Skocz do zawartości
Forum

Spoliczkowałam synka :(


Gość najgorsza

Rekomendowane odpowiedzi

Gość najgorsza

Zrobiłam w sobotę coś strasznego. Spoliczkowałam synka ;( Obiecywałam sobie, że nigdy tego nie zrobię, a w sobotę pierwszy raz puściły mi nerwy 😞  Przeprosiłam go w niedzielę rano, ale czuję się okropnie, że to zrobiłam. Sprzątałam półkę z książkami i była pusta. I jak wyszłam na chwilę z pokoju, to synek się po krześle i komodzie wdrapał na tę półkę i usiadł na niej. A pod półką siedziała 3-letnia córeczka 😞 I się wystraszyłam jak wróciłam i to zobaczyłam, zdjęłam go z półki i uderzyłam w twarz ;( A przecież on ma 6 lat, waży ledwie 25 kg, czyli niewiele więcej niż zwykle będące tam książki. Według instrukcji do 30 kg wytrzyma taka półka. Więc nie było niebezpieczeństwa, że się zarwie. A zresztą nawet gdyby było, to nie usprawiedliwiałoby to bicia 😞  Jawiem z autopsji, jak złe jest policzkowanie dzieci i jakie to upokorzenie dostać w twarz od własnej matki 😞 Nie wiem jak mogłam to zrobić, byłam pewna że ja swoich dzieci tak nie skrzywdzę jak mnie krzywdziła moja mama. Synka przeprosiłam, przyznałam się do błędu. Normalnie się zachowuje od tej pory. Mojego chłopaka przy tym nie było, przyznałam mu się w poniedziałek. Mówi, że muszę to wziąć na klatę, opanować się i więcej tak nie robić. Chłopak jest spokojny i cierpliwy i tak też zareagował na tę wiadomość, ale bardzo mu jest przykro i na pewno go zawiodłam 😞 Czuję się strasznie, wyję od paru dni, wiem że zasłużyłam na to by się tak czuć. Zawiodłam i zraniłam najbliższe osoby 😞 Czuję się jak gówno, w sumie to nim jestem ;( Wyrodna matka ze mnie ;( Nie wiem, co mogę zrobić,żeby synek nie miał traumy :(((

Odnośnik do komentarza

Najważniejsze, że wiesz, że zrobiłaś źle i wyciągasz z tego wnioski. Synka przeprosiłaś i teraz jedynie możesz przy nim być, dużo rozmawiać, by też dać mu przykład, że dorośli nie są nieomylni, idealni i co się robi, gdy źle się postąpiło. Dzieci rozumieją więcej niż nam się wydaje. Bądź przy nim, Kochaj i całuj. A nie jesteś gownem, tylko mamą, człowiekiem, który popełnia błędy 😘 głowa do góry. 

Odnośnik do komentarza

Bo tak właśnie jest, jeżeli byłaś traktowana źle przez rodzica, to w chwilach gniewu, zmęczenia możesz źle traktować własne dzieci. To takie koło przemocy. Na spokojnie wiesz, że nie wolno, ale w momencie kiedy nerwy Ci puszczają robisz to co masz „wczytane” w system, czyli bijesz. Pewnie uderzysz jeszcze nie raz, potem będziesz przepraszała i czuła się potwornie itd. itp. Tak działa ludzka psychika. Dzieciństwo i schematy z dzieciństwa do przepracowania u psychoterapeuty. Szkoda życia, dzieci i siebie.

Odnośnik do komentarza
Gość najgorsza
18 godzin temu, Nattka napisał:

Najważniejsze, że wiesz, że zrobiłaś źle i wyciągasz z tego wnioski. Synka przeprosiłaś i teraz jedynie możesz przy nim być, dużo rozmawiać, by też dać mu przykład, że dorośli nie są nieomylni, idealni i co się robi, gdy źle się postąpiło. Dzieci rozumieją więcej niż nam się wydaje. Bądź przy nim, Kochaj i całuj. A nie jesteś gownem, tylko mamą, człowiekiem, który popełnia błędy 😘 głowa do góry. 

Dzięki... Staram się to naprawić, przytulam go dużo ostatnio, żeby mój dotyk kojarzył z miłością, a nie z bólem.

 

8 godzin temu, Gość Ana1 napisał:

Bo tak właśnie jest, jeżeli byłaś traktowana źle przez rodzica, to w chwilach gniewu, zmęczenia możesz źle traktować własne dzieci. To takie koło przemocy. Na spokojnie wiesz, że nie wolno, ale w momencie kiedy nerwy Ci puszczają robisz to co masz „wczytane” w system, czyli bijesz. Pewnie uderzysz jeszcze nie raz, potem będziesz przepraszała i czuła się potwornie itd. itp. Tak działa ludzka psychika. Dzieciństwo i schematy z dzieciństwa do przepracowania u psychoterapeuty. Szkoda życia, dzieci i siebie.

Nie od wczoraj mam dzieci, córka ma prawie 10 lat i wcześniej mi się to nie zdarzyło... Nie wiem co we mnie wstąpiło 😥

Odnośnik do komentarza

Jesteś wspaniałą mamą! I bardzo odważną - potrafisz przyznać się do błędu, choć mogłabyś np. wcale nie powiedzieć o tym nikomu. To jest najważniejsze. Twój synek nie będzie miał traumy po takim jednorazowym wydarzeniu, a wręcz przeciwnie - ma piękny przykład, że każdy czasami popełnia błąd i jak należy zachować się w tej sytuacji. Dajesz mu wspaniały wzór. Sama wyciągnęłaś wnioski i jestem pewna, że to już się nie powtórzy. To cenna lekcja dla całej rodziny i tylko tak traktuj to niemiłe wydarzenie.

Mama Michałka (3 l) i Mateusza (1 rok). Zwolenniczka rodzicielstwa bliskości i wielka fanka pieluch wielorazowych oraz Certyfikowana Doradczyni Pieluchowania Wielorazowego 😄

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...