Skocz do zawartości
Forum

Mamuśki z Polski i nie tylko :)


Rekomendowane odpowiedzi

Karola, ja przesądna jestem w sprawach cofania sie do domu ze trzeba na chwile usiąśc, co do darowania w prezencie butów, noży i zegarków - badz tak miła i wez od swojego ukochanego najpierw zapłate choćby symboliczną złotówke za ten prezent i dopiero wtedy mu go daruj........dobrze??
co by wam sie nadal pięknie razem żyło :) :) :)

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Hej foremeczki,
powiem iz jedno z zyczen syna na dzisiejsze swieto spelnilam zakupowywując mu pistolet power rangers swiecąco hałasujący przerabiający sie na miec i z pasem swiecącym, chyba bedzie zadowolony

a chrzesniakowi Lubego jako dodatek do kupionego juz auta (w drodze z wesela) dokupiliśmy piżamkę Hot Wheels bo uwielbia znowuz resorki i te cale bajery.......

a z okazji dnia dziecka zycze naszym pociechom szczesliwego dziecinstwa kazdego dnia - a nam, mamom, by te nasze dzieciaki byly kochanymi aniołkami

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Gdzie was tak wywialo pytam ja się, hę??
no juz jak ja sie nie rozpisze to tu cisza jak makiem zasial...

ja jutro brykam z synem i Lubym nad jeziorko, mamy domek za free zalatwiony z zakladu pracy chrzestnej mojeje, w piatek na pewno zajrze, bo Luby musi do pracy ale po pracy zabiera swoich rodziców i dołączą w piątek popoludniu, a w niedziele jedziemy po auto - ja kupuje, a Luby będzie nim jeździł, ale w dowodzie rej bede ja tylko i wylacznie...a swojego ukochanego złomka czyli golfa II bedzie musial pchnąc do ludzi, model robi swoje, czesci i utrzymanie go w ogole przedraza sprawe, a ja sie na to nie godze...wyplate ma ładowac w moim kierunku a nie auta...juz teraz taka glupia jak wczesniej i naiwna byc nie zamierzam, trzeba dbac o interesy swoje - i dziecka!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Devachan
Gdzie was tak wywialo pytam ja się, hę??
no juz jak ja sie nie rozpisze to tu cisza jak makiem zasial...

ja jutro brykam z synem i Lubym nad jeziorko, mamy domek za free zalatwiony z zakladu pracy chrzestnej mojeje, w piatek na pewno zajrze, bo Luby musi do pracy ale po pracy zabiera swoich rodziców i dołączą w piątek popoludniu, a w niedziele jedziemy po auto - ja kupuje, a Luby będzie nim jeździł, ale w dowodzie rej bede ja tylko i wylacznie...a swojego ukochanego złomka czyli golfa II bedzie musial pchnąc do ludzi, model robi swoje, czesci i utrzymanie go w ogole przedraza sprawe, a ja sie na to nie godze...wyplate ma ładowac w moim kierunku a nie auta...juz teraz taka glupia jak wczesniej i naiwna byc nie zamierzam, trzeba dbac o interesy swoje - i dziecka!!!
Deva to serdeczne gratki za mily dlugi weekend i za autko super:))) ciesze sie ze w koncu trafilas na dobrego czlowieka,ze nie jestes sama,ze istnieja jeszcze porzadni faceci:)) trzymam kciuki zeby wszystko ci sie poukladalo jak najlepiej:))))
zycze Ci duzo milosci,iwszystkiego co najlepsze zaslugujesz na to bo jestes dobra kobieta:))) i wspaniala mama:)))

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Devachan
obiecane foty z wesela - są linki ale szybko się ładują:

reklama miejsca weselnego ;)

ziolowa dolina.JPG | devachan | Fotki, Zdjęcia, Obrazki Fotosik.pl

para młoda z dziećmi

usc 2.JPG | devachan | Fotki, Zdjęcia, Obrazki Fotosik.pl

my w USC

usc.JPG | devachan | Fotki, Zdjęcia, Obrazki Fotosik.pl

my na sali weselnej, rozmazanie nie zamierzone ale dalo fajny efekt :Oczko:

my.JPG | devachan | Fotki, Zdjęcia, Obrazki Fotosik.pl

Luby w swoim zywiole :yes:

dj.JPG | devachan | Fotki, Zdjęcia, Obrazki Fotosik.pl

DJ przy pracy :Oczko:

dj.JPG | devachan | Fotki, Zdjęcia, Obrazki Fotosik.pl

my przed salą weselną :yes:

zurnal.JPG | devachan | Fotki, Zdjęcia, Obrazki Fotosik.pl
Deva fotki przepiekne,panna mloda miala przecudna suknie:)))
Ty i Twoj luby piekna parka!!!!! alez z ciebie laseczka no no....az milo popatrzec!!!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqt5odkiiz54rq.png
http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqupjyeduy21no.png

Odnośnik do komentarza

Hej kochane moje, przeklejam, bedzie balagan, ale doczytacie - jak jechalismy po tamto auto to sie rozkraczylo mojej mamy auto opel astra, trzeba bylo sciagac go laweta, nt naprawy dalej...

u mnie chwilowo niedoczas, biegam do pani Agnieszki, z ktora bede wspolpracowac - w centum, ale tramwajem szybkim mam niecale 10 minut do niej, wiec raczej tak bede jezdzic a potem wskakiwac w auto i po malego...
ale babka jest swietna, kumata, zyczliwa (a propos - z Wrocławia!) i nawet wczoraj wrozka u ktorej bylam powiedziala mi ze moge w ciemno isc na ta wspolprace i ze i tak sie usamodzielnie z poczatkiem przyszlego roku...
i ze mam firme jednak otwierac bo w banku nawet jesli teraz przejdzie na zarobkach malza to za pol roku i tak pewnie bede sie musiala wykazac dochodami...
a jakbym miala na lewo zrobic umowe o zatrudnienie i odprowadzac ZUS od 3 tys zł na przyklad to mi drozej wyjdzie...
malzowi powiedzialam ze potrzebuje odcienki od wyplaty i ze majlepiej jak mu fikcyjnie zawyza zarobki zeby bank od mieszkania sie nie przyczepil, ale chyba sie nie da...

w kazdym razie gadalam z psiapsiolka ktora byla u dyrektora banku i powiedzial ze nawet jak nie wykaze zdolnosci kredytowej a splacam regularnie to od razu mi nie wypowiedza tylko moga chciec skontrolowac zarobki po raz kolejny za pol roku, ze nawet gdyby wypowiedzieli kredyt i pszloby do windykacji, to nie majac zaleglosci w placeniu rat to bym nadal mieszkala i splacala raty windykatorowi, a zeby doszlo do nakazu sprzedazy mieszkania to rzadko sie zadrza i tylko jak sie nie placi...wiec jestem dobrej mysli...

biegam teraz tak jak juz dawno nie baiegalam, ale trzeba sie zaczac ruszac - od rana zawiezc malego do przedszkola, pozalatwiac co trzeba, pokazac sie w pracy (pani Agnieszka, pasaz Pod Złotą Kulą obok pasażu Różowego na swietym Marcinie na przeciwko Alfy - lokalizacja informacyjnie dla tych co sie orientuja po Poznaniu w centrum, mozna zajrzec na nie calkiem gotowa strone wwwexcellentnails.pl) dzis u niej po swojemu posprzatalam, popatrzylam jak robi paznokcie (jest nauczycielka stylizacji pazura rowniez, wczesniej pracowala w NIKu fitness i Starym Browarze Kulczykowej) jutro sie stwie w celu zaprojektowania ulotek promocyjnych na masaz karku i ramion w ofercie "sprawdź mnie" za 39zł, oraz ulotek i wizytówek, ktore wydrukuje i potnie jej mąż w pracy, na poczatek juz cos, a potem zrobi mi strone internetowa moj instruktor masażu, ktory w komputeryzacji zna sie nieźle a w rozliczeniu daje mu gitare basowa elektryczna firmy Fenders (kiedys kupilam ja siostrze, z zanaczeniem, ze jak nie bedzie grac to nie moga jej sprzedac tylko ja ją zabiore, co nastapilo i az zal patrze, struny luźne, zakurzona...)
jak bede miala swoja strone to sie oczywiscie wam pochwale, uklad na tyle super, ze instruktor pokaze mi jak ją obsługiwac i jak zmieniac teksty co nie wchodzi w gre jak sie zamawia strone u projektanta stron www)

no i ostatnio mnie instruktor pochwalil ze ze wszystkich osob jakie mial na kursach to jestem druga po najlepszej ich uczennicy (a tamta jest z GDANSKA, wiec w swoim powiecie nie mam sobie równej )

zrobil mi sie napiety grafik bo o ile nie musze byc w pracy wczesnie rano, to mam tylko ten czas rano dla zalatwienia swoich spraw, a potem paraca, odebranie dziecka z przedszkola do 17ej, a staram sie byc wczesniej, no i normalny matczyny dzien i "wolne" jak zaśnie czyli okolo 21ej...

musze popatrzec na liste olejkow do aromatoterapii, bo drogie są i na początek kupie najpotrzebniejsze a jedna buteleczka koszt 25zł, ale to sie dalej oplaci, bo malo kto umie mieszac olejki z masazystów...

dzis bylam w banku millenium podpisac umowe pozyczki na splate karty, zaoszczedze nominalnie 6% w skali roku, moge splacic ją bez kosztów wczesniej i wtedy nawet zwroca mi koszt ubezpieczenia kredytu (na wypadk smierci lub niezdolnosci do pracy) a raty mniejsze bo ponizej tego co bylo miesiecznie z karty i wzielam dodatkowo na pewne oplaty jakie mnie wkrotce dopadna czyli OC, przeglad, ubezpieczenie "życiówka" z funduszem inwestycyjnym moje i małża, choc jedna rate zaległą mu zaplace w koncu korzystalam z jego kart...

już 1.00 godzina a ja o 7ej z minutami musze sie wygrzebac z wyra...

acha, hupilismy w koncu auto, golf III z 94 roku sprowadzony z Niemiec, z ksiazka serwisowa bardzo ladny i zadbany, Luby ze swojej 2-ki wymontuje to co nowe w nia wsadzil i wlozy do tego golfa, silnik wymnie na wymianke lub do sprzedazy i jego "złomek" pojdzie na zlom - dzialanie zapobiegajave wkladniu kasy w jego ukochanego "złomka" ktory z racji modelu ma juz coraz drozsze czesci i sie to na dluzsza mete nie oplacalo, a skoro on jest ze mna, to musze dbac tez o strone finansowa...
no i auto jest na mnie, jego ojciec dostanie 1% darowiny zeby mozna bylo z jego zniżek w OC skorzystac, a jak mi splaci zakup to sie przerejstruje na niego, nie wczesniej...

z innej beczki - ostatnio jak Vic byl u babci (mojej chrzestnej, ktorej mąż pracuje tez w NO i mieszka z moim małżem) rozmawial przez tel z dziadkiem (mezem chrzestnej, moim PO ojca) i swoim tata czyli moim małżem i mi powiedzial ze dziadek go kocha a tata go nie kocha........
jak powtorzyl to znowu to mu powiedzialam (wbrew sobie!!!) ze tata go kocha tylko pewnie zapomnial mu to przez tel powiedziec i jak to powtarza ( a powtarza!) to sie pytal czy zapomnial mu to powiedziec...

bo my mu to powtarzamy z Lubym co chwile, zawsze na dobranoc tez, i jak mi sie syn pyta czy nie ma Grzesia (Lubego) w domu u nas jak wracamy z przedszkola i idziemy do auta czy do mieszkania, to najpierw myslalam ze maly zazdrosnik sie upewnia ze bedzie tylko ze mna a potem zmienilam zapytanie i wg tego co powiedzial to wychodzi na to ze pyta bo...teskni za nim..... jak dla mnie, opcja bardzo pozytywna........

Wrózka do ktorej od lat chodze z pelnym zaufaniem (astrolog, technik psychotrzonik, kladzie tarota) powiedziala ze do rozwodu mam trzymac jezyk za zebami w kwestii tego ze kogos mam i bagatelizowac sprawe naet jeak mnie syn "sprzeda" ze to tylko kolega itp, zeby mi malz nie robil "wstretów" choc on tez juz prawdopodobnie kogos ma, ale nadal liczy po cichu ze jednak do niego wroce, choc z drugiej strony powoli zaczyna akceptowac sytuacje i moja chec rozwodu...

to tyle, jak mi sie cos przypomni i bede miala chwile to zajrze natycmniast, teraz ide was poczyac...

dobrej nocy dziewczynki!!!

PS . z autem wyszlo ze pompa olejowa i rozrząd, koszt po znizce pracowniczej Lubego to 1400zł ale mamcia juz pogodzona z faktem ze musi to zwrocic nam, bo Luby jest caly dzien pracy w placy (gdyby musial zaplacic za to ze robil "swoje" auto to ze znizka musialby do kasy Szpota wlozyc 660zł) a tak ma ugadane z kierownikiem ze tego dnia niby mial urlop,ale za to ze zrobił "lewiznę" to jak bedzie go kierownik potrzebowal to bedzie musial wziac jeszcze 1 dzien urlopu i przyjsc w ten dzien do pracy za darmo...

na szczescie silnik nie dostal i nawet moja mama bardzo nie przezyla tego ze z powodu braku smarowania dostalo z "dupcie" turbo i teraz gwiżdze bo się "konczy" a reeneracja 2500zł wiec jej nawet o tym nie mowilismy jaki koszt, jak sie turbo skonczy to bedzie jedzila bez, tzn. bez tego "kopa"

w miedzyczasie zawalila sie kolejna rzecz tzn odezwal sie do mnie bank PKO BP w ktorym razem z malzem mamy kredyt mieszkaniowy we franku i ze wzrosl kurs franka to nie mam zabezpieczenia na cala wartosc kredytu w przeliczeniu na zlotówki (bralam 118tys frankow to bylo 250 tys zl, a teraz ta sama ilosc franka kosztyje prawie 350 tys) ale ryzyko walutowe bralalam na siebie, raty place a oni chca odcinki od wyplaty ( ja nie mam zadnych, malz zarabia o wiele mnie jakies 2/3 z tego co zarabial jak bralismy kredyt na to mieszkanie co mam w PL) i beda przeliczac po raz kolejny zdolnosc kredytowa, od znajomej wiem, bo gadala z dyrektorem tego oddzialu bankowego, ze nawet jak nam zdolnosc nie wyjdzie dobrze to od razu raczej mi kredytu nie wypowiedza tylko ze wzgl na terminowa splate moga dac promese kredytowa i chciec kolejna zaswiadczenie o zarobkach za np.pol roku i dlatego musze sie ostro brac do roboty na bialo!!! a mialam taki swietny uklad juz ugadany z pania Agnieszka na 1/4 etetu i procent od zrobionych klienetek a tu djupa bede musiala otwierac dzialalnosc...

to tyle u mmnie, ide was doczytac...i potem zaraz spac bo jutro nie wstane...

PS.kupilismy inne w sobote, pojechalismy po nie laweta, golf 3 za 2600zł plus 300 laweta, twraz zalatwiam formalnosci by go sprowadzonego z Niemiec zarejestrowac w PL

Anetko dzieki ci za cieple i piekne slowa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

KAROLA juz nie wiem jak cie pocieszac......

czytalam wlasnie niedawno o tym DNA i pomyslalam o tobie.......
na pewno sie wam uda........a zawsze pozostaje adopcja.......w razie czego..........

jest tyel cudownych dzieci........

wiesz, moj pierworodny syn zostal adoptowany dawno temu....bylam nieletnia jak go urodzilam, to byl gwalt, winowajce po 3 latach rozpraw skazano a mi odebrano dziecko twierdzac ze nie bede dobra matka dla dziecka ktore poczete w tak traumatycznych warunkach...

bardzo chcialabym wierzyc, ze trafil do dobrych ludzi i ze jest szczesliwy, byl zdrowym pieknym chlopcem, mnie sąd zmusil do anonimowej adopcji wiec nie wiem o nim nic... za rok skonczy 18 lat...

jest duzo cudownych dzieci ktore czekaja na rodziców takich jak wy...jesli sie nie uda miec wlasnego........nie zalamuj sie prosze....

nic w zyciu nie dzieje sie bez przyczyny , choc i zycie doswiadcza nas tak bardzo......

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Cześć,
widzę, że nasz wątek podupadł, bardzo podupadł :(
Gdzie się podziewacie wszytkie? Odpuściłyście sobie całkowicie forum, czy tak jak ja nie miałyście weny oraz czasu do pisania?
Sówka usprawiedliwiona, bo najpierw nie miała dostępu do kompa, a teraz opala się na wakacjach :)
Asia - też na wakacjach aktualnie :)
Karola - a co u Ciebie???? Straciłam Twoje gg :((( Odezwij się do mnie w wolnej chwili.
Deva - u Ciebie jak zawsze dużo się dzieje :) Zdjęcia super, bardzo ładnie wyglądacie z lubym :) Współczuję Ci straty w takich okolicznościach pierwszego dziecka - straszna tragedia i trauma :((((
Martek, Aneta - co u Was??

My się powoli, ale to bardzo powili szykujemy na wakacje. 1 lipca jedziemy do Chorwacji, cały czas zastanawiamy się co ze sobą wziąść , czego nie (i nie chodzi nam o brak miejsca - bo tego w aucie będzie dużo, ale raczej o praktyczność). Panowie cały czas studiują trasę i co 2 dni zmieniają warianty drogi - czy przez Austrię i Słowneię , czy przez Węgry? Póki co stanęło na Węgrzech i mam nadzieję , że juz nic nioe powymyślają innego.
Ja w pracy mam cały czas urwanie głowy i czekam na ten urlop jak na zbawienie, żeby się od tego wszystkiego odciąć.
Mateusz w środę jedzie na wycieczkę z przedszkola - gdzieś pod Częstochowę do jakiegoś "Zaczarowanego Lasu" - nawet nie wiem dokładnie gdzie - muszę w poniedziałek dopytac o szczegóły. Mam tylko nadzieję, że nie będzie lało.

I tyle, co na tę chwilę chciałam napisać, odezwijcie się, bo smutno się zrobiło.

Odnośnik do komentarza

NO JA TU CHYBA NAJCZESCIEJ I NAJWIECEJ OSTATNIO PISZE..........

UDANEGO URLOPU TUSIU!!!

Ja mam w domu szpital, Luby mial w czwartek usuwane migdalki na moje zyczenie - ja wycinalam by nie zarazic dziecka, on tez mial ropne migdaly, kazalam wyrzucic to teraz musze sie opiekowac.......ale juz powoli jest mala poprawa tzn.boli przeokropnie, ale skoro juz dzis dal rade zjesc grzaną kiełbaskę kozacka - taką dość ostro przyprawioną...
jeszcze maks 3 dni i bedzie ok, srednio tydzien od zabiegu sie tak zdycha, tez to przeszlam...

Buziaczki!!!!!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Hej...
a ja dzis od rana mokre lozeczko do wymiany - chyba mi sie Vic podziebil bo byly 3 raze mokre posciele w ciagu 4 nocy plus przedwczoraj w przedszkolu posciele, malego zawiezc, pojechac odczyscic szyby po zrywaniu folii (szyby lustrzanki byly w golfie boczne i tylna ale z przednich kazali zdjac do przegladu bo sa bez homologacji, ktora w Niemczech niepotrzebna) potem obiad z moja psiapsiolka Danonka - tylko dlatego, ze do pani Aguś (tej z ktora bede wspolpracowac) nie moglam sie dodzwonic - jej mąz grał wczoraj koncert w Dubliner pub, myslalam ze zaszaleli i dlatego nie poszla do pracy i miala wylaczone telefony, a ona po prostu zgubila ladowarke - tez bylam zaproszona,ale mnie wczoraj glowa dopadla i bylam betka, Luby mimo bólu gardziełka zrobil kolacyjke itp padlam jak trupek do spania, potem bylam oddac papiery do tlumaczki (zaswiadczenia o dochodach do banku od kredytu mieszkaniowego), dostalam od danonki nocna koszulke z hello kitty z H&M na imieniny,a Vic 2 koszulki na spozniony dzien dziecka, potem po malego do przedszkolka, i do ciotki, u ktorej na podworku stoi golf, na przeglad, a tam sie okazalo ze przegladu nie dadza bez wymiany progów bo zdżatre przez rdzę do polowy, ja do ciotki na kawe, a Luby do blacharza - jak dobrze popatrzeli okazalo sie ze cala podloga jest do wymiany...jutro bedzie wiadomo jaki koszt...
Luby z bólem serca za wlasny błąd w kupnie (tam gdzie kupowalismy, byla niedziela, zero kanału itp, nie dopatrzyl tej podlogi) stwierdzil ze wystawi na sprzedaz swoj sprzet grajacy do miksowania muzyki pioneer'a, zeby pokryc koszty...
no nikt sie takiego zonka nie spodziewal...
w domku kolacyjka, Mały do spanka, a mię wzieło na prasowanie i w koncu w 3 godz poprasowalam co trza bylo i jeszcze te ciuszki co za male, chyba powystawiam na allegro....
moja siorka otworzyla sklep internetowy i wysprzedaje tez swoje ciuchy (i nowe i lekko uzywane) ja mam wiele pieknych ciuszkw dzieciecych ale wątpie by chciala sie zgodzic na wystawienie ich u siebie...ostatnio sie z niej taka "hrabianka" zrobila, wplyw jej faceta,ale strasznie sie to na niej odbija, a raczej na wszystkich innych...
nawet swoja mame ( a moja "przyszywana") potraktowala jak nie powiem co na wspolnych z jej facetem i psem wakacjach 3 tyg w Hiszpanii, wzieli ja tylko po to by mial kto przez tydzien popilnowac ich zwariowanej i totalnie zdziczalej niewychowanej bigielki, na punkcie ktorej maja totalnego jobla, by oni mogli motorem po pustyni pośmigac...
w efekcie okazalo sie ze zyja jak stare malzenstwo, obiadki domowe gotowane w przyczepie kempingowej na punkt 14.30 bo jej facet tak wymaga, ze wszystko mama robi źle, w Barcelonie nie zwiedzanie tylko zakupy ich interesowały, na plaze nie bo pies szczeka jak porabany, piwko wieczorem nie , bo nie wypada, spac o 22ej, z czego mlodzi w przyczepie na wyrku a mama w aucie na siedzeniu!
i ostatnio nie dziw ze sie okazalo ze ma ukruszoną łekotkę i teraz o kuclach chodzi, pogorszylo jej sie po weselu kuzynki na ktorym byla (notabene ta kuzynke a sciagnelam do NO, złapałam jej faceta - dosłownie!!! z ktorym sie teraz ochajtala i ma dziecko,ale ja nawet zawiadomienia o slubie nie dostalam bo po co) i Luby w niedziele mimo zlego stanu ogolnego po wycieciu migdalkow wiozł ją do szpitala ortopedycznego na ostry dyzur, a jak sie zle poczul i w poniedzialek nie mogl z nią jechac dolekarza, to je wlasna rodzona córka zanim ją zawiozła to zrobila jej jazdę ze ona nie ma czasu bo jest bardzo zajeta swoim sklepem internetowym! i zarejstrowac do przychodni przyszpitanej juz nie pojechaly bo siora nie miala czasu!!! no mi sie w glowie nie miesci!!!
pojechalabym ja, gdyby nie to ze tego dnia "pilnowałam"gabinetu, jak nazywam prace - zreszta obejrzyjcie gdzie bede wspolpracowac z masazami na Excellent Nails & Body | Gabinet kosmetyczny a po odebraniu dziecka z przedszkola juz bylo za pozno, a wczesniej nie moglam...
pochwale sie, ze mialam pierwszego klienta na ... depilacje brwi, i to pana, ktorego wygonila dziewczya ;) a nie chciał sie zapisac do pani Aguś, bo mu nie pasowala godzia popoludniowa i dlatego przypadł mnie...
hehe...
a u mojej ciotki w pracy mam juz jeda klietke na pazury, i okazala sie kolejna chetna bo tak podziwia pazury mojej chrzestnej ;) i chce by jej zrobic na wesele...miło mi, zwłaszcza, że ja jeśli chodzi o pazury jestem dośc koserwatywna i przesyt w zdobieniach mi sie nie podoba w pazurach "codzienych" - co innego te konkursowe, do poogladania, to male dziela sztuki...ale nie do noszenia...

ale sie rozpisalam, masło maślane kto zechce to sie doczyta...

aaaa, mam was wszystkie pozdrowic od mojego Lubego :)

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Hej,
tutaj nadal pustki - Deva dzięki, że chociaż Ty jeszcze zaglądasz :)))
Mam nadzieję, że ten sezon ogórkowy na forum minie i się w końcu coś odezwiecie.

Ja właśnie popijam kawkę po ciężkiej pracy, chłopaki na podwórku od jakiś 2,5 h - a ja w tym czasie spokojnie sobie posprzątałam całą chatkę, zrobiłam dwa prania (tzn. pralka zrobiła jak to mówi mo M, nie ja....).
Chłopaki wrócą, zjemy obiad (na szczęście nie muszę dziś gotować, bo jest z wczoraj) i znowu wybedziemy na dwór, może na rowery? Zobaczymy jeszcze.
Powinnam chyba zacząć pakowanie, ale jakoś nie mogę się zebrać... jedziemy co prawda w środę wieczorem, ale do środy będę normalnie do pracy chodziła, więc czasu za dużo nie ma. Jeszcze muszę szkła kontaktowe sobie kupić, zrobić w tym celu badanie wzroku i przyzwyczaić się do tego ustrojstwa (...), oddać książki do biblioteki - bo termin minie na wyjeździe i karę mi naliczą, zrobić wszytkie opłaty domowe - terminy, terminy, terminy

Sówko - jak będziesz miała dostęp do kompa to się odezwij i wrzuć fotki z wakacji!
Asiu, Karola - halooooooooooooo, gdzie jesteście??:le::le::le:

ok, kawa wypita, to się zbieram sprzed kompa, lecę jeszcze kwiatki podlać.
paa

Odnośnik do komentarza

TUSIU to udanego urlopu!
wątek tu zamiera, zaglądam raz po raz, ale nikogusieńko tu...
przekleje wam tylko co u mnie, jak sie ktos odezwie to ok, a jak nie to moze przenieście się dziewczyny na jakis inny wątek??

np na babskie pogaduchy albo na mamutki??

..a tak w ogole to mialam ciezkie dni, najpierw zabiegane, potem sie powydarzało - co wam tu ponizej przekleję, to się usprawiedliwię czemu mnie nie bylo ostatnio...

echm juz sil wczoraj nie mialam pisac jak zaczelam i mi wszystko ucieklo to rozlozylam rece i poszlam spac nieszczesliwa...

ulotki reklamowe zrobilam itepede, od poniedzialku chcialam sie wziac za drukowanie i rozpowszechcnianie, umawialam sie moim instruktorem na zrobienie mi fajnej srtony internetowej - takiej co to mi pokaze gdzie moge zmieniac teksty i zakladki mi zrobi itp, a to tylko w rozliczeniu za basowa gitare elektryczna squirel by fender(dobra marka z tego co wiem) ktora kiedys okazyjnie kupilam dla siostry a ona ja rzucila w kąt wiec zabralam, bo powiedzialam ze nie po to jej kupowalam zeby teraz miala ją sprzedawac (zreszta z takim zastrzezeniem dawalam)

auto ktore tak okazyjnie kupilismy nie przeszlo przegladu technicznego ze niby progi do wymiany a jak pojechalismy do blacharza to sie okazalo ze najlepiej by bylo cala podloge za 2 tys zl wymienic, oniemialam, Luby chcial nawet swoj sprzet grajacy wystawic ale ja sie ie zgodzilam by tyle inwestowac w naprawe mimo iz to byl jego błąd - ale kupowal nie majac mozliwosci sprzwdzenia na kanale tej podlogi, tyle co zajrzal na pozbruku i reke wsadzil to zle nie wygladala ta podloga - znajomy z pracy wymieni te progi, blotnik (bo jak sie okazalo byl szpachlowany i sie ukruszyl po prostu przy sciaganiu progów) i załata odpowienio dziury w podłodze za 800zł ale dopiro w sierpniu bo idzie na urlop niedlugo...

moze to i dobrze o tyle ze i tak bym nie mogla tego auta zarejestrowac teraz na siebie bo mnie przeciez PKO BP sciga ze mam wykazac sie czy mie stac na te kredyt mieszkaniowy co mam, dostarczylam im odcinki od wyplaty małża bo przeciez ja teraz zadnych oficjalnych dochodów nie mam, a nieoficjalne im sie nie licza ani ich wykazac nie wolno - ciekawe czy 7135zł miesiecznie netto na 2 osoby wystarczy, bo przeciez nie wiedza ze mam dziecko, nie zglaszalam sie w tej kwestii do odpowiedzi...

a pani z banku co mnie tak scigala ze do konca miesiaca musi zamknac sprawe moja to mi dzis powiedziala ze jeszcze do niej nie zajrzala bo sa tylko we dwie bo urlopy sie zaczely...
a potem pewnie wyjdzie ze ja nie dostarczylam im papierów na czas, tak samo jak wychodzi ze sie spozniam z platnosciami jesli wypada data platosci w sobote i bank sciaga w poniedzialek, co jest w umowie zgodne z prawem ale analitykow wyswiwtla sie ze nie zaplacilam 20go tylko 21go lub 22go!!

oprocz tego dziecko mi padlo na ostre zapalenie gardla pokladal sie juz w weekend z temperatura i wymiotami, juz panie w czw i pt w przedszkolu mowily ze kilkoro dzieci popadalo na to, nie wiadomo czy wirusówka czy bakteryjne bo nikt w PL rozmazu nie robi zanim poda antybiotyk, pani lekarz rodzinyy nie chciala dawac antybiotyku w poniedzialek,ale dzis sama poszlam ze sie obawaim zeby mu na oskrzela nie zeszlo bo nadal goraczkuje pod 39st i kaszlal w nocy i nad ranem baaaardzo, wiec poszlam dzis znow po antybiotyk jednak a ona mi mowi ze jak tylko wyzdrowieje to biegiem do laryngologa bo wg niej ma przerosniety 3 migdal...

a jak sie okaze ze migdal to zeby uniknac usuwania w NO to bede sie tu musiala najpierw na bezrobociu zarejestrowac zeby miec bezplatna opieke lakarska i dziecko do zabiegu umówic, bo firme chce otwierac dopiero od wrzesnia...

koncza mi sie wlascie w tym miesiacu dochody rzedu mojej raty za mieszkanie z tytulu norweskiej zapomogi na dziecko, ktore tam nie uczeszczalo do przedszkola...

to tego na karte kredytowa skredytowalam (wprawdzie na bardzo dogodnych warunkach 6% mniejsze oproecntowanie) zeby ją spłacic, ale źle sie bardzo czuje z takim kredytem i chcialabym go jak najszybciej spłacic...

a wiadomo ze dochody z dznia na dzien nie beda nie wadomo jakie...

przyjaciolka namawia mnie na salon Tips2 w ktorym masowo robi sie paznokcie zelowe i laski tam naprawde dobrze zarabiaja - ale te co nie maja dzieci i moga byc w pracy po 12 godzin codziennie plus soboty i juz umieja zakladac żele w 40 minut co dla mnie jest niepojete (jak i dla mojej "szefowej" z gabinetu gdzie mam robic masaze, bo to jest robeinie na ilosc a nie na jakosc chociaz nie powiem, mojej psiapsioly dlonie zawsze pieknie wygladaja...tylko one robia na bardzo drogich zelach allesandro, ktore sa o wiele latwiejsze w opracowywaniu i dlatego idzie szybciej)

ale ja wole jednak usktuecznic te swoje masaze choc wiem ze nie bedzie letko - bo i znalezc klientów no i zmoimi barkami, ktore daja mi sie we znaki...ostatnio musial przyjechac do mnie kolega z kursu masazu zeby mi wymasowac kregoslup i ten bark, ale sie okazalo , ze ostatnio konczyl kurs masazu tajskiego i są tam fajne bardzo uciski kręgosłupa, których mnie nauczy, to dołączę to do moich technik masażu przykręgosłupowego bo ładnie odciążąją kręgi...

u mojej mamy spuchnieta kostka i ona chodzaca o kulach okazala sie byc nie ukruszona łekotką tylko RZS i tez tragedia, bo nie ma sie nią kto zajac tylko ja i jej siostra bo jej wlasna corka tylko o siebie sie martwi...a ona teraz tylko o kulach sie porusza, trzeba ją kąpać, bo nie ma jak sama wejsc do wanny, ani nawet przy kuchni postać zeby sobie obiad zrobic...

a na dodatek moje dziecie placzliwe i weto a wszystko i co chwilełzy i mamunia to i tamto, na Lubego znowu ma weto, a za 2 tyg przyjezdza na 2,5 tyg małz i ja w ogóle nie wiem jak sie potem bedzie zachowywalo moje dziecko...

to takie niesprawiedliwe ze za ojcem, który ma go "w powazaniu" to jest a Lubego traktuje jak zło konieczne, bo jest o mnie zazdrosny...wierze ze sie to w koncu zmieni, mojej psiapsiolki synek mimo iz ma kochajacego ojca na co dzien to teraz tez przechodzi eta "mamusiowania" i " tata odejdz, tata zostaw, tata nie"...

zaczelam znowu żreć TONISOL ktory jakos mi troche pomaga na takie stany nerwowe...

do tego papierosy ktorych nijak nie moge rzucic, ale dzis kupilam "pseudo" papierosy od nicorette, moze dzieki nim uda mi sie rzucic - na odstawienie "od zaraz" ie mam sił, a ponadto boje sie przytyc, dopiero co udalo mi sie zrzucic 5 kg i wreszcie mi waga spadla ponizej 70kg, a ja patrze na swoje foty sprzed ciazy czy krotko po niej to mi sie ryczec chce bo wazylam 61-63,5 kg, a teraz 69,5kg...

no i jak sie wszystko zbierze do kupy to mam mega dola...

czasem mnie tak napada...

i jak sie denerwuje na synka to jeszcze mam potem doła ze krzycze na niego i ze biedne z niego dziecko ze akurat sie takiej matce urodzilo jak ja, bo chyba niewiele wiecej jest osob tak malo nadajacych sie na matke jak ja...

czuje sie taka do niczego...

wiadomo ze mi przejdzie ale nie znosze takich dołów...

http://www.suwaczek.pl/cache/726950a1c9.png
www.devachan-viking.blogspot.com www.0-dzidzi.bloog.pl

Viking - Victor Leon

Odnośnik do komentarza

Cześć
Witam się po długiej niobecności
Co tu takie pustki, gdzie Wy wszystkie jesteście ???? Tylko Deva stoi na posterunku
Tusia i Karola są usprawiedliwione, bo są na wczasy.Odezwijcie się jak wrócicie
A co u reszty dziewczyn ??? Aśka to jużwogóle chyba zapomniała jak wygląda forum ( zresztą tak jak ja )
U mnie już na szczęście wszystko dobrze, ale kiepsko było.Mam nową pracę, ale tylko na miesiąc w zastępstwie na urlopy.Potem moja szefowa otwiera wkońcu nasz sklepik i wracam na stare śmieci :)) Tylko nie wiem na jak długo :(( Jak nie znajde jakiejś sensownej pracy, to spadam z tego kraju, bo tu nie czeka nas nic dobrego.
Narazie uciekam, bo wene straciłam, a poza tym musze iść na zakupy.Odezwe się później w wolniej chwili

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200701201762.png

Odnośnik do komentarza

witam po bardzo dlugiej,nieusprawiedliwionej nieobecności...cos mi pisanie ostatnimi czasy nie w glowie:Nieśmiały:
Tydzien temu wróciłysmy z OLiśka z Polski (M pojechał z nią 14.06, ja dojechalam do nich do TT 19.06 M wrócił 25.06do Irlandii a my tydzien pozniej bo byłyśmy u mnie na mazurach).oddzielnie tydzien urlopu spedzilismy w sumie.nie były to dla mnie miłe wakacje,bo moja babcia była w szpitalu i na dzien przed moim wyjazdem zmarła...wyczułam kiedy pojechac,przynajmniej jeszcze zobaczyla mnie i Olivię...życie.
U nas poza tym stara rutyna-ja pracuje,M nadal w domu z Olivią.niuśka ma wakacje w przedszkolu więc troche sie ponudzi biedna.ja teraz szukam auta i robię prawko więc mam trochę zajęcia bo poza zajeciami przy dziecku i w pracy czuję sie jak emerytka...czuję że zycie ucieka mi przez palce...ehh i widzicie tylko smucę:o_noo:
Sówko czyli pracujesz.bardzo dobrze bo bez pracy człowiek źle się czuje...buziaki dla Olisia!
Tusiu udanego wypoczynku!...a kto wie kiedy Tuśka wraca?
Deva ty to baba tajfun jesteś,wiecznie coś u ciebie się dzieje...aż zazdroszczę!

udanego weekendu wszystkim życzę!


http://zasuwaczki.bejbej.pl/suwaki.php?id_suwaka=790

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...