Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2021


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Nowe Stycznióweczki 😊

U mnie ciuszki już są, kupiłam trochę na różnych promkach, a i dostałam sporo od przyjaciół. Kupiłam też kocyk bambusowy, chustę do karmienia, pieluszki tetrowe, bambusowe i flanelowe, dwa rożki, poduszkę z kołderką, laktator ręczny, wkładkę do wanienki Beaba. Wszystko na promocjach lub używane w idealnym lub bardzo dobrym stanie. Za wszystko na razie zapłaciłam 375zł.

Co do reszty to też moje przyjaciółki okazały się prawdziwymi Skarbami bo dostaliśmy (już lub dostaniemy): wózek, spacerówkę, fotelik, wanienkę ze stelażem, kołyskę, poduszkę do karmienia.

Z większych rzeczy to co kupię nowe bo używane jest tylko lekko tańsze to łóżeczko dostawne https://allegro.pl/oferta/lozeczko-turystyczne-kojec-lozko-dostawne-dostawka-9445079249 i Chicco Baby hug air 4in1 https://www.olx.pl/oferta/lezaczek-krzeselko-lozeczko-4w1-chicco-baby-hug-air-nowe-gwarancja-CID88-IDC8BSK.html . Pod tym linkiem jest w naprawdę dobrej cenie, jeśli jesteście zainteresowane. Czatuję też na przewijak na stelażu, ewentualnie na komodę, zobaczę jeszcze. 

Co do laktatora to super byłby Elvie Breast Pump (tu macie recenzję 

ale cena to kosmos, więc szukam tańszej alternatywy.

Nie wiem jeszcze co z nosidełkiem czy chustą, nie mam jeszcze zdania. CO myślicie?

Planuje nie wydać miliona monet na wyprawkę i na razie mój plan działa, przede wszystkim dzięki moim przyjaciołom 🥰  

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Gość Aga napisał:

Hej Dziewczyny. Ja dopiero do Was dołączyłam, nie wiedziałam o takiej grupie. Fajnie z kimś pogadać, kto ma podobnie i też podobne strachy. 

Co do mężczyzn chyba też bym Wam poleciła tylko szczerze mu powiedzieć, że coś jest nie tak. Zapytać co się dzieje, czemu się tak zachowują. Powiedzieć że wam przykro, że teraz czujecie się olane. Czy to coś da, nie wiem. Na pewno się sami nie domyślą. Ja oczekuję pierwszego dziecka. Mój mąż, nie mogę powiedzieć jest opiekuńczy. Troszkę głaska brzuch chociaż mnie się wydawało, że czasem za mało go ciągnie do głaskania czy mówienia do dziecka. A z tym, że Wasi mężowie jak już jest jakieś dziecko uważają że wszystko wiedzą i już nie potrzebują tej bliskości z nowym potomkiem i jeszcze dziwią się na co narzekacie. Wymagaliby porządnego opierniczu. Może wtedy by dotarło. Mam bardzo nadzieję, że to się zmieni, i że u was będzie wporządku no i u mnie też. Bo my się chyba wszystkie wystarczająco obawiamy różnych rzeczy i musimy pilnować zdrowia i tego życia w nas na każdym kroku. To nie jest łatwe. I to wsparcie jest nam ogromnie potrzebne.

Mam do Was jeszcze pytanie odnośnie wyprawki. Ja kupiłam narazie 2 ubranka i to za to robiłam sobie wyrzuty, że za wcześnie. Już niedługo jedziemy kupić wszystko, bo wypadałoby już mieć. Trochę mam obawy, że sobie nie poradzę. Że nie będę miała takiego wyczucia jak ubrać, jak przykryć, żeby było dobrze. że czegoś nie dopilnuję.

Chciałam Was zapytać jakiej firmy polecacie kosmetyki do pielęgnacji. Czy planujecie zakup kremu lub balsamu dla dzieci? Wydawało mi się to niepotrzebne, że dzieci nie potrzebują kremowania, balsamowania, oliwki na ciało codziennie lub po kazdej kąpieli. Czy się mylę i wypadałoby to robić? 

2 pytanie, co sądzicie o zakupie niani elektronicznej, są z kamerką i bez. Jaką byście poleciły lub kupiłyście?

I laktator elektroniczny czy ręczny, polecacie jakis konkretny? są dosyć drogie, z reszta jak wszystko i nie wiem czy faktycznie wypadałoby zainwestować w elektryczny bo się przyda i bedzie wygodnieszy w użyciu?

Pozdrawiam Was mocno. Mam nadzieję, że się dobrze czujecie. U mnie w szpitalu znieśli porody rodzinne, na co się już i tak przygotowywałam bo nie wierzyłam ze bedzie inaczej. mój lekarz mnie irytuje. Nie czuję od niego wsparcia ale jedyne to wierzę, że kiedy będzie trzeba to nam pomoże i mnie i dziecku bo niby specjalistą jest. Chociaz zdecydowanie mógłby zmienić podejscie bo ta profesja tego by wymagała. I trochę empatii. Oczywiście na wzmiankę o porodach rodzinnych no to on ze po co te chłopy tam ze tylko przeszkadzają i szydził ciągle z tego. że sobie wymyślili ludzie rodzić po ludzku itp itd. ;/ Przeszkadzają to im lekarzom. Bo jeśli trzeba nam jakiejs pomocy czy kogoś zawołać czy opierniczyć, że nam nie pomaga to oni to robia bo my nie mamy siły. A jak ich nie będzie, to mogą robić co chcą i nikt im się nie pałęta. No to teraz ja się też wywnętrzyłam bo mnie to irytuje okropnie. 

Wybaczcie ten długi post.

Jeśli chodzi o laktator to polecam zainwestować w elektryczny jeśli planujesz dłużej karmić. Ja miałam z tommee tippee i byłam bardzo zadowolona. Teraz dostałam od bratowej Babyono. Dla niej był super. Zobaczymy jak się sprawdzi u mnie. 

Natomiast niania elektroniczna. Dla mnie jest priorytetem. Mam duży dom i wielkie podwórko i nie wyobrażam sobie żeby nie wyjść chociaż na chwilę bo dziecko akurat zasnęło a może się obudzi . .. wcześniej miałam zwykle ale teraz chce właśnie z kamerą bo będę mogła podejrzeć czy coś się dzieje pomimo tego że dziecko jednak nie płacze.

ex2btv73rlmb9p59.png

f2wlsg184afc28ai.png

ug37gu1r0yot0tmg.png

6sutcsqveil7vjw9.png

 

Odnośnik do komentarza

No właśnie chyba się skłaniam bardziej do tej niani z kamerką, skoro już coś takiego wymyślono, to dobrze skorzystać, chociaż sporo droższa. Co do karmienia nie planuje jakiegoś długiego specjalnie, dlatego zastanawiałam się czy wystarczy laktator ręczny, tylko myślałam, że jednak ręce siadają przy odciąganiu. 

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Gość Aga napisał:

No właśnie chyba się skłaniam bardziej do tej niani z kamerką, skoro już coś takiego wymyślono, to dobrze skorzystać, chociaż sporo droższa. Co do karmienia nie planuje jakiegoś długiego specjalnie, dlatego zastanawiałam się czy wystarczy laktator ręczny, tylko myślałam, że jednak ręce siadają przy odciąganiu. 

Tak ręce siadają ale to jak większe ilości ściągasz. Ja z córką miałam ręczny a okazało się że nie może z piersi pic i musiałam odciągać i z butelki jej dawać to ręce siadały naprawdę. Bardzo szybko skończyłam to odciąganie. Z synem natomiast też ręczny ale rzadko się zdarzało żebym odciągała i było ok. Dopiero przy kolejnej córce kupiłam elektryczny bo ciałami szybko do pracy wrócić. Niestety po miesiącu po powrocie do pracy mój tato zachorował na raka i zmarł i chyba przez te nerwy zanikł mi pokarm wiec sciagalam mleko może łącznie 2 miesiące tylko ale różnica jest nie do porównania. 

ex2btv73rlmb9p59.png

f2wlsg184afc28ai.png

ug37gu1r0yot0tmg.png

6sutcsqveil7vjw9.png

 

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. U nas nie za wesoło. 

Byłam wczoraj na usg spojenia łonowego i jest bardzo zniszczone. Ortopeda stwierdziła, że nie mogę rodzić naturalnie. Poniszczone nie tylko samo spojenie, ale też więzadła, coś tam jeszcze już nie mam siły o tym myśleć. Mam zakaz nawet rehabilitacji i ćwiczeń. 😔 Jestem załamana. Nie wiedziałam, że będzie aż tak źle. Na prawdę źle się czułam i gdybym nie posłuchała swojego instynktu to mogłoby się wszystko bardzo źle skończyć. Dziewczyny jeśli macie jakieś objawy rozejścia spojenia to błagam Was róbcie usg. Jak to się za bardzo rozejdzie, to później już nie wróci do normy. U mnie nie skończy się tylko na cesarce. Obawiam się że czeka mnie operacja... A na pewno fizykoterapia, której teraz nie mogę mieć z racji ciąży. Idę dziś na kinesiotaping. Będą mi obklejać brzuch taśmami dla podtrzymania, żeby nie ciążył na spojeniu. 

 

Tak się człowiekowi wydaje ze każda następna ciąża jest łatwiejsza. Niestety u nas na odwrót. 😔

Ale życzę Wam żebyście jak najmilej odczuły ten okres ciąży i mogły się nim w pełni cieszyć ❤️

Odnośnik do komentarza

Natalia kto robi USG spojenia? Ortopeda? Dla świętego spokoju się zapisze, bo są dni, że w ogóle nie boli, a są takie, że w nocy z boku na bok się nie mogę przekręcić. Córka przy porodzie wychodziła z ręką przy glowce, więc możliwe, że też mam rozejscie. 

 

Ja mialam i mam nadal ręczny laktator, avent. Mi się przydawal tylko na początku przy nawale, potem już nie miałam dużo pokarmu i nie było co odciągać. 

Nianie mam najzwyklejsza, tak naprawdę przy drugim dziecku używałam jej sporadycznie, jakoś nie było okazji z niej korzystać. 

Co do chusty nie każde dziecko lubi, moje nie chciały być noszone, więc dobrze by było od kogoś pozyczyc i wyprobowac przed kupnem, jednak one trochę kosztują. 

Ja jestem zdania, że kosmetyki powinno się ograniczać do minimum, używać dopiero jak zachodzi potrzeba. Ja miałam serię z linomagu i teraz też to kupie, bo już mam wyprobowane. Na co dzień używany był tylko żel do kąpieli, kremu do pupy używałam tylko jak było widać, że potrzeba, nie przy każdym przewijaniu. Na początku pupę myłam woda z mydłem gazikami. Na chusteczki trzeba uważać, szczególnie przy dziewczynkach, przez nie może dojść do sklejenia warg sromowych. Mi mowila o tym polozna, ale znajomej nikt nie ostrzegł i jej córka musiała mieć zabieg. Wszelkiego rodzaju kremy i oliwki też dopiero jak skóra tego wymagała.

 

Ja z mężem jestem 7 lat, to 3 ciąża, więc już wiem czego się spodziewać, ale często jest tak, że rzeczywiście do niego bardziej dociera porządny opieprz niż spokojna rozmowa. Potem przez jakis czas się stara, potem już zapomina i trzeba mu odświeżyć pamięć. 

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, Gość Cichadoro napisał:

Natalia kto robi USG spojenia? Ortopeda? Dla świętego spokoju się zapisze, bo są dni, że w ogóle nie boli, a są takie, że w nocy z boku na bok się nie mogę przekręcić. Córka przy porodzie wychodziła z ręką przy glowce, więc możliwe, że też mam rozejscie. 

 

Ja mialam i mam nadal ręczny laktator, avent. Mi się przydawal tylko na początku przy nawale, potem już nie miałam dużo pokarmu i nie było co odciągać. 

Nianie mam najzwyklejsza, tak naprawdę przy drugim dziecku używałam jej sporadycznie, jakoś nie było okazji z niej korzystać. 

Co do chusty nie każde dziecko lubi, moje nie chciały być noszone, więc dobrze by było od kogoś pozyczyc i wyprobowac przed kupnem, jednak one trochę kosztują. 

Ja jestem zdania, że kosmetyki powinno się ograniczać do minimum, używać dopiero jak zachodzi potrzeba. Ja miałam serię z linomagu i teraz też to kupie, bo już mam wyprobowane. Na co dzień używany był tylko żel do kąpieli, kremu do pupy używałam tylko jak było widać, że potrzeba, nie przy każdym przewijaniu. Na początku pupę myłam woda z mydłem gazikami. Na chusteczki trzeba uważać, szczególnie przy dziewczynkach, przez nie może dojść do sklejenia warg sromowych. Mi mowila o tym polozna, ale znajomej nikt nie ostrzegł i jej córka musiała mieć zabieg. Wszelkiego rodzaju kremy i oliwki też dopiero jak skóra tego wymagała.

 

Ja z mężem jestem 7 lat, to 3 ciąża, więc już wiem czego się spodziewać, ale często jest tak, że rzeczywiście do niego bardziej dociera porządny opieprz niż spokojna rozmowa. Potem przez jakis czas się stara, potem już zapomina i trzeba mu odświeżyć pamięć. 

Tak, ortopeda. Ale u mnie w okolicy było ciężko znaleźć takiego. Nikt nie robi bardzo. Jedna Pani się zgodziła i konsultowali z nią to czy na pewno zrobi, jak mnie zapisywali. W dużym mieście myślę, że bez problemu. Ja musiałam zapłacić 170 zł. Ale nie żałuję ani złotówki. Teraz czas na lekarza, zobaczymy co na to powie.   

Odnośnik do komentarza

Ciągnęło mnie w spojeniu... Taki Jakby ból rozrywający. Bolała mnie też kość ogonowa, bo miałam kiedyś uszkodzoną. Na początku było to do wytrzymania. W tej chwili ledwo wstaję z łóżka, nie mogę długo chodzić, stać. Nie mogę nic nosić. W nocy jak się przekręcam to boję się za każdym razem, że mi się to rozleci. 

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Gość Cichadoro napisał:

Napisałam do jednej kliniki czy ich ortopedzi robią takie USG i czy w ogóle przyjmują w tych czasach. Zobaczymy kiedy się odezwą. U mnie w mieście też może być problem, jak oni nie będą robić, to muszę szukać gdzie indziej... 

Ja robiłam około 70 km od domu, 30 km od rodziców także dzieci u nich zostawiłam. W dodatku pas p krzyżowo-biodrowy który kupiłam jest gorszy i muszę kupić inny. Nie gorszy jakościowo a kształtem 

Odnośnik do komentarza

Witam, dołączam i ja, termin na 2 stycznia lub na 9 stycznia ☺ teraz jestem w 30 tc czuje sie ok, szyjka macicy twarda więc ponoć donoszę do stycznia spokojnie, będzie chłopak, jedyne martwi mnie poszerzenie miedniczki nerkowej w 28 tygodniu wynosiło 6 mm zobaczymy za dwa tygodnie, lekarz mówi, że po porodzie dziecko zrobi siku i powinno ładnie zejść. 

Samopoczucie ok, trochę narzekałam na zgagę, ale jakoś teraz przeszło. 

Któraś miała podobnie? 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Natalia95 napisał:

Ja robiłam około 70 km od domu, 30 km od rodziców także dzieci u nich zostawiłam. W dodatku pas p krzyżowo-biodrowy który kupiłam jest gorszy i muszę kupić inny. Nie gorszy jakościowo a kształtem 

A skąd jesteś? Jeszcze się może okazać, że będę miała blisko tam gdzie robiłaś USG 😉

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, Gość Cichadoro napisał:

To ja do Puław mam podobna odleglosc, ale od drugiej strony 😉 teraz mieszkam pod łukowem, wcześniej w Mińsku Mazowieckim. Więc niestety do rodziców kawałek jest, ale czasem jak sytuacja zmusza, to zawoze do nich dzieci, bo z teściowa ich nie zostawię. 

W takim razie jakbyś nie znalazła bliżej, to bylam w Internusie ☺️ u doktor Fabijańskiej. 

Odnośnik do komentarza

Macie imiona dla synków? U mnie wychodzi na to, że znowu decyzje o imieniu podjął starszy syn. Wszystkim rozpowiada, że będzie Teodorek, a mi nawet nie chce się nad tym zastanawiać i pewnie ten Teoś zostanie. 

W drugiej ciąży nie miałam pomysłu na imię dla dziewczynki, więc czytałam sobie na głos różne imiona i też syn przyszedł po jakimś czasie i mówi, że będzie Eliza i tak Eliza została. 

Odnośnik do komentarza

Cześć, byłam dzisiaj na obciążeniu glukozy i wyniki mieszczą się w normie. Myślałam, że będzie gorzej, ale mimo moich dolegliwości od początku ciąży to nie było tak źle. Trochę wyniki moczu wyszły mi źle 🥺🥺 pewnie jakas infekcja, plus do tego kryształy szczawianu... (czegoś tam, chyba sodu?) 

Co do tych kryształów miała tak któraś? 

Odnośnik do komentarza

U mnie będzie Igor. 

Choć córka przyzwyczaiła się , że będzie Zuzia, bo miała być dziewczynka. A potem gdy się okazało , że chłopięcy to wybraliśmy kilka imion i córka wybrała te , które potrafiła powtórzyć 🙂

co do Kryształów, to pierwsze słyszę , więc nie pomogę. 

 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Ola napisał:

Cześć, byłam dzisiaj na obciążeniu glukozy i wyniki mieszczą się w normie. Myślałam, że będzie gorzej, ale mimo moich dolegliwości od początku ciąży to nie było tak źle. Trochę wyniki moczu wyszły mi źle 🥺🥺 pewnie jakas infekcja, plus do tego kryształy szczawianu... (czegoś tam, chyba sodu?) 

Co do tych kryształów miała tak któraś? 

Ja miałam w poprzedniej ciąży i z tego co pamiętam, to lekarz nic z tym nie zrobił... Ciężko mi powiedzieć. Nie pamiętam do końca. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...