Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2021


Rekomendowane odpowiedzi

Natalia to nieciekawie, a ten lekarz to masakra, że tak olał temat. Ważne, że teraz jesteś pod opieka specjalistów. Hmmm może i ja dla świętego spokoju powinnam się zapisać, ciekawe jakie terminy do ortopedy... Jak będę na pobraniu krwi to sie postaram zapisać. 

My w weekend byliśmy na ostatnim weselu i wreszcie spokój. To za miesiąc już się raczej nie odbędzie. Wybawiłam się, zostaliśmy do samego konca, na drugi dzień trochę odchorowalam, bo bolało przy chodzeniu, ale dzisiaj już lepiej. 

Byłam też na sesji ciazowej, bo chciałam mieć w plenerze, więc wykorzystałam, że byłam wyszykowana na wesele i skoczylam na kilka zdjęć. 

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Gość Cichadoro napisał:

Natalia to nieciekawie, a ten lekarz to masakra, że tak olał temat. Ważne, że teraz jesteś pod opieka specjalistów. Hmmm może i ja dla świętego spokoju powinnam się zapisać, ciekawe jakie terminy do ortopedy... Jak będę na pobraniu krwi to sie postaram zapisać. 

My w weekend byliśmy na ostatnim weselu i wreszcie spokój. To za miesiąc już się raczej nie odbędzie. Wybawiłam się, zostaliśmy do samego konca, na drugi dzień trochę odchorowalam, bo bolało przy chodzeniu, ale dzisiaj już lepiej. 

Byłam też na sesji ciazowej, bo chciałam mieć w plenerze, więc wykorzystałam, że byłam wyszykowana na wesele i skoczylam na kilka zdjęć. 

Polecam Ci pójść jak boli. Mnie boli niestety nieustannie. Miałam 2 dni przerwy od rehabilitacji i już mnie strasznie boli kość ogonowa, spojenie nie aż tak. Do ortopedy na samo usg czekam 2 tygodnie prywatnie. Także jak dla mnie to długo na prywatną wizytę. Do innego lekarza były też takie terminy. A rehabilitacje na NFZ na kwietnia jeśli na skierowaniu jest Pilne. Tragedia. Boję się że niedługo wszystko pozamykają. I teraz ja sobie myślę czy ma sens robienie samego usg spojenia za 200 zł, skoro to wszystko dzieje się Przez miednicę. Rtg miednicy nie mogę zrobić w ciąży. Najlepiej jakby mi lekarz stwierdził jakie mam skrzywienie bo jest 6 rodzajów i tylko dwa dopuszczają SN. Już się naczytałam oczywiscie. 

Odnośnik do komentarza

Też się boję, właśnie, że zaraz się pozamykają, bez tego jest problem, żeby się dostać gdziekolwiek, a coraz więcej szpitali się zamyka na  innych, tylko zakażeni się liczą... 

Wyprawke już mam ogarnięta, brakuje mi przewijaka, poluje na jakiś na grupie lokalnej. Wszystko do pielęgnacji zamówię online w aptece. Nawet już pampersy zaczęłam kupować, jak akurat trafia się promocja 

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, u nas coraz gorzej ... kręgosłup boli nie do wytrzymania, spojenie łonowe też zaczyna sie konkretnie odzywać. Nie pamiętam już kiedy przespałam cała noc, albo chociaż jej połowę. Dostałam od lekarza skierowanie na rehabolitacje bo zauwazył też że postawa kręgosłupa nie przestawiła sie na tryp ciążowy i przez to mam też twardnienia brzucha.

Co do wyprawki to mamy już prawie wszystko, pojechaliśmy do jednego sklepu i od razu kupiliśmy wszystko 😄 Brakuje jeszcze kilka rzeczy jak laktator, niania elektroniczna itd, ale najpotrzebniejsze już są 🙂

Zaczynam się troche martwić jak to bedziesz przez tego wirusa, bo znów liczby rosną i zamykaja u nas wszystko (w  Belgii) i boje się zeby nie wrócił samotny poród jak było na początku pandemii ze kobieta musiała być sama ... 😞

w57vyx8dqc1niv3p.png

Odnośnik do komentarza

Mi też zostało trochę rzeczy po dzieciach, laktator, podgrzewacz do butelek, niania. Łóżeczko też, a że jest z tych niemowlecych większych, to starczy na dłużej. 

Przyszły mi materiały, to będę szyć pościel, kocyk, poduszke do karmienia. Poprzednim razem też miałam kokon, teraz kupie miękka gondole do wózka, bo jednak wózek będzie stał w garażu, więc żeby nie wkładać do zimnego wózka dziecka, to w domu będzie ta miękka gondola. Tylko muszę wózek odebrać, żeby wiedzieć jakich wymiarów kupić te miękka, żeby się zmieściła. A w domu mi posłuży za łóżeczko turystyczne i granica, której starsze dzieci nie mogą przekroczyć przy patrzeniu na maleństwo 😉

Jednak chce mieć wszystko wcześniej, bo jak zamkną przedszkola, to będę uziemiona z dwójka. 

Odnośnik do komentarza

A ja nie mam jeszcze nic szczerze mówiąc. Jedynie łóżeczko, w którym jeszcze śpi najmłodszy synek. Nie miałam do tego wszystkiego sił jak zaczęło mnie boleć spojenie i kość ogonowa. Teraz zaczynam się przejmować, że w końcu nie zdążę 😅 A gdzie kupujecie ubranka? Mam po córce trochę ale większość sama porozdawałam, więc nie jest tego za dużo. 

Odnośnik do komentarza

Ja nie kupiłam ani jednego ubranka 😅 ciocia mi dała sporo nowych bodziakow i pajacykow, od sąsiadki dostałam dwa wory ubrań, skarpetki, czapeczki, kombinezony, jest też trochę nowych z metkami i bujaczek. Chciała za to paczke pieluch i żebym jej uszyła czapkę i komin dla najmłodszego, więc muszę powiedzieć, że super okazja mi się trafiła. Od siostry dostałam ręcznik i spiworek ma jeszcze dla mnie, mama ma kupić kołdrę i poduszkę i tyle. Tylko przewijak upoluje, listę z apteki zrobię, bo tego się nazbiera, te wszystkie podkłady, majtki poporodowe, kosmetyki do pielegnacji, witaminy. Sama już nie pamiętam, co jest potrzebne. 

Miałam też nie kupować pierdolek, ale jak zobaczyłam w ciuchu nowa karuzele za 3zl to się nie mogłam powstrzymać 😅

Odnośnik do komentarza
45 minut temu, Gość Natalia95 napisał:

A ja nie mam jeszcze nic szczerze mówiąc. Jedynie łóżeczko, w którym jeszcze śpi najmłodszy synek. Nie miałam do tego wszystkiego sił jak zaczęło mnie boleć spojenie i kość ogonowa. Teraz zaczynam się przejmować, że w końcu nie zdążę 😅 A gdzie kupujecie ubranka? Mam po córce trochę ale większość sama porozdawałam, więc nie jest tego za dużo. 

Ja jedyne co mam to fotelik i jedno ubranko z pepco 😄 a tu dziewczyny już prawie wszystko gotowe 🥺 ubranka planuje kupić używane tzw. paczki, i ewentualnie kilka ubranek nowych, kocyk, śpiworek do spania w nocy 

Odnośnik do komentarza

A ogólnie to jak tam wasze samopoczucie? Mnie cos zaczynają boleć plecki po lewej stronie, ból delikatny wręcz prawie niewyczuwalny mam nadzieję, że to nic poważnego 🤔 miałam mieć dzisiaj wizytę kontrolna u swojej ginekolog ale jest na kwarantannie i się trochę martwię bo wizyta przesunęła mi się o 2 tygodnie, normalnie chodziłam co 4 tygodnie 🥺 i będzie duża różnica między wizytami, mam nadzieję, że i to się nie przesunie. A teraz nie ma już szans umówić się do innego ginekologa żeby sprawdzić czy wszystko dobrze, terminy już wszystkie zajęte i to te prywatnie. 🥺

Odnośnik do komentarza
W dniu 16/10/2020 o 7:23 AM, Gość Natalia95 napisał:

Nie. Wiem czy już to pisałam, ale ja też powiedziałam lekarzowi o spojeniu inie totalnie olał. Powiedział, że się nie zna. W każdym razie nie zostawiłam tego bez echa, bo czułam że coś jest na prawdę nie tak. Poszłam do fizjoterapeuty, który zrobił mi takie ogólne badanie i zalecił ćwiczenia. Zapisał mi 10 godzin rehabilitacji. Kiedy poszłam na pierwsze, okazało się że mam skrzywienie miednicy przez uraz kości ogonowej, który miałam jako nastolatka i nie przyznałam się rodzicom. Kość się zlała krzywo, a ból promieniował zawsze na prawą stronę. Przy poprzednim porodzie złapała mnie taka rwa kulszowa, że to było dużo gorsze niż sam poród. Każdy miał mnie gdzieś, bo mówili że wszystkich boli, ale już wtedy miałam pobolewania spojenia, tylko nic z tym nie robiłam. Spojenie się rozchodzi bo ta miednica się krzywi i skręca jakby w ósemkę. Idzie to już w kręgosłup do góry. Po moim chodzie fizjoterapeutka na rehabilitacjach od razu poznała, że jest coś nie tak z prawą stroną. Powiedziałam jej, że ogólnie przychodzę ze spojeniem, ale od dłuższego czasu boli mnie kość ogonowa i promieniuje na prawą stronę. Zamiast zająć się spojeniem wzięła się za tą kość. Powiedziała, że nie potrzeba jej rentgena, żeby stwierdzic, że mam skrzywienie. W dodatku jakieś mięsnie w pachwinie przywarły mi bardziej do nogi, a powinny bliżej brzucha i to też mi ciągnie nogę do środka.  Więc to jeszcze bardziej powoduje skręcenie. A z tyłu więzadła i mięśnie mam pospinane, sztywne, bo cały czas się napinam. W życiu bym nie pomyślała, że mnie spotka coś takiego.... W dodatku jakbym sama nie szukała informacji w internecie, to bym nic nie wiedziała dalej. Musiałam kupić pas biodrowo - krzyżowy na usztywnienie miednicy, na rehabilitacjach fizjoterapeutka mi masuje różne punkty, pokazuje ćwiczenia, uciska kości, rozciąga je jakby... Codziennie muszę ćwiczyć sama w domu (ciężko przy dzieciach). I to jest wskazanie do cesarki. Czekam na usg spojenia łonowego, ale to dopiero 27 października. Jestem ciekawa co powie ten mój bezradny ginekolog i czy nie stwierdzi "wyślę Panią do szpitala, to tam zrobią wszystkie badania i stwierdzą czy cesarka". On nie lubi ponosić odpowiedzialności za poważne sprawy. Jestem wściekła na niego, że mnie olał bo prowadzi mi kolejną ciąże. W poprzedniej mówiłam mu już o urazie kości ogonowej i stwierdził że jak pierwsze urodziłam naturalnie to i drugie urodzę. W tej Polsce to jest masakra. Mnie wcale nie pociesza fakt cesarki, boję się jej bardziej niż porodu naturalnego, ale nie daj Boże żeby mi się coś tam porozklejalo jak będę sama rodzic i będę uziemiona, bo kto mi się dziećmi zajmie. 

Tak musiałam się Wam wyżalić. Ta fizjoterapeutka powiedziała mi mądre słowa, że warto jest wiedzieć... Bo mówiłam jej, że gdyby nie internet, to bym nic nie wiedziała 

Współczuję Ci tego co przechodzisz z tym i że Twój lekarz Cie olał. Powodzenia w ćwiczeniach 🙂

Odnośnik do komentarza

Ja idę dziś do lekarza, boje się, mam nadzieję ze mała rośnie bo była ostatnio tydzień młodsza na usg niz wiek ciąży.  Ja się przez diete średnio się czuje póki co. To robienie posiłków mnie dobija bo córka nie chce tego co ja zawsze jeść:/  Jeszcze zmęczona ciągle jestem i wkurzona, często mnie wszystko złości nawet córka a przecież ja kocham najmocniej 🙂

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Gość Alalinka napisał:

Ja idę dziś do lekarza, boje się, mam nadzieję ze mała rośnie bo była ostatnio tydzień młodsza na usg niz wiek ciąży.  Ja się przez diete średnio się czuje póki co. To robienie posiłków mnie dobija bo córka nie chce tego co ja zawsze jeść:/  Jeszcze zmęczona ciągle jestem i wkurzona, często mnie wszystko złości nawet córka a przecież ja kocham najmocniej 🙂

Kochana ja też często złoszczę się na swoje dzieciaczki, chociaż kocham ich z całego serca. Ale nie da się być wiecznie potulną, głaskać, przytakiwać, bo by weszły nam na głowę. A dieta to już chyba też sprawa nastawienia. Musisz poszukać w niej pozytywów. ☺️ 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny a ja dziś czuję się tragicznie po rehabilitacji. Zmieniła mi się fizjoterapeutka. Tamta poszła na urlop. Ona była w fachu już długo, taka kobieta po 40, może koło 50tki. Teraz mam młodą dziewczyne. Ta pierwsza sama mi uciskała różne punkty na ciele, wyginała nogi, żebym czuła w mięśniach rozciąganie. Miała inne podejście. Nie nadwyrężałam z nią spojenia. Ta młoda stawia na ćwiczenia... Chyba typowo ciążowe. Mówi mi co mam robić i przy tych ćwiczeniach boli mnie spojenie. Zapytałam, czy tak może być, a ona do mnie tylko, żebym była spokojna. Teraz leżę już co najmniej pół godziny i odczuwam, jakbym miała tam stan zapalny, tzn czuję oprócz bólu takie nieprzyjemne ciepło.. Gorąco, ktore się rozchodzi. Płakać mi się chce. Boję się, że wyląduje na łóżku operacyjnym. A to dopiero 26 tydzień. Nie wyobrażam sobie teraz wylądować w szpitalu. Usg spojenia mam dopiero w następny wtorek... Dobrze że chociaż dzieci już śpią. Mój syn ciągle chce na ręce, ja już ledwo chodzę. W życiu bym nie pomyślała, że będę miała takie problemy. Nikomu na prawdę tego nie życzę, a jeśli coś Was niepokoi to od razu to sprawdzajcie. Lekarze teraz wszystko potrafią olać

Odnośnik do komentarza

Witam. Nie wiem czy to pytanie odpowiednie na forum. Czy Wasi mężowie, partnerzy interesują się Wami w ciąży, pytają jak mija Wam dzień, w czym Wam pomóc, głaskają brzuch, sprawdzają ruchy, cieszą się i to widać z dziecka, myślą o wyprawce itp. Jestem w drugiej ciąży. W pierwszej 4 lata temu czułam wsparcie pod każdym względem. Obecna ciąża była planowana, niestety nie czuję wsparcia męża, jeden raz położył rękę żeby poczuć ruchy, nie dotyka brzucha, o wyniki pyta ogólnie czy wszystko dobrze, nie mogliśmy byc razem na usg przez covid, nie interesuje się wyprawka i nic jeszcze nie mamy, gdy mówię że zle sie czuje bo np pobolewa mnie brzuch czy noga to słyszę ze tylko bym siedziała, inne zony nie maja z niczym problemu, itd a ja wszystko robie. Mimo początku 7 miesiaca mam robić wszystko jak dotąd, nie mam żadnej taryfy ulgowej. Mówi, że to już wszystko zna bo to druga ciąża. Ze teraz nie mamy tyle czasu bo mamy juz dziecko. Zamiast rozmowy ze mną woli tel i czytanie książek. Nie przytula mnie nawet do snu. Czuje się po prostu sama w tej ciazy, bez wsparcia  bez zainteresowania. A tak bardzo na nią czekałam i sie nia cieszyłam na początku. Przepraszam za długi i nic dla was nie wnoszacy post, musialam komuś to wreszcie powiedzieć. 

Odnośnik do komentarza

Mój też ma podobne podejscie niestety... Ciągle słyszę, że nic nie robię. Po połowkowych dopiero 2 tyg pozniej sie zapytał i to tylko o płeć. Brzucha teraz dotyka, jak młody już mocno kopie. U mnie 3 ciąza, więc w sumie wiedziałam, jak to będzie wyglądać. Chociaż u nas nie planowana, więc też mi było ciężko na początku, miałam inne plany, chciałam wreszcie wyjść z pieluch, zająć się sobą, rozwinąć hobby, może firmę założyć. No i zero zrozumienia, bo przecież to moja wina, że wpadliśmy i pewnie to było zamierzone. Więc do ciąży teraz podchodzę zadaniowo, muszę załatwić to i to, wtedy i wtedy iść do przychodni, na niego nie liczę, sama sobie ogarne co trzeba. 

Ostatnio na tym weselu, chyba więcej razy usłyszałam od obcych osób to, że ładnie wyglądam niż od mojego przez te 7 miesięcy. Chyba go to trochę ruszyło, bo teraz jakiś tam komplement usłyszę. 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, dziś mam doła. Mój mąż jest przeziębiony , gorączka 37,5 i leży umierający. A mnie serce pęka, a zarazem jestem wściekła,  jak córka się chce z tatą bawić , a ten "zmęczony" . A mi z brzuchem tak ciężko przy niektórych zabawach, w pierwszej ciąży ten brzuch był bardziej elastyczny, nie miałam nawet problemu z goleniem nóg, a teraz... 

Taki żal wątek, bo czuję złość wewnętrzną. 

Odnośnik do komentarza

Ja wczoraj pojechałam na zakupy, nie było mnie godzinę, a jak wróciłam to mój wielkie pretensje, bo go głowa boli, a dzieciaki ciągle płaczą. Ale za kilka dni usłyszę, że jak mi dobrze, bo ja tylko z dziećmi siedzę w domu i nic nie robię, a ten po godzinie wymiękł 🤷‍♀️

Młody zaczął dosiegac pod żebra i czasem jak mi kopa zasadzi to aż podskakuje. Dzisiaj kilka razy w nocy się budziłam, bo tak kopał 

Odnośnik do komentarza

Mężowie często myślą , że siedzenie w domu z dziećmi to pikuś 😶 ale wszystko do momentu jak zostają sami 🙈

Moje dziecię w brzusiu to już dłuższy czas głowę ma na dole ( czuję jakby już wychodził) a nogi pod żebrami. Dlatego taka ułomna w ruchach jestem. 

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny. Ja dopiero do Was dołączyłam, nie wiedziałam o takiej grupie. Fajnie z kimś pogadać, kto ma podobnie i też podobne strachy. 

Co do mężczyzn chyba też bym Wam poleciła tylko szczerze mu powiedzieć, że coś jest nie tak. Zapytać co się dzieje, czemu się tak zachowują. Powiedzieć że wam przykro, że teraz czujecie się olane. Czy to coś da, nie wiem. Na pewno się sami nie domyślą. Ja oczekuję pierwszego dziecka. Mój mąż, nie mogę powiedzieć jest opiekuńczy. Troszkę głaska brzuch chociaż mnie się wydawało, że czasem za mało go ciągnie do głaskania czy mówienia do dziecka. A z tym, że Wasi mężowie jak już jest jakieś dziecko uważają że wszystko wiedzą i już nie potrzebują tej bliskości z nowym potomkiem i jeszcze dziwią się na co narzekacie. Wymagaliby porządnego opierniczu. Może wtedy by dotarło. Mam bardzo nadzieję, że to się zmieni, i że u was będzie wporządku no i u mnie też. Bo my się chyba wszystkie wystarczająco obawiamy różnych rzeczy i musimy pilnować zdrowia i tego życia w nas na każdym kroku. To nie jest łatwe. I to wsparcie jest nam ogromnie potrzebne.

Mam do Was jeszcze pytanie odnośnie wyprawki. Ja kupiłam narazie 2 ubranka i to za to robiłam sobie wyrzuty, że za wcześnie. Już niedługo jedziemy kupić wszystko, bo wypadałoby już mieć. Trochę mam obawy, że sobie nie poradzę. Że nie będę miała takiego wyczucia jak ubrać, jak przykryć, żeby było dobrze. że czegoś nie dopilnuję.

Chciałam Was zapytać jakiej firmy polecacie kosmetyki do pielęgnacji. Czy planujecie zakup kremu lub balsamu dla dzieci? Wydawało mi się to niepotrzebne, że dzieci nie potrzebują kremowania, balsamowania, oliwki na ciało codziennie lub po kazdej kąpieli. Czy się mylę i wypadałoby to robić? 

2 pytanie, co sądzicie o zakupie niani elektronicznej, są z kamerką i bez. Jaką byście poleciły lub kupiłyście?

I laktator elektroniczny czy ręczny, polecacie jakis konkretny? są dosyć drogie, z reszta jak wszystko i nie wiem czy faktycznie wypadałoby zainwestować w elektryczny bo się przyda i bedzie wygodnieszy w użyciu?

Pozdrawiam Was mocno. Mam nadzieję, że się dobrze czujecie. U mnie w szpitalu znieśli porody rodzinne, na co się już i tak przygotowywałam bo nie wierzyłam ze bedzie inaczej. mój lekarz mnie irytuje. Nie czuję od niego wsparcia ale jedyne to wierzę, że kiedy będzie trzeba to nam pomoże i mnie i dziecku bo niby specjalistą jest. Chociaz zdecydowanie mógłby zmienić podejscie bo ta profesja tego by wymagała. I trochę empatii. Oczywiście na wzmiankę o porodach rodzinnych no to on ze po co te chłopy tam ze tylko przeszkadzają i szydził ciągle z tego. że sobie wymyślili ludzie rodzić po ludzku itp itd. ;/ Przeszkadzają to im lekarzom. Bo jeśli trzeba nam jakiejs pomocy czy kogoś zawołać czy opierniczyć, że nam nie pomaga to oni to robia bo my nie mamy siły. A jak ich nie będzie, to mogą robić co chcą i nikt im się nie pałęta. No to teraz ja się też wywnętrzyłam bo mnie to irytuje okropnie. 

Wybaczcie ten długi post.

Odnośnik do komentarza

Hej kochana. Witaj w grupie. Co do instynktu to myślę, że przyjdzie sam. Nie masz co się martwić. Ja też się bałam z pierwszym dzieckiem, ale nie słuchałam rad babć, tylko są jakoś zaczęłam wiedzieć co mam robić. 

Ubranka ja też już bym chciała kupować bo po swojej 5 latce prawie wszystko porozdawałam. Ale jakoś nie mam na to siły i wiecznie są inne wydatki. Znalazłam teraz super nosidełko używane z bazą isofix z avionaut za 250 zł więc biorę. ☺️ Lubię okazję. 

Co do laktator, to jestem zdania że jeśli chcesz długo karmić to warto zainwestować w elektryczny. Tu jest ryzyko, czy będziesz mieć mleko ale ja np wiem że z obojgiem dzieci (jestem w 3 ciąży) miałam tyle mleka, że nie wiadomo było co z nim robić. Ciągle miałam zapalenia, gorączki i antybiotyki. I u mnie nie jest tak łatwo zahamować laktacje. Nie miałam wcześniej elektrycznego, a teraz wiem że muszę mieć. Zwykły nie dawał rady ściągać w zapaleniach. I to zawsze w tej samej piersi więc może mam tam jakieś zrosty. 

 

Kosmetyki do pielęgnacji to u mnie króluje atoperal. Moje dzieci niestety miały wrażliwą skórę i z tym musiałam uważać. Oliwki absolutnie, jedynie do zmiękczenia ciemieniuchy jak dzieciom się pojawiała. Zapycha pory jeśli chodzi o smarowanie ciała, skóra nie oddycha. Ale balsam miałam i smarowałam. 

 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...