Skocz do zawartości
Forum

Sierpniowe mamy 2021


Gość luna87

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka dziewczyny Zuuu . Ja od początku jestem na zwolnienie ale to praca na produkcji.i w halasie wiec wszystkie w pracy uciekamy od razu na l4.. Dzisiaj miala 2 prenatalne na szczęście doktor mowil ze wszystko w porządku i chłopak rosnie. A co do łużeczka to 120 na 60 bo takie mi wejdzie .

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Karola

Hej, ja czuję kopniaczki już od 2 tygodni (czyli od 15 tygodnia, w pierwszej ciąży też tak szybko czułam). Dziś tatusiowi udało się poczuć pierwszy raz, bo zawsze jak go wołałam do Maleństwo przestawało się ruszać😃 Ja też na razie nic nie kupuję, 12  kwietnia mam badania prenatalne połówkowe i jak będę pewna płci to zaczynam szaleć. Na razie muszę sobie kupić poduszkę do spania, bo mi tak już niewygodnie... dopiero skończony 4 miesiąc, a brzuch mam ta duży, jak w 6 miesiącu w pierwszej ciąży. Do pracy jeszcze chodzę. Planuję w kwietniu przejść na zwolnienie, bo mi ciężko wytrzymać tyle na siedząco i brzuch mnie pobolewa jak za długo siedzę i wstanę. A jak Wasze przybieranie na wadze? Mi w końcu zaczęła rosnąć, na razie jestem kilogram na plusie

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry 🙂

Ja jestem coraz bliższa decyzji, żeby iść od kwietnia na zl. Praca przy komputerze i większość czasu zdalna z domu ale stresująca i zaczyna mi brakować sił. Praktycznie przez nawał pracy w większości czasu nawet nie myślę, że jestem w ciąży, a co dopiero mówić o wyprawce. A chciałabym się już na tym skupić. Od czwartku zaczynamy remont, fachowiec powiedział, że potrwa to gdzieś do 9 kwietnia więc trzymajcie kciuki żeby udało się sprawnie bo nie mogę się doczekać kiedy zacznę urządzać pokój dla dzieci i zacząć coś skupować dla maluszka. W kwietniu jeszcze muszę ogarnąć przyjęcie urodzinowe córeczki.

Od kilku dni budzę się wcześnie rano z okropnym, strasznym bólem kręgosłupa 😞😭 nie wiem co z tym mogę zrobić, żeby go złagodzić. Czy któraś z Was tak ma?

Odnośnik do komentarza
Gość Zaczarowana

Martuśka 

Z tym bólem kręgosłupa to chętnie i ja się dowiem jakieś metody łagodzące ból. Jak tylko coś próbie w domu, dzisiaj np myłam okna to ledwo mogę się wyprostować. Mi jedynie pomaga odpoczynek i jak mąż mnie wymasuje. A najbardzi j boli mnie dolną część pleców. Mówiłam o tym mojemu ginekologowi i mówi że jak coś to masaż albo nospa, bo żadnych maści ani plastrów na bóle kręgosłupa stosować nie można w ciąży, bo mogą spowodować wadę serca u dziecka. Ja mam olejek na rozstępy i tym mnie mąż masuje.

Ja od stycznia jestem na L4. Pracuje w sklepie ze sprzętem AGD RTV i nie dawałam rady pracować po 9 godzin dziennie, praktycznie na stojąco a do tego na początku bolał mnie brzuch i lekarz przepisał mi luteinę i kazał dużo odpoczywać. Za długo starałam się o ta ciążę 1,5 roku, żeby przez pracę ja stracić. Zresztą u nas w firmie jest tak że jak kobieta jest w ciąży to dla firmy najlepiej żeby poszła na L4. 

Mnie zaraz po świętach czeka przeprowadzka do nowego domu. Jak ? Nie wiem 😂 muszę przed świętami jeszcze w tamtym domu posprzątac, okna umyć, żebym mogła tylko przewieź swoje rzeczy i je poukładać. 

Karola

Od początku ciąży - 1 kg. Wizytę mam 6 kwietnia to zobaczę czy coś z wagą ruszyłam. Bo już oczywiście naczytalam się że jak kobieta w ok 20 TC nic nie przybrała na wadze, to dziecko może urodzić się z niską wagą urodzeniową. Tak źle i tak niedobrze. 

Po niedzieli muszę ogarnąć krzywa cukrowa, morfologię i mocz. 

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Karola

Mnie bolą plecy, ale to właśnie od siedzenia w pracy. Muszę zacząć spacerować... Styczeń i luty przeleżałam po pracy, bo źle się czułam, a teraz jestem za bardzo zmęczona, żeby jeszcze wychodzić. Wizytę u ginekologa mam 1 kwietnia, zobaczę co mi powie. Od maseczki też mi jest niedobrze, albo mdli albo czuję, jakbym miała zemdleć. Dziś pytałam lekarza rodzinnego o zaświadczenie o zwolnieniu, ale powiedział, że wszelkie sprawy związane z ciążą są w gestii ginekologa, a ten do którego chodzę jest dziwny

Odnośnik do komentarza

Ja też jeszcze pracuje i nie wiem ile dam radę, myślę, że do końca kwietnia jakoś dociągnę, choć od siedzenia brzuch mnie boli, o kręgosłupie to nawet nie wspominam, bo dokucza mi strasznie od pierwszego trymestru. Ćwiczenia trochę pomagają, ale już mi coraz ciężej je wykonywać. Do tego koncentracja na poziomie -10 ;). Pracę mam przy komputerze, ale mocno wymagająca, tak że zdarza się i po 14h jak terminy gonią, oczywiście teraz unikam nadgodzin ile mogę, pracuje też z domu, więc mogę w razie potrzeby położyć się na chwilę i odpocząć. To moja pierwsza, więc nawet nie wiem co mam lekarzowi powiedzieć, a on sam nie pyta w sumie, gdzie pracuje i czy dalej mogę, a ja mu nic nie mówię.

Waga na razie +1, choć startowałam z wysokiej, więc nie muszę dużo przytyć 😉

Odnośnik do komentarza

Od początku ciąży przybrałam 7.5 kg. A jest 21 tydzień. Niby pani doktor powiedziała że wszystko w normie.

Po niedzieli wybieram sie na krzywa cukrowa ale kupie sobje o smaku cytryny ponoc lepiej wchodzi i oczywiście morfologia i mocz standardowo. A te maseczki to faktycznie gorzej znosze noszenie ich niz przed ciażą wiec unikam wyjazdow jak mogę

Odnośnik do komentarza
Gość Zaczarowana
3 godziny temu, Gość Sylwia napisał:

Od początku ciąży przybrałam 7.5 kg. A jest 21 tydzień. Niby pani doktor powiedziała że wszystko w normie.

Po niedzieli wybieram sie na krzywa cukrowa ale kupie sobje o smaku cytryny ponoc lepiej wchodzi i oczywiście morfologia i mocz standardowo. A te maseczki to faktycznie gorzej znosze noszenie ich niz przed ciażą wiec unikam wyjazdow jak mogę

Też kupiłam sobie tą cytrynowa, lekarz mi polecił oraz panie w laboratorium i mam butelkę wody ze sobą wziąć w razie wu do popicia. 

Co do maseczek to masakra, nie raz w sklepie muszę uchylić, żeby złapać głębszy oddech. 

Ostatnio zauważylam, że mam kołatanie serca. Jest mi słabo i muszę się położyć. A jak mierzyłam sobie ciśnienie to niby w normie a tętno miałam 102 i to nie po jakimś tam wysiłku. Musze zapytać giną czy to normalne. 

Odnośnik do komentarza

Martuśka, współczuję pobytu w szpitalu i choroby. Dobrze że już wyszłyście na prostą, to był jakiś wirus bo u mnie syn też chorował a kilka dni później mąż, mogę na szczęście oszczędziło. U znajomych w Bydgoszczy też cała rodzina miała to samo. 

Ja też pracuję, chociaż byłam już 2 razy na krótkich tygodniowych l4. Teraz w marcu byłam na 2 tyg bo jakoś potrzebowałam i psychicznie i fizycznie, są dni że brzuch i kręgosłup tak bolą że co chwila muszę się położyć. W pracy wysiedzę jakoś ale zdycham w domu i zamiast poświęcić czas synowi to nie mam na to zwyczajnie siły, dlatego chyba już w kwietniu idę na l4, mam w nosie. Poza tym to nie te lata co w pierwszej ciąży i już czuję że nie będę tak sprawna. 

 

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Gość Alima napisał:

Martuśka, współczuję pobytu w szpitalu i choroby. Dobrze że już wyszłyście na prostą, to był jakiś wirus bo u mnie syn też chorował a kilka dni później mąż, mogę na szczęście oszczędziło. U znajomych w Bydgoszczy też cała rodzina miała to samo. 

Ja też pracuję, chociaż byłam już 2 razy na krótkich tygodniowych l4. Teraz w marcu byłam na 2 tyg bo jakoś potrzebowałam i psychicznie i fizycznie, są dni że brzuch i kręgosłup tak bolą że co chwila muszę się położyć. W pracy wysiedzę jakoś ale zdycham w domu i zamiast poświęcić czas synowi to nie mam na to zwyczajnie siły, dlatego chyba już w kwietniu idę na l4, mam w nosie. Poza tym to nie te lata co w pierwszej ciąży i już czuję że nie będę tak sprawna. 

 

Alima mam dokladnie tam samo jak Ty. Tez ju od kwietnia chce isc zeby odpoczac bo boje sie o dzidziusia. I miec troche więcej czasu dla córeczki. Dzis opróżnialismy mieszkanie na remont i przeniesilismy sie do moich rodzicow. Troche podzwigalam, jestem cala obolała. Nie mial kto pomoc. Mam nadziene ze z dzidziusiem ok. Jutro musze odpoczac. Jeszcze te informacje ze swiata i kraju o koronawirusie dobijają psychicznie. Akurat teraz musielismy sie przeniesc do rodziców i koljena obawa zeby ich nie zarazic. No bo mąż codziennie do pracy. Eh... 

Odnośnik do komentarza

Hej co do łóżeczka to my mamy 120x60 o wielkie dziecko ( ma rok ale jest jak średni 2 latek) myśle ze mu spokojnie jeszcze nawet tak z 2 lata starczy, tez kiedyś pytałam na swojej pierwszej ciążowej grupie o łóżeczka to w sumie odp była taka ze - jak masz miejsce bierz większe a jak nie to mniejsze i tak przyjdzie moment ze trzeba będzie wymienić.   Ja mam za małe mieszkanko na większe ;/ a muszę wcisnąć dwa i ciagle myśle jak to zrobić ... w ogóle trochę śmie śmieje ze nasza sypialnia to będzie „ sypialnia sypialnia” bo wymieniliśmy sobie łóżko w 1 ciąży. Na takie gigant żeby z dzieckiem spać, wystawiliśmy łóżeczko, i teraz kombinuje jak wstawić kolejne😂😂
 

Współczuję przeżyć w szpitalu.  Ja stosunkowo jestem świeża w temacie „ dzieciowym” ale tak patrzę ze co i rusz moje koleżanki z dziećmi lądują w szpitalach - najczęściej jelitowki ... lub niestety gorsze niewyjaśnione choroby. Wiec tak czekam kiedy tfu tfu my wylądujemy... 

 Co do krzywej cukrowej  to ja polecam cytrynowa glukozę  ale jak macie możliwość to zamawiacie takie rzeź neta o smaku Coli!  Ja źle wspominam krzywą bo na 1 zemdlałam a na drugiej wyszło ze mam cukrzyce wiec proszę zostańcie gdzieś na widoku i pijcie ją powoli... bo ja za pierwszym razem za szybko wypiłam i chyba przez to  zemdlałam wcale nie jest taka zła  w smaku jak straszą. 
 

Co do zl to ja jestem obecnie jesCze na urlopie wypoczynkowym do początku maja ... a potem nie wracam do pracy tylko już pójdę na ZL. W pierwszej ciąży poszłam po 4 miesiącu i trochę żałuje ze tak późno. Całą ciąże chodziłam zestresowana, rozkojarzona, było mi bardzo źle fizycznie i się stresowałam ze mnie szef zabije jak się dowie. Teraz chyba trochę o mnie zapomnieli ... wiec tez się pewnie zdziwią ze w ciąży... u nas to długi temat i dosyć niewdzięczny, mam nadzieje ze nie będę miała takich przebojów jak w pierwszej ciąży ( tak w skrócie to moja firma to trochę taka firma krzak - żona szefa jest od kadr i nie bardzo sobie radzi i z każdym zwolnieniem miałam problemy bo nie umiała tego zgłosić do zusu i musiałam ją pilnować).   Ja bym dziewczyny na waszym miejscu szła jak już tylko źle się poczujecie. Albo poszła na urlop tygodniowy i zobaczyła czy przejdzie ból i jak lubię swoją prace to jeszcze trochę popracowała.

co do ginekologów dziwnych to trzeba im poprostu przyjść i powiedzieć ze bardzo się źle czujecie chocidzie zygacie boli was, ciągnie, macie stresująca prace i ze chcecie już na zwolnienie- nie dajecie rady i już. 

 

co do bólu kręgosłupa to ja jestem ekspertem ha ha i polecam ćwiczenia na YT z Moniką cywinska „mama fit” zdrowy kręgosłup.  I polecam codziennie po 1 h ... naprawdę pomaga,  niestety chodzi o to żeby robić to codziennie. Jak ja zaniedbań 2 dni to 3 nie mogę się ruszyć - a tak nie jest źle.  Szczególnie te bóle w dolnym odcinku - dużo rozciągania, skłony, koci grzbiet ( ale tylko ten do góry) ręka z nogą naprzemiennie i pozycja trochę jak na modlącego się mahometanina najbardziej pomaga.  W tamtej ciąży ni z tego ni z owego  przez 2 tygodnie nie mogłam wstać z bólu pleców - i nic nie było w stanie mi pomoc... pomogły tylko ćwiczenia po ok 9 dniach robienia ich 3 razy dziennie po godzinie ... generalnie leżałam tylko w łóżku i wyłam z bólu, płakałam na podłodze jak robiłam ćwiczenia i znowu wchodzilam Do łóżka i tak mijał mi dzień. Niewiele piłam żeby nie musieć iść siusiu bo to tez bolało. Okropny ból nikomu nie polecam. Troszkę mi został niestety po porodzie aż do dziś wiec muszę ćwiczyć non stop ... choć wcale nie chce ale to naprawdę działa. Chodziłam tez na basen... ale on akurat nie zauważyłam żeby mi pomógł ( choć go lubię bo on jest bardziej na górne odcinki a mnie bolało przy lędźwiach i krzyżu). Byłam tez na tejpach u fizjo- polecam ale to jednak nie likwiduje problemu - trzeba ćwiczyć i tyle 😕 . 
 

ja przytyłam 3 kg od początku ciąży  ale  tez startuje z za dużej jak na mnie wagi wiec najchętniej nic bym nie przytyła.  

Jak tam samopoczucie dziewczyny i humorki ? Ja dziś tak sobie- ostatnie dni były świetne ale jakoś i smutno ze perspektywa nowego większego domu czy mieszkania tak się oddaliła ... mega zazdroszczę przeprowadzek! Bardzo chciałabym wyprowadzić się do leśnej głuszy ...
 

a9c06389af.png 

Mama Tadeusza 29.01.2020 |Aniołek październik 2018 9tc

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość Zuuu napisał:

To kolejne pytanie 🙂 planujecie robić usg 3D/4D? Macie jakieś wcześniejsze doświadczenia z takim usg? Warto? Jaki jest orientacyjny koszt? Widziałam ceny ok 300zł, ale jeszcze nie szukałam za dokładnie 

Ja chyba jestem rozpieszczona pod tym kątem bo właściwie, każde usg na wizycie mam 3/4d - chociaż taki „ chwilowy podgląd”. (Ale tez i drogie te wizyty!) Tak samo było w poprzedniej ciąży - poprostu lekarze którzy mnie prowadzili mają taki sprzęt i są wychodzi na to specjalistami wiec to nie jest u mnie takie wow. Szczerze to ja może jestem dziwna ale wole to tradycyjne. Dla mnie na tym 3/4 d to  dziecko wyglada ochydnie jak jakiś potwór,  a tak  ładny kręgowiec. Warto myśle sobie jedno takie zrobić i to połówkowe to chyba najlepszy czas - jest szansa na ładne ujęcia - ja wspominam to faktycznie moje dziecko jest podobne do tego co widziałam na usg ale zupełnie nie Potrafiłam sobie jakoś tego wyobrazić jak to oglądałam w pierwszej ciąży ...  dużo kobiet faktycznie się tym emocjonuje i są mega zadowolone i nagrywają,  z tamtej ciąży  w sumie tez mam nagrane bo dawali płytki do każdego prenatalnego. Ale jakoś mnie to nie ruszało - pamietam ze dla Wielu kobiet było to mega ważne. 

a9c06389af.png 

Mama Tadeusza 29.01.2020 |Aniołek październik 2018 9tc

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. 

Przycupne tu do was, tak od polowy ciazy. 

U mnie termin na 19 sierpnia aktualnie 19+4 ma byc córeczka :) ciesze sie bo w domu synek 2,5 roku btw urodzony 21 sierpnia 2018r. 

Czekam na polowkowe badania 9 kwietnia i nie moge sie doczekac :) 

W tej ciaży dopadla mnie cukrzyca... Musze brac insuline do 2 kolacji i na noc wiec 3 ukłucia co wieczór... Nie jest to mile ale czego sie nie robi dla dobra dziecka. Przez diete cukrzycowa mamy na minusie 7kg. Aktualnie waga stoi w miejscu... 

widzialam, ze wiele mam czeka na 2 dziecko jak tym razem przechodzicie ciaze? 

Mi trudniej idzie i gorzej sie czuje niz poprzednio. 

pozdrawiam :) 

Odnośnik do komentarza
Gość Zaczarowana
15 godzin temu, Gość Olka napisał:

Hej dziewczyny. 

Przycupne tu do was, tak od polowy ciazy. 

U mnie termin na 19 sierpnia aktualnie 19+4 ma byc córeczka 🙂 ciesze sie bo w domu synek 2,5 roku btw urodzony 21 sierpnia 2018r. 

Czekam na polowkowe badania 9 kwietnia i nie moge sie doczekac 🙂

W tej ciaży dopadla mnie cukrzyca... Musze brac insuline do 2 kolacji i na noc wiec 3 ukłucia co wieczór... Nie jest to mile ale czego sie nie robi dla dobra dziecka. Przez diete cukrzycowa mamy na minusie 7kg. Aktualnie waga stoi w miejscu... 

widzialam, ze wiele mam czeka na 2 dziecko jak tym razem przechodzicie ciaze? 

Mi trudniej idzie i gorzej sie czuje niz poprzednio. 

pozdrawiam 🙂

Ola 

Witaj 

Widzę, że mamy dzieci urodzone tego samego dnia u mnie syn również 21 sierpień ale 2016 rok😊 teraz termin na 10 sierpnia. I też drugi syn. 

Co do ciąży to też druga znoszę gorzej. Częściej boli mnie brzuch, plecy, nie mam siły, szybko się mecze. Cukrzycy jeszcze nie robiłam, muszę ogarnąć w tym tygodniu, bo wizytę mam 6 kwietnia. 

Wasze dzieci też tak kopia. Nie pamiętam czy mój pierworodny też tak kopał ale teraz jest szok tak się wierci to dziecię że jak tylko próbuje odpocząć to on zaczyna imprezę w brzuchu 😂

Kasia

Muszę wypróbować te ćwiczenia, bo kręgosłup coraz bardziej mi dokucza. 

Co do przeprowadzki to powiem Ci że im bliżej tym bardziej mi się nie chce. Myślę że jeszcze 3 tygodnie i będziemy na swoim. Teraz myje okna i firanki wieszam. Ale przeprowadzka w 5 miesiącu ciąży to kiepski pomysł chyba,że ma kto pomoc. U mnie jedynie mąż pomoże firanki powiesi, posprząta. 

Odnośnik do komentarza

Ja po wizycie. 

Okazało się że moje łożysko jest przodujące 😢 dlatego trzymajcie kciuki żeby się przesunęło ku górze. Dostałam zwolnienie, zalecenie oszczędnego trybu życia, bez dźwigania, bez wysiłku, bez seksu. 

Uważajcie na siebie

Odnośnik do komentarza

Jestem już po połówkowych i już wiem, że czekam na dziewczynkę 😄 

Wszystkie parametry w normie. Łożysko na przedniej ścianie (nie przodujące, to co innego) dlatego czuję ruchy dosyć słabo, ale to nic złego.  

Zastanawiamy się teraz nad imieniem i nic nam nie pasuje 🤣

Odnośnik do komentarza

Oj z tymi imionami to jest male zamieszanie nie wiadomo jakie wybrać po pierwszym prenatalnym miala być dziewczynka dla niej nie było problemu maz powiedział ze nikola a mi bardzo się spodobało a po 2 prenatalnym okazało się że jest chłopak i do tej pory nie możemy sie zdecydowac. Na imię

 

Odnośnik do komentarza
Gość Zaczarowana

Alima

Trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku. Dużo odpoczywaj 

Hart

Super, że po wizycie same dobre wieści.

Co do imienia u nas miał być Aleksander mi i mężowi bardzo się podoba. Ale nasz syn ma inne zdanie i on chce Miłosza. Miłosz podobał mi się jak wybierałam imię dla starszego syna ale ostatecznie zostało wybrane imię Adam. A teraz chyba zostanie Miłosz. 

Wczoraj robiłam krzywa cukrowa i kurcze cukier mam za wysoki. Pewnie ginekolog skieruje mnie do diabetologa. Na czczo mam 127 po godzinie 183 a po 2 h 112. Jedynie ostatni pomiar jest w normie. A jak czytałam to wszędzie piszą, że jak chociaż jeden wynik jest powyżej normy mowa jest już o cukrzycy ciążowej. Poczekam do 6 kwietnia zobaczymy co lekarz powie.

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 2/4/2021 o 5:04 AM, Gość Zaczarowana napisał:

Alima

Trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku. Dużo odpoczywaj 

Hart

Super, że po wizycie same dobre wieści.

Co do imienia u nas miał być Aleksander mi i mężowi bardzo się podoba. Ale nasz syn ma inne zdanie i on chce Miłosza. Miłosz podobał mi się jak wybierałam imię dla starszego syna ale ostatecznie zostało wybrane imię Adam. A teraz chyba zostanie Miłosz. 

Wczoraj robiłam krzywa cukrowa i kurcze cukier mam za wysoki. Pewnie ginekolog skieruje mnie do diabetologa. Na czczo mam 127 po godzinie 183 a po 2 h 112. Jedynie ostatni pomiar jest w normie. A jak czytałam to wszędzie piszą, że jak chociaż jeden wynik jest powyżej normy mowa jest już o cukrzycy ciążowej. Poczekam do 6 kwietnia zobaczymy co lekarz powie.

 

Dokladnie tak Zaczarowana. Ja na początku ciazy juz na drugiej wizycie moj wynik na czczo byl za wysoki, odrazu dostalam skierowanie na krzywą i znow wyszlo na czczo za wysoko choc po glukozie bylo ok stwierdzono cukrzyce ciążową. Ale na szczęście udaje mi sie dieta utrzymać cukry w normie. 

Miłosz to bardzo ladne imie, tez mi sie podoba. Moja 6latka chce jedna braciszka Karola.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość Martyna napisał:

Mam pytanko dla dziewczyn pracujących jeszcze. Jak powiedziałyscie szefowi o ciąży? Mam tą rozmowę przez sobą i trochę się boję:( koleżanki w pracy bardzo źle wspominają tą rozmowę.

Ja powiedzialam szefowi zaraz jak lekarz potwierdził ciąże. Wydawalo mi się tak najuczciwiej, żeby poinformować wczesniej, żeby miał też czas znaleźć kogoś na moje miejsce. Nie pracuje sama w dziale ale pracy mamy tyle, że ktoś musi być jak ja pojde na zl i macierzyński. Nie bałam sie bo 6 lat temu tez ok zareagowal na moja ciaze mimo ze pracowalam wtedy u niego tylko kilka miesięcy. A tym razem pogratulowal i zapytał tylko ile jeszcze dam rade popracować, odpowiedzialam, że ciężko w takim stanie przewidzieć. 

A ja już właśnie postanowiłam po świętach przejsc na zl, za dużo jest pracy, ciągle siedzenie przed komputerem pogarsza stan mojego kregoslupa, przez to ze jestem ciagle zajęta praca zapominam o piciu wody i mierzeniu cukrów itd. Czuje ze juz powinnam zadbac bardziej o siebie i maleństwo. 

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Karola

Ja też powiedziałam w pracy od razu po wizycie stwierdzającej ciążę i przedłożyłam zaświadczenie. Nie bałam powiedzieć, ponieważ już od 2-3 lat mówiłam, że planuję drugie dziecko. 

U mnie zbliża się już 20 tydzień, mam ogromny brzuch i ciężko mi się siedzi. Ginekolog, do którego chodzę stwierdził, że to jeszcze nie czas na zwolnienie, chociaż mówiłam, że bolą mnie plecy, brzuch i robi mi się czasem słabo od maseczki. Na kolejną wizytę idę do innego lekarza. Zaczynam też spać po pracy, wcześniej jak minęły wymioty to czułam się ok, ale teraz już mi za ciężko. Cukier też czasami ominę, ale dobrze, że mogę mierzyć 4 razy a nie 7. 

Fajnie, że znacie już płeć. Ja na ostatniej wizycie nie miałam usg, ale za tydzień idę na badania połówkowe i nie mogę się już doczekać:)

Odnośnik do komentarza
Gość Studentka

Dzień dobry, 

wiem, że mój post jest całkowicie nie w temacie i z góry za to przepraszam. Jestem studentką studiów magisterskich na kierunku położnictwo na Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy i robię badania do pracy magisterskiej pt. „Ocena wiedzy kobiet ciężarnych na temat badań przesiewowych u noworodków pod kątem wrodzonych chorób metabolicznych”. Niestety trwająca pandemia spowodowała, że nie mogę przeprowadzić badań wśród przyszłych mam w szpitalach czy przychodniach, dlatego zwracam się właśnie w tym miejscu z prośbą do Pań. Jeśli zechciałyby Panie poświęcić 5 minut swojego czasu na uzupełnienie ankiety będę ogromnie wdzięczna. Badanie jest całkowicie anonimowe, nie wymaga podania imienia i nazwiska lub innych danych, które mogą Panie w jakiś sposób zidentyfikować. Nadesłane odpowiedzi zostaną wykorzystane tylko i wyłącznie w mojej pracy magisterskiej. W każdym momencie będą mogły Panie zrezygnować z wypełniania ankiety poprzez zamknięcie strony.

Z góry dziękuję za każdy wypełniony kwestionariusz.

Link do badania:

https://docs.google.com/forms/d/1Iwe4Y9x2vOi-F3Gfi_IOOqmF3Lwdsyfr6OvTa19szto/viewform?edit_requested=true

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...