Zostawienie dziecka u tesciowek

[Gość Weronika]

Witam, pisze bo chce się wygadać. Mam 10 miesięcznego synka. Od początku stał się on miłością moich teściów. I tu zaczął się problem. Moja teściowa to dobra kobieta, uczynna i miła. Jednak odkąd urodził się mały zaczęła mnie irytować. Odnoszę wrażenie ze z racji tego ze została babcia chciałaby mieć równe „prawa” do dziecka co ja. Np. Gdy nie widzi wnuka przez kilka dni już dopytuje się kiedy go zobaczy bo tęskni. Czuje jakbym musiała jej pokazać małego w nagrodę niezależnie od tego jakie mieliśmy plany z mężem.  Mówi niby żartami żebym go zostawiła jej na miesiąc albo ze mi go zabierze. Takie żarty ale mnie one wcale nie bawią- po co tak gadać? Gdy karmialam piersią prawie mi głowa na cycka nie weszła nie odstępowała mnie na krok. Jednak najbardziej wkurza mnie fakt ze gdy jestem u niej z małym ona wyrwa mi go wrecz z rak. Chce mi Go karmić usypiać ( mówi ze będzie z nim spać) itd itd. Wszyscy wokół mówią ciesz się ze masz taka teściowa. A ja doceniam ja jako osobę ale jednocześnie mam ciarki na mysl o tym ze miałabym zostawić u niej małego. Po prostu dla mnie ona kocha go aż za bardzo nie wiem jak to wytłumaczyć. Boje się ze mąż kiedyś powie ze mamusia chce wiec dajmy jej się nacieszyć. Bo ja nie chce!