Skocz do zawartości
Forum

Ciąża zaraz po poronieniu 2


Gość Eve

Rekomendowane odpowiedzi

Ami super, że Malenstwo się rozwija, trzymam dalej kciuki 🥰

Jusia gratuluję!!!! Cudowna wiadomość!!!! Trzymam kciuki i pisz co u Was 😍

Ja byłam wczoraj na wizycie, Gabrysia waży ok 2,5kg, raczej będzie malutka w granicy 2800-3000g. Skończyłam już 37 tydzień więc teoretycznie jest donoszona. Szyjka robi się powoli miękka ale dalej jest utrzymana i długa więc nie mam co liczyć na szybki poród jak to powiedziała lekarka... W poniedziałek wieczorem przed spaniem miałam atak paniki.... Nie wiem dlaczego tak miałam, nawet ciężko to opisać. Cała się trzęsłam, nie mogłam się na niczym skupić, bolały mnie całe plecy, krzyż, mięśnie, brzuch miałam twardy jak skala, serce mi waliło okropnie.... Byłam przerażona, że zaczynam rodzić, bałam się tego bólu.... Mam dwa porody za sobą, oba zaczęte przez odejście wód płodowych. Pierwszy poród był bardzo ciężki, z oksydocyną. Wody odeszły mi o 2 w nocy a urodziłam po 22. Z drugim synkiem byłam w szpitalu gdzie badali mi wydajność łożyska i podczas tego badania pękł pęcherz płodowy i też zostałam już w szpitalu rodzić.... I nie szło to ekspresem. Teraz nie wiem jak się zacznie, czy będę wiedziała co się dzieje, boję się bólu bo jestem "na świeżo" ze wspomnieniami z zeszłorocznego porodu.... Panikuje do tego stopnia, że mąż powiedział żebym się zastanowiła nad cc. 

Odnośnik do komentarza

Hej, ja już po prenatalnych, dzidziuś 63 mm,jest 8 dni do przodu, usg wyszlo idealne,czekam na pappa i ryzyko preeklampsji bo mi zaleciła zrobić. Jak wyjdzie wyzsze ryzyko stanu przedrzucawkowego ( powiedziala ze mialam przy porodzie skoro bylo cisnienie 180) to procz acardu, który super ze juz biore to mam wtedy mieć dolozona heparynę. I mówi,zeby poprosic zamiast dopegytu skuteczniejszy lek Labetalol z Niemiec trzeba na recepte ściągac,porozmawiam o tym z ginem na wizycie. Płeć by mi mogła podać jakby płód mial powyżej 7 cm bo do 7 wszyscy wygladaja jak dziewczynki 

Odnośnik do komentarza

OMG Ami jak cudownie! 😍😍😍 oby tylko same dobre wieści do końca! 
U koleżanki ginekolog na prenatalnych określił bez problemu płeć, mimo że bobas nie miał 7 cm 😅 choć śmiał się, że u chomika byłoby łatwiej, a jest podobnej wielkości 😂😂

A czy sama masz jakieś przeczucia co do płci? ☺️ 
 

Kasik super, że nie będziesz miała wielkiego bobasa do urodzenia 😝 Gabi będzie taka akurat idealna 😁 

Co do strachu przed porodem, to ja się nie boję ani trochę, jednak ja tak naprawdę nie wiem jeszcze co mnie czeka 🙈🙈 Ty jak masz już swoje i to traumatyczne przeżycia, to zrozumiałe, że teraz się boisz. 
Trzymam jednak mocno za Ciebie kciuki, żeby ten poród okazał się łaskawszy i lżejszy niż poprzednie! 🤞♥️ 

Ja też jestem po wizycie u ginekologa 🙈 34 tc, a Młody waży już aż 2770 g 😳😳 Lekarz mówi, że albo będzie duży, albo wypcha się na świat szybciej. Szczególnie że mam problemy z ciśnieniem 😐

W każdym razie zmotywowało mnie to do zapakowania torby do szpitala i już zorganizowanie całej przestrzeni dla synka ☺️

Odnośnik do komentarza

Ja myślę,ze znowu dziewczynka,ale z córką wymiotowałam dzień i noc mimo że brałam mniej leków, a tu mnie całodniowo mdli okropnie ale jem często i nadal nie wymiotowałam, wiec mąż myśli ze syn. 

Córce powiedziałam rano to dwie godziny chodziła ze zdjęciem i je przytulała,mam też nagranie z usg to dwa razy chciała oglądać.

Co chwilę się pyta co i jak z brzuszkiem,jak się czuję i jest bardzo opiekuńcza. No i juz kilkanaście razy pytała kiedy będzie ten dzidziuś. Zasnęła teraz też ze zdjeciem. Bardzo sie cieszy i mówi ze kocha dzidziusia. Jest nastawiona ze to może być brat lub siostra.

 

Odnośnik do komentarza

Ami gratulacje, cunde wieści 😗

A ile lat ma twoja córka? 

U nas Gabi( 6 lat) też nie mogła się doczekać braciszka, a teraz czasem pyta czy nie możemy go oddać bo ją drażni jak ryczy i przez niego nie może się bawić z mamą. 

Jest coraz lepiej ale są dni że płaczemy wszyscy, Michał na brzuszek, Gabi że on płacze i nie możemy się pobawić, ja bo żal mi Gabi i Michała, także nasze dni to wzloty i upadki.

Odnośnik do komentarza

Martyna jaki piękny Michaś 😍😍

Powiem Wam dziewczyny, że ja też tak czuje, że mój Młody będzie najgłośniejszy na oddziale 😂😂 szczególnie po tych stresach co przeżyłam 🙈🙈 

Kasiu tak nastawiam się na poród naturalny. Chce spróbować swoich sił, CC się boję - za dużo możliwych dość ciężkich powikłań. Wiadomo jeśli będzie taka konieczność, żeby nie zaszkodzić mi czy Małemu, to przyjmę i CC. Jednak chciałbym naturalnie 😁 

Zobaczymy może być, że Mały wcześniej postanowi wyjść ☺️ Wolałabym urodzić w grudniu, jednak ja ma być wtedy ponad 4 kg, to niech wychodzi szybciej 😂😂😂

Odnośnik do komentarza

Słodki maluszek 😍

Mam wyniki pappy no i ryzyko downa mam 1:765 a juz mnie ta babka z prenatalnych chciała postraszyć ze szkoda juz gadać ale zamiast myśleć ze wg to dobrze bo ryzyko trzy razy nizsze niz do wieku wychodzi 1:256 na 35 lat co wiem ze juz wiek psuje statystyki,to zeby nifty robić bo moge miec niespodzianke przy porodzie.

Pomijając to,bo jeszcze sobie sprawdzilam i poszczegolne wolne beta hcg oraz pappa mam dobre no i usg tez wiec ewidentnie wiek zepsul wynik ze nie jest powyzej 1000 jako niskie ryzyko. No to z kolei to ryzyko przedrzucawkowego wyszlo mi 1:22 oraz ryzyko zahamowanie wewnątrzmacicznego wzrostu plodu przes 37 tyg. mam 1:106 o zalecenie acard 150 wiec juz od dzis zwiekszylam dawke a jeszcze za tydzień na wizycie o heparyne zapytam czy lekarz uwaza ze trzeba.

 

 

Odnośnik do komentarza

Ami jak ja uwielbiam takich lekarzy… po prostu masakra 😐 

Tak naprawdę nawet jak ryzyko byłoby 1:5000 to zawsze jest te ryzyko, że będzie się tym 1 przypadkiem. Więc jak po skorygowaniu w stosunku do wieku ryzyko tak zmalało, to uważam jej teksty za nie na miejscu. 
Może po prostu ma jakąś prowizję od badań NIFT? 

Druga sprawa jest taka, że wszystkie badania typu NIPT też są tylko statystyką i nigdy nie dadzą 100% pewności. Słyszałam o przypadkach, gdzie NIFTY wskazywały bardzo niskie ryzyko, a bobas rodził się chory 🤷‍♀️ Tak naprawdę pewność mogą dać tylko badania genetyczne inwazyjne 😐 

Niemniej ja wierzę, że wszystko u Ciebie jest w porządku. Jak na USG nie wyszły żadne nieprawidłowości i PAPP-a jest ok, to wydaje mi się, że nie ma się czym martwić ☺️

Ehh też cały czas łykam acard. Ale mojemu małemu to już nie grozi zatrzymanie wzrostu 😂 a mógłby trochę przyhamować 😝 

A coś mówili kochana o płci, czy na razie nic nie chcą mówić? ☺️

Odnośnik do komentarza

To chyba pielęgniarka dzwoniła, bo mówiła ze skonsultuje z lekarką co wdrożyć. Oczywiście, że tam mają nifty dlatego chciała mnie nastraszyć ale naprawdę kilka zdań powiedziała niemiłych a mi wystarczyło by,ok, że musi poinformować itp. 

Płeć była nieznana bo 63 mm więc narazie na dziewczynkę jak wszyscy na początku. Za tydzień w piątek mam wizytę ale nie wiem czy płeć mi powie bo mój lekarz nie ma takiego super usg. Za miesiąc mam kolejną to już myślę,ze się dowiem. Drugie prenatalne mam 7 grudnia to już będzie wiadomo na 100 procent.

Odnośnik do komentarza

Ja w obydwu ciążach płeć poznałam podczas USG 2 trymestru, tak moje dzieciaki ukrywały płeć. 

Moja koleżanka po USG pierwszego trymestru była pewna że będzie miała córeczkę o której bardzo marzyła. 

Ja jej mówiłam że to jeszcze nic pewnego, bo w 12tc o pomyłkę nie trudno. Kupiła ubranka dla córeczki a na USG 2 trymestru okazało się że chłopiec. Wiecie jak to przeżyła? Nie przyjmowała do wiadomości że będzie miał syna, zaliczyła nawet terapię bo nie mogła się z tym pogodzić. 

Także Ami dobrze że lekarz nawet nie sugerował płci, bo najgorzej się nastawić a potem jest żal.

Ja po dwóch poronieniach powtarzam że najważniejsze zdrowe dziecko, chociaż też zaliczyłam zawód, bo mimo że od początku czułam że będzie syn, chciałam dać Gabrysi siostrę, żeby były przyjaciółkami.

A teraz wiem że to było głupie. Mam dwoje zdrowych dzieci i za to dziękuję Bogu, a czy syn czy córka, nie ma znaczenia oboje kocham tak samo 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja się z Wami zgadzam w 100%, nie ważne jaka płeć, ważne aby dzieciątko było zdrowe ☺️ 
Pytam o płeć tak z czystej ciekawości, bo zawsze jest to fajne przeżycie 😁 

Ja Wam powiem, że mi lekarz na prenatalnych w 13 tc już sugerował, że mały gentelmen. Potwierdziło się to w 18 tc, bo zapytałam lekarza przed wynikiem amniopunkcji. Miałam po prostu obawę, że zbadają mój kariotyp, a nie dziecka (tak wiem to prawie niemożliwe) i chciałam wiedzieć czego się spodziewać, żeby sobie w razie córki nie wkręcać, że to nie DNA dziecka zbadali 🤦‍♀️ 
 

I powiem wam, że moja koleżanka też płeć usłyszała na prenatalnych w 13 tc, tu już lekarz dawał jej 99% pewności, że będzie chłopak i faktycznie jest chłopak ☺️

Odnośnik do komentarza

Milciaczek ja też zawsze pytam czy już przyszli rodzice znają płeć maluszka, ale jak ktoś mi mówi że w 12-13tc na 100% zna płeć dziecka to zawsze sobie myślę że to nie musi być 100% znam spor przypadków że maluszek zmienił płeć podczas USG 2 trymestru.

Ale znam też przypadki że lekarze dobrze wskazali. 

Ja ma swoim USG 1 trymestru nawet nie pytałam i prosiłam lekarza żeby nic nie mówił i nie sugerował.

Jeśli zdecydujemy się z mężem na kolejne dziecko płeć chcę poznać po porodzie chce mieć niespodziankę 😉

Odnośnik do komentarza

Martyna ja już teraz patrząc to wierzę jak ktoś mówi, że w 12-13 tc zna płeć na 100%, bo coraz częściej spotykam się z badaniami typu NIPT 😝 Jeśli jednak ktoś tylko po USG mi mówi, że na 100% zna płeć, to też biorę na to poprawkę 😁

U koleżanki się udało, a wiadomo w wielu przypadkach później wychodzą rozczarowania. 

My też z mężem nie chcieliśmy znać płci, jakoś nie wiem czemu ale nie korciło nas to 🙈 żeby nie amniopunkcja, to bym lekarza nie pytała i pewnie do dziś byśmy nie wiedzieli 😅

Odnośnik do komentarza

Milciaczek no pewnej jak ktoś robił nifty lub miał biopsję kosmówki lub amniopunkcję może być pewien płci dziecka 😉

U nas Michał na razie jest idealnym dzieckiem. 

Czasem da mi popalić wieczorem, bo dużo chce być przy cycu, ale ma tak tylko przed nocnym spaniem, w dzień i w nocy karmienie trwa około 20 minut i z głowy. 

Po 7 listopada mamy mieć pierwsze szczepienia zobaczymy jak to będzie. Z Gabi po szczepieniach nigdy nic się nie działo. 

Gabrysia jedynego dnia Michała kocham innego nienawidzi i wiem że tak będzie już całe życie. Od miłość do nienawidzić. 

A ja mam już dość siedzenia w domu. Chciałbym gdzieś pojechać, kogoś odwiedzić. Ale na razie nie chce ryzykować, sezon infekcji kwitnie więc wolę nie narażać małego na infekcję. 

Wystarczy że Gabi ma gila do pasa i modlę się żeby go nie zaraziła.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...