Skocz do zawartości
Forum

Mamy październikowe 2020


Kryska89

Rekomendowane odpowiedzi

Smillerka masz date na skierowaniu? Ja dostalam od gin tylko skierowanie do szpitala bez daty, mowila o 18 ale skoro to niedziela to bezsensu bo w weekend zawsze mało lekarzy, jak do czwartku nie urodze to pewnie w pt rano tez sie stawie w szpitalu, tymbardziej ze ja juz po terminie, a w pt moze przynajmniej zaczna wywoływać...

Odnośnik do komentarza

Paula faktycznie ten twój kręgosłup to nieciekawa sprawa 🙄. Trudno mi ocenić sytuację ale raczej bym słuchała ortopedy🤔. Fajnie, że wiesz już kiedy cc. 

Ja już też po wizycie. Mały mnie zdziwił bo już dzięki Bogu nie jest zakręcony w pepowine🙏. Idziemy zgodnie z wstępnym planem czyli cc we czwartek w ostateczności w piątek. Jutro niestety muszę jednak jechać do szpitala żeby zrobić sobie test na koronę🤦‍♀️. Trochę mi to średnio pasuje bo mam tam być o 12 a jutro rolnicy maja protestować w Warszawie 🚜🚜🚜🚜. Fuck😵. Ciężka będzie jazda tam. W środę mam spotkanie z anestezjologiem więc znowu wyprawa do stolicy no i we czwartek z samego rana mam się stawić na oddział 🏨. Co do chorej pacjentki na oddziale lekarz nie potwierdził mi tej wiadomości 🤒. No i mąż raczej nie będzie mógł być z Synkiem tuż po porodzie😞. Zobaczymy się dopiero w dniu wypisu👪

 

Odnośnik do komentarza

Paula ja bym wybrała CC. Powiem Ci tak - jak mi odeszly wody i zaczęły się skurcze to skurcze są tak mocne że bólu kręgosłupa nie czułam. Ale jak mnie położyli w końcu na stół do CC skurcze miałam już co 2-3 minuty i kazali mi przesunąć nogi to lewa nogą już nie ruszałam w poziomie. Kręgosłup mnie bardziej boli niz blizna po CC, która też daje o sobie porządnie znać. A do pełnych partych nie doszłam.

AC nie da się przegapic pierwszych porodowych 🤪 jak przestajesz mówić w trakcie skurczu to to nie jest już przepowiadający.

Odnośnik do komentarza

AC tak te przepowiadajace to jak dla mnie zbedna rzecz, tylko wprowadzaja w blad ze poród sie zaczyna.

Czarna.ana ja pamietam tylko ze parte mocno bolaly, wczesniejsze mialam doslownie chwile wiec moze temu.

Sylwia ty juz CC, ale to zlecialo, mozliwe ze bedziesz nastepna mamusia 🙂

Smillerka mogla odrazu ci dac skierowanie, w szpitalu tez cie będą i tak badać, no ale zdecydowala inaczej 🙂

Kate te otwieranie i zamykanie oddziałów to kwestia chyba dnia, bo u mnie jednego byla zamknieta neonatologia przez 4 osoby z korona, porobili testy reszcie z oddzialu i oddzialu gin-polozn. i na drugi dzien juz mieli wyniki reszty personelu i na nowo otworzyli oba oddziały, bo wszyscy okazali sie zdrowi. Ale zas u mojego dziecka w przedszkolu w jakiejs grupie wychowawca ma podejrzenie i zas panika, teraz sie dopiero zacznie zamykanie wszystkiego.... 😑 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę, może i porody rodzinne wstrzymane, ale jak urodzicie, lub już macie swoje słonka to tylko kilka dni w szpitalu i idziecie do domu. Tymczasem ja już ponad miesiąc w szpitalach,ale teraz jest najtrudniej. Młody ma już 2 tygodnie, ojciec dziecka go jeszcze nie widziałam żywo . Wciąż czekamy na zabieg bo korona zablokowała 9 z 10 Sal operacyjnych, a dodam że każdy dzień się liczy, bo cewnika Bogdan nie ma już od prawie tygodnia i się boję że stan nerek się pogorszy. Dodatkowo na oddziale na którym lezelismy również pojawiła się korona, więc przenieśli nas na inny do izolatek. Kontaktu za bardzo z innymi nie mamy, mogę jedynie na chwilę na obiad pójść. Jedyny pozytyw to to że dziecko mam przy sobie. 

Ciągle płaczę, do 22.10 możemy zarejestrować syna w urzędzie stanu cywilnego tak aby wpisać ojca dziecka bo nie jesteśmy małżeństwem. Wątpię aby nas do tego czasu wypuścili. 

Przepraszam musiałam się wygadać  

Odnośnik do komentarza

Qnia fajnie ze sie odezwalas, na pewno nie jest ci lekko, a slyszy sie ze w niektórych miejscach w PL ograniczają kontakt rodziców z dziecmi, wiec chociaz tyle ze masz malego przy sobie. Takie dziwne czasy nastały, jakby przed tym wszystkim ktos powiedzial ze tak bedzie, to na pewno bym nie uwierzyla. Trzymaj sie ciepło, mam nadzieje ze dobrze tam o twojego synka zadbają i później bedzie juz tylko lepiej! 

Dziewczyny cierpicie jeszcze na zgage? Mi od czasu do czasu odzywa sie jeszcze w nocy, przedwczoraj az zwymiotowalam i wczoraj szperalam po i Internecie i wyczytalam sposób: 1 łyżeczka sody w 1 szklance przegotowanej wody....i w nocy zero zgagi, chociaz wypilam tylko pół szklanki. Wiem ze malo juz nas zostało, ale moze komus sie przyda. 

Odnośnik do komentarza

Qnia codziennie o Was myślę i wysyłam dużo pozytywnej energii... Trzymajcie się tam, chociaż domyślam się, że tak długi czas bez rodziny i wsparcia jest ciężki, ale najważniejsze jest to że jesteście z Bogusiem razem 😊 wszystko musi się dobrze skończyć!

Odnośnik do komentarza

Qnia a rejestracja dziecka przez Internet? Ciągle leci reklama że można (choć nie sprawdzałam). Może tak by spróbować? Co do leżenia w szpitalu to doskonale cię rozumiem niestety... Rok temu leżałam z moim 3tyg po jego operacji. To był najgorszy okres w życiu😥 Choć to było większe dziecko bo ledwo skończył 7lat wtedy a twój jest maleńki to wiem jak człowiek się bardzo o niego denerwuje i martwi. Sam by wszystko wziął na siebie żeby dziecku ulżyć😥 Do tego ta pandemia i rozłąka... Tak jak Smillerka też często o was myślę i trzymam kciuki żeby było ok za każdą z nas tutaj🙏 

Mama2Ania ja jeszcze miewam zgagi ale fakt że od tygodnia tak mniej intensywnie i krócej. Wcześniej potrafiła się utrzymywać kilka godzin i zaczynać od południa a teraz trwa to kilka minut. Jeszcze tydzień🙏

Odnośnik do komentarza

Zarejestrować przez internet mogę ale nie mogę wpisać ojca dziecka. To jedynie można osobiście jak jesteśmy oboje w urzędzie, bo nie wiedzieliśmy że musiałby mieć papier od sądu że uznaje dziecko.

Ja bym wszystko zrobiła żeby był zdrowy, dlatego cierpliwie czekamy, choć dodatkowo dobija mnie myśl że już tydzień temu we czwartek praktycznie był już na sali operacyjnej, jednakże odwołali zabieg bo nie zostało zrobione kontrolne usg. Ja tu od zmysłów powoli odchodzę. 

Odnośnik do komentarza

Qnia u nas zawsze możesz się wygadac. Wierzę, że już niedługo wszystko się ułoży i wrocicie razem do domu, do taty👪. Jesteś bardzo dzielna💪. Wszyscy jesteście dzielni. Tak jak pisza dziewczyny ten zły, frustrujący czas w szpitalu minie. Nam pozostaje modlić🙏 się żeby to jak najszybciej nastąpiło. Żebyście bezpieczni i zdrowi wrócili do domu. Żebyśmy my wszystkie były szczęśliwe z naszymi rodzinami💟

Odnośnik do komentarza

Qnia, kurczę, a nie dostałabyś przepustki że szpitala na szybki wyjazd do urzędu, aby zarejestrować synka jeśliby okazało się, że do 22.10. być może wypis nie nastąpi? Może uda się z lekarzem ugadać na takie rozwiązanie. Albo może z urzędnikami na wideorozmowę zamiast obecności osobistej można by było się umówić, skoro nieprzerwanie od narodzin trwa hospitalizacja? Jednak te uznanie ojcostwa w trakcie ciąży teraz by się przydało... Trzymaj się cieplutko kochana, musisz być teraz silna 🤗

Mama2Ania, Co do zgagi, to ja nie wiem co to za stan na szczęście. Ale za to bezsenność stała się moim kompanem już od blisko 2 miesięcy. Wyglądam jak zombie. W nocy ok. 3 pobudka i nie ma spania. W dzień próbuje się zdrzemnąć, ale nic z tego. 

W czwartek wizyta, być może już ostatnia. Dostanę pewnie skierowanie na test na koronawirusa. Modlę się, aby nie wyszedł fałszywie dodatni. Córka nie chodzi od października do szkoły, aby nie kusić losu, aby nie przyniosła wirusa że szkoły. Mąż w większości na pracy zdalnej. Ja wychodzę tylko na spacery do parku, gdzie nie ma żywej duszy zazwyczaj. Robię wszystko, co mogę aby zminimalizować ryzyko, a jakoś moje myśli tak, czy siak kręcą się wokół tego nieszczęsnego testu. Nie mogę się od tego uwolnić, mam jakieś lęki 😭

 

Odnośnik do komentarza

Ja tez myśle o tym teście na covid... bo dodatkowo złapał mnie kaszel, zrobiłam sobie syrop z cebuli i na noc piwko bezalkoholowe na gorąco z jajkiem i miodem- może przejdzie 😊 Bardziej bym powiedziała, że to nie wirusowe, tylko mam podrażnione gardło przez to, że wraca mi się z żołądka, ale robię wszystko żeby całkiem zdrowa pojsc do szpitala, żeby mnie nie traktowali jak trędowatej 😞 chore to jest wszystko!

Odnośnik do komentarza

Qnia, też o Was często myślę, niestety pandemia tak krzyżuje plany, ale dobrze, ze jesteście razem. To jest najważniejsze, że Boguś nie jest teraz sam. 

Również radzę to co NewHere - orientowałam się na początku ciąży, bo też nie jesteśmy małżeństwem. Niech partner sam leci do ursedu, potwierdzi ojcostwo. Ty masz wtedy do tego 22.10. czas, by spokojnie zarejestrować urodzenie pod jego nazwiskiem, bo są na to właśnie 3 miesiące. 

Będzie dobrze, tylko podejdźcie do tego zadaniowo, by nie dać się temu przytłoczyć 😘 daj znać co u Was, jak Będziesz mogła. 

 

Mama2Ania, ja zgagi w ogóle nie mam, ale mdłości gorsze niż na początku. Po prostu chodzę z odruchem wymiotnym prawie pół dnia. 

Dzisiaj o 2 zasnęłam, bo nie mogłam oka zmrużyć... 

Już się pogodziłam, że pewnie mała poczeka do końca i ja zamknę październikowe mamuśki 🤷‍♀️ co zrobić, niech siedzi, jak jej dobrze. 

Odnośnik do komentarza

Wiecie co, zawsze tak jest że tylko Wam napiszę swoje smutki i żale i zaraz wszystko się w pozytywy zmienia.

Syna zarejestrowałam przez internet i tak bierzemy mu moje nazwisko, bo partner w momencie ślubu (kiedyś to nastąpi) chce przyjąć moje nazwisko. Dowiedział się że napisać musi do sądu rodzinnego z opisem sytuacji i będzie najprawdopodobniej uznany jako tatuś. Gdybym wiedziała wcześniej że będą takie z tym problemy, ale cóż syn miał się urodzić dopiero 24.10 no nie 😋

Ale teraz najważniejsze, Bogdanek ma jutro zabieg 😁 możliwe że po 10 dniach od zabiegu pójdziemy do domku. W końcu zeszło ze mnie ciśnienie. Będzie miał wylonione przetoki od razu, więc zrobią 2 zabiegi przy jednym znieczuleniu.

W sytuacji pandemii cholernie ważne jest to że mogłam zostać z synem. Wiele matek nawet tu wysłano na kwarantanne A dzieci zostały na oddziale. Fakt że są tu opiekunki i położne i naprawdę wiele uwagi dzieciom poświęcają ale wiadomo mamy nikt nie zastąpi.

Dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy.

Trzymajcie się ciepło wszystkie mamuśki. Szczęśliwych rozwiązań 😘

Odnośnik do komentarza

NewHere, ja na 29.10., więc jednak chyba ja zamykam 😂 Ale dzięki za chęci, do 20.10. może będzie mi raźniej 😁 

 

Qnia, no i super, że widzisz tez jakieś pozytywy w tej sytuacji i już głowa do góry ❤️ cieszę się, ze udało się znaleźć rozwiązanie z uznaniem ojcostwa. To teraz trzymamy kciuki za jutrzejszu zabieg i małego dzielnego Bogdanka 😘 Gdy będziesz w stanie, daj znać, jak poszło i jak mały to zniósł. 

Odnośnik do komentarza

Qnia, czyli jak masz jakąś biedę, to musisz nam tu pisać i sytuacja się odmieni 🙂

Smillerka, na jednej z facebookowych grup dziewczyna z mojego miasta napisała niedawno, że stawiła się w szpitalu dzień przed planowanym przyjęciem na oddział do szpitala na obowiązkowy wymaz. Wyszedł pozytywny. Robiono ponoć tego dnia 7 ciężarnym test i wszystkie wyszły pozytywne, a one bezobjawowe. I teraz albo przed porodem uzyskają 2 negatywne wyniki prywatnie (tylko nikt nie wie jak to zorganizować, bo przecież jest się w izolacji i nie można od tak sobie pójść do laboratorium), to mogą rodzić na miejscu, a jeśli nie, to do innego miasta, bo tam jest szpital dedykowany na covid. To jest coś okropnego po prostu. Nie potrzeba ciężarnym takich rewelacji na końcówce.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...