Skocz do zawartości
Forum

Ciąża zaraz po poronieniu 2


Gość Eve

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuje dziewczyny za pamięć ♥️ przeczytałam wszystko, jednak nie odniosę się jak zawsze do każdej osobno, bo niestety nie dam rady. 
 

4.12 przyszedł na świat mój synek Marcel. Poród zaczął się sam, skończył się z delikatną pomocą oksytocyny. Nie było łatwo, nie planuje powtarzać, jednak szczerze spodziewałam się, ze będzie dużo gorzej. 🙈 Otrzymał 10/10 pkt, ważył 3840 g i mierzył 54 cm. 
Jestem zakochana po uszy, chociaż jest mega ciężko. 
Marcel ma za krótkie wędzidełko i nie wiemy jak szybko uda nam się je podciąć. Czekamy na termin do najlepszego specjalisty, mamy nadzieje ze uda się jak najszybciej. 
Na ten moment synek jest totalnie nieodkładalny, całymi dniami wisi na piersiach. Przestawiam go tylko od jednej do drugiej, karmienia trwają po nawet 3 godziny. Przerwy są krótkie 15 minutowe, śpię po 2h na dobę. 
 

Wiec wybaczcie ale dlatego tak długo zbierałam się do napisania i nie jestem w stanie każdej z was napisać kilku słów.

Odnośnik do komentarza

Milciaczek gratuluję narodzin Marcela. Początki z noworodek bywają trudne.

Krótkie wędzidełko sprawia że jestem mu ciężej ssać więc trudno mu się dobrze najeść. Podcięcie powinno pomóc. 

U nas Michał miał takie dwa dni wiszenia na piersi w szpitalu, na początku miałam mało pokarmu. Potem przyszedł nawał i już było ok, Michał zaczął się najadać. 

U nas karmienie trwania teraz około 15 minut ale Michał ma już 12 tygodnie i na każde karmienie opróżnia jedną pierś. Ale na początku też potrafi cycować i po godzinie bo to jednak pierś druga pierś i od nowa.

Nie martw się laktacją się niedługo unormuje i będzie łatwiej. Jeśli nie dasz rady z kp też nic się nie stanie.

Spokój karmić go na leżąco, może być tak że Marcel zaśnie przy cycu to i ty będziesz mogła chociaż się zdrzemnąć a jak będzie spał przy tobie może nie obudzi się od razu. 

U nas Michał ma czasem taki dzień że też by tylko na rękach był i w nocy spać nie chcę, biorę go wtedy do łóżka i śpi, zdarza się to sporadycznie ale czasem wolę mieć go w łóżku i spać niż ciągle wstawać do łóżeczka.

Będzie dobrze, zobaczysz i za roku będziesz z tęsknotą wspominać maleńkiego Marcela.

Odnośnik do komentarza

@KasiaFy też czekam na wiosnę jak na zbawienie, wiadomości wtedy dzień dłuższy i ciepłej, Michał w marcu będzie miał już pół roku więc powoli pomyślimy o przesiadce do spacerówki i spacery będą na pewno ciekawsze, bo ile można patrzeć tylko w niebo 😋

Współczuję z powoduje taty, w Boże Narodzenie najbardziej odczuwamy brak naszych bliskich. 

Co do wychowania chłopca to ja się tego boję, u męża w rodzinie jest takich dwóch(siostrzeńcy), że uwierzyć jakby to były moje dzieci to albo zrobiłabym krzywdę im albo sobie... Są okropni, bezczelni, nikogo nie słuchaj, a Michał jestem do jednego z nich bardzo podobny... Przez nich dwóch nie za bardzo lubię małych chłopców... Michał kocham ale boję się że będzie taki jak oni...

Odnośnik do komentarza

Milciaczek gratulacje, dużo zdrowia dla Was i niech ładnie rośnie.

Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie, mam nadzieję że mi druga połowa zleci równie szybko i niech zaraz chłopak po Wielkanocy się szykuje do wyjścia, żeby nie czekał aż go wyproszą. Lekarka mówi,ze raczej mi cc zrobią jak już miałam a teraz trzeba będzie przed terminem rozwiązać,bo nic na wywołanie nie mogą dać

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! 
Właśnie trafiłam na Wasz temat. Jestem po dwóch stratach. Pierwsza we wrześniu  2021, serduszko biło do 10 tyg, przyczyną była triploidia… Odczekaliśmy 3 miesiące, w końcu udało się w lutym. Niestety miałam COVID i nie wiedziałam ze jestem w ciąży u lekarza okazało się że jest pusty pęcherzyk i tydzień po znowu poronienie. 
Teraz staramy się tyle miesięcy. Zrobiłam dużo badań (mąż jeszcze nie), biorę dodatkowe suplementy. Minęło tyle miesięcy i nic. Za każdym razem załamuje się jeszcze bardziej i brakuje mi już łez aby płakać…..

Bardzo chciałabym cieszyć się jak Wy z Waszych małych cudów ❤️

Odnośnik do komentarza
W dniu 11/12/2022 o 9:23 PM, Joan123 napisał:

Cześć dziewczyny! 
Właśnie trafiłam na Wasz temat. Jestem po dwóch stratach. Pierwsza we wrześniu  2021, serduszko biło do 10 tyg, przyczyną była triploidia… Odczekaliśmy 3 miesiące, w końcu udało się w lutym. Niestety miałam COVID i nie wiedziałam ze jestem w ciąży u lekarza okazało się że jest pusty pęcherzyk i tydzień po znowu poronienie. 
Teraz staramy się tyle miesięcy. Zrobiłam dużo badań (mąż jeszcze nie), biorę dodatkowe suplementy. Minęło tyle miesięcy i nic. Za każdym razem załamuje się jeszcze bardziej i brakuje mi już łez aby płakać…..

Bardzo chciałabym cieszyć się jak Wy z Waszych małych cudów ❤️

Ja też jestem po dwóch stratach. Pierwsza tak jak u ciebie serduszko przestało bić w 10tc. 

Drugie 14tc synek z triploidią. O drugą ciążę starałam się krótko, o trzecia  8 miesięcy, a o czwartą 5 miesiący. 

Nie było mi łatwo gdy przychodziła miesiączka więc wiem co czujesz...

Miałaś robioną krzywą cukrową i insulinową? Mi wyszła insulinooporność i przez nią miałam problemy żeby zajść w ciążę. Przejście na dietę cukrzycową i zażywanie leków obniżyło poziom insuliny o udało mi się zajść w ciążę.

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Martyna J napisał:

Ja też jestem po dwóch stratach. Pierwsza tak jak u ciebie serduszko przestało bić w 10tc. 

Drugie 14tc synek z triploidią. O drugą ciążę starałam się krótko, o trzecia  8 miesięcy, a o czwartą 5 miesiący. 

Nie było mi łatwo gdy przychodziła miesiączka więc wiem co czujesz...

Miałaś robioną krzywą cukrową i insulinową? Mi wyszła insulinooporność i przez nią miałam problemy żeby zajść w ciążę. Przejście na dietę cukrzycową i zażywanie leków obniżyło poziom insuliny o udało mi się zajść w ciążę.

Bardzo dziękuje za Twoją odpowiedź. 
Miałam właśnie nadzieję, że tu u Was znajdę wsparcie bo w najbliższym otoczeniu nie mogę na nie liczyć…
Robiłam wiele różnych badań, glukozę tylko zwykłą. Nikt mnie nie pokierował na takie badanie, a sama nawet nie pomyślałabym żeby takie zrobić 😮 Postaram się jak najszybciej je zrobić może właśnie w tym jest problem?
Bo już nic innego nie przychodzi mi do głowy….

Odnośnik do komentarza

@Joan123 też tak pomyślałam że jeśli masz już za sobą jakaś diagnostykę, to może też problemem być stres i to że bardzo chcesz. 

Ja to rozumiem. Bo też jak bardzo chciałam drugie dziecko to nie wychodziło to z cyklu na cyklu nakręciłam się coraz bardziej. 

Aż w cyklu w którym zaszłam przestaliśmy się jakoś starać. Kochaliśmy się z mężem kiedy mieliśmy ochotę, bez kalendarz w ręku bez spiny że o muszek zajść w ciążę. Szczerze to już miałam że nie będę miała drugiego dziecka i było zaskoczenie jak w sobotę zrobiłam test ciążowy i wyszły dwie kreski. 

Czasem problemem też jest nasza głowa. Nie każe odpuścić bo badano zrobić warto, ale jeśli diagnostyka jest dobra a ciąży brak to czasem też może być stres.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny trzymajcie proszę kciuki, dzisiaj mam drugą wizytę u lekarza. Niby minęły tylko dwa tygodnie ale mi się ciągnęły w nieskończoność. Boję się czy nadal serduszko bije, czy coś się nie stało. Nie mogę odpędzić złych myśli 😞

 

Joan123 - ja po pierwszej stracie też się nakręciłam i bardzo długo zajęło mi zajście w drugą ciążę. Po drugiej stracie jak już mogliśmy się znowu starać uznałam że pierwsze dwa/trzy miesiące i tak się nie uda więc podeszłam kompletnie na luzie i udało się już w pierwszym miesiącu. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 19/12/2022 o 10:34 AM, Agnes90 napisał:

Dziewczyny trzymajcie proszę kciuki, dzisiaj mam drugą wizytę u lekarza. Niby minęły tylko dwa tygodnie ale mi się ciągnęły w nieskończoność. Boję się czy nadal serduszko bije, czy coś się nie stało. Nie mogę odpędzić złych myśli 😞

 

Joan123 - ja po pierwszej stracie też się nakręciłam i bardzo długo zajęło mi zajście w drugą ciążę. Po drugiej stracie jak już mogliśmy się znowu starać uznałam że pierwsze dwa/trzy miesiące i tak się nie uda więc podeszłam kompletnie na luzie i udało się już w pierwszym miesiącu. 

I jak badania? Mam nadzieję, że wszystko dobrze? 

Odnośnik do komentarza

Agnes super wieści 😄

Ja miałam dziś wizytę, chłopak ma już 500g, dziś dokładnie widziałam jak to powiedział lekarz, że " to Ziutek" 😉 

W styczniu krzywa cukrowa, nie cierpię tego badania, skacze mi to w buzi i mam problem utrzymać do końca. Zostały 4 miesiące,ale noce fatalne, żadna pozycja mi nie pasuje ani poduszki, mały leży poziomo i robi obroty, może dlatego bo w sumie na oba boki mi przeszkadza leżenie.

No i sikam co chwilę,od początku tak mam, a teraz to w nocy potrafię i co godzinę chodzić bo usnąć nie potrafię.

Edytowane przez Amizka87
Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, Agnes90 napisał:

Po wizycie wszystko ok, serce bije, teraz czekam na prenatalne za 3 tygodnie 🙂

Ale.. dopadło mnie dziś straszne choróbsko.. gorączka i gardło ścięły mnie z nóg. Macie jakieś sprawdzone sposoby na takie objawy? Narazie ratuje się mlekiem z miodem, syropem z lipy i paracetamolem 😕

Napar z imbiru - kilka plasterków zalać wrzątkiem i pić jak trochę ostygnie, ciepłe. Na gardło polecam tandum verde. 

 

Amizka87 ja też w ciąży bardzo źle spałam, nie umiałam sobie pozycji znaleźć, po nocy byłam jak połamana normalnie... 

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny.

Żyjecie po świętach?

@Amizka87 jak tam się czujesz, lepiej już z tym spaniem?

@Milciaczek a ty jak się miewasz? Jak Marcel? 

@KasiaFy jak sobie radzisz z trójką? I jak Gabrysia?

Moje bąble dobrze. Gabi pogodziła się z tym że ma brata, chociaż wspomina że chciałby jeszcze siostrę.

Ja też myślę że chciałbym jeszcze jedno dziecko, i tak sobie myślę żeby postarać się o Dorotkę lub Ignacego w 2024r😉 marzy mi się jeszcze jedna dziewczynka bo mam kilka takich ślicznych ubranek po Gabi. Nie mogłam ich oddać i tak sobie czekaj schowane głęboko w szafie 🤦 mimo iż po Michale daje ubranka kuzynce dla jej synka to kila sztuk takich moich ulubionych też ukryłam, bo jakbym miała drugiego chłopca miło będzie wspominać że Michał to kiedyś nosil.

Michał już chwyta zabawki, wiadomo na razie jeszcze nieporadnie ale już można się z nim fajnie pobawić. Ładnej leży już na brzuszku i trzyma główkę. Wydaje z siebie przeróżne dźwięki, no codziennie jest coraz fajniejszy.

IMG_20221226_181449.jpg

Odnośnik do komentarza

Fajniutki Twój Michaś.

Ja też bym  chciała mieć dwie córki ale już raczej nie zdążę i za duże ryzyko. Też właśnie nie mogę się z tymi ubrankami po córce pogodzić, że muszę posortować i coś z nimi zrobić.  Ja nie mam siostry i brakuje jednak takiej powierniczki w życiu. Szkoda, że się nie udała parka bliźniaków, byłoby idealnie.

Zaczęłam 6 miesiąc ale już synek mocno boksuje wieczorem i w nocy a dziś byłam tylko w dwóch sklepach i w sumie zasapana wróciłam, więc kondycja słaba u mnie, brzuch mam wrażenie o wiele szybciej rośnie a tu jeszcze 4 miesiące. Z zasypianiem mam problem nadal no i to częste sikanie nie pomaga, także raczej na poprawę nie liczę, jakoś brzuch mi już ciąży na bokach jak leżę też.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...