Skocz do zawartości
Forum

problemy z 11-latkiem!


Rekomendowane odpowiedzi

witam pania serdecznie.myslalam ze nigdy nie bede miala problemow z dziecmi ale sie pomylilam.moj syn Lukasz zawsze byl grzecznym i spokojnym dzieckiem nie przesadze jesli powiem ze prawie ideal super sie uczyl juz w przedszkolu umial czytac liczyc i pisac doszkoly poszedl to mial dwa lata luzow bo umial wszystko.dopiero teraz kiedy jest juz a raczej konczy 4 klase zaczely sie problemy z nim.chodzi mi o matematyke wiem nie wszyscy sa orlami ale on nie powinien miec problemow .ale od poczatku.w lipcu 2008 roku pojawila sie na swiecie Julka siostra Lukasza.i syn ma pretensje o to do nas uwaza ze tylko nia sie zajmuje.maz jest za granica a ja sama musze wszystko ogarnac i nie ukrywam ze licze na pomoc Lukasza jako jedynego mezczyzne teraz.ale nie przesadzam z tym wiem ze to dziecko prosze tylko o posprzatanie pokoju i popilnowanie czasem Julki.syn stal sie arogancki pyskuje kloci sie ze mna o byle co robi problem .i swiata nie widzi poza komputerem bawi sie w tego swojego administratora jakiej stronki durnowatej.staram sie pilnowac i nie pozwalam na to czego nie powinien widziec i grac w gry z przemoca ale nie jestem w stanie zupelnie zapanowac nad tym .oczywiscie powiem ze kocham syna tak samo i czesto mu to okazuje chociaz juz nie bede przeciez calowac i tulic jak dzidzie bo sie nie daje a jak Julke tule to ma pretensje ze jego nie i wez tu badz madry.najwiecej mi sprawia problemow to zachowanie jak zapanowac nad pyskowkami ,kiedy rozmaiwa z ojcem kiedy maz przyjechal do Polski to mowi ze nie wie czemu tak sie zachowuje i ze moze nie grac wcale i jest mu obojetne wszystko.ja juz nie wiem wiem ze potrzebuje pomocy ale jak mam madrze pomoc temu dziecku zeby bylo jak dawniej?zeby Lukasz czul sie dobrze i zeby nie byl juz tak nieznosny.czy to norma u 11-latka?a moze ja za duzo wymagam od niego gdzie jest moj blad?prosze o pomoc i prosze powiedziec czy powinnam pojsc do specjalisty z nim i prosic o konsultacje?nie chce przeocyc czegos i potem miec zal do siebie ze moje dziecko czegos chcialo doe mnie i prosilo o pomoc a ja nie wiedzialm jak to zrobc.i doszlo do tragedii bo roznie bywa w zyciu prawda?Lukasz to madry dobry chlopak czego mu brakuje?czekam niecierpliwie na porade i z gry dziekuje za pomoc(mieszkamy w Bialymstoku czy zna pani moze jakiegos dobrego terapeute z mojego miasta?)

Odnośnik do komentarza

Droga Mamo Łukasza i Julki!
Niestety nie znam terapeuty z Pani miasta. Mogę jedynie uspokoić, iż pyskówki u 11latka są zjawiskiem powszechnym. Młody człowiek w chodząc w wiek dojrzewania, zuważa, że może mieć swoje racje i próbuje zaznaczyć swoją niezależność. Pozorną niezależność, o której jest święcie przekonany.
U syna Pani okres ten zapewne przyśpieszyło pojawienie się siostry i nieobecność Taty. W jego wieku i w Państwa sytuacji, chłopiec potrzebuje zainteresowania Taty, gdy mama zajęta jest Julcią. Brakuje mu wspólnego spędzania czasu sam na sam. Pani oczywiście może chociaż częściowo zastąpić mu te braki np.: wybierając się tylko z Łukaszem do kina, na mecz itp.
Łukasz nie czuje się już dzieckiem, ale i jeszcze nie dorosłym. Sam nie wie co może i czego chce, więc próbuje swych sił stawiając się. Proponuję podczas wizyty Taty, ustalić stałe obowiązki zarówno dla Was rodziców, jak i dla Łukasza. Najlepiej, aby Tata powierzył mu opiękę nad pewnymi sprawami, podczas jego nieobecności. Napewno wprowadziłabym nagany (kary) za nieodpowiednie odzywki, zachowanie i przekraczanie limitu czasu spędzonego przy komputerze, który to czas powinniście w trójkę razem ustalić. Najlepiej gdyby były to wybrane dni tygodnia, a nie codzienne wysiadywanie.
Wymagać należy na miarę wieku i możliwości. Nie sądzę, aby prosiła Pani syna o pomoc w sprawach zbyt trudnych dla jego wieku. Jedenastolatek śmiało może zaopiekować się siostrą, pójśc po drobne zakupy, posprzątać pokój czy wynieść śmieci. Może wczesniej nie miał żadnych większych zadań do wykonania i stąd teraz taka postawa... Nigdy nie jest za źno, by wprowadzić stopniowo kilka zmian, które ułatwią funkcjonowanie rodziny i poskromią nastolatka :)

Pozdrawiam Serdecznie!
A.Żurakowska

Odnośnik do komentarza

A.Zurakowska
Droga Mamo Łukasza i Julki!
Niestety nie znam terapeuty z Pani miasta. Mogę jedynie uspokoić, iż pyskówki u 11latka są zjawiskiem powszechnym. Młody człowiek w chodząc w wiek dojrzewania, zuważa, że może mieć swoje racje i próbuje zaznaczyć swoją niezależność. Pozorną niezależność, o której jest święcie przekonany.
U syna Pani okres ten zapewne przyśpieszyło pojawienie się siostry i nieobecność Taty. W jego wieku i w Państwa sytuacji, chłopiec potrzebuje zainteresowania Taty, gdy mama zajęta jest Julcią. Brakuje mu wspólnego spędzania czasu sam na sam. Pani oczywiście może chociaż częściowo zastąpić mu te braki np.: wybierając się tylko z Łukaszem do kina, na mecz itp.
Łukasz nie czuje się już dzieckiem, ale i jeszcze nie dorosłym. Sam nie wie co może i czego chce, więc próbuje swych sił stawiając się. Proponuję podczas wizyty Taty, ustalić stałe obowiązki zarówno dla Was rodziców, jak i dla Łukasza. Najlepiej, aby Tata powierzył mu opiękę nad pewnymi sprawami, podczas jego nieobecności. Napewno wprowadziłabym nagany (kary) za nieodpowiednie odzywki, zachowanie i przekraczanie limitu czasu spędzonego przy komputerze, który to czas powinniście w trójkę razem ustalić. Najlepiej gdyby były to wybrane dni tygodnia, a nie codzienne wysiadywanie.
Wymagać należy na miarę wieku i możliwości. Nie sądzę, aby prosiła Pani syna o pomoc w sprawach zbyt trudnych dla jego wieku. Jedenastolatek śmiało może zaopiekować się siostrą, pójśc po drobne zakupy, posprzątać pokój czy wynieść śmieci. Może wczesniej nie miał żadnych większych zadań do wykonania i stąd teraz taka postawa... Nigdy nie jest za źno, by wprowadzić stopniowo kilka zmian, które ułatwią funkcjonowanie rodziny i poskromią nastolatka :)

Pozdrawiam Serdecznie!
A.Żurakowska

dziekuje bardzo za szybka odpowiedz !powiem szczerze ze Pani mnie troche uspokoila bo juz myslalam ze cos jest nie tak .oczywiscie dzis juz zaznaczylam w smsie do taty ze jak bedzie dzis rozmawial z Lukaszem na skypie to ma z nim te rozmowe przeprowadzic powaznie bez wzgledu na to jak bardzo za nim teskni bo wiem ze bedzie sie rozczulal nad nim ze brakuje mu taty wiem o tym poniewaz juz nieraz tak bylo ale wiem rowniez ze nawet taka rozmowa powinna na jakis czas skutkowac jak dzis powiedziala Lukaszkowi ze powiedzialam wszystko tacie i ze on wie jakimi grami sie zajmuje od razu wylaczyl te gry bez slowka nawet i zaczal grac w wyscigowki .oczywiscie ograniczenia czasowe beda komputer bedzie juz zahaslowany .chociaz nigdy nawet klapsa od ojca nie dostal jednak ten cieszy sie jego autorytetem a mnie traktuje jak kolezanke wiem ze to moj blad bo w pewnym momencie mu na to pozwolilam chyba ale wie rowniez ze wymagam od niego szacunku.mam nadzieje ze kara poskutkuje jak rowniez rychla rozmowa z tata.jednak nieoceniona jest dla mnie pani rada i juz bede spokojniesza.dziekuje serdecznie i goraco pozdrawiam-Edyta

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...