Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!
My caly dzien w biegu, nawet nie chce mi sie opisywac. Zaliczylismy spotkanie w p-kolu i tak jak Andzia pisala to glownie w p-kolu dzieci maja sie uczyc samodzielnosci, chociaz Pani dyrektor powiedziala, zeby jednak te ostatnie 2 m-cy wykorzystac na nauke samodzielnosci.
Mlody dzisiaj pierwszy raz zarobil klapsa. Dumna z siebie nie jestem, ale juz ne dalam rady. Plul jedzeniem i nic nie sluchal. Wrrr!
W koncu zlozylismy wniosek o dowod dla niego, termin odbioru: 28.07. :lup:

Odnośnik do komentarza

Kasioleqq az boje sie isc na bok :(((

Andzia bardzo, bardzo, bardzo sie ciesze, ze wrocilas :yuppi:
Zdjecia superowe! Dziewczyny sliczne! A jak super sobie radza na rowerach. Wow! fajnie, ze tak szaleja na dzialce. Michał wszedzie wiecznie znudzony :(
Super, ze rocznica slubu taka udana!

Vercia ale masz roboty! U P. tez szal, ale nie az tak. Sił!

Odnośnik do komentarza

I ja zaglądam szybko, iodzie burza, więc K. będzie mi zaraz kazał wyłączyć kompa:Oczko:
Pod wieczór skoczyliśmy nad jeziorko, nikogo nie było na plaży tylko my:D Super::):Dzieciaki powariowały, zjadły po tym dwie dokładki kolacji, ale zasnąć i tak nie chciały:lup:

Vercia duuużo sił na tą końcówkę roku.
A Marcel w końcu zacznie wołac, grunt to konsekwencja, nie zakładaj mu już pieluchy i będzie ok, zabaczysz:)

Magda u nas też już było kilka klapsów:Nieśmiały:Niestety.
A laski tez wiecznie znudzone, jak przychodzi do nas Jagoda to normalnie dziecka nie ma, basen, piaskownica, wciąż coś gotuje, zmywa naczynia w basenie itd, a moje zołzy nie potrafią się tak bawić, tylko patrzą, żeby coś zbroić itd. Martwi mnie to trochę i wkurza niemiłosiernie:Kiepsko:

Odnośnik do komentarza

hehe! A mnie wkurza to, ze jak idziemy na plac zabaw to mlody dziedzi kolo mnie i trzyma mnie za reke, a po 5 min mowi, ze juz chce isc! Normalnie szalu dostaje!
I teraz jesczze problem z jedzeniem. Nic mu juz nie pasuje, a jak hukne to wymiotuje na zawolanie :(

Super macie z tym jeziorkiem!!! My jutro idziemy do mojej kolezanki z pracy, bo P. i tak do wieczpra w pracy, ale jesli w piatek bedzie ladnie to tez skocze zm lodym nad jezioro.

Odnośnik do komentarza

Cześć kochane!

Zaczęłam pisać posta, ale wlazłam jeszcze na bok i tak mnie to rozwaliło, że totalnie straciłam wątek::(:
U nas właśnie leje. Mimo, że od rana prawie nie było słońca to pojechaliśmy nad wodę i było super. Filipo grzeczny na takich wyjazdach jak nie wiem:yes: I nawet nie dzikuje na tyle, żebym musiała się bać, że celowo wleci do wody czy coś. Bawi się ładnie na brzegu. Dzisiaj cały czas "pracował" i podlewał wiaderkiem trawę, żeby rosła. A jak ktoś się napatoczył to pytał: jak się nazywas? A że najczęściej trafiał na Niemców, to nie pogadał:D
Wywalił się raz do wody, wstał, poszedł na brzeg i usiadł. Za chwilę mówi: pseplasam... A moja siostra pyta: do kogo ty to mówisz? A on na to: do ciebie... już więcej tak nie źlobie... i zaczął całować się po kolanach bo go chyba bolały:sofunny: Czasem go nie czaję:D
A jeszcze dzisiaj na 9:00 poleciałam na jazdę... Wpadam do biura a tam babka gada z drugą, że coś jej się dni pomyliły bo dzisiaj nie ma jazdy tylko jutro... Ja się śmieję pod nosem, cieszę się że tym razem to nie ja rąbnęłam gafę, załatwiłam co trzeba i idę czekać na gostka z autem, a babka tym razem do mnie: ale pani też ma jazdę jutro!:lup: No comments... No i po co się śmiałam:Psoty: Ja się chyba do końca życia nie ogarnę kiedy jaki jest dzień:D Nigdy nie wiem jaki mamy dzień tygodnia czy datę:Nieśmiały:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Andzia dzieciaki CUD MIÓD I ORZESZKI!!! Świetnie wyglądają na tych rowerkach. Mnie też już kusi, żeby kupić młodemu z pedałami, ale z doświadczenia wiem, że te tańsze są kosmicznie ciężkie. O droższym nie mam co teraz myśleć. Na razie musi sobie jeszcze pobiegać::): Ale te Wasze wyjątkowo fajne są i jak piszesz, że łatwo się je prowadzi to będę miała na nie oko... Podaj mi proszę jeszcze raz tą firmę, bo wiem, że kiedyś podawałaś, ale nie pamiętam...

Magda
super termin na wyrobienie kawałka plastiku:Szok:
Ja też dumna z klapsów nie jestem, ale powiedziałam sobie i jemu, że jak jeszcze raz kogoś uderzy to ode mnie dostanie bo od dwóch lat tłumaczenia mogę sobie o kant dupy rozbić. Raz już klapa zarobił i na razie działa:Oczko: A niejedzenie u nas nadal na topie:Kiepsko: Przy posiłkach zawsze dzieją się cuda:/ Nie wiem jak to będzie w przedszkolu::(:

Vercia Marcel w końcu załapie... Cierpliwości::): A co do pracy... to oszczędzaj się i dolecz to biedne gardło... Bo obrazi się w końcu na Ciebie:Oczko:

Cafe super że Olek już doszedł do siebie:yes: Podawałaś mu w końcu ten antybiotyk, czy nie? Zdrówka dla K. Ech... Co za życie... Człowiek zamiast chory się w domu kurować to do pracy musi zapieprzać...

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

A na koniec historyjka o głupich babach:D Nie lubię gołębi, raczej mało kto je lubi:Oczko: No więc u mojej siostry na strychu pewna gołębia mama zniosła dwa jajca. Jak nikt nie lubi głąbów, tak nagle stały się wielką atrakcją:lup: Pytam się siostry jak to jest, że wszyscy ich nie lubią a ledwo się pokazały jajca to nagle każdy "sra po gaciach"! A ona na to: no... właśnie dzisiaj nasrał mi ten gołąb na czysty koc:36_1_21: Taaaka sraka, od góry do dołu! A ja co? Wody mu jeszcze przyniosłam bo duszno tu strasznie:sofunny: Tak samo z jaskółkami u mnie w bloku... Zrobili nową elewację i teraz jaskółkom się podoba. Niby się denerwujemy z mamą, że nowe, że obsrają i poniszczą, ale jak skubane zaczęły budować u nas na oknie, to co chwila latałyśmy oglądać i już się cieszyłyśmy, że będą pisklaczki:D Już myślałyśmy o jakiejś desce, żeby po oknach nie kupały:lup: Tak to z nami jest:Oczko:
A na koniec efekt cierpliwości gołębicy! "Piękne", dorodne żółciutkie pisklaczki! Filip chodzi je oglądać i zadaje przy tym 1000 pytań do::): Powala mnie jeszcze gniazdo jakie uwiła:D hehehe 4 patyki i starczy:Psoty:

https://lh5.googleusercontent.com/-u3lT-KxV-5g/Te_wwTisL2I/AAAAAAAAA0s/INN2G9AMaGw/DSC00558.JPG

https://lh3.googleusercontent.com/-DdtyKN-pMeI/Te_wwwCsl8I/AAAAAAAAA00/XGOLwFzFxMA/DSC00560.JPG

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Przeczytałam zaległości ale już nie mam siły odpisywać wszystkim .. przepraszam...
powiem tylko że okropny dzień dzisiaj miałam - Jasiek się wywalił strasznie na rowerze - zbił koszmarnie kolano i starł okropnie skórę - nie wiem czy nie obędzie się bez ortopedy a Izka zesrała się w majtki w momencie Janka upadku - nie wiedziałam które oporządzac najpierw :lup:

Andzia dziewczyny świetnie sobie radzą na rowerach;) Iza tez już jeździ ponad 2 miesiące na 4 kółkach - zasuwa jak szalona...

Idę jeszcze na bok...

http://lilypie.com/pic/090107/ajmb.jpghttp://by.lilypie.com/7tmSp1/.png

http://lilypie.com/pic/090107/HBh0.jpghttp://by.lilypie.com/smghp1/.png

Odnośnik do komentarza

wchodze a tutaj filipo-jak zawsze cuuuudny a w tych gatkach w kratke mnie rozwalil
udal ci sie mei syn !baaaaaaardzo!
a co do gołebi i innych zwierzat-ja z tych,co mnie nic nie rusza,niestety
musze przyznac,ze zadna ze mnie zwierzeciara
od zawsze tak mam

beata ło matko...rozumiem,ze bylas akurat przy tym upadku?bidny jasiek
daj znac jak sie czuje i czy byliscie jednk lekarza

Odnośnik do komentarza

Hej,
u mnie też piździ, moze chociaż mieszkanie się trochę wychłodzi, laski w nocy budziły się chyba ze 30 razy wołając wode, tak było gorąco:Padnięty:

Magda domyślam się, że ciebie to wkurza, ale ja bym wiele dała, żeby laski na placu posiedziały chwilę trzymając mnie za rękę:Oczko:
Akcji z jedzeniem współczuje, u nas lepiej, jedzą znowu same, ale ostatni miesiąc czy dwa też był koszmar, jak zbliżała się pora obiadu to miałam już stresa, plucie, wybrzydzanie itd. I jakoś tak samo minęło. Teraz codziennie robię im koktail z truskawek i wiedzą, że jak zjedzą ładnie obiad to go dostanę, więc wręcz się ściagają, która zje pierwsza:)

Mei fotki zarąbiste!!! Sliczny ten Twój chudzielec:)
Co do rowerków to wiem, że te tańsze są ciężkie i ciężko chodzą, Stasiu miał taki i wciąż trzeba było go popychać, jak najechał na lekką górkę itd. I w wieku laske aż tak chętnie nie jeździł, może właśnie z winy rowera. Teraz za to szaleje jak dzikus, opony już ma łyse:lol: A rowery są z Decathlonu, firma BTwin, naprawde superowe, Stachu swój też ma z tej firmy. Minusem jest cena, mnie na pewno nie było by stać na dwa takie, ale jak pisałam to był prezent składkowy, babcie, dziadki i ciotki:)
Z akcji z prawkiem się uśmiałam:)
A co do zwierzaków to coś w tym jest, moi rodzice mają kota i moja mama szczerze go nie znosi, bo jak jest sam w domu to sika mamie po kwiatach:Zakręcony:, ale jak kot chory to ona pierwsza pędzi z nim do weterynarza:)

Odnośnik do komentarza

heloł
no właśnie nie wiem co z tą nogą Jaśka - całą noc mu sie osocze sączyło z tej rany - kolano wygląda jak zbite jabłko - nie wiem sama co robić. Kości są raczej całe bo staje na nodze tylko zastanawiam się czy mu się w kolanie woda nie zbierze .... jak sobie pomyślę o kilku godzinach u lekarza to już mnie nerwy biorą ...

Mei, Andzia fotki superowe:) śliczne dzieciaki:)

http://lilypie.com/pic/090107/ajmb.jpghttp://by.lilypie.com/7tmSp1/.png

http://lilypie.com/pic/090107/HBh0.jpghttp://by.lilypie.com/smghp1/.png

Odnośnik do komentarza

beata694
heloł
no właśnie nie wiem co z tą nogą Jaśka - całą noc mu sie osocze sączyło z tej rany - kolano wygląda jak zbite jabłko - nie wiem sama co robić. Kości są raczej całe bo staje na nodze tylko zastanawiam się czy mu się w kolanie woda nie zbierze .... jak sobie pomyślę o kilku godzinach u lekarza to już mnie nerwy biorą ...

Mei, Andzia fotki superowe:) śliczne dzieciaki:)

ja to bym pewnie wybrala sie do lekarza-trudno cos poradzic
mocno go boli?

Odnośnik do komentarza

Beata o ja cię, to rzeczywiście nieciekawie, chyba lepiej rzeczywiście iść do lekarza. Ja Stachowi kupiłam ochraniacze na łokcie i kolana, bo jak widze jego szaleństwa to zawału dostaję.

Cafe kładłam je zawsze razem, a zasypiały różnie, jak były w wieku Twoich chłopaków to w ogóle spały po 105 minut i często było tak, że jedna się już wyspala, a druga jeszcze nie zdążyła zasnąc. Dopiero jak miały jakieś 1,5 roczku i przeszły na jedną drzemkę to zaczęły równo zasypiac i spać po godzinkę, czasem półtorej.

Odnośnik do komentarza

andzia
Beata o ja cię, to rzeczywiście nieciekawie, chyba lepiej rzeczywiście iść do lekarza. Ja Stachowi kupiłam ochraniacze na łokcie i kolana, bo jak widze jego szaleństwa to zawału dostaję.

Cafe kładłam je zawsze razem, a zasypiały różnie, jak były w wieku Twoich chłopaków to w ogóle spały po 105 minut i często było tak, że jedna się już wyspala, a druga jeszcze nie zdążyła zasnąc. Dopiero jak miały jakieś 1,5 roczku i przeszły na jedną drzemkę to zaczęły równo zasypiac i spać po godzinkę, czasem półtorej.

no u nas jest identyko
jeden sie wyspi a wdrugi jeszcze nie zdazy zasnac:Histeria:

Odnośnik do komentarza

Beata o ja cię, to rzeczywiście nieciekawie, chyba lepiej rzeczywiście iść do lekarza. Ja Stachowi kupiłam ochraniacze na łokcie i kolana, bo jak widze jego szaleństwa to zawału dostaję.

Cafe kładłam je zawsze razem, a zasypiały różnie, jak były w wieku Twoich chłopaków to w ogóle spały po 105 minut i często było tak, że jedna się już wyspala, a druga jeszcze nie zdążyła zasnąc. Dopiero jak miały jakieś 1,5 roczku i przeszły na jedną drzemkę to zaczęły równo zasypiac i spać po godzinkę, czasem półtorej.

Odnośnik do komentarza

beatadaj znac pozniej

andzia a nic mi nie mow,o tyle dobrze,ze juz tak nie medza,nie krzycza...klade na koldrze i zajmuja sie sami soba:Oczko:
ale to naprawde kuzwa wieczna robota
przwiniesz jednego,za chwile drugiego
pozniej mleko,jednemu,drugiemu-zeby to jeszcze wypilo od razu ladnie ale nie
trzeba ze 3 podejscia do kazdego,kuzwa
obiadki juz w miare opanowalismy ale tez zanim nakarmie,umyje,posprzatam:Zły:
no szkoda gadac

Odnośnik do komentarza

cafe82
beatadaj znac pozniej

andzia a nic mi nie mow,o tyle dobrze,ze juz tak nie medza,nie krzycza...klade na koldrze i zajmuja sie sami soba:Oczko:
ale to naprawde kuzwa wieczna robota
przwiniesz jednego,za chwile drugiego
pozniej mleko,jednemu,drugiemu-zeby to jeszcze wypilo od razu ladnie ale nie
trzeba ze 3 podejscia do kazdego,kuzwa
obiadki juz w miare opanowalismy ale tez zanim nakarmie,umyje,posprzatam:Zły:
no szkoda gadac

No wiem...
Nie ma czasu żeby się nacieszyć tymi dziećmi, bo wciąż coś trzeba przy nich robić...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...