Skocz do zawartości
Forum

Wpadka


Gość Zosik

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w ciąży, nieplanowanej ciąży. Totalna wpadka. Zrobiłam 4 testy i na wszystkich 2 kreski. Nie mam nawet komu o tym powiedzieć. Mecze się z tym sama. Mamy 3 dzieci. Najmłodsze chodzi do żłobka, ja niedawno wróciłam do pracy. Nie wiem co robić. Mężowi też jeszcze nie mówiłam. Aborcja nie wchodzi w grę. Boję się że mąż się załamie tak jak ja. Boję się reakcji otoczenia. 4 dzieci w dzisiejszych czasach, uznają mnie za patologię. Myślałam że mała podrośnie i już będzie spokojniej a tu znowu uwiazanie w domu pieluchy kaszki zupki itp. O moim ciele to już nawet nie chce myśleć. Wielki brzuch, bolące piersi, kolejny poród. Nie mam sil

Odnośnik do komentarza

Nie uważam że posiadanie 4 dzieci to patologia. Za to fakt że ich tyle macie, będziecie mieć kojarzy mi się wyłącznie z miłością, bliskością pomiędzy Tobą a mężem, co w tych czasach jest rzadkością. 

To co teraz czujesz to hormony które szaleją i zagłuszają serce. Fakt nieplanowanej ciąży zawsze nas stresuje i nieważne czy to pierwsza czy ostatnia.

Każdego z nas spotykają sytuacje niezbyt komfortowe, o nieodpowiedniej porze a z czasem okazuje się że ma to sens i jest po coś.

U mnie odwrotnie do Ciebie życie ciągle kogoś zabiera (męża, 3 dzieci, itd.), codziennie spotykają mnie jak każdego nowe wyzwania przed którymi się bronię i wiele łez wylałam ale widzę też jak wiele się zmieniło we mnie i wokół mnie na dobre. 

I jak to ostatnio moja mama powiedziała pamiętaj dziecko jak rozwiążesz jeden problem zaraz i tak się pojawi kolejny. 

Reasumując zastanów się czy to naprawdę jest problem czy radość? 

Dużo zdrówka dla całej rodziny i głowa do góry. 

Odnośnik do komentarza

Tez byłam w nieplanowanej ciąży. Miałam już jedno dziecko- synka. I na tamten moment kolejna ciąża to było nieszczęście dla mnie. Płakałam, ze nie chce być w ciąży, ze nie chce tego dziecka. A jak zaczęłam się cieszyć, zobaczyłam bijące serduszko na usg i cała radość mnie przepełniła, to kilka tyg później okazało się, ze serce nie biło i poroniłam. Ból okropny i długo nie mogłam sobie tego wybaczyć. A teraz jak tak bardzo pragnę drugie dziecko to nie mogę zajść. Taka moja smutna historia. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Joanna napisał:

Tez byłam w nieplanowanej ciąży. Miałam już jedno dziecko- synka. I na tamten moment kolejna ciąża to było nieszczęście dla mnie. Płakałam, ze nie chce być w ciąży, ze nie chce tego dziecka. A jak zaczęłam się cieszyć, zobaczyłam bijące serduszko na usg i cała radość mnie przepełniła, to kilka tyg później okazało się, ze serce nie biło i poroniłam. Ból okropny i długo nie mogłam sobie tego wybaczyć. A teraz jak tak bardzo pragnę drugie dziecko to nie mogę zajść. Taka moja smutna historia. 

Współczuję bardzo i życzę szybkiego zajścia w ciążę. Jeśli chce się zajść w ciążę trzeba się starać, można się przebadac, liczyć dni płodne, brać wspomagacze itd. To jakieś działanie a ja już nic nie mogę zrobić. Mialam dziś powiedzieć mężowi ale stchorzylam. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Zosik napisał:

Współczuję bardzo i życzę szybkiego zajścia w ciążę. Jeśli chce się zajść w ciążę trzeba się starać, można się przebadac, liczyć dni płodne, brać wspomagacze itd. To jakieś działanie a ja już nic nie mogę zrobić. Mialam dziś powiedzieć mężowi ale stchorzylam. 

Pewnie, ze można to wszystko robić, tylko jak nie wychodzi pomimo tego wszystkiego to człowiek traci nadzieje. Staram się już 19 cykl i nic. Tak bardzo chciałabym być na Twoim miejscu. Powiedz mężowi, może jego reakcja będzie „lepsza” niż Twoja. Wiem co czujesz odnośnie tej ciąży, doskonale Cię rozumiem, ale napisałam Ci moja historie po to żebyś dokładnie przemysala to co myślisz co czujesz, żebyś później nie żałowała jak nie daj Boże coś złego się wydarzy, tak jak to było w moim przypadku. Trzymam za was kciuki i za to żebyś pokochała 4 malucha tak jak kochasz pozostała trójkę. 

Odnośnik do komentarza

Powiedziałam mężowi. Wiedziałam, że będzie wściekły. Mialam tylko nadzieje ze będzie wściekły na sytuację, a on jest wściekły na mnie. Najpierw nie uwierzył, potem się popłakał na końcu powiedział ze jestem idiotka, że to moja wina i wyszedł z domu. Tak mi smutno i przykro. Wiem że jest źle ale myślałam że razem jakoś bedziemy przez to przechodzić a tu lipa. Nie wiem co robić. Poradzicie coś? 

Odnośnik do komentarza
W dniu 26/6/2021 o 9:20 AM, Gość Zosik napisał:

Powiedziałam mężowi. Wiedziałam, że będzie wściekły. Mialam tylko nadzieje ze będzie wściekły na sytuację, a on jest wściekły na mnie. Najpierw nie uwierzył, potem się popłakał na końcu powiedział ze jestem idiotka, że to moja wina i wyszedł z domu. Tak mi smutno i przykro. Wiem że jest źle ale myślałam że razem jakoś bedziemy przez to przechodzić a tu lipa. Nie wiem co robić. Poradzicie coś? 

Że Ty idiotka? Że to Twoja wina? Przepraszam bardzo, ze to napisze ale co za kutas z niego 🤬 a co? Sama sobie jego penisa włożyłaś i zatankowałaś spermę do macicy? Ja to bym go wyzwała i tyle, żeby frajer nie myślał, że jest taki macho, bo sobie Ciebie powyzywa i pójdzie gdzies w cholerę. Co za bałwan. Nie denerwuj się Kochana. Nie jest to wskazane w Twoim przypadku teraz - ja wiem, że dzidzia może niechciana (w sensie, ze nieplanowana) ale to jest jednak maleństwo, które będzie potrzebowało troski, miłości. To nie jego wina, ze się poczęło. A tym bardziej nie możesz obwiniać za to siebie. Po prostu się wydarzyło i już czasu nie cofniesz. Wiem, ze nie napisze nic odkrywczego ale Stres nic już tutaj nie pomoże. Trzeba iść z tym bagażem do przodu a jak się urodzi to będziesz na pewno szczęśliwa. Teraz jest szok i niedowierzanie ale przez te 9 m-cY zdążysz się z tym oswoić. I nie myśl w ten sposób, ze 4-te dziecko to patologia. To jest szczęście x4 🙂 Są patole tylko z jednym dzieckiem i żeby za takich uchodzić wcale nie musza mieć gromadki dzieciaczków. Tak wiec nie wolno Ci tak myśleć. Ja na pewno nigdy tak nie patrzyłam na wielodzietne rodziny. Znam kilka wielodzietnych rodzinek, w których towarzystwie człowiek czuje się niesamowicie - zwłaszcza jak przychodzą święta. Jest tyle szczęścia, gwarno i zabawnie 🙂 Ja za chwile urodzę pierwsze w moim życiu dziecko i niestety będzie tylko jedynakiem - ubolewam, ze nie będzie mieć rodzeństwa, bo niestety kilkanaście lat starań zrobiło swoje - czas przeleciał jak szalony (jestem już „wiekowa”) a poza tym dla mnie kolejna ciąża byłaby już ryzykowna bardzo - bo żeby tę donosić to wiele mnie to kosztuje. Dlatego głowa do góry 🙂 Miej wyrąbane na to, co twój mąż mówi i myśli. Pomysl o tym małym cudzie, ktore teraz rośnie w Tobie ❤️ Nerwy męża miej po prostu w dupie. A nawet go olewaj - może zrozumie, ze przez jego nerwy tylko oddalisz się od niego i nie wyjdzie mu to na dobre. A na pewno już co możesz zrobić najgorszego to go przeprosić za całą tą sytuacje - absolutnie NIE!!! Miej swój honor. Masz  swojego słodkiego Skarba pod serduszkiem i teraz on jest najważniejszy a nie twój niepoważny mąż. Będzie dobrze. Będziesz szczęśliwa. Zobaczysz 🙂 za jakiś czas będziesz się z tego śmiać 😉

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Kasiu za słowa wsparcia. Na dzień dzisiejszy jednak nic mnie nie cieszy. Przy poprzedniej ciąży od razu wymyślaliśmy imię, zastanawialiśmy się jak to wszystko będzie wyglądać, do kogo dziecko będzie podobne jak się rozwija w danym tyg ciąży a teraz nic. Cisza udajemy jakby sprawy nie było 

Odnośnik do komentarza
W dniu 8/7/2021 o 1:41 PM, Gość Zosik napisał:

Dziękuję Kasiu za słowa wsparcia. Na dzień dzisiejszy jednak nic mnie nie cieszy. Przy poprzedniej ciąży od razu wymyślaliśmy imię, zastanawialiśmy się jak to wszystko będzie wyglądać, do kogo dziecko będzie podobne jak się rozwija w danym tyg ciąży a teraz nic. Cisza udajemy jakby sprawy nie było 

A może to wyciszenie to będzie właśnie taki czas na oswojenie się z tą myślą, ze kolejna pociecha w drodze. Może po prostu podejdziecie na spokojnie do tematu. Skoro było niespodziewane to wiadomo, ze od razu nie będzie wybierania imienia, myśli jak to będzie z nim fajnie, nie będzie takiej euforii. Trzeba się przyzwyczaić do nowej sytuacji. Ale jak już poczujesz jego pierwsze ruchy to nie będziesz wyobrażała sobie, żeby go nie było 🥰 Na pewno wszystko się jakoś ułoży i zobaczysz, ze będzie mega kochanym dzieckiem 😍 Trzymam mocno kciuki, żeby dało Wam szczęście i mimo wszystko spełnienie. ❤️ Tak miało być - ono miało się pojawić i już 🙂 Może właśnie zmieni wszystko u Was na jeszcze lepsze a jeszcze tego nie wiecie. Życie za nas pisze różne scenariusze i potem człowiek jest losowi wdzięczny, ze właśnie wyszło tak, a nie inaczej 😉 Może maluszek będzie właśnie tym pieszczoszkiem dopełniającym Wasze rodzinne szczęście. Dajcie sobie czas. Nie zamartwiaj się, nie myśl negatywnie. Dzidzia to będzie czuć. A nie o to chodzi, żeby mamusia była smutna, z depresją jeszcze przed porodem. Jeśli nie dasz/nie dacie rady psychicznie mimo wszystko to nie bójcie się skorzystać z porady psychologa, z jakiejs terapii. Tacy lekarze są dla ludzi i to żaden wstyd udać się do nich po pomoc. A mogą naprawdę bardzo Was wspomóc w tych trudnych chwilach. Ale ja myśle, ze uda Wam się to poukładać. Dajcie sobie czas. Nic na sile. Od razu nie da się tak przejść do porządku dziennego. Ale zobaczysz - będziesz się jeszcze cieszyć z tego maleństwa 😍

Odnośnik do komentarza

Hej mysle ze twoj mąż musi sobie to wszystko przemyslec poukladac to faceci oni zanim zakoduja to dlugo zobaczysz musj to przetrawic. Mysle ze fojdziecie do porozumienia a ty teraz szaleja hormony wiem jak to jest mam swoje 2 dziewczynki i ja juz wiecej nie chce poprostu i tyle ale noosz kur.  ...mam takie mysli ze wpadliśmy taki albo mocny pms albo ciaza no a ja nie cgce choc maz by skakak z radosci on by syna chciak ale ja jzu sie spelnilam i nie chce mysl o porodzie bólu nocach nieprzespanych ciąży bolu kregoslupa paschwin mnie przeraża naprawde i pewbie czulabym sie tak jak ty gdybym teraz zobaczyla 2 kreski i latwo powiedizec nie?ale tak dziecko nie winne ale my tak bo mozemy sie zabezpieczac a potem jest placz i wyrzuty sumienia niestety

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hkrcubd6z.png

Odnośnik do komentarza

Czasem wydawać by się mogło że wpadka to koniec świata, ale potem rzeczywistość okazuje się inna. Niemniej jednak jeśli byś była pewna, że nie chcesz i nie jesteś gotowa to nie jest to sytuacja bez wyjścia, w Czechach prawo jest dużo bardziej liberalne i tam do 12 tygodnia każda kobieta może legalnie przerwać ciąże, w zasadzie zaraz przy polsko-czeskiej granicy jest Klinika [reklama usunięta] , do której można się zgłosić i otrzyma się pomoc.

Edytowane przez Dziubala
Usunięcie reklamy
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...