Skocz do zawartości
Forum

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Izabelin

Kobieto, moje koty na widok ryby to głupieją. Żebyś widziała co działo się przed wigilią jak karp był oprawiany :Szok: dosłownie kociokwiku dostawały :Zakręcony: Ptasiul zrzuciła nawet ze stołu garnek z gotowymi dzwonkami. Ale np. krabowe pałeczki nie wzbudziły ich zainteresowania.

Odnośnik do komentarza
Gość Izabelin

monikouette
no u nas to takie efekty wokalne wywoluje otwieranie puszki z tunczykiem :)

Ot to, miska z tuńczykiem wędruje przez całą kuchnie do salonu :Śmiech: tak smakuje :Śmiech:

Małgosia zdjęcia the best, a to z Borysa strażak :Oczko: a miejsce do spania :Śmiech: niedługo w domu to mi kaloryferów zabraknie :Oczko:

Odnośnik do komentarza

Małgosia swietne fotki :) Najwazniejsze ze dzieci nie robia mu krzywdy. Super ze dzieciaki potrafia obchodzic sie ze zwierzetami. Znam takie przypadki ze 6-cio letnia dziewczynka dostala malego kociaka. Rodzice nie pokazali jej jak sie obchodzic z zywa istota.A mala go ciagla za ogon i robila mu na zlosc. A kot uciekal od niej gdzie pieprz rosnie.

http://s4.suwaczek.com/200807245562.png

(*)Nasz Aniolek - odlecial 29.08.2007 (*)

Odnośnik do komentarza

Kaskasto a gdzie TY??????i Twoj kociak:Śmiech:

Madziulek- na szczęście moi potrafią, chociaż młodszemu czasem zdarza się machnąć pieluszka (tetrową) na Borysa
ale najczęściej fajnie się bawią we 3 ( Kuba, kot i Bartek)
jak robią wyścigi resorakami to kot pierwszy na starcie aby łapać auta
i szaleją w chowanego
Kuba się chowa za drzwi np a kocina sie skrada, nagle kuba wyskakuje zza drzwi a kot długą ( często sie ślizga bo nie może rozpędu nabrac na naszej podłodze.

Faktem jest ze id samego początku powtarzałam im, ze kot to żywe zwierze które czuje ból tak samo jak oni.

Wczoraj posiedziały sobie na balkonie chwilkę ;)teraz wygrzewają sie a oknie na słońcu

Odnośnik do komentarza

a ja jestem ... :) ale mocno zapracowana ostatnio :( i czasu mniej na pisanie ...

ale się poprawiam :)
Bintek po okresie początkowym niejedzenia teraz zjada wszystko i wiecznie głodny jest ...
chyba musze mu jakieś stałe pory posiłków wprowadzić bo sie spasie okropnie ... :roll:

A oto do czego służy drapak :P
http://images24.fotosik.pl/151/918d9457a8804c75.jpg

http://images34.fotosik.pl/128/e285125484601ace.jpg

i Oskarek z Bintusiem oglądają bajki :twisted:
http://images24.fotosik.pl/151/ed1aeb58ea675eb4.jpg

Mama Dominika (16.07.2001), Oskara (02.07.2005), Nikosia (25.06.2009) i Małgosi (07.08.2013)

Odnośnik do komentarza

Tot (Osek tak mówi kot) urządza sobie polowania na wszystko co tylko możliwe ... ostatnio Oskar leżał na kanapie, zdjął skarpetki i położył na podłodze, a Bintuś jakby na to czekał raz dwa i porwał w pyszczek skarpetkę i zwiewa ... a Oskar krzyczy Totek, totek oddaj moja tarpetka ... mamo latunku moja tarpetka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

kolejne ulubione zajęcie Tota, poza jedzeniem, polowaniami na wszystko co się da to ... :roll:
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
kąpiele w łazienkowej umywalce ... no wprost uwielbia włazić do mokrej umywalki i sie w niej kręcić ... :roll:

Mama Dominika (16.07.2001), Oskara (02.07.2005), Nikosia (25.06.2009) i Małgosi (07.08.2013)

Odnośnik do komentarza

kot sie schowal pod stol
a Oskar obok siedzi i błagalnym glosem mowi
Totek wyjdz no plosie cie
no i wyciągnąl kocurka ... złapał w pół i zaniósł na drapak stwierdzając TU SIEDZ i baw ...
kot zwiał ponownie, więc Oskar powtórzył schemat, znów go złapał, zaniósł na drapak i mówi Nie chcesz?? To nie :P i zaciągnąl pod stół Bintusia :roll:

ten kot ma anielską cierpliwość ...

Mama Dominika (16.07.2001), Oskara (02.07.2005), Nikosia (25.06.2009) i Małgosi (07.08.2013)

Odnośnik do komentarza
Gość Izabelin

Małgosia
Izabelin
Małgosia

u nas zajmowana jest wanna zaraz po kąpieli ;)

Odbywa się w niej pewnie polowanie na ściekające kropelki? U mnie to samo, później cała łazienka jest w kocich łapkach :Śmiech:

:sofunny::sofunny::sofunny::sofunny::sofunny:dokładnie tak jest ;)

Ja głupia myślałam, że tylko moje włochacze takie złośliwe są :Oczko:

Odnośnik do komentarza

witajcie!
My też mamy kotka zwie się Gina (czytaj dżina) miał być Gin (bez tonika :Oczko:) ale się potem okazało że to ona.
Wspaniały mądry dachowiec! Jest z nami juz 7 lat.
Pod spodem zdjęcia kolejno:
- jak jeszcze w ciąży byłam, kot mi asystował. Spałna brzuchu albo koło mnie
- po powrocie ze szpitala, jak widać znów razem
- kot pilnuje Wiktorka
- i kot odpoczywający na balkonie

http://suwaczki.maluchy.pl/li-9617.png

Odnośnik do komentarza
Gość Izabelin

ladyzina fajny kotek :Śmiech: i zdjęcia. Jak byłam w ciąży też miałam asystentów, rosły razem z moim brzuchem :Oczko: jak znajdę fotki to wrzucę.

Małgosiu nie tylko się rzucają ale liżą i gryzą, a najbardziej Ptasiul :Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Bintek rozrabiaka ... :Spoko:
co to za psotnik ... ściągnął z lodówki takiego miśka z magnesem ... i w pyszczku przyniósł Dominikowi do łózka jak Miko już zasypiał i piszczał nad uchem aby ten mu rzucał ... a Bintek z dzikim pędem leciał po miśka, przynosił w pyszczku jak rasowy piesek :Śmiech:

:smieszne:

Mama Dominika (16.07.2001), Oskara (02.07.2005), Nikosia (25.06.2009) i Małgosi (07.08.2013)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...