie da sobie dokładnie zaglądnąć do buźki, więc ciężko powiedzieć.

hehehe, o tak! U nas rano tylko jest pierwsze : MNiaaaaaaaaammmm!! :wink::wink:

ITruth
Hej!

Ja ostatnio nie ogarniam tego co sie u nas dziej....

Nadzieja na pracę... zimny prysznic... znów nadzieja, znów nic z tego... a kiedy myślałam, że przebrnęłam przez najgorsze i już "załatwiłam sobie po znajomości" 4 godziny to p. dyrektor zachowała się bardzo nieprofesjonalnie najdelikatniej rzecz ujmując...

Jutro dwie rozmowy w sprawie pracy... jestem wycieńczona psychicznie... i fizycznie, bo @ mam nieziemską...

I chyba już nieco przezywam pójście Dominika do przedszkola... przygotowuję Mu wszystko powoli, ubranka w szafce układam, żeby Maciej sobie poradził z ubieranie rano jeśli uda mi się dostac do pracy...

I pieniążki na płytki wydaliśmy... i jeszcze więcej wydamy, bo wynajmiemy nasz domek, na wykończenie którego nas nie stać... a ktoś da nam pieniążki, my skończymy, ale w zamian będzie mieszkał... i tak niby się cieszę, ale jakoś tak mi smutno... mieszane uczucia...
i z praca i z przedszkolem, i z wynajmem...

Ojeja, Izuniu, ale masz okres... cięzki z pewnością, na pewno Ci niełatwo. Mam jednak nadzieję, że się wszystko ułoży, a z pracą łatwo nie jest.. :/ To fakt. No i ten domek jeszcze. Pociesz się, że jak jest źle to znaczy że Cię czeka coś dobrego! I zaraz się wszystko zmieni! :Usteczka:

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane!

U nas nadal się dzieje... jestem zmęczona załatwianiem, kombinowaniem... i chodzeniem w butach na obcasie przez ponad 5 godzin non stop, bez siedzenia... Przyzwyczaję się może ::):

Dominik zadowolony z przedszkola, chętnie chodzi. Musi wstawać wcześniej niż do tej pory, bo o 7, a na 8 do przedszkola, ale daje radę na razie.
Zabiera w plecaczku śniadanko w pudełku, picie w bidonie i na wszelki wypadek, gdyby zapomniał w zabawie o siusianiu, spodenki i majteczki. Dziś zjadł 2 pączki!! I wypił cały bidon picia... a na jutro prosił, by spakować Mu 3 pączki ::): ale po chwili dodała, że chyba nie będzie trzech przerw, więc 2 Mu wystarczą :oczko:

Udało mi się załatwić pracę w szkole - 8 godzin tygodniowo. Dziś miałam 4 z jednym okienkiem. W sumie całkiem sympatycznie było, młodzież miła, choć wiadomo jak to jest w prywatnej szkole zawodowej i technikum. Mam jedynie nadzieję, że będą chodzić, bo jeśli nie to i ja nie będę miała płacone. Na razie mam zajęcia w środku, więc się nie urywają w trakcie. Z pierwszej czy ostatniej już łatwiej...

W domku ściany zagruntowane, płytki w łazience układa fachowiec.

I tak jakoś lecie dzień za dniem. Ciągle się coś dzieje, nie narzekam na brak zajęć. Tylko czasami nie wiem jak się nazywam... I przyzwyczajam się do tego, jak inni mówią do mnie "Pani Izabelo"... Masakra... przez szereg lat nikt tak do mnie nie mówił... Wszyscy mówili Iza :oczko:

Odnośnik do komentarza

Hej Iza!

To wspaniale, że udało Ci się znaleźć pracę! To nie jest łatwe, ale potrafi być wynagradzające od czasu do czasu ;-) A dzieciaki wszędzie są fajne, jak się do nich podejdzie po ludzku, tak naprawdę jak na to zasługują, potrafią dać dużo serca, nawet te starsze ;-) Pani Izabelo! :yipi:

Ach, remonty, remonty.... nie zazdroszczę a z drugiej zazdroszczę, bo u nas remont łazienki i toalety też by się przydał...

Wspaniale, że Domi polubił przedszkole, na pewno się rozwinie jeszcze bardziej! A jak z obiadami? Przedszkole samo gotuje czy mają catering?

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Nasze przedszkole to właściwie punkt przedszkolny. Dzieciaki chodzą na 5 godzin, ich pobyt jest bezpłatny. Zabierają ze sobą drugie śniadanie i picie.

Jedyne składki jakie są to na komplet książeczek do pracy w ciągu roku oraz zrzutka na wspólne przybory, które będą potrzebne w ciągu roku.

Dodatkowo 2 razy w tygodniu po 30 minut angielski - płatny 2,50 - w skali miesiąca 20 zł oraz zajęcia taneczne - raz w tygodniu także 2,50 - 10 zł miesięcznie.
Te zajęcia są dodatkowe. My akurat wyraziliśmy na nie zgodę.

A moja praca - tylko 8 godzin w tygodniu, więc na rachunki może chociaż zarobię. Albo na część. I najgorsze, że mam to rozbite na 4 dni... Dziś byłam tylko na jednej godzinie.

Odnośnik do komentarza

ITruth
Nasze przedszkole to właściwie punkt przedszkolny. Dzieciaki chodzą na 5 godzin, ich pobyt jest bezpłatny. Zabierają ze sobą drugie śniadanie i picie.

Jedyne składki jakie są to na komplet książeczek do pracy w ciągu roku oraz zrzutka na wspólne przybory, które będą potrzebne w ciągu roku.

Dodatkowo 2 razy w tygodniu po 30 minut angielski - płatny 2,50 - w skali miesiąca 20 zł oraz zajęcia taneczne - raz w tygodniu także 2,50 - 10 zł miesięcznie.
Te zajęcia są dodatkowe. My akurat wyraziliśmy na nie zgodę.

A moja praca - tylko 8 godzin w tygodniu, więc na rachunki może chociaż zarobię. Albo na część. I najgorsze, że mam to rozbite na 4 dni... Dziś byłam tylko na jednej godzinie.

Rozumiem, fajne rozwiązanie. Ja także myślę, aby Mikołajka dać na następny rok do punktu przedszkonego. U nas w tym orku otwarto 2 nowe, więc są 3 -mam wybór :-)

Bardzo tanio ten angielski!! I taniec. A ile dzieci jest w grupie?

No to fakt, te 8 godzin można by spokojnie zrobić w 1 lub 2 dni... :/

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

W sumie uważam, że ten punkt przedszkolny w naszym przypadku jest super rozwiązaniem. Do pudełka śniadaniowego pakuję Miniowi to co chce - na razie był to pączek lub kanapka w kształcie trójkąta posmarowana masłem czekoladowym w środku, dodatkowo mleczna kanapkę lub Bakusia w tubce. Dzis ma pączka, bakusia i mleczną kanapkę, bo tak chciał i mam nadzieję, że tak jak wczoraj zje wszystko.

Dzieciaków na razie jest sporo, bo 25, ale stopniowo się wykruszają... Bo ktoś nie pomyślał i pozwolił zapisać dzieciaki kończące 3 latka w grudniu... a w grupie sa też 4-latki i nie wiem czy nie ma tez kilku 5-latków. Więc rozpiętość spora, a pani jedna i ma jeszcze pomoc na szczęście, ale to i tak mało, jak na taką grupę dzieci i taki przekrój wiekowy. Niektóre czterolatki marudzą i nie chcą chodzić, 3 latki nie korzystają same z toalety, a to jest problem, bo punkt mieści się nie terenie szkoły podstawowej.

Z tego co już dziś zauważyłam chyba wszystkie 3-latki mają niestety zostać usunięte z listy, mocno odstają od grupy. Nie będę wcale zdziwiona jak i 4-latki odejdą, jesli rodzice będą się tak rozczulać.

Matki się żegnają w nieskończoność, zostają pod drzwiami, wchodzą na salę zabaw... a inne dzieci widzą, że są inne Mamy i chcą, żeby i ich Mamy były z nimi... i jest płacz... jedne rozumieją, że te dzieci płaczą i dlatego ich Mamy zostają, a inne podnoszą alarm, płaczą, że chcą do Mamy, a następnego dnia nie chcą wejść same do sali, bo przecież inne Mamy wchodzą...

Zamotałam może trochę, ale niestety brak chyba przestrzegania reguł i zasad zarówno przez rodziców jak i przez panie przedszkolanki. Kategorycznie moim zdaniem powinny zabronić wchodzenia na salę i już. Pożegnanie w szatni, dziecko wchodzi za drzwi sali i rodzic powinien iść do swoich obowiązków. A nie wyczekiwać czy dziecko nie płacze i nie daj Boże wparowywać na salę. A tak też robią.

Są i rodzice, którzy mają bezpodstawne pretensje do Pani. Ona zadecydowała, że 3-latki nie klimatyzują się w grupie i poprosiła o zabranie dzieciaków. A rodzice myślą, że to Pani widzimisię i robi to z wygodnictwa. A wiedzieli na jakich zasadach działa ten punkt: dziecko musi samo korzystać z toalety, samo jeść, komunikować, zakładać buty, sprzątać zabawki itp.

A jeśli chodzi o angielski to faktycznie taniocha. Przy grupie 20-stu dzieci, zakładając że tyle będzie chodziło na te zajęcia, nauczyciel będzie zarabiał tylko albo aż 50 zł za te pół godziny... sama oceń Karino, czy to tanio czy nie... (ja zarabiam marne 15 zł za godzinę w mojej szkole, ale sama się zgodziłam na to, bo gdyby nie to, nie miałabym nic... ale składek nie odprowadzają ode mnie, bo to umowa o dzieło).

Rozpisałam się jak prawdziwy belfer :oczko:

Odnośnik do komentarza

hej hej

karin i jak u ciebie? zaczelas juz kursy dla mlodziezy?

iza rzeczywiscie jest jak mowisz duza rozpietosc wiekowa, moj to by sei ucieszyl i raczej nie miala by problemow, mam wrazenie ze lepiej sie dogaduje z dziecmi starszymi chetniej sie z nimi bawi!

przeraza mnie tylko ze dwie panie na 25 osob!! to wola o pomste do neiba!! przeciez nie jest ta kobieta w stanie sie zajac tymi dziecmi i to juz nie jej wina.....

a co z Marta, kto sei nia zajmuje jak jestes w pracy?

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cha00x1cmcm3g.png

Odnośnik do komentarza

martab0
hej hej

karin i jak u ciebie? zaczelas juz kursy dla mlodziezy?

iza rzeczywiscie jest jak mowisz duza rozpietosc wiekowa, moj to by sei ucieszyl i raczej nie miala by problemow, mam wrazenie ze lepiej sie dogaduje z dziecmi starszymi chetniej sie z nimi bawi!

przeraza mnie tylko ze dwie panie na 25 osob!! to wola o pomste do neiba!! przeciez nie jest ta kobieta w stanie sie zajac tymi dziecmi i to juz nie jej wina.....

jeszcze się kursy nie zaczęły.. :)

Mój młody też lepiej się ze starszakami bawi!

I taaak, u nas w przedszkolach 2 panie na 30 dzieci to zdecydowanie za mało, ale takie są realia... :/

ITruth
W sumie uważam, że ten punkt przedszkolny w naszym przypadku jest super rozwiązaniem. Do pudełka śniadaniowego pakuję Miniowi to co chce - na razie był to pączek lub kanapka w kształcie trójkąta posmarowana masłem czekoladowym w środku, dodatkowo mleczna kanapkę lub Bakusia w tubce. Dzis ma pączka, bakusia i mleczną kanapkę, bo tak chciał i mam nadzieję, że tak jak wczoraj zje wszystko.

Dzieciaków na razie jest sporo, bo 25, ale stopniowo się wykruszają... Bo ktoś nie pomyślał i pozwolił zapisać dzieciaki kończące 3 latka w grudniu... a w grupie sa też 4-latki i nie wiem czy nie ma tez kilku 5-latków. Więc rozpiętość spora, a pani jedna i ma jeszcze pomoc na szczęście, ale to i tak mało, jak na taką grupę dzieci i taki przekrój wiekowy. Niektóre czterolatki marudzą i nie chcą chodzić, 3 latki nie korzystają same z toalety, a to jest problem, bo punkt mieści się nie terenie szkoły podstawowej.

Z tego co już dziś zauważyłam chyba wszystkie 3-latki mają niestety zostać usunięte z listy, mocno odstają od grupy. Nie będę wcale zdziwiona jak i 4-latki odejdą, jesli rodzice będą się tak rozczulać.

Matki się żegnają w nieskończoność, zostają pod drzwiami, wchodzą na salę zabaw... a inne dzieci widzą, że są inne Mamy i chcą, żeby i ich Mamy były z nimi... i jest płacz... jedne rozumieją, że te dzieci płaczą i dlatego ich Mamy zostają, a inne podnoszą alarm, płaczą, że chcą do Mamy, a następnego dnia nie chcą wejść same do sali, bo przecież inne Mamy wchodzą...

Zamotałam może trochę, ale niestety brak chyba przestrzegania reguł i zasad zarówno przez rodziców jak i przez panie przedszkolanki. Kategorycznie moim zdaniem powinny zabronić wchodzenia na salę i już. Pożegnanie w szatni, dziecko wchodzi za drzwi sali i rodzic powinien iść do swoich obowiązków. A nie wyczekiwać czy dziecko nie płacze i nie daj Boże wparowywać na salę. A tak też robią.

Są i rodzice, którzy mają bezpodstawne pretensje do Pani. Ona zadecydowała, że 3-latki nie klimatyzują się w grupie i poprosiła o zabranie dzieciaków. A rodzice myślą, że to Pani widzimisię i robi to z wygodnictwa. A wiedzieli na jakich zasadach działa ten punkt: dziecko musi samo korzystać z toalety, samo jeść, komunikować, zakładać buty, sprzątać zabawki itp.

A jeśli chodzi o angielski to faktycznie taniocha. Przy grupie 20-stu dzieci, zakładając że tyle będzie chodziło na te zajęcia, nauczyciel będzie zarabiał tylko albo aż 50 zł za te pół godziny... sama oceń Karino, czy to tanio czy nie... (ja zarabiam marne 15 zł za godzinę w mojej szkole, ale sama się zgodziłam na to, bo gdyby nie to, nie miałabym nic... ale składek nie odprowadzają ode mnie, bo to umowa o dzieło).

Rozpisałam się jak prawdziwy belfer :oczko:

U nas jest bardzo podobnie z pkt przedszkonymi, ale jest ich dużo, a dzieci jest mało. Więc jest pełna indywidualizacja na razie. :-) Ja też już mam jeden na oku.

Tanio dla rodziców - skąd wiesz, że nauczyciel będzie miał 50 PLN za pół godziny?

martab0
a ja powoli dorastam do decyzji zeby zmieniec prace n acaly etat wiec moze niedlugo zaczne cos szukac.... wtedy malego odamy do przedszkola.
On ostatnio caly czas mama wiec mam nadziej ze nie bylo by problemu...
jedyna o co sie marwie to znalesc miejsce no i ceny.....

i jak poszukiwania nowej pracy?

U nas fatalna przygoda dziś -mały stłukł mi termometr z rtęcią, ale było.... :36_19_1: Padam na pysk!

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Karinko jeśli chodzii o angielski to płaci się 2,5 od dziecka za 30 min - stąd moje wyliczenia. Ale już wiadomo, że grupa dzieciaczków mocno się zmniejszyła do 17 osób i nadal się dzieciaczki wykruszają. Jest też problem, bo rodzice (na pewno dwójki dzieci) uważają, że takie lekcje nic dzieciakom nie dadzą i są bez sensu... więc zajęcia dodatkowo stoją pod znakiem zapytania...

A mnie Mąż zabrał na kurs tańca - chy będziemy chodzić raz w tygodniu ::):

Odnośnik do komentarza

ITruth
Karinko jeśli chodzii o angielski to płaci się 2,5 od dziecka za 30 min - stąd moje wyliczenia. Ale już wiadomo, że grupa dzieciaczków mocno się zmniejszyła do 17 osób i nadal się dzieciaczki wykruszają. Jest też problem, bo rodzice (na pewno dwójki dzieci) uważają, że takie lekcje nic dzieciakom nie dadzą i są bez sensu... więc zajęcia dodatkowo stoją pod znakiem zapytania...

A mnie Mąż zabrał na kurs tańca - chy będziemy chodzić raz w tygodniu ::):

Jeśli zatrudnia nauczyciela szkoła językowa to na bank (!) tyle nie zarobi.

Ehh, zawsze tak rodzice mówią, najlepiej, żeby od razu po 1-wszysych zajęciach już biegle mwiło w języku obcym... Choć ja to rozumiem, bo to jednak jest zbyt duża grupa! Strasznie duża - jak na naukę języka i przychylam się do tego, że się niewiele nauczą... Jakby była mniejsza to tak..

Ale faaajnie -taniec!!! I jak Wam idzie??

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...