Skocz do zawartości
Forum

Proszę o pomoc. Proszę


Gość Wiola52

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pewien nietypowy problem z moim synem. Mam 52 lata mieszkam z dorosłym 26 letnim synem. Marek od jakiegoś czasu zaczął pic duże ilości alkoholu. Nieraz musiałam go prowadzić z osiedla albo po schodach do windy i do domu. Był na odwyku ale po 3 miesiącach pije jeszcze bardziej. Jak jest na kacu jest agresywny roztrzęsiony a jak wypity Kochany synek. Wyrzucałam go z domu ale jeszcze gorzej było bo pił z bezdomnymi i spał gdzie popadło. Jak mam mu pomóc? Czy jest jakiś sposób aby nie pił?

Odnośnik do komentarza

Prawda jest taka, że Ty za niego nic nie zrobisz. Musi chcieć podjąć leczenie, chyba że zmusi go do tego sąd. Możesz namawiać go na podjęcie leczenia. Możesz zgłaszać na policję kiedy będzie agresywny. Możesz też wyprowadzić go z domu na stałe. Wiem, że to najgorsze rozwiązanie z punktu widzenia matki, ale wygląda na to, że Twój syn pije tak, czy inaczej, a w domu ma do tego po prostu bardziej komfortowe warunki. 

Odnośnik do komentarza

Własnie w domu nie pije bo nie pozwalam on już przychodzi pijany leczenie nic nie dało policja to ręce rozłożyła zawsze mi mówią że na dziś go zamkną ale i tak wróci jutro jak wytrzeźwieje a do więzienia na ile go zamknie sąd najwięcej na rok a i tak wróci do domu do mnie i tak z rana wychodzi wieczorem jak już ciemno wraca. On ma 26 lat piję od roku odkąd ojciec jego umarł. Miał warunek kiedyś że pijanego go nie w puszcze do domu to znów go zabierali i same wezwania do zapłaty dzielnicowy co tydzień chodził aż rozłożyli ręce powiedzieli że albo się zachla albo coś po pijanemu zrobi ze zamkną na lata albo odnajdzie inna drogę zmieni się ale to trwa rok, pije aż się nie przewróci czy nie zaśnie nieraz mówiłam ja sama czy z sąsiadami wnosimy go do łóżka większość to już go omija i mi nie pomaga bo oni mu pomagali dotrzeć do domu a podpity robił im awantury nawet mi się nie kłaniają przez niego a do sklepów wstyd chodzić bo robię zakupy a nagle mi kasjerka pokazuje paragon i mówi że Marek był wziął sobie 4 piwa i wyszedł jakby nigdy nic policja z nim nie daje rady bo dzwonimy to mówią że z Tym panem nie chcą mieć nic wspólnego. Już opadłam z sił rzadko przesypiam całe noce często płacze ale mam nadzieje ze w końcu coś się znajdzie i skończy tak chlać, tylko on chyba oprócz alkoholu nie widzi nic innego. Może Ktoś mi doradzi czego jeszcze spróbować, zrobię wszystko by mu pomóc i by mieć już spokojne życie bez stresu a on żeby poszedł do pracy i w końcu się ożenił. Pomocy Proszę co mam robić?

Odnośnik do komentarza

Kochana, nic poza terapią nie będzie w stanie mu pomóc... Jeśli on nie chce iść, to spróbuj Ty sama skontaktować się z terapeutą uzależnień, może wspólnie uda Wam się ustalić jakiś plan działania. Jeśli zaczął pić po śmierci ojca, to pewnie nadal to przeżywa, a samo picie jest objawem. 

Odnośnik do komentarza

Marek już był w zamkniętej placówce 3 miesiące ale od razu po wyjściu już się zachlał, pierwszy sklep i już go policja zabrała na izbę. Na dodatek nie chcą go przyjąć jak on codziennie pije i wydmuchuje na izbie wytrzeźwień z rana jeszcze promil dwa. Raz poleciała mu pijana z ust to miał 4,08 promila. W końcu albo się zachla albo faktycznie kogoś zabije i pójdzie na długie lata siedzieć. Chociaż tam by nie pił ale co z tego jak nie będę go miała w domu ani gdzieś blisko pod telefonem no poświęcę się żeby mu pomóc tylko nie wiem jak

Odnośnik do komentarza
Gość Puszysta 56

Dobrze że matki w końcu zaczęły się ujawniać. Sama jestem matką.

Mój syn też tak pił i jeszcze gorszę trawkę popalał a nieraz nawet i to do nosa.

W końcu zapytałam go po co to wszystko robi 3 nałogi. 

Syn że jak się podpije i zapali trawki to wtedy idzie spać i wstaje rano a nieraz jeszcze w nocy pali, pytam a do nosa też nieraz bierzesz tak?

On że jak chce sobie pogadać z dziewczynami czy na internecie czy jeszcze coś to kreska do nosa mówi ale już na spotkania z dziewczynami to trzeźwy. 

Zapytałam a po co to wg bierzesz? Jeszcze pijesz po co? On że bo lubi i w domu nie ma innego zajęcia 

I dałam mu już zajęcie w domu że nie tykał nic w ogóle nic a nic 

Taka matka mu terapię zrobiła i się da tylko trzeba wpłynąć

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...