Skocz do zawartości
Forum

Perfekcyjna Pani Domu :)


Szona

Rekomendowane odpowiedzi

No dziewczyny jak tam u was?:> jesteście zorganizowane czy raczej chaos dominuje??:>

Ja w czasie ciąży miałam wszystko jak w zegarku, z podłogi można było jeść, kapki kurzu sie nie uświadczyło itd obiadek zawsze gorący jak mąż wchodził do domu i w ogóle cud miód :) a teraz mała sie urodziła i jakoś nie mam tak wygórowanych ambicji :P :) dom sie juz nie błyszczy, ciast też nie pieke ;) Mam zamiar to zmienić :P :) i wrócić do poprzedniego stanu a nie sprzątać tylko jak juz TRZEBA :) hehe :)

macie jakieś super schematy?:>
jak tam są na forum perfekcyjne panie domu?:>

http://suwaczki.maluchy.pl/li-58618.png

dlaczego sie nie wysypiam......... http://full--of--magic.blogspot.com/
magiczny sklepik :D
http://www.artillo.pl/shop/karolajna.html

http://s3.suwaczek.com/200610141241.png

Odnośnik do komentarza

krlnk powiem ci ze w moim przypadku bylo dokladnie tak samo:) tylko ze ja pracowalam jeszcze a teraz nie chce mi sie....ciekawe czemu tak jest...np do umycia lodowki zbietram sie juz chyba z tydzien:) ale chyba wlasnie dlatego ze mam tyle czasu bo siedze z mala w domu to uwazam ze mam czas na zrobienie tego czy tamtego...i zawsze odkladam na jutro, pozniej itd.
wiec ja perfekcyjna pania domu obecnie nie jestem:)

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200812094565.png
Childminder jestem sobie juz :)

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070804050123.png

Odnośnik do komentarza

niespokojna ja sie wczoraj sama zmotywowałam tym postem i wypicowałam domek :) aż maż był w szoku :) na dziś mi zostały tylko wnętrznosći szafy i póki z dokumentami :) :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-58618.png

dlaczego sie nie wysypiam......... http://full--of--magic.blogspot.com/
magiczny sklepik :D
http://www.artillo.pl/shop/karolajna.html

http://s3.suwaczek.com/200610141241.png

Odnośnik do komentarza

olenka ja ci powiem tez bylam pedantka zanim urodzilam:) zawsze meza opierniczalam za syf a teraz? niezbyt mi to przeszkadza:) chyba ze posprzatam a moj narobi zaraz syfu to mnie szlag trafia:)
a co do gotowania tez tego nienawidzilam i zawsze to byla kara dla mnie ale teraz gotuje bo cos trzeba robic. maz zarabia to zasluguje na cieply posilek:)

krlkn u mnie tez juz to sporadyczne jest :) hihih komu sie chce i dzidzia zajmowac non stop i jeszcze chodzic i sprzatac:) hehehe
a moja jeszcze teraz zabkuje to marudzi polowe dnia wiec ja padam na ryjka:)

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200812094565.png
Childminder jestem sobie juz :)

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070804050123.png

Odnośnik do komentarza

oleńka - ja podczas ciąży to miałam tak ze z podłogi mozna było jeść :)

niespokojna - u mnie dokładnie tak samo :P :) trzeba coś zrobić facetowi :) a za troche będzie trzeba coś robić dziecku do jedzenia - nie mowie o papkach bo u mnie na 100% będą sloiczki nie mam zamiaru robić tego własnoręcznie :) :) bo narazie chociaż tyle ze robienie jej jedzenia trwa 30 sek :) - nienawidze gotować :/ moj mąż lubi ale nie ma czasu zbyt no bo pracuje a ja mam wyrzuty jak wchodzi i od razu do garów coś do szamy zrobić :P a i tak bywało :) hehe :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-58618.png

dlaczego sie nie wysypiam......... http://full--of--magic.blogspot.com/
magiczny sklepik :D
http://www.artillo.pl/shop/karolajna.html

http://s3.suwaczek.com/200610141241.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki właśnie natknęłam sie na ten wątek i bardzo mi się spodobał. Ostatni też na ten temat myślałam i skarżyłam się mężowi że nic mi się nie chce robić.
Zanim Karola się urodziła również wszystko miałam pod kontrolą, do tego stopnia że mąż sie ze mnie smiał ze moje życie składa się wyłącznie ze sprzątania.

Teraz się troszkę zmieniło, ale głównie w zaangażowaniu. Jestem raczej pedantyczna i nie wyobrażam sobie żeby było nie odkurzone czy brudne naczynia w zlewie.
Tak wiec staram sobie tak rozplanować zadania żeby sie nie zajechać - oczywiście nie zawsze jestem w stanie wszystko zrealizować bo czasem mnie leń ogarnia ale grunt to plan ha ha ha.:36_1_11:

Zwykle w niedziele wieczorem jak jestem razem z mężem staramy się zrobić grubszą robotę, pucowanie łazienki od kafelek na podłodze po te na ścianach. Okurzanie, mycie podłóg. Reszta tygodnia upływa mi na codziennym myciu garów, kurze, kwiatki, wieczorami prasowanie (dziecięce rzeczy mi odpadają bo niania je prasuje). No i oczywiście zakupy.

Często jednak jak wracam z pracy to mam dość i odkładam na jutro, ale zwykle tą grubszą robotę, gary, kurze i śmieczy codziennie muszą być zrobione.

To tak z grubsza. Boże już się zmęczyłam od samego czytania tego co napisałam.:36_19_3:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46242.png

Odnośnik do komentarza

tusia witaj na wateczku:) eh ja naczynia zmywam zaraz po jedzeniu tzn staram sie bo nie lubie brudnych naczy bo pozniej nieprzyjemne zapachy sa i te malutkie muszki blee:( wiec staram sie a jesli nei od razu to zaraz z rana jak wstane:)
a co do odkurzania to robie to raz na tydzien a podloge na dole zamiatam codziennie bo mamy psa i tej jej siersci jest pelno wszedzie wiec musze....:) a ze to rottweielr to mussze robic to nawet pare razy dziennie bo one maja to w sobie ze porzadku nie trzymaja:) hihih
ty pracujesz a ja siedze w domku:):) to tez roznica:) a maz posprzata raz na miesiac ale nie ganiam go za to niech odpoczywa w weekendy ale jak posprzatam to wymagam od niego szacunku dla mojej pracy.
jak pracowalam to ganialam go tez do sprzatania ale nie teraz.

krlnk ja tez malej nie gotuje sama bo nie umiem:) kupuje gotowe sloiczki a ze mala lubi to jeszcze lepiej dla mnie:) a tak daje jej zawsze troszeczke z mojego talerza i sobie smakuje z nami:) moj maz tez lubi gotowac i umie gotowac nawet swietnie:) ale jedynie co robi w tyg to doprawia sos do spaghetti bo takto zawsze ja cos ugotuje. a on gotuje w weekendy:) wczoraj np zrobil takie pyszne kotlety schabowe ze az slinka cieknie:) i suroweczke no super obiad a ile syfu przy tym:) ale pozmywal bo ja powiedzialam ze nie bede tego rano zmywwala:) eh mniam mniam:) on mowi ze ja tez dobrze gotuje ale co ma powiedziec? jakby powiedzial ze niedobre jedzenie robie to by nie mial niczego na stole haha:)

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200812094565.png
Childminder jestem sobie juz :)

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070804050123.png

Odnośnik do komentarza

niespokojnanew zazdroszczę CI męża umiejąceg gotować, mój ogranicza się jedynie do jajecznicy i kanepek, ale to i tak nieźle.
W tygodniu każde z nas stara sie coś w pracy zjeść, a w weekendy różnie czasem gotuję a jak sie gdzieś wybierzemy to jemy w mieście.
Tak naprawdę to ja uwielbiam gotować tyle że mi czasu brakuje. W weekedn mam ochotę troszkę odpocząc po calym tygodniu a nie stać przy garach.

CO do gotowania dla małej to moje dziecko nie lubi ludzkiego jedzenia (jak ja to nazywam) słoiczki uwielbia a jak jej chcę chociaż banana dać to pluje.
Kiedyś jednak trzeba będzi ją złamać bo niedługo będzie maiała roczek i ileż mozna słoiczki wcinać.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46242.png

Odnośnik do komentarza

hehe Tusia witam! :) widze ze poukładane wszystko :)

Ja to raczej zasuwam jak mała śpi :) maż czasem coś tam ruszy :) z reguły sie zajmuje podłogami - bo mądrzy ludzie sobie kupili ciemne panele....... i zeby one ładnie wyglądały to by trzeba było odkurzać 2 razy dziennie i raz dziennie je myć na mokro :) wszystko na nich widać :/ a jeszcze dywanów sie niedorobilismy więc koty sie robią dosłownie w pare chwil :/

niespokojna - ja tak samo staram sie od razu jak juz coś sie robi w kuchni to sie na bieżąco zmywa - bo łatwiej jest 1-2 talerzyki niz poźniej 10 :P :)

ja wczoraj też pyszne schaboszczaki jadłam ale u teściowej - z panierką z sezamem :) ekstra :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-58618.png

dlaczego sie nie wysypiam......... http://full--of--magic.blogspot.com/
magiczny sklepik :D
http://www.artillo.pl/shop/karolajna.html

http://s3.suwaczek.com/200610141241.png

Odnośnik do komentarza

krlnk my mamy dosc jasne panele podlogowe na dole ale i tak widac wszystko kazda lapke suni:) a ja madra kobieta zachcialo mi sie czarnego dywanu do naszej sypialni to sobie wyobraz co tam jest:) kazdy bialy paproszek widac az szlag trafia! :( ale mam to co chcialam:) hihhi
co do meza to faktycznie mam farta ze i lubi gotowac i umie gotowac :) babcia go nauczyla i w sumie zmusila:)
tusia no bedziesz musiala ja zmusic do zwyklego jedzonka bo kurcze bedzie pozniej wybierala jedzonko a to kara dla dziecka. ka powiedzialam sobie ze mojej malej bede dawala WSZYSTKO do jedzenia zeby nie wyrosla na mnie z jedzeniem ! bo ja to strasznie wybredna jestem! a nie chce tego dla niej. chce aby byla jak moj maz wszystkozerna:)

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200812094565.png
Childminder jestem sobie juz :)

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070804050123.png

Odnośnik do komentarza

łee właśnie moje okna wołają o ściere :P :P hehe po remoncie byłam w ciązy więc mi mama moja pomyła bo ja nie mogłam - jak byłam w szpitalu bo urodziłam to mi teściowa pomyła :) a teraz?? grr moja kolej juz nie ma że boli hehe :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-58618.png

dlaczego sie nie wysypiam......... http://full--of--magic.blogspot.com/
magiczny sklepik :D
http://www.artillo.pl/shop/karolajna.html

http://s3.suwaczek.com/200610141241.png

Odnośnik do komentarza

Podobnie i ja miałam, póki siedziałam w domu ze starsza córką to sprzątałam, gotowałam, wszystko poukładane jak w zegarku, wszystko na swoim miejscu, a mąż się dziwił skąd ja wiem gdzie kłade np koszuleczkę dla Natalki

Potem przeprowadziliśmy się do własnego M, było jeszcze lepiej niż u rodziców, nareszcie sami, mało kto brudzi, tylko sierści psa dużo bo Labrador :) Ale zawsze czysto, miło, schludnie i pachniało obiadem, i ciastem (zaczęłam piec w nowym M), w drugiej ciąży dostałam lenia, rzadko kiedy prałam, sprzatałam, i mimo że pracowałam to w domu robiłam z konieczności, oszczędziłam na rachunkach bo po pracy kładłam się w ciszy i odpoczywalam, mniejszy rachunek za prąd, i wodę hihi
Urodziła sie Ala, kiedy skończyła 4 miesiące wybyłam do pracy, tak z chęci, bo miałam dośc siedzenia w domu ściany mnie przytłaczały,a teraz ? Wracam z pracy, moja mama gotuje bo pilnuje mi Ali, sprzatac pomaga córka starsza, więc mi zostaje tylko brać je na dwór by mogły się bawić, a prasowanie robię kiedy muszę :P Dom nie jest zaniedbany, domownicy jako tako pomagają nie tylko brudzić ale i sprzątać, i wiecie co, nie musze byc perfekcyjna ważne że jestem sobą :)))I jest mi z tym dobrze

http://www.suwaczek.pl/cache/c7e4f39e1c.png
http://www.suwaczek.pl/cache/3a7a007a43.png
http://s2.pierwszezabki.pl/004/004452980.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...