Skocz do zawartości
Forum

Lutóweczki 2021


Rekomendowane odpowiedzi

Gość MamaGama

U mnie termin 26 lutego-1 marca, więc zostanę na sam koniec, synek, nastawiam się na SN. Idzie 37 tydzień.

Ostatnio na wizycie lekarz jeszcze dał mi skierowanie na badania, pobrał wymaz na GBS, w połowie lutego ostatnie USG i wizyta. 

Spakowałam już torby, skontaktowałam się z położną, którą chcemy wynająć do porodu, zostaje czekać 😉

Jak na trzecią ciążę, to jest nieźle. W naszym szpitalu od 1 lutego wracają porody rodzinne, oby już nic się w tym temacie nie zmieniło. Dowiadywałam się, to nie robią testów przy przyjęciu jak nie ma objawów, maseczki nie trzeba. 

Odnośnik do komentarza
Gość Biedronka

Malutka, jasne napisze jak będę już po "oględzinach" szpitala. Czytam różne opinie i trochę przeraża mnie jak piszą o jednej łazience na 8 osób. Ale już nie będę zmieniać szpitala. 

Wstępnie 12 lutego mam się stawić w szpitalu. Jeszcze za tydzień mam wizytę z KTG i dostanę skierowanie. Ale mam stracha😬 poprzednie cięcie nie było planowane, a teraz jakoś mnie strach ogarnia. 

Zazdroszczę, że możecie być z mężami, zawsze dobre i 2 godzinki. No ale takie czasy...

Odnośnik do komentarza

Jak tam Dziewczyny? 

Ja już wczoraj myślałam że może cso się zaczyna... Ale dzis nic. 

Bylam zrobić sobie odrost do fryzjera, więc już w sumie jestem gotowa 🙂 🙂

Chciałbym mieć już dzidzie w ramionach, tydzień spokoju w domu z córeczkami i mężem.... Eh 

Odnośnik do komentarza

Kurcze ja już nie wiem co robić i myśleć.. Tak jak mówiliście, że nie jestem w ciąży tak już uwierzyłam. Stosunek miałam 13 grudnia. Beta hcg z krwi 13 i 29 stycznia wyszła taka sama czyli <1.10mlU/ml. Dziś robiłam test ciążowy sikany i chyba po czasie trochę wyszła blada kreska, gdzie zawsze jak sprawdzałam po czasie trochę inne wcześniejsze testy to nigdy nie wychodziła żadna 2 kreska.. 

Odnośnik do komentarza

My po wizycie, labku, ktg. "Piękne regularne skurcze" 🙈 szyjki prawie nie ma, ale nie ma rozwarcia. W przyszlym tyg cc. Jutro jedziemy na szpital. 3majcie kciuki za podróż i w ogóle abyśmy dotrwali do tego 38t3d. W domu armagedon, stresuję się że hej, gorzej niż we wczesniejszych ciążach. No ale do tego dochodzi wyprawa z całą rodziną na ok.3tyg do tego obowiązki firmowe męża... więc jest zamieszanie. Obyśmy tylko niczego waznego nie zapomnieli.

Odnośnik do komentarza
Gość Agaczi91

Mom zazdroszczę tych skurczy. Ja już bym bardzo chciała urodzić a tu jeszcze trochę czasu:( jest już coraz ciężej i fizycznie i psychicznie. Chciałabym odzyskać już swoje ciało i utulić mała. Trzymam kciuki za bezpieczne i sprawne rozwiązanie! 

Natalia - 🤦 Tyle w temacie. 

Odnośnik do komentarza

Mom powodzenia. Trzymamy kciuki i czekamy na wieści. Ja też mam coraz więcej skurczy ale jednak nie są bardzo bolesne. Uparta ta moja gwiazda. W pon się okaże co i jak. Już nie mogę się doczekać. Starsza siostra czeka z niecierpliwością. Każdy kto dzwoni pisze najpierw pyta czy rodze. Na litość boska. Jak urodzę to się dowiedzą.  Nawet teściowa 1 raz od 9 m zadzwoniła żeby spytać się mnie jak ja się czuje. To jej powiedziałam że jak kobieta w 9 m ciąży zmęczona i obolała. 

Odnośnik do komentarza

Ale fajnie, już skurcze. To blisko poród. Ja też bym chciała!! 

Dziewczyny zjadlam w przypływie ochoty na słodycze baton proteinowy czekoladowy z Rossmanna... I czytam potem że ma jakieś białko (z Mleka) ale ma jakiś symbol 80 czy coś... 

Już chyba nie zaszkodzę niczym dzidkwoi? Bo odrwzu się przestraszyłam :(:(

Odnośnik do komentarza

Kropka a ja bym nie chciala nam jeszcze trochę zostalo do terminu ale rozwiazujemy wcześniej.. dojechaliśmy nie pytajcie o samopoczucie bo czuję się jak po cięciu...ale fajnie ze juz na miejscu jakby wody odeszły. Padam z nóg. Spokojnej nocy. Co do slodyczy to mam mega ochotę wszystko co nie jest zdrowe. Pierwsza taka moja ciąża i jest bardzo trudno nie ulec pokusie. Najlepiej nie mieć nic w domu no ale jak sie prosi męża o zakup to potem ciężko..

Odnośnik do komentarza

Szczesciara macica napięta, serduszko pięknie bije. Ostatnie dni z brzuchem. Korzystam z życia 😅😁😁. Piękna zima za oknem, pochodzilam trochę ubrana w dwa plaszcze jeden zimowo wiosenno jesienny bo nim się cała okryje i drugi typowo zimowy narzucony bo nie zapinam się juz od poczatku grudnia. Mrozy jak diabli ale przyjemnie. Jakby wody odeszly to jestesmy w pogotowiu a tak to czekamy do przyszlego tyg na planowe przyjecie. Wszystko jest zalatwione, może nawet mąż będzie z nami w nocy jak mlodsza, starsza da radę bez taty w domu z dziadkami. Cieszę się też że są po szczepieniach na covid no i przechorowali to testy przy przyjęciu powinnismy miec negatywne.

Ktos jeszcze w przyszlym tygodniu się wita z Maluszkiem?

Odnośnik do komentarza
Gość Biedronka

Ja też w przyszłym tygodniu. Pojawiły się małe skurcze i szybko pod KTG , ale wszystko jest OK. Musimy wytrwać do piątku, wtedy będzie pewność, że płuca są rozwinięte prawidłowo. Po cc ojciec może kangurować z czego się ucieszyłam. Warunkiem jest negatywny test, za który się płaci 50zł. Strasznie boję się tych testów,  bo ciężarne przechodzą najczęściej bezobjawowo.

 

Odnośnik do komentarza

No wlasnie wyniku covida mojego i męża boję się bardziej niz reszty, reszta to wiadomo będzie dobrze musi być. W środę przy przyjęciu będzie robiony test. Ja za darmo, mąż 70 cos zl.

Biedronka a Ty kiedy sie wybierasz do szpitala??

Odnośnik do komentarza
Gość Biedronka

Mom chyba w piątek rano, nie mam jeszcze skierowania. W pn mam wizytę to może czegoś się dowiem. U nas też zapowiadają taką zimę, codziennie śledzę pogodę i się nie zmienia. Tutaj robią te testy szybkie kasetkowe, trochę poczytałam i wynika, że pokazują pozytywny wynik nawet gdy już jesteś po chorobie także tak... Staram się myśleć pozytywnie ale już nawet w nocy miałam koszmar, że mężowi wyszedł pozytywny i miał kwarantannę.

Malutka jak Grześ? Pewnie już zaklimatyzowany? Jak się czujesz po cięciu? 

 

Odnośnik do komentarza

My też dalej w dwupaku. A tak bym chciała już ur. Też się wszystko okaże w pon. 10 dni do terminu a ja z cukrzycą ciążowa. Parę lat wstecz już bym miała rozwiązywana ciąże. No ale cóż. Lekarze wiedzą lepiej. U nas całe szczęście nie ma testów. Ja się tylko obawiam że mąż może nie dojechać jak się u mnie zacznie akcja w szpitalu o ile mnie wcześniej przyjmą. Ale cóż siła wyższa. Jakoś trzeba dać radę. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...