Skocz do zawartości
Forum

Majowe mamy 2021


Gość Gabi2991

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczyny 🙂 witam się i ja 🙂 zagladalam tu na samym początku jak było raptem kilka odpowiedzi, ale nie chciałam zbyt szybko pisać tak żeby nie zapeszac 🙂 no a potem czas mijał bo mamy na pokładzie roczna córeczkę 🙂 tym razem ma być chłopiec, termin z om mam na 11.05 🙂

Ta ciąża to dla nas duża niespodzianka, bo na pierwszą czekaliśmy prawie 3 lata a tu niecałe 3 miesiące body kiedy mi okres wrócił i taka niespodzianka ❤️

Generalnie nie mam tyle czasu ile w pierwszej ciąży, mała jest absorbujaca 🙂

Trzymajcie się zdrowo 🙂

Odnośnik do komentarza

Generalnie ta ciąża jest inna pod wieloma względami. Czuje się lepiej (na szczęście), bo wtedy początki były naprawdę ciężkie. Mdłości praktycznie ustały. Zachcianki na inne rzeczy niż wtedy i m.in. dlatego obstawiałam chłopca tym razem 😉 generalnie jestem szczęśliwa i przerażona jak my ogarniemy dzieci z półtoraroczną różnica wieku 😉 ale plus jest taki, że pierwsze dziecko niejako przetarło szlaki. Człowiek więcej wie, wiadono jakich błędów nie popełniać, na co zwracać uwagę itp. generalnie teraz  nawet nie mam czasu żeby się na tej ciąży skupić 😉

Odnośnik do komentarza

Mnie chyba zaczęło powoli przerażać jak poradzimy sobie z takim Maluchem żeby nie zrobić krzywdy, ale koleżanki mówią, że to po prostu się wie 😅 Super, że teraz lepiej się czujesz, a jak jesteś zajęta Malutką to na pewno nie ma czasu na zbędne zamartwianie się ☺

Odnośnik do komentarza

Coś w tym jest 🙂 my generalnie radziliśmy sobie sami w opiece nad mała, jedynie na początku teściowa przyjeżdżała pomóc nam ją kąpać 😄

Generalnie u nas od samego początku był okrutny płacz. Jeszcze w szpitalu. Z czasem było coraz gorzej. Dookoła same "mądre" rady typu: masz mało pokarmu, za słaby pokarm, daj mm, nie jedz tego, tamtego... Rady od lekarza, położnej, teściowej, szwagierki... Ja byłam zielona, nie wiedziałam co i jak. Tyle mam podawało butelkę, więc nie wiedziałam czy uda mi się karmić (karmię dobrej pory 😉 ). Stosowałam się dobrych głupich rad jedzeniowych i trwało to jakieś 2,5 miesiąca aż w końcu wylądowałam u CDL. Wbrew temu co wszystkie "autorytety" mówiły, to nie była kwestia mojego (złego/słabego) mleka, złej diety czy nawet kołki. Po prostu niedojrzały układ pokarmowy to raz a dwa konsekwencje po doustnej szczepionce na rotawirus, która wyczyściła jej układ pokarmowy z bakterii... Drugiej dawki już nie dostała, kolejnego dziecka szczepić nie będę. CDL dała nam odpowiednie leki, probiotyki i po kilku tygodniach wyszliśmy z tego. A pediatra czy położna kazały (że tak powiem) na pałę odstawić nabial, cytrusy, pomidory, bo to na pewno od tęgo co jem... Dopiero po czasie trafiłam na wiele mądrych stron o forów internetowych wspierających kp. Już nie będę taka głupia, będę wierzyć w siebie i swoje cycki, bo gdyby nasze mleko faktycznie było takie słabe, to gatunek ludzki by nie przetrwał 🙂 to jedno z doświadczen, które wykorzystam przy drugim dziecku by nie popełnić tych samych błędów 🙂

Intuicja matki też jest wazna. Tak naprawdę gdyby nie wizyta u CDL to za chwilę mała dostalaby druga dawkę szczepionki i kto wie ile trwalyby te bóle brzuszka i nieustanny płacz... 

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny 🙂 

Melduję się z 15go tygodnia ciąży, termin na 18 maja. Robiliśmy test genetyczny Sanco, więc wiem, że to zdrowa dziewczynka 😉 Mam już córkę, która ma 15 miesięcy, więc będzie mała różnica wieku. Młoda chodzi do żłobka, a ja walczę z Mdłościami od samego początku 😞 schudłam 8 kilo od początku, wymiotuje co kilka dni. Już się nie mogę doczekać aż minie. 
W każdym razie będę tu zaglądać 🙂 Zdrówka!

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:)

To mój pierwszy wpis tutaj:) mam termin na 6 maj. To moja pierwsza ciąża :)) będzie chłopczyk ♥️

mam do Was pytanie, bo przyznam że ciężko jest mi to poukładać w głowie i chciałam poznać opinie innych przyszłych mam.

jak radzicie sobie w takim zwykłym codziennym zyciu z obecną sytuacja covidową? Spotykacie się z przyjaciółmi, nie ograniczacie kontaktów?

Ja jestem niestety na zwolnieniu. Z osoby super aktywnej zawodowo, towarzysko nagle dostałam nakaz leżenia w domu z powodu krwawień w 11 tygodniu.

teraz jest wszystko ok. Z Heniem wszystko dobrze, ja tylko mam nadciśnienie ciążowe i duże ryzyko stanu przedrzucawkowego po 20 tygodniu. I widzę jak ciąża ma ogromny wpływ na organizm. To nie jest ten sam organizm. Nadciśnienie przy 54kg, nie mam siły na dłuższy spacer a przed ciążą biegałam półmaratony. I boje się tej infekcji... i że nie będę mogła przez nią zrobić badań a muszę kontrolować się często na tą rzucawke.

no i siedzimy w domu... Mąż pracuje zdalnie. Ja siedzę jak warzywko:) i kontakt tylko z rodzicami którzy b uważają.czasem spacer z koleżanką (w masce z filtrem). I zastanawiam się jak to będzie do maja...

jak jest u Was?

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Emka napisał:

Hej dziewczyny:)

To mój pierwszy wpis tutaj:) mam termin na 6 maj. To moja pierwsza ciąża :)) będzie chłopczyk ♥️

mam do Was pytanie, bo przyznam że ciężko jest mi to poukładać w głowie i chciałam poznać opinie innych przyszłych mam.

jak radzicie sobie w takim zwykłym codziennym zyciu z obecną sytuacja covidową? Spotykacie się z przyjaciółmi, nie ograniczacie kontaktów?

Ja jestem niestety na zwolnieniu. Z osoby super aktywnej zawodowo, towarzysko nagle dostałam nakaz leżenia w domu z powodu krwawień w 11 tygodniu.

teraz jest wszystko ok. Z Heniem wszystko dobrze, ja tylko mam nadciśnienie ciążowe i duże ryzyko stanu przedrzucawkowego po 20 tygodniu. I widzę jak ciąża ma ogromny wpływ na organizm. To nie jest ten sam organizm. Nadciśnienie przy 54kg, nie mam siły na dłuższy spacer a przed ciążą biegałam półmaratony. I boje się tej infekcji... i że nie będę mogła przez nią zrobić badań a muszę kontrolować się często na tą rzucawke.

no i siedzimy w domu... Mąż pracuje zdalnie. Ja siedzę jak warzywko:) i kontakt tylko z rodzicami którzy b uważają.czasem spacer z koleżanką (w masce z filtrem). I zastanawiam się jak to będzie do maja...

jak jest u Was?

Hej Emka, u mnie trochę inna sytuacja, jestem na kwarantannie i liczę dni, żeby wyjść do ludzi, pójść na spacer, do sklepu 😄 mąż miał pozytywny wynik, nie wiem co ze mną - czy się nie zaraziłam, czy przeszłam bezobjawowo. Rozumiem twój strach, tez się bałam koronawirusa, a okazało się, ze mąż zaraził się w pracy. Mimo mojej uwagi w pracy, podczas codziennych czynności, starania, aby się nie spotykać w większym gronie, i tak nas dopadło. 
Również jestem ciekawa jak to wszystko będzie wyglądało do maja... zwłaszcza sytuacja w szpitalach. 😣

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Emka napisał:

Hej dziewczyny:)

To mój pierwszy wpis tutaj:) mam termin na 6 maj. To moja pierwsza ciąża :)) będzie chłopczyk ♥️

mam do Was pytanie, bo przyznam że ciężko jest mi to poukładać w głowie i chciałam poznać opinie innych przyszłych mam.

jak radzicie sobie w takim zwykłym codziennym zyciu z obecną sytuacja covidową? Spotykacie się z przyjaciółmi, nie ograniczacie kontaktów?

Ja jestem niestety na zwolnieniu. Z osoby super aktywnej zawodowo, towarzysko nagle dostałam nakaz leżenia w domu z powodu krwawień w 11 tygodniu.

teraz jest wszystko ok. Z Heniem wszystko dobrze, ja tylko mam nadciśnienie ciążowe i duże ryzyko stanu przedrzucawkowego po 20 tygodniu. I widzę jak ciąża ma ogromny wpływ na organizm. To nie jest ten sam organizm. Nadciśnienie przy 54kg, nie mam siły na dłuższy spacer a przed ciążą biegałam półmaratony. I boje się tej infekcji... i że nie będę mogła przez nią zrobić badań a muszę kontrolować się często na tą rzucawke.

no i siedzimy w domu... Mąż pracuje zdalnie. Ja siedzę jak warzywko:) i kontakt tylko z rodzicami którzy b uważają.czasem spacer z koleżanką (w masce z filtrem). I zastanawiam się jak to będzie do maja...

jak jest u Was?

Hej Emka, u mnie trochę inna sytuacja, jestem na kwarantannie i liczę dni, żeby wyjść do ludzi, pójść na spacer, do sklepu 😄 mąż miał pozytywny wynik, nie wiem co ze mną - czy się nie zaraziłam, czy przeszłam bezobjawowo. Rozumiem twój strach, tez się bałam koronawirusa, a okazało się, ze mąż zaraził się w pracy. Mimo mojej uwagi w pracy, podczas codziennych czynności, starania, aby się nie spotykać w większym gronie, i tak nas dopadło. 
Również jestem ciekawa jak to wszystko będzie wyglądało do maja... zwłaszcza sytuacja w szpitalach. 😣

Odnośnik do komentarza
W dniu 21/11/2020 o 9:43 PM, bławatek 1 napisał:

 

Ja w ogóle nie spotykam się że znajomymi... Wszystkie moje przyjaciółki pracują w szpitalu na covidach jestem pielęgniarka. Mój mąż chodzi do pracy normalnie mam nadzieję że nie kłamie i uważa. Mieszkam z rodzicami 60 plus oni też aby do sklepu z nikim się nie spotykają. Mam już dość tego wszytkiego tęsknię za normalnością.. 

Pozdrawiam Was kochane 

Odnośnik do komentarza
W dniu 21/11/2020 o 9:43 PM, bławatek 1 napisał:

 

Ja w ogóle nie spotykam się że znajomymi... Wszystkie moje przyjaciółki pracują w szpitalu na covidach jestem pielęgniarka. Mój mąż chodzi do pracy normalnie mam nadzieję że nie kłamie i uważa. Mieszkam z rodzicami 60 plus oni też aby do sklepu z nikim się nie spotykają. Mam już dość tego wszytkiego tęsknię za normalnością.. 

Pozdrawiam Was kochane 

Odnośnik do komentarza

Ana u mnie to samo (prawie). Ja jestem stomatologiem i większość znajomych to dentyści. Rozumiem Cię doskonale:) zanim poszłam na zwolnienie 2 razy miałam telefon od kogoś z gabinetu że okazał się być chory i robiłam testy. Na szczęście negatywne ale to był mega stres... Jedynym plusem tej beznadziejnej sytuacji jest to że mogę się widzieć z rodzicami;) bo od marca do pazdziernika, gdy pracowałam to ani razu się z nimi nie widziałam

Nikola trzymam kciuki żeby mąż przeszedł łagodnie i żeby Ciebie nie dopadło. Pozdrawiam Cię bardzo bardzo 🙂

 

 

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny

Jestem obecnie w 13t 2d, termin z OM mamy na 30 maja🙂. Samopoczucie dokładnie tak jak u was czyli mdłości i wilczy apetyt bo tylko jedzenie łagodzi mdłości...

W zeszłym tygodniu miałam badania prenatalne i USG wyszło super, bardzo dobre wszystkie parametry, przezierność, kość nosowa i wszystkie markery poprawne, niestety po doliczeniu wyników wolnej bety w teście PAPP-A ryzyko na t21 bardzo mi wzrosło 1:77. Czytałam bławatek że u ciebie jest podobna sytuacja. Dziś byłam na pobraniu krwi na SANCO. Strasznie się stresuję. 

Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, Gość Martilu napisał:

Hej dziewczyny

Jestem obecnie w 13t 2d, termin z OM mamy na 30 maja🙂. Samopoczucie dokładnie tak jak u was czyli mdłości i wilczy apetyt bo tylko jedzenie łagodzi mdłości...

W zeszłym tygodniu miałam badania prenatalne i USG wyszło super, bardzo dobre wszystkie parametry, przezierność, kość nosowa i wszystkie markery poprawne, niestety po doliczeniu wyników wolnej bety w teście PAPP-A ryzyko na t21 bardzo mi wzrosło 1:77. Czytałam bławatek że u ciebie jest podobna sytuacja. Dziś byłam na pobraniu krwi na SANCO. Strasznie się stresuję. 

Nie masz się co stresować bo wynik Sanco potwierdzi ci zdrowego dzidziusia, zobaczysz. Także szkoda zdrowia na stres? To ty pisałaś na Nifty, Sanco reaktywacja? To pewnie twoja pierwsza ciąża skoro jeszcze wierzysz w Pappe. Głowa do góry 😉

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj48a6mhm6ihv.png

f2w3dqk3nl76hjw3.png

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Beata napisał:

Dziewczyny, które są już mamusiami- kiedy czułyście pierwsze ruchy? Jak można je odczuwać? 

Ja w poprzedniej ciąży w 18tc czułam łaskotanie w brzuchu, ale lekarz powiedział mi że jeszcze za wcześnie żeby coś czuć (ja i tak jestem przekonana że to było to 😄) potem czułam ruchy od 20tc. Ale to sprawa indywidualna i każdy inaczej

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj48a6mhm6ihv.png

f2w3dqk3nl76hjw3.png

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, bławatek 1 napisał:

Nie masz się co stresować bo wynik Sanco potwierdzi ci zdrowego dzidziusia, zobaczysz. Także szkoda zdrowia na stres? To ty pisałaś na Nifty, Sanco reaktywacja? To pewnie twoja pierwsza ciąża skoro jeszcze wierzysz w Pappe. Głowa do góry 😉

Tak, pisałam też na tamtym wątku. To moja 3 ciąża, mamy już córkę 11 lat ale wtedy nawet przez myśl mi nie przeszło żeby PAPP-A robić, w tym roku poronienie w lipcu. Mam 37 lat i lekarz zdecydował że robimy test podwójny, gdybym wiedziała że to taka statystyka w życiu bym nie robiła🙄. Pocieszam się USG i waszymi wcześniejszymi historiami, na SANCO będę czekać do 7 dni roboczych. 

Odnośnik do komentarza
Gość calineczka27

to ja się jeszcze raz może dołączę... zazdroszczę Wam - mnie niestety nie stać na senco. Chciałabym, ale nie mam jak. Nie poradzę na szybko zorganizować tej kwoty i muszę po prostu czekać... pozostaje mi mieć nadzieję. W poprzedniej ciąży miałam amniopunkcję, w tej nie będę się kłuć. Co ma być to będzie, jeśli będzie t21 - trudno. Będziemy kochać 🙂 myślę, że takie dzieciaczki uczą miłości i tolerancji i mogą wydobyć z nas to co najlepsze... pozdrawiam Was, dużo zdrówka.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, dołączam i ja😊 15 tc, termin wg om 14.05., pierwsza ciąża. Lekko nie jest, przez pierwsze trzy miesiące mdłości całodziennie. Teraz też się pojawiają ale już rzadziej, czasem wymioty, ogólny brak siły i brak apetytu. Bierzecie jakieś witaminy? 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...