Skocz do zawartości
Forum

Dziwne zachowanie męża


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.Założyłam tu konto poniekąd żeby móc się anonimowo wygadać... Jestem mężatką od 4.5 roku aktualnie po w 9 mc ( po kilku latach starań). Chciałam napisać o mojej relacji z mężem...a więc mój mąż jest praktycznie moją jedyną rodziną oprocz ojca z którym mam słaby kontakt,mieszkamy w mieszkaniu które zakupiłam ze spadku po mojej mamie.Z zawodu jestem nauczycielem wczesnoszkolnym (aktualnie na zwolnieniu lekarskim) a mąż projektantem instalacji elektrycznych (zarabia dwa razy tyle co ja). Po ok roku naszego małżeństwa nasza relacja stała się dziwna.Mąż trzyma cała kase twierdząc że wydawałabym ja lekką reka, nie mam dostepu do konta bankowego,hasła,karty nie wiem nawet ile na nim jest.Moja wypłata wpływa na jego konto.To on robi zakupy,wyznacza co jest potrzebne a co nie,dezyduje o wszelkich zakupach osbistych i do mieszkania.Ja nie mam prawa głosu.Jezeli czegoś potrzebuje musze poprosić jeżeli on uzna że jest mi to potrzebne kupuje mi bądz nie.Czesto musze sie wiele razy prosic.Od marca z powodu pandemii pracuje zdalnie (mamy dwa pokoje).On zajmuje duzy z aneksem kuchennym od 8 do ok 17 kiedy pracuje.W tych godzinach nie moge tam wchodzic i przeszkadzac ( chyba ze jedzenie).Czuje sie jak wiezien z jednej strony rozumiem ze musi sie skupic z drugiej chcialabym miec wolnosc,sprzatac chodzic po mieszkaniu zwlaszcza ze spodziewam sie dziecka i wlacza sie mi opcaj wicia gniazda.Kazdy sprzeciw męzowi wiaze sie z awantura.Od razu wyzywa mnie od kurew,brzydactw,idiotek.Dziś mnie opluł dwa razy.Wiele razy probowałam z nim rozmawiac zeby nie krzyczał bo ja slysze a w brzuszku jest dziecko,zeby nie zwracal sie do mnie w ten sposob bo ja tak do niego nie mowie.Jest tez uzalezniony od pornografii internetowej,wiele razy znalazlam w jego historii oferty towarzyskie ( twierdzi ze gdy sie klucilismy gdy nie bylam w ciazy je przegladal ale nie korzystal) .Po dzisiejszej kłutni (poprosilam o zwiniecie dywaniku w sypialni bo balam sie ze sie potkne w nocy) załamałam sie na dobre.Nie wiem co mam ze soba zrobic z kim porozmawiac...Może to moja wina...On ma dwa oblicza.Potrafi sam mi cos kupic ( slodycze w ciazy), zabeac do fryzjera itd.Mowi ze dzieki temu,że cieżko pracuje moge być objęta prywatną opieką ginekologa,mieć ładne rzeczy i ubranka dla dziecka...Dwa miesiace temu podczas badania u maluszka wykryto podejrzenie wady ukladu moczowego jestem z tego powodu rozbita i zrospaczona co go jeszcze bardziej zlosci,brakuje mi zwyklego przytulenia poglaskania i zrozumienia...zapewnienia ze znajdziemy wyjscie z sytuacji...w dodatku ciagle siedzenie w jednym pokoju mnie dobija...chcialabym swobodnie poruszac sie we wlasnym mieszkaniu,moc np sprzatac ukladac aby zajac czyms glowe...a nie moge...Może przesadzam? On twierdzi ze mam za dobrze? W dodatku te ciagle zwracanie mi uwagi ze cos robie zle,obrazanie...Boje sie ze po narodzinach dziecka z powodu pandemii zostanie w domu na dobre nie wyobrazam sobie co dalej...

Odnośnik do komentarza

Próbowałaś mu to wszystko powiedzieć? Ja bym uciekla od takiego frajera. Masz jakies przyjaciółki, znajome? Z kimś takim nie da się żyć, może warto go uświadomić że jeśli nie zmieni się - ciul z tym w udzielaniem pieniędzy ale co to ma być że Ci nie wolno chodzić po mieszkaniu albo że Cię opluł - jeśli nie zacznie panować nad emocjami, może warto mu powiedziec ze odchodzisz po narodzinach bejbika i ma się wyprowadzić bo dzwonisz na policję przy kolejnej jego próbie znęcania. Tak, to jest znęcanie. Dobrze, ze daje kasę ale Ty dziewczyno się nie pytaj: może przesadzam? Nie, nie przesadzasz, to też jego dziecko i święty obowiązek. Tobie się to należy. 

Odnośnik do komentarza

Monika898989, bardzo ci współczuję, bo zamiast cieszyć się najpiękniejszymi miesiącami ciąży, to jesteś w ciągłym stresie. To co dzieje się u ciebie w domu jest dla mnie niepojęte, mogę sobie tylko wyobrazić, że niestety tak bywa w wielu domach, kobiety są więźniami czterech ścian, gdzie facet jest samcem alfa i nie przyjmuje do wiadomości, że można mieć relacje partnerskie. To co mąż ci funduje to przemoc psychiczna i ekonomiczna. Pytanie co z tym zrobisz, na ile masz w sobie sił czy samozaparcia, by coś zmienić. Trzeba zacząć od rozmowy, poważnej rozmowy. Musisz znaleźć dobry moment w ciągu tygodnia, gdzie będziesz miała w sobie siłę i gotowość na rozmowę i zmiany. Wcześniej przemyśl sobie co byś chciała zmienić, czego oczekujesz itd. By o niczym nie zapomnieć, to spisuj to.
Na pewno nie możesz tego tak zostawić, bo  lepiej nie będzie. Masz atut w postaci mieszkania i własnego wynagrodzenia. Warto zacząć od założenia własnego konta, gdzie będzie wpływać twoja pensja. By znaleźć kompromis, możecie też założyć dodatkowe konto, gdzie każde z was może przelewać część pieniędzy i z tego konta róbcie zakupy, opłacajcie rachunki itd. Każde z was powinno mieć też „kieszonkowe” na własne wydatki.
Co do pornografii, to musicie sobie przegadać ten temat, możesz zaproponować mężowi, by założył blokady na te strony i wtedy będziesz wiedzieć, że on naprawdę chce zmian na lepsze.
Pokój męża do pracy zdalnej powinien się zmienić na ten drugi mniejszy, bo logiczne się wydaje, że skoro pracuje większość dnia, to lepiej żeby miał zaciszny pokój, gdzie ty nie będziesz przeszkadzać. Salon to pokój całodzienny i powinnaś móc  niego normalnie korzystać.
Powiedz mu, że jeśli jeszcze raz cię opluje, to potraktujesz to jak przemoc i zadzwonisz po policję.
Dużo rzeczy możesz zrobić, tylko czy chcesz, czy się nie boisz, czy masz w sobie siłę na taką rozmowę. Jeśli kochasz męża i chcecie być razem, to skorzystajcie z poradni dla małżeństw.
Możesz też zadzwonić pod nr telefonu zaufania, może tam lepiej ci odradzą co zrobić w takiej sytuacji.
Życzę ci powodzenia z rozmową i szczęśliwej końcówki ciąży.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza

No sobie średniego męża wybrałaś po prostu. Najlepiej by było iść na terapię dla par, jeżeli chcecie jeszcze oboje to jeszcze ratować. A jeżeli jest Ci źle to nie widzę innej opcji jak po prostu wynieść się z domu. Ewentualnie zostać i się na to godzić. Jeżeli nie dasz mu do zrozumienia, że dzieje się między Wami źle no to... nic się nie zmieni.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...