Skocz do zawartości
Forum

Majowe mamy 2021


Gość Gabi2991

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, ja ciut niepewna po wizycie w piatek. Wyszlo, ze albo cos jest nie w porzadku, ale zle wyliczenia. Juz to raz przechodzilam i wowczas skonczylo sie narodzinami mojego obecnie 3latka. Teraz tez chce wierzyc ze tak jest, sytuacja taka, ze wg wyliczen OM jestem w 7t4d a serduszka bicia brak, zarodek za maly, bardziej jak na 6t ale z kolei (i tu cos nowego dla mnie) cialko zotke duze... ;/////

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość Marvv napisał:

Dziewczyny, ja obecnie 8t3d, serduszko biję:) lekarza mam na nfz, dobry specjalista w moim mieście. Co do objawów- brak. Towarzyszy mi tylko bol plecow, jakby kosc ogonowa.. nie da sie leżeć ani stac 😞

Cześć. Marvv A miałaś ból piersi? U mnie były na początku potem ustąpił. Lekarz mówi że tak może być. Pobolewa mnie podbrzusze  tak jak na miesiączka. U mnie 5t5d. W usg na ten czas widoczny pecherzyk z całkiem żółtym.  Lekarz mówi że zarodek jest ale mikro mikro. Czy tak może być? Kolejna wizyta w 7t1d. Mam nadzieję że usłyszę serducho.  Mam barwy na to czekanie.  Betę robilam 4x . Przyrosty były. Ostatni wynik na 8 dzień pi  spidziewanej @ 2848.

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Gość Ola29 napisał:

Cześć. Marvv A miałaś ból piersi? U mnie były na początku potem ustąpił. Lekarz mówi że tak może być. Pobolewa mnie podbrzusze  tak jak na miesiączka. U mnie 5t5d. W usg na ten czas widoczny pecherzyk z całkiem żółtym.  Lekarz mówi że zarodek jest ale mikro mikro. Czy tak może być? Kolejna wizyta w 7t1d. Mam nadzieję że usłyszę serducho.  Mam barwy na to czekanie.  Betę robilam 4x . Przyrosty były. Ostatni wynik na 8 dzień pi  spidziewanej @ 2848.

Jeśli przyrosty są w normie to będzie dobrze. U mnie w 5+2 też był pęcherzyk z ciałkiem żółtym. Tydzień później 6+2 był już zarodek z serduszkiem. Serduszka niech nie włącza lekarz na głos, nie jest to wskazane bo jest ryzykowne dla dziecka. 

Odnośnik do komentarza

Hej kochane jestem w 6tc

W kwietniu miałem poronienie chybione. Strasznie to przeżyłam. W dniu 30 urodziny zrobiłal test i dostałam najlepszy prezent urodzinowy. 

Boje się powtórki. Ciągle się martwię. Bola mnie piersi i nie bola. Boli mnie brzuch. Mam mdłości. Leze i wyje. Mam nadzieję że jednak wszystko jest ok.w piątek miałam usg niby wszystko ok. Ale myśli nie dają żyć normalnie. 

Jutro ide robić bete. W sobotę 3 paź mam usg. 

Muszę badania rb co 2 3 dni bo świruje. Bioee luteine 2 razy 200 lg i duphadton 3 razy 1. 

3m się kochane uda nam się. 

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystkim! Mam nadzieję że i ja do was dołączę. U mnie 8t+2d. W czwartek byłam na wizycie. U mnie sytuacja jeszcze inna... Na tą chwilę zarodki są 2! Ale jeden nie rozwija się prawidłowo więc lekarz mówił że najprawdopodobniej się wchłonie i zostanie jeden. To moja 3 ciąża. Pierwszą poroniłam w 7tc 3 lata temu. Z drugiej mam cudowny Synka (ma 13 miesięcy). Oby teraz też było już wszystko dobrze... U mnie ból brzucha był tak 5-6tc. Teraz jest mi często nie dobrze i ogólnie senna jestem. Jeśli chodzi o lekarza to chodzę prywatnie do tego który prowadził drugą ciążę. Fakt, to duże koszty (u mojego lekarza 250zl wizyta z USG) ale jest świetnym specjalistą i mam do niego zaufanie. A wizyty co miesiąc. Pozdrawiam bo i życzę wszystkim powodzenia

https://www.suwaczki.com/tickers/ex2bj48a6mhm6ihv.png

f2w3dqk3nl76hjw3.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, ja juz po wizycie 😉

Kamień z serca,bo fiksowałam już nieco. Wychodzi 6 tydzień i delikatnie kształtowało się serce (coś tam delikatnie pikało)

Z powodu jednego poronienia przepisał mi luteine i kolejna wizyta za 2 tygodnie żeby zobaczyć czy dobrze się rozwija.

Z objawów nie mam teraz praktycznie nic. Piersi przestały mnie boleć. Brzuch to czuję może śednio raz na 3/4dni. Jedynie jak jem, to po chwili czuję, że trochę rośnie mi to jedzenie w żołądku, ale poza tym to nie czuję, że jestem w ciąży.

Odnośnik do komentarza
48 minut temu, Gość Natalia napisał:

Cześć dziewczyny, ja juz po wizycie 😉

Kamień z serca,bo fiksowałam już nieco. Wychodzi 6 tydzień i delikatnie kształtowało się serce (coś tam delikatnie pikało)

Z powodu jednego poronienia przepisał mi luteine i kolejna wizyta za 2 tygodnie żeby zobaczyć czy dobrze się rozwija.

Z objawów nie mam teraz praktycznie nic. Piersi przestały mnie boleć. Brzuch to czuję może śednio raz na 3/4dni. Jedynie jak jem, to po chwili czuję, że trochę rośnie mi to jedzenie w żołądku, ale poza tym to nie czuję, że jestem w ciąży.

Cieszę się 💕 

Każda ciąża jest inna. 

U mnie ból piersi mdłości. 

Też jestem po poronieniu w kwietniu i też biorę luteine i Duphaston bo spadal mi progesteron. Dziś robiłam bete i jest prawidłowy przyrost. Mimo to w środę robię kolejne badania plus progesteron.

Wierzę że będzie dobrze 💕 pozdrawiam 

 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny czy wam to tez tak leci okropnie jak mi? Czuje sie jakbym wieki chodzila w ciąży :) bole plecow przeszły, dalej to szczescie ze nic mi nie ma, zero złego samopoczucia. Wlasnie jestem na etapie szukania lekarza do badan prenatalnych ponieważ jutro mija 10tydz.  A wy jak sie czujecie??

Odnośnik do komentarza

U mnie 7t 3d. Też mam wrażenie, że jakoś to wolno leci 🙂
Za tydzień mam wizyte u ginekologa. Zbadałam już glukoze, ths i toxo. Na razie wszystko ok 🙂 Poza tym to piersi juz w ogole mnie nie bolą. Niechęć do jedzenia trochę mineła, bo ostatni tydzień to cokolwiek zjadłam, to koncówkę już męczyłam, bo kręciło mi się w żołądku.
Dzisiaj np po śniadaniu żołądek wirował, ale obiad zjadłam już z ochotą...
No i najchętniej bym się położyła i tak leżała. O 21 już jestem gotowa do spania.

Odnośnik do komentarza
W dniu 27/9/2020 o 11:10 AM, Gość KasiaF napisał:

Jeśli przyrosty są w normie to będzie dobrze. U mnie w 5+2 też był pęcherzyk z ciałkiem żółtym. Tydzień później 6+2 był już zarodek z serduszkiem. Serduszka niech nie włącza lekarz na głos, nie jest to wskazane bo jest ryzykowne dla dziecka. 

Potwierdzam, na usg w 8 tygodniu również chciałam posłuchać serduszka dziecka (bo już biło )ale lekarz poinformował mnie ze jest to ryzykowne na maluszka i będę mogła posłuchać na kolejnym usg. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 27/9/2020 o 11:28 AM, Gość Ana napisał:

Hej kochane jestem w 6tc

W kwietniu miałem poronienie chybione. Strasznie to przeżyłam. W dniu 30 urodziny zrobiłal test i dostałam najlepszy prezent urodzinowy. 

Boje się powtórki. Ciągle się martwię. Bola mnie piersi i nie bola. Boli mnie brzuch. Mam mdłości. Leze i wyje. Mam nadzieję że jednak wszystko jest ok.w piątek miałam usg niby wszystko ok. Ale myśli nie dają żyć normalnie. 

Jutro ide robić bete. W sobotę 3 paź mam usg. 

Muszę badania rb co 2 3 dni bo świruje. Bioee luteine 2 razy 200 lg i duphadton 3 razy 1. 

3m się kochane uda nam się. 

Wszystko będzie dobrze!:) Razem z moim maluszkiem trzymamy za Was kciuki!

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mam pytanie trochę z innej beczki:/ Czy w ciąży można jeść ser z pasteryzowanego mleka koziego? W internecie czytam, że nie można jeść serów kozich z niepasteryzowanego mleka(tak samo jak innych produktów z mleka niepasteryzowanego) Nie mogę znaleść żadnej wartościowej informacji na tem sera koziego pasteryzowanego. Może któraś z Was posiada wiedzę na ten temat? Nie wiem czemu ale akurat teraz posmakował mi ten ser 😕

Odnośnik do komentarza
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Dziewczyny mam pytanie trochę z innej beczki:/ Czy w ciąży można jeść ser z pasteryzowanego mleka koziego? W internecie czytam, że nie można jeść serów kozich z niepasteryzowanego mleka(tak samo jak innych produktów z mleka niepasteryzowanego) Nie mogę znaleść żadnej wartościowej informacji na tem sera koziego pasteryzowanego. Może któraś z Was posiada wiedzę na ten temat? Nie wiem czemu ale akurat teraz posmakował mi ten ser 😕

Te pleśniowe sery... Jeden z większych problemów ciężarnych. Możecie je jeść, jeżeli są z mleka pasteryzowanego. Zobaczcie skład i okże się, że 99% serów dostępnych w Polsce jest z mleka pasteryzowanego. Pamiętajcie jednak, że nie powinnyście w ciąży jeść innych produktów z mleka, które nie przeszły obróbki cieplnej, czyli np. zsiadłego mleka. I tak jak sery pleśniowe są słynne, to już o mleku zsiadłym nikt nie pomyśli...

 

Takie coś znalazłam. 

 

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny 🙂 U mnie również maj, aktualnie 10 tydzień 🙂 Jestem już po ciąży pozamacicznej w lutym i teraz strasznie panikuje... Często śni mi się, że krwawie i powtarza się scenariusz z wtedy. Ogólnie to mam mdłości, wymioty przynajmniej raz dziennie, piersi bolą raz mniej raz bardziej, sutki są większe i ciemniejsze i ogólnie piersi są większe. Doszedł ból głowy i straszne zmiany nastroju, płakać mogę z byle powodu, aż momentami mam siebie dość 😉 Niepokoi mnie trochę podbrzusze, czasami czuję "coś" po środku, czasami raz po lewej raz po prawej stronie w pachwinie nie za mocny ból, ciągle biegam siku i wczoraj doszło takie uczucie rozpierania w pochwie, jakby rosła szyjka macicy (nie wiem jak to dokładnie określić). Wizytę mam we wtorek, ale boję się przez te sny, że coś jest nie tak 😞 W 7 tygodniu widziałam bijące serduszko 🙂 Jak to jest u Was? Proszę o pomoc, bo chyba oszaleje 😕

Odnośnik do komentarza
30 minut temu, Gość Beata napisał:

Cześć Dziewczyny 🙂 U mnie również maj, aktualnie 10 tydzień 🙂 Jestem już po ciąży pozamacicznej w lutym i teraz strasznie panikuje... Często śni mi się, że krwawie i powtarza się scenariusz z wtedy. Ogólnie to mam mdłości, wymioty przynajmniej raz dziennie, piersi bolą raz mniej raz bardziej, sutki są większe i ciemniejsze i ogólnie piersi są większe. Doszedł ból głowy i straszne zmiany nastroju, płakać mogę z byle powodu, aż momentami mam siebie dość 😉 Niepokoi mnie trochę podbrzusze, czasami czuję "coś" po środku, czasami raz po lewej raz po prawej stronie w pachwinie nie za mocny ból, ciągle biegam siku i wczoraj doszło takie uczucie rozpierania w pochwie, jakby rosła szyjka macicy (nie wiem jak to dokładnie określić). Wizytę mam we wtorek, ale boję się przez te sny, że coś jest nie tak 😞 W 7 tygodniu widziałam bijące serduszko 🙂 Jak to jest u Was? Proszę o pomoc, bo chyba oszaleje 😕

Hej Beatko cieszę się ze jestes z nami. Nie martw się kochana na zapas. Wiem latwo się mowi. Poroniłam w kwietniu 2020 r w 9 tyg. Mialam łyżeczkowanie. Teraz jestem w 8 tygodniu tez jestem pelna obaw.  Dla spokoju robie sobie badania progesteronu bo u m z tym był problem. Mdli mnie czasami piersi lekko bola tak samo brzuch. Mi pomaga modlitwa. Wsparcie meza i przyjaciół. 

Musimy byc silne i tym razem nam sie uda zobaczysz 💕

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Ana :* Wiem też, że trochę panikuje, a wahania nastroju wcale w tym nie pomagają :/ Ale wiem też, że w 10 tygodniu dziecko odczuwa nasz nastrój dlatego staram się nie panikowac :) Mój Mój mąż bardziej rozumie wszystkie objawy fizyczne i psychiczne i za każdym razem tłumaczy mi jak dziecku, że tak to wszystko mogę czuć :) Wiele moich koleżanek ma poronienie za sobą i to jest straszne jak często to się przytrafia :( Trzeba być dobrej myśli i wzajemnie się wspierać :) 

Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, Gość Beata napisał:

Cześć Dziewczyny 🙂 U mnie również maj, aktualnie 10 tydzień 🙂 Jestem już po ciąży pozamacicznej w lutym i teraz strasznie panikuje... Często śni mi się, że krwawie i powtarza się scenariusz z wtedy. Ogólnie to mam mdłości, wymioty przynajmniej raz dziennie, piersi bolą raz mniej raz bardziej, sutki są większe i ciemniejsze i ogólnie piersi są większe. Doszedł ból głowy i straszne zmiany nastroju, płakać mogę z byle powodu, aż momentami mam siebie dość 😉 Niepokoi mnie trochę podbrzusze, czasami czuję "coś" po środku, czasami raz po lewej raz po prawej stronie w pachwinie nie za mocny ból, ciągle biegam siku i wczoraj doszło takie uczucie rozpierania w pochwie, jakby rosła szyjka macicy (nie wiem jak to dokładnie określić). Wizytę mam we wtorek, ale boję się przez te sny, że coś jest nie tak 😞 W 7 tygodniu widziałam bijące serduszko 🙂 Jak to jest u Was? Proszę o pomoc, bo chyba oszaleje 😕

Cześć, jedynie co Ci mogę powiedzieć  to to, że Cię rozumiem. Dziewczyny juz tu poniekąd znają moją historię. Poronienie ponad 2 lata temu, wcześniej chemioterapia. Ponad rok starania i w końcu (jak już mielismy umówioną wizytę w klinice bezpłodności) udało się. Jestem teraz w 9 tygodniu i też strasznie panikuję. Tzn bardziej nie wierzę, że to wszystko się dzieje. Wcześniej zakładałam, że poinofrmuję wszystkich o ciąży po 12tygodniu, jak już ryzyko poronienia będzie znikome, ale tak teraz myśle, że nadal  będę się bała obwieścić wszystkim  i się cieszyć.

Jak poroniłam dowiedziałam się ,że średnio co druga kobieta przechodzi przynajmniej raz poronienie w swoim życiu. Wiele nawet nie jest tego świadomych. Teraz jakoś czuję, że jest inaczej. Wmawiam sobie, że przecież nie mogę być taka wadliwa, że znowu pójdzie coś nie tak.

Kilka razy czułam takie kłucie coś w okolicy pachwin i trochę wyżej, ale nie wiem czy to jest to samo co u Ciebie. W każdym razie niedawno słyszałam, że taki ból oznacza, że macica się powiększa. Więc jest ok 🙂

Odnośnik do komentarza

Natalia, to takie dziwne uczucie. Chce się cieszyć, ale mam obawy, ale mimo wszystko czuję w środku, że jest dobrze. Jakiś taki narzucony z góry spokój mimo tych dziwnych myśli i snów. Musi być w końcu dobrze! Swoje już przeszliśmy... Jutro wizyta, mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku :) A jak u Ciebie samopoczucie? Mam nadzieje, że będzie u Ciebie coraz więcej spokojnych dni :) 

Odnośnik do komentarza

U mnie w porządku. Dzisiaj miałam wizytę. :) 9 tydzień, serducho bije. Doktor powiedział, że tylko się cieszyć, że mam tak mało objawów ciąży.

Kombinujemy teraz tylko z mężem, bo chodzę prywatnie do lekarza. Dostałam kolejną serię badan do wykonania i ceny nas zaraz wykończą. A to dopiero początek. Gdybym miała jakiegoś dobrego lekarza na nfz to bym od razu szła, ale z tym u nas ciężko... 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...