Skocz do zawartości
Forum

Przyszłe mamy - za granicą :)


Rekomendowane odpowiedzi

Gość IzAbela326

Marmi
cześć dziewczyny :Kiss of love:

ja siedzę w niemczech i w lutym będę tu rodzić. póki co się trochę boję ale w granicach rozsądku ;) mam lekarza polaka, położną też więc jestem w dość komfortowej sytuacji - tym bardziej, że mój niemiecki jest nie za dobry.

Izabela a ty juz spakowana? trzymam kciuki zeby porod byl szybciutki i bezbolesny :)

hej, to jak masz polska "obsługę" to się w ogóle nie martw, ja zazwyczaj mam tłumacza na wizytach a i nie narzekam jak nie ma, torbę mam już spakowaną , ale coś niunia jeszcze nie gotowa

Odnośnik do komentarza
Gość IzAbela326

Isia
IzAbela326-nie da się przegapić jak czop wypadnie-zobaczysz.Trzymam kciuki:)Zrób losowanie z tym imieniem jak nie możesz wybrać(Ja tak zrobiłam,bo miałam ten sam problem)Możesz też poczekać i jak malutka pojawi się na świecie, zobaczysz jakie imię do Niej bardziej pasuje.
Marmi-fajnie masz,że masz i lekarza Polaka i położną Polkę.

dzięki jeszcze raz za dodanie otuchy, dziś termin a czopu nie widać nie słychać:D

Odnośnik do komentarza

IzAbela326-Nie martw się.Niestety czasami trzeba troszkę poczekać.Dokładnie Cię rozumiem,że chcesz jak najszybciej urodzić.Każda kobieta tak chce.Ze Mną było tak samo.Córcia też się na świat nie spieszyła(12dni po terminie się urodziła)Spróbuj się pocieszyć w ten sposób,że lada dzień zobaczysz swoje maleństwo,a Ja muszę jeszcze ponad 30tyg czekać.Więc głowa do góry:))

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Czesc mamuski:)))

Na poczatku oczywiscie chcialam wszystkich przeprosic ze sie opusciam..a wiec...
Dopiero wczoraj odebralimy komputer z serwisu...a byl tam prawie dwa miesiace-porazka:) w domu nudy jak cholera bez kompa-netu;/

A co najlepsze mimio ze nie korzystalismy z neta to i tak musielismy za niego placic-bezsens;/

Napiszcie w skrucie co u Was????? czy jest ktos nowy na naszej stronie?? to upomniec sie i dodam na pierwsza strone:)) Pozdrawiam serdecznie;*

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/12550.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/12551.png

http://www.naobcasach.pl/m.linijka.i.4107.jpg

Odnośnik do komentarza

Justiina87
Czesc mamuski:)))

Na poczatku oczywiscie chcialam wszystkich przeprosic ze sie opusciam..a wiec...
Dopiero wczoraj odebralimy komputer z serwisu...a byl tam prawie dwa miesiace-porazka:) w domu nudy jak cholera bez kompa-netu;/

A co najlepsze mimio ze nie korzystalismy z neta to i tak musielismy za niego placic-bezsens;/

Napiszcie w skrucie co u Was????? czy jest ktos nowy na naszej stronie?? to upomniec sie i dodam na pierwsza strone:)) Pozdrawiam serdecznie;*

ja ja!!! jestem nowa ;))))

a tak na poważnie witam i cieszę się, że twój komputer już zdrowy :) dopisałam się dopiero 6 postów wyżej więc zupełnie niedawno :)

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

justynamularz
wiecie co dziewczyny wiem ze to smieszne ale chcialabym byc jeszcze raz w ciazy...przezyc to wszystko jeszcze raz...mile wspomnienia...

Kochana:) Chcialam Ci serdecznie i goraco pogratulowac synka:))))))
Ciesze sie ze jestes zadowolona z porodu...napisz cos wiecej jak on minol..jak rodzilas itd bo jestem strasznie ciekawa....buziakiiiiii dla Ciebie i malego:)

http://suwaczki.maluchy.pl/ci-36089.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/12571.png

Odnośnik do komentarza

Ja też jestem tu od niedawna,więc Witam.
Ja mam jeszcze dużo czasu do rozwiązania a chciałabym już mieć maleństwo na świecie,bo nie za dobrze się czuje.Jednak staram się o tym nie myśleć.Zresztą cały czas jestem w ruchu.Zajmuje się domem,córcia dodatkowo pilnuje czasami koleżanki córcie,spacery.
Mimo złego samopoczucia muszę robić wszystko,bo jak mąż jest w pracy nikt Mi nie pomorze,ale jak wraca to wyręcza Mnie we wszystkim.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Izabela326

Z tego co czytalam..to termin minol a mala sie jeszcze nie spieszy na swiat....
Hm..pewnie chcialabys miec juz wszystko za soba-to tak jak ja,chociaz mi jeszcze roche zostalo d planowanego terminu....
Widocznie malej dobrze u Ciebie w brzuszku i nie che z niego jeszcze wychodzic:))

Nie martw sie! glowa do gory!
JUz niedlugo przytulisz swoja pocieche-tak dlugo oczekiwana:)
A wtedy jak najszybciej zdaj na relacje..

Czytalam ostatnio o wywolaniu porodu...jest bezpieczny-skoro termin porodu minol...pytalam tez o to swoja polozna i ona radzi by chodzic po schodach..lub
?????? sex- przyspiesza porod:) tak wiec do dziela hehe:)

Buziakiiii;*

http://women.evenhealth.com/image/c/p1074677.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/12579.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/12578.png

Odnośnik do komentarza

Isia
Ja też jestem tu od niedawna,więc Witam.
Ja mam jeszcze dużo czasu do rozwiązania a chciałabym już mieć maleństwo na świecie,bo nie za dobrze się czuje.Jednak staram się o tym nie myśleć.Zresztą cały czas jestem w ruchu.Zajmuje się domem,córcia dodatkowo pilnuje czasami koleżanki córcie,spacery.
Mimo złego samopoczucia muszę robić wszystko,bo jak mąż jest w pracy nikt Mi nie pomorze,ale jak wraca to wyręcza Mnie we wszystkim.

Serdecznie gratuluje:))) i zycze oczywiscie synka- bo nie ma to jak parka:)
Wierze Ci ze zle sie czujesz...ja mam to juz zasoba-naszczescie..
Przez pierwsze 4 misiace-wymiotowalam...porazka:(
Mialam problemy i co chwile mialam wizyty w szitalu-nic przyjemnego...
No ale coz- to wszystko dla naszego malenstwa:)
No ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo...

Mam nadzieje ze szybko Ci przejdze i zaczniesz czerpac uroki z macierzynstwa:)

Napisz mi jeszcze jak mozesz planowany termin porodu:)

Pozdrawiam:)

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/12579.png

http://women.evenhealth.com/image/c/p1074677.png

http://suwaczki.maluchy.pl/sl-36095.png

Odnośnik do komentarza

Termin mam na 14kwietnia.
Dopiero na początku grudnia będę znać płeć dzidziusia(mam przeczucie,że to syn-z 1 córcią przeczucie Mnie nie zawiodło,także zobaczymy)Na szczęście mam wspaniałą córcię i umie się przez jakiś czas pobawić sama, kiedy Ja nie daje rady.Zresztą sama mówi,że to dzidziuś rozrabia w brzuszku i dlatego mama się zle czuje:)Kochana istotka.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Hej a wiec opisze swoj porod moze wydac sie iz straszny ale milo wspominam:)Mama moja przyjechala i byl Tony ze mna(moj chlopak) wiec na oddziale byli we dwojke..skurcze mialam juz 15 sierpnia w sobote ale co 8 minut wiec jeszcze nie byl czas pojscia do szpitala,mama prorokowala ze juz nie dlugo co okazalo sie prawda...te skurcze co 8 minut to byl maly pikus,poszlam normlanie spac w ta noc zasnelam moze na 2 godzinki moze 3..obudzilam sie po 2 w nocy ze skurczami ze wyprostowac sie czasami nie mozna tak brzuch ciagnal..obudzilam mojego i mowie ze to chyba czas...szczescie iz do szpitala mamy 5 minut drogi wiec poszlismy we dwojke na zbadanie czy to juz...okazalo sie iz to poczatek porodu kazali mi wrocic do domu zrelaksowac sie i wrocic z powrotem jak bede miala na maxa skurcze...wiec wrocilam moj poszedl spac a ja obudzilam mame i biedna siedziala ze mna od 3 rano do 7 kiedy ja na kolanach juz chodzilam nie mialam rady wstac,krew ze mnie leciala wymiotowalam jak kot i mama pomagala mi oddychac przy skurczach co bardzo pomoglo mi...O 7 obudzilam mojego bysmy pojechali juz do szpitala wiec wzielam torby spakowane i na porodowke z mama i z moim:) tam dostalam zastrzyk w noge pethidine co dziala podobnie jak morfina ale tylko na 4 godziny i w pierwszym etapie porodu...o 13 sprawdzili mnie i mialam 6 cm rozwarcia wiec zabrali mnie na oddzial gdzie juz sie rodzi..tam naskakalam sie na pilce dostalam gaz z powietrzem jak polski glupi jas...po 17 okazalo sie ze maly ulozony jest plecami do moich plecow co daje bardzo bolesny porod i moze mnie rozerwac musialam zmieniac pozycje zeby go przekrecic a bylo juz strasznie bolesne...po 18 okazalo sie iz nie mam tych skurczy takich bardzo bolesnych i mowili ze dadza mi kroplowke na bolesne skurcze bo rozwarcie nadal juz bylo 8 cm tragedia balam sie tej kroplowki na maxa bo skurcze juz siegaly u mnie zenitu nawet gaz nie pomagal...ale na moje szczescie kolo 20 sprawdzili mnie czy po 20 i okazalo sie iz jestem gotowa przec co zszokowalo mnie na maxa gdyz nie czulam parcia...aaaaa wczesniej zapomnialam dodac ze wody mi nie odeszly musieli przebijac je na porodowce i byly wody w kolorze zielonym co okazalo sie ze maly kupe zrobil ze stresu u mnie w brzuchu...wiec powracam do parcia kazali mi przec ja jedno parcie i jjuz dosyc mialam a to trzeba bylo 3 parcia razem ze skurczami echhh prawie godzine parlam,az poczulam szczypanie na dole takie pieczenie okazalo sie iz glowka na wierzchu juz kazali przestac przec i poczulam jak wyjmuja go ze mnie i nagle placz malutkiego:))pamietam iz zamknelam oczy by nie patrzec na wyciagane lozysko bo to okropne brrr i moja mama zaczela plakac razem z malym...umyli mi go i podali na klatke piersiowa normlanie nie wierzylam iz to moje dziecko szok dla mnie nie plakalam ale w szoku bylam...Tony obcial pepowine...strasznie tez podarlam sie na dole mialam 4 szwy w srodku i 6 na zewnatrz..do tej pory mam problem z toaleta...ale warto bylo..maly urodzil sie 16 sierpnia o 20:55 wazyl 3757..cala noc w szpitalu czuwalam nad nim wiec nie spalam 2 noce jedna przez skurcze druga w szpitalu juz..na drugi dzien wypuscili nas wiec bylismy w domu,malutki zoltaczki nie dostal na szczescie wiec wszystko jest ok...teraz mama wrocila do polski a ja z malym zostalismy staram sie radzic ale trudno naprawde bardzo malo czasu mam dla siebie a oczy i uszy wszedzie.No nic lece do malego bo placze pewnie glodny...wisi mi na cycku prawie 24 godziny;) milego wieczoru

http://s2.pierwszezabki.pl/021/021441961.png?9649 http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16082009005_1187485163_Bruce_3.jpg [url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img-05012013.jpg

Odnośnik do komentarza

justynamularz
Hej a wiec opisze swoj porod moze wydac sie iz straszny ale milo wspominam:)Mama moja przyjechala i byl Tony ze mna(moj chlopak) wiec na oddziale byli we dwojke..skurcze mialam juz 15 sierpnia w sobote ale co 8 minut wiec jeszcze nie byl czas pojscia do szpitala,mama prorokowala ze juz nie dlugo co okazalo sie prawda...te skurcze co 8 minut to byl maly pikus,poszlam normlanie spac w ta noc zasnelam moze na 2 godzinki moze 3..obudzilam sie po 2 w nocy ze skurczami ze wyprostowac sie czasami nie mozna tak brzuch ciagnal..obudzilam mojego i mowie ze to chyba czas...szczescie iz do szpitala mamy 5 minut drogi wiec poszlismy we dwojke na zbadanie czy to juz...okazalo sie iz to poczatek porodu kazali mi wrocic do domu zrelaksowac sie i wrocic z powrotem jak bede miala na maxa skurcze...wiec wrocilam moj poszedl spac a ja obudzilam mame i biedna siedziala ze mna od 3 rano do 7 kiedy ja na kolanach juz chodzilam nie mialam rady wstac,krew ze mnie leciala wymiotowalam jak kot i mama pomagala mi oddychac przy skurczach co bardzo pomoglo mi...O 7 obudzilam mojego bysmy pojechali juz do szpitala wiec wzielam torby spakowane i na porodowke z mama i z moim:) tam dostalam zastrzyk w noge pethidine co dziala podobnie jak morfina ale tylko na 4 godziny i w pierwszym etapie porodu...o 13 sprawdzili mnie i mialam 6 cm rozwarcia wiec zabrali mnie na oddzial gdzie juz sie rodzi..tam naskakalam sie na pilce dostalam gaz z powietrzem jak polski glupi jas...po 17 okazalo sie ze maly ulozony jest plecami do moich plecow co daje bardzo bolesny porod i moze mnie rozerwac musialam zmieniac pozycje zeby go przekrecic a bylo juz strasznie bolesne...po 18 okazalo sie iz nie mam tych skurczy takich bardzo bolesnych i mowili ze dadza mi kroplowke na bolesne skurcze bo rozwarcie nadal juz bylo 8 cm tragedia balam sie tej kroplowki na maxa bo skurcze juz siegaly u mnie zenitu nawet gaz nie pomagal...ale na moje szczescie kolo 20 sprawdzili mnie czy po 20 i okazalo sie iz jestem gotowa przec co zszokowalo mnie na maxa gdyz nie czulam parcia...aaaaa wczesniej zapomnialam dodac ze wody mi nie odeszly musieli przebijac je na porodowce i byly wody w kolorze zielonym co okazalo sie ze maly kupe zrobil ze stresu u mnie w brzuchu...wiec powracam do parcia kazali mi przec ja jedno parcie i jjuz dosyc mialam a to trzeba bylo 3 parcia razem ze skurczami echhh prawie godzine parlam,az poczulam szczypanie na dole takie pieczenie okazalo sie iz glowka na wierzchu juz kazali przestac przec i poczulam jak wyjmuja go ze mnie i nagle placz malutkiego:))pamietam iz zamknelam oczy by nie patrzec na wyciagane lozysko bo to okropne brrr i moja mama zaczela plakac razem z malym...umyli mi go i podali na klatke piersiowa normlanie nie wierzylam iz to moje dziecko szok dla mnie nie plakalam ale w szoku bylam...Tony obcial pepowine...strasznie tez podarlam sie na dole mialam 4 szwy w srodku i 6 na zewnatrz..do tej pory mam problem z toaleta...ale warto bylo..maly urodzil sie 16 sierpnia o 20:55 wazyl 3757..cala noc w szpitalu czuwalam nad nim wiec nie spalam 2 noce jedna przez skurcze druga w szpitalu juz..na drugi dzien wypuscili nas wiec bylismy w domu,malutki zoltaczki nie dostal na szczescie wiec wszystko jest ok...teraz mama wrocila do polski a ja z malym zostalismy staram sie radzic ale trudno naprawde bardzo malo czasu mam dla siebie a oczy i uszy wszedzie.No nic lece do malego bo placze pewnie glodny...wisi mi na cycku prawie 24 godziny;) milego wieczoru

Oj kochana powiem Ci ze czytajac to wszystko sama sie poplakalam.....
No to mialas przezycie.....A twoj syniu to duzy chlopak sie urodzil az 3757
Ja ostatnio bylam na badaniach i moja maly szkrab wazy 2635- no ale do terminu zostalo jeszcze troche..chociaz naprawde chcialabym juz urodzic dzis...bo kregoslup mi juz pada...
No ale najwyrazniej malemu dobrze w bruszku:)
No teraz napewno bedziesz miala mniej czasu na siedzeniu na forum..calkiem zrozumiale...Najwazniejsze jst nasze malenstwo a gdzie obowiazki-obiad-pranie itd...

Serdecznie gratuluje Ci synka..zycze szybkiego powrotu do zdrowia:))
Mam nadzieje ze szybko dojdziesz do siebie...
Ja zaczynam sie bac...to chyba dlatego ze coraz blizej konca....

Buziakiii dla Ciebie i malego;)

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/12610.png

http://suwaczki.maluchy.pl/ci-36122.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/12613.png

Odnośnik do komentarza

wiesz teraz to odprez sie i relaksuj poki mozesz:))ja chyba przeszlam przez baby bluesa jak sie to mawia...strasznie nie moglam przyzwyczaic sie do stylu zycia jaki jest po narodzinach dziecka...plakalam razem z malym teraz jakos jeszcze mam tak ale mniej zanika depresja...i cale szczescie...wiec to normalne po porodzie...ja urodzilam dwa dni po terminie wiec nie martw sie im dluzej dziecko siedzi w brzuchu tym lepiej:)..no nic pozniej zajrze do was lece zmienic pieluszke:)zawsze jest cos...a wlasnie gotowanie pranie echhh nie mam czasu...

http://s2.pierwszezabki.pl/021/021441961.png?9649 http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16082009005_1187485163_Bruce_3.jpg [url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img-05012013.jpg

Odnośnik do komentarza

justynamularz-fajnie,że opisałaś swój poród.Jak to czytałam przypomniał się Mi Mój.Nie będę opisywać dokładnie,bo była to tragedia.Napiszę tylko w skrócie:

Trwał około 14h.Te wszystkie godziny w bólach-brzucha,krzyża a około 3-4 ostatnie godziny dodatkowo z bólami partymi.Wszystko oczywiście bez znieczulenia,bo nie miał Mi go kto zrobić.W dodatku rozwarcie robiło się bardzo powoli.Po 3h parcia,główka wyszła tylko w 1/3 na zewnątrz i ani drgnęła dalej.Kiedy zaczęłam mdleć, dopiero zawołano ordynatora,bo nikt nie wiedział, co maja ze Mną robić(dodam,że chyba z 5lekarzy było i położna)Kiedy ordynator przyszedł i zobaczył co się dzieje,zbadał szybko Mnie.Zaczął drzeć się na wszystkich,że są idiotami,bo prędzej umrę niż urodzę,bo od razu widać,że dziecko jest duże.Także szybko mała z powrotem wepchano do środka i zrobili Mi cesarkę(mała ważyła 4kg).Dzięki bogu cały czas mąż był przy Mnie,bo gdyby nie jego interwencje, nie wiem jak długo jeszcze potrwał by ten koszmar.Tego bólu,cierpienia i przeżyć nigdy nie zapomnę.Najgorszemu wrogowi nie życzę takiego porodu jaki musiałam przeżyć.Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i mam wspaniała córcie.
Teraz kiedy jestem drugi raz w ciąży,bardzo się boję porodu,ale wiem,że mimo wszystko warto pocierpieć jeszcze raz.Mimo,że mam wybór i mogę decydować jaki poród chcę(po 1 cesarce mam do tego prawo tutaj w UK)Jak tylko będę mogła chcę naturalnie urodzić.mam nadzieje,że Mi się to uda.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

o jejku dzielna jestes kochana,strasznie musialas przezyc wspolczuje...to ja myslalam ze u mnie ciezko ale u ciebie bez porownania..dasz rade tutaj urodzic zobaczysz nie jest zle jest super tylko mi trafila sie nocna zmiana beznadziejna,maly plakal o 2 w nocy wiec zadzwonilam dzwonkiem przyszla taka wielka czarna baba i do mnie co jest a mowie ze maly placze nie wiem co mam robic ona ze sprawdz pieluche mowie czy by mi mogla pokazac co i jak bo nie mialam do czynienie z niemowleciem wczesniej a ona co ja robilam przez 9 miesiecy...moglam sie nauczyc zmieniac pieluche heheheeh co za menda ale nic przezylam:) a tak dzienna zmiana to super ludzie..no i same polozne odbierajace porod super:)a co z hemoroidami wlasnie bo mam jednego i nie wiem co najlepsze na to jest czy to zniknie mi?? aaa i moj maly robi od wczoraj zielona kupke ponoc tutaj dzwonilam do health visitor i babka mowi iz to kolki sama nie wiem tu inaczej mowia gdzie indziej inaczej..ale ja pije koperek wloski w razie W;)

http://s2.pierwszezabki.pl/021/021441961.png?9649 http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16082009005_1187485163_Bruce_3.jpg [url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img-05012013.jpg

Odnośnik do komentarza

o jejku dzielna jestes kochana,strasznie musialas przezyc wspolczuje...to ja myslalam ze u mnie ciezko ale u ciebie bez porownania..dasz rade tutaj urodzic zobaczysz nie jest zle jest super tylko mi trafila sie nocna zmiana beznadziejna,maly plakal o 2 w nocy wiec zadzwonilam dzwonkiem przyszla taka wielka czarna baba i do mnie co jest a mowie ze maly placze nie wiem co mam robic ona ze sprawdz pieluche mowie czy by mi mogla pokazac co i jak bo nie mialam do czynienie z niemowleciem wczesniej a ona co ja robilam przez 9 miesiecy...moglam sie nauczyc zmieniac pieluche heheheeh co za menda ale nic przezylam:) a tak dzienna zmiana to super ludzie..no i same polozne odbierajace porod super:)a co z hemoroidami wlasnie bo mam jednego i nie wiem co najlepsze na to jest czy to zniknie mi?? aaa i moj maly robi od wczoraj zielona kupke ponoc tutaj dzwonilam do health visitor i babka mowi iz to kolki sama nie wiem tu inaczej mowia gdzie indziej inaczej..ale ja pije koperek wloski w razie W;) A o to fotka Bruca i moja z akcji porodowej:)) heheeh

http://s2.pierwszezabki.pl/021/021441961.png?9649 http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16082009005_1187485163_Bruce_3.jpg [url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img-05012013.jpg

Odnośnik do komentarza

Czesc mamuski.Dolaczam i ja sie do Was.Mieszkam w Szwecji.Widze opisywalyscie swoj porod.Otoz ja rodzilam prawie 24hMeczylam sie caly dzien cala noc i z nastepnego dnia po 9 urodzilam.Przy mym porodzie tez bylo okolo 5 osob zanikly mi skurcze,a cora nie byla ulozona glowka tylko buzka.I brodka zachaczala.Pamietam do dzis,ale bol zapomniany.Zycze mile dnia.

//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8ribvf16xrdi.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h81p27fii.png[url=http:

Odnośnik do komentarza

justynamularz
hej a wiec opisze swoj porod moze wydac sie iz straszny ale milo wspominam:)mama moja przyjechala i byl tony ze mna(moj chlopak) wiec na oddziale byli we dwojke..skurcze mialam juz 15 sierpnia w sobote ale co 8 minut wiec jeszcze nie byl czas pojscia do szpitala,mama prorokowala ze juz nie dlugo co okazalo sie prawda...te skurcze co 8 minut to byl maly pikus,poszlam normlanie spac w ta noc zasnelam moze na 2 godzinki moze 3..obudzilam sie po 2 w nocy ze skurczami ze wyprostowac sie czasami nie mozna tak brzuch ciagnal..obudzilam mojego i mowie ze to chyba czas...szczescie iz do szpitala mamy 5 minut drogi wiec poszlismy we dwojke na zbadanie czy to juz...okazalo sie iz to poczatek porodu kazali mi wrocic do domu zrelaksowac sie i wrocic z powrotem jak bede miala na maxa skurcze...wiec wrocilam moj poszedl spac a ja obudzilam mame i biedna siedziala ze mna od 3 rano do 7 kiedy ja na kolanach juz chodzilam nie mialam rady wstac,krew ze mnie leciala wymiotowalam jak kot i mama pomagala mi oddychac przy skurczach co bardzo pomoglo mi...o 7 obudzilam mojego bysmy pojechali juz do szpitala wiec wzielam torby spakowane i na porodowke z mama i z moim:) tam dostalam zastrzyk w noge pethidine co dziala podobnie jak morfina ale tylko na 4 godziny i w pierwszym etapie porodu...o 13 sprawdzili mnie i mialam 6 cm rozwarcia wiec zabrali mnie na oddzial gdzie juz sie rodzi..tam naskakalam sie na pilce dostalam gaz z powietrzem jak polski glupi jas...po 17 okazalo sie ze maly ulozony jest plecami do moich plecow co daje bardzo bolesny porod i moze mnie rozerwac musialam zmieniac pozycje zeby go przekrecic a bylo juz strasznie bolesne...po 18 okazalo sie iz nie mam tych skurczy takich bardzo bolesnych i mowili ze dadza mi kroplowke na bolesne skurcze bo rozwarcie nadal juz bylo 8 cm tragedia balam sie tej kroplowki na maxa bo skurcze juz siegaly u mnie zenitu nawet gaz nie pomagal...ale na moje szczescie kolo 20 sprawdzili mnie czy po 20 i okazalo sie iz jestem gotowa przec co zszokowalo mnie na maxa gdyz nie czulam parcia...aaaaa wczesniej zapomnialam dodac ze wody mi nie odeszly musieli przebijac je na porodowce i byly wody w kolorze zielonym co okazalo sie ze maly kupe zrobil ze stresu u mnie w brzuchu...wiec powracam do parcia kazali mi przec ja jedno parcie i jjuz dosyc mialam a to trzeba bylo 3 parcia razem ze skurczami echhh prawie godzine parlam,az poczulam szczypanie na dole takie pieczenie okazalo sie iz glowka na wierzchu juz kazali przestac przec i poczulam jak wyjmuja go ze mnie i nagle placz malutkiego:))pamietam iz zamknelam oczy by nie patrzec na wyciagane lozysko bo to okropne brrr i moja mama zaczela plakac razem z malym...umyli mi go i podali na klatke piersiowa normlanie nie wierzylam iz to moje dziecko szok dla mnie nie plakalam ale w szoku bylam...tony obcial pepowine...strasznie tez podarlam sie na dole mialam 4 szwy w srodku i 6 na zewnatrz..do tej pory mam problem z toaleta...ale warto bylo..maly urodzil sie 16 sierpnia o 20:55 wazyl 3757..cala noc w szpitalu czuwalam nad nim wiec nie spalam 2 noce jedna przez skurcze druga w szpitalu juz..na drugi dzien wypuscili nas wiec bylismy w domu,malutki zoltaczki nie dostal na szczescie wiec wszystko jest ok...teraz mama wrocila do polski a ja z malym zostalismy staram sie radzic ale trudno naprawde bardzo malo czasu mam dla siebie a oczy i uszy wszedzie.no nic lece do malego bo placze pewnie glodny...wisi mi na cycku prawie 24 godziny;) milego wieczoru

gratulacje synusia.

//www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wq8ribvf16xrdi.png[/url]
http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9h81p27fii.png[url=http:

Odnośnik do komentarza

justynamularz-Ślicznego masz synusia.Pewnie będzie synusiem-mamusi:)
Zdjęcie z porodu-świetne.Rewelacyjnie wyglądałaś.Z tymi kupkami nie przejmuj się.Moja dość długo robiła zielone.Dopiero jak zaczęła jeść pierwsze posiłki zmieniły kolor.Pecha miałaś,że trafiłaś na taka głupią zmianę.Mam nadzieje,że Ja na taka nie trafię.
My kobiety to się musimy nacierpieć,żeby wydać na świat takie kochane istotki.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

ehehhe zapewne bedzie synusiem mamusi bo tatus non stop w pracy;) wlasnie moj ma kolki i tu kupilam mu infacol wiecie cos o tym? ponoc lek na kolki,dalam juz malemu dwa razy przed kazdym karmieniem...zobaczymy,a na kolki rowniez pomaga polozenie go na brzuszku czy nie?? ja nie znam sie na niczym...wiec szukam porad:)Isia masz przeczucie co bedziesz miala chlopca czy dziewczynke ponoc przeczucie sie srawdza ja tak mialam:)no zobaczymy:) buziaczki

http://s2.pierwszezabki.pl/021/021441961.png?9649 http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16082009005_1187485163_Bruce_3.jpg [url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img-05012013.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...