Skocz do zawartości
Forum

Mamy październikowe 2020


Kryska89

Rekomendowane odpowiedzi

Czarna.ana ja do końca nie jestem zadowolona z pracy mojej ginekolog, ale nie chciałam już kombinować ze zmianami, ale moja lekarka zbyt mało mi czasu poświęca, większość spraw dowiedziałam się z forów... Czasem mi było przykro, że tak się spieszy i człowiek ubiera się w biegu. Z kolejnym dzieciątkiem na pewno już do niej nie pójdę... Ehh tylko kasa i kasa- to ona rządzi światem. O tyle tylko jestem spokojna, że usg ma dobre, bo sama małego widzę doskonale. Poza tym jak okazało się, że ma za duze nerki to wysłała mnie do Krakowa na patologie ciąży i tam był jakiś lekarz wymiatacz... Sama mi ostatnio mówiła, że skoro on mnie badał to jest spokojna bo to najlepszy specjalista. Reszty dowiem się po porodzie jak dziecko się wysiusia 😊. Jestem dobrej myśli w każdym razie 😊

Odnośnik do komentarza
Gość Ruda 36/37 tc

Dziewczyny naprawdę dużo w życiu przeszłam i miało to duży związek z lekarzami i jedyne co mogę powiedzieć to choćbyśmy nie wiem co zrobiły to i tak stanie się zgodnie z wolą Boga.

lekarze to także ludzie którzy maja gorsze lub lepsze dni oraz ograniczone w pewnych sprawach możliwości. 

Wydawało mi się że jak będę świadoma pewnych spraw medycznych to będę mogła coś zmienić czemuś zapobiec, ale życie nauczyło mnie że to nie prawda. Mówię to jako osoba która straciła męża i 3 dzieci a do tego jestem już po raku mózgu. 

Ale mnie dzisiaj wzięło na smutki może dlatego że marnie się czuje jakoś tak ciągle mi duszno a maluszek nadal wysoko i na zewnątrz mu się nie śpieszy. 

Jeśli chodzi o pytania kiedy rodzę to nie mam z tym problemu bo się całkowicie odizolowała od ludzi aby niepotrzebnie się nie stresować. 

Widzę że nie tylko ja mam urodziny w październiku i w tym roku jeśli Bóg da dostanę najlepszy prezent w życiu

Kochane głowa do góry pozostaje nam tylko wiara że wszystko się ułoży. Jesteśmy już tak blisko. 

Odnośnik do komentarza

Ruda to podziwiam, życie Cię nie oszczędzało 😞. Ja tez wszystko zostawiam w rękach Boga i mojej niedawno zmarłej mamy- mam taką nadzieję, że skoro tak bardzo troszczyła się o mnie tutaj na ziemi to i z nieba się troszczy 😊. Tak jak piszesz, człowiek na wiele spraw na wpływ w swoim życiu, ale nie na wszystko. 

Odnośnik do komentarza

A jeśli chodzi o pytania ludzi to mną się za bardzo nikt nie interesuje, wiec mam z tym spokój. Nie jestem osobą, która otacza się wianuszkiem koleżanek. Miałam kilka, ale odkąd jestem w ciąży to chyba jestem trędowata bo nikt mnie nigdzie nie zaprasza 😁. Może męża się bardziej pytają o mój poród, bo chodzi do pracy i ma w niej wielu znajomych. Nawet jeśli ktoś by mnie pytał to nie mam z tym problemu... prędzej czy później urodzę 😁

Odnośnik do komentarza

Ruda chyba wszystkich zatkalo, az cie podziwiam, ze na nowo ulozylas sobie życie, musisz byc silna skoro ci sie udalo. 

Smillerka co do 1 pazdziernika to moj tata ma tego dnia urodziny i pomimo tego, ze mamy super kontakt itd, to wolalabym zeby mala urodzila sie jednak w innym dniu, zeby to ze soba sie nie łączyło. 

Qnia czekamy jutro na dobre wiadomości 🙂

Odnośnik do komentarza

Ja wolałabym urodzić w terminie czyli tego 12, bo mąż już załatwił sobie wolne. Ostatnio kilka razy się mnie pytał czy coś czuje, bo nie wie co z tym urlopem itd to mu mowie żeby rozmawiał z brzuchem, a nie ze mną, bo ja tutaj nie mam nic do gadania 😀

Odnośnik do komentarza

Ruda_ jest mi niezmiernie przykro, że tyle cię w życiu spotkało. Podziwiam, że po tym wszystkim jesteś w stanie funkcjonować. Mam nadzieję, że teraz w życiu spotka Cię już tylko wiele dobrego tego Co życzę.

Ja wolę urodzić już 😁 Już bym chciała mieć poród za sobą. Męczą mnie te skurcze przepowiadające. Dziś od 10 mnie męczyły do w sumie 17. I już, już myślę, że się rozkręca a one puszczają ☹️ Jeszcze lepiej gdyby zaczęło się od odejścia wód płodowych wtedy to już mam pewność, że muszę jechać do szpitala.

Odnośnik do komentarza
Gość Czarna.ana

Ruda przykro mi że cię tyle złego w życiu spotkało 😞 jestes mega silna kobieta 💪 musi być dobrze! 

Ja wiem że jest wiele rzeczy na które nie mamy wpływu, ale z drugiej strony jest tak wiele osób w każdym praktycznie zawodzie, nie tylko lekarza które są kompletnie niekompetentne. I często można sobie zrobić krzywdę bezkrytycznie im wierząc. Żałuję że wierzyłam lekarzowi a nie sprawdziłam sama nawet w internecie lub na forach jak to wygląda  w moim przypadku. Oczywiście jeśli jesteśmy pewne lekarza to nie ma co wariować, ja obecnemu też ufam. Chociaż muszę się przyznać że sama dużo szukałam i czytałam na dane tematy bo nie chce się naciąć drugi raz. I to co mówil mój lekarz było zgodne z najnowszą wiedzą 😄

tak samo było z diagnozowaniem insulinoopornosci u mnie. Pierwszy lekarz specjalista w chorobach metabolicznych dosłownie kazał "mniej żreć" mimo że wyniki wszystkich badań wskazywały u mnie na zaawansowane IO. Ja nie miałam takiej wiedzy. Przez niego zmarnowałam rok czasu próbując różnych diet i cwiczen oraz przytyłam kolejne 13 kilo. Bo im mniej jadłam tym więcej tylam. Dopiero nowa koleżanka w pracy która też miała IO mnie zdiagnozowała 🤪 i znalazlam innego lekarza. I niestety od razu musiałam przejść na leki bo już tak miałam rozwalony metabolizm 😞

wiec teraz jestem mega ostrożna. No ale dość już smetow, jakoś dziś jestem w bojowym nastroju 😉 może to dlatego że torbę przepakowuje od nowa 🤦 staram się spakować rzeczy na minimum 5 dni i już mi wyszły 2 średnie walizki podróżne 🤪 mam potwierdzenie ze szpitala że nic nie dają albo tylko już w ostateczności i zakazali donoszenia rzeczy 🤷

Odnośnik do komentarza

Ruda, szczęka opadła mi do samej ziemi czytając to co napisałaś. Jesteś mega Babeczką 💪 

Kurcze nie wiem czy się tak zestresowałam słowami tego lekarza, że mały jest nisko czy coś zjadłam nie takiego ale już drugi dzień mam biegunkę 😕 a w nocy kilka razy mnie tak mocno zarwało i boli mnie brzuch jak przed okresem. Nawet torby nie mam spakowanej, bo termin dopiero na 23.10.Oby nic się więcej nie działo... 

U mnie pogoda do dupy. Dodatkowo z 23 zakażonych zrobiło się ponad 90 osób więc pewnie ta cała szkoła rodzenia nie ruszy a o powrocie mojego lekarza to już wolę nie myśleć, bo się popłaczę. W gorszym stanie psychicznym jest chyba tylko przyszła panna młoda z rodziny mojego męża, która ma wkrótce wesele a pewnie ogłoszą tą czerwoną strefę i impreza na 200 osób stoi pod znakiem zapytania. Dziewczyna tak płacze, że masakra 😟 Muszę zająć się czymś przyjemnym, bo głowa mi dzisiaj pęknie. 

Odnośnik do komentarza

Kate mnie tez ostatnio biegunka uwielbia, niby to oczyszczanie organizmu, ale dzis juz bylo w miare normalnie, a te bóle jakby przed okresem to sa wlasnie skurcze przepowiadajace, nawet jakbyś juz rodzila to i tak dzidzia da sobie spokojnie rade, wiec tylko sie juz spakuj w razie czego 🙂

 

Odnośnik do komentarza

Sylwia, mi też mówiły, by uważać na krew. Warto to sprawdzić. Ale głowa do góry, wdech i wydech. Daj znać w wolnej chwili, jak rozwój sytuacji. 

Qnia, trzymamy kciuki za jutro! Daj znać, gdy będziesz mogła i miała chwilkę 😊 jesteśmy z Tobą wirtualnie ❤️

Kate, ja termin na 29.10.,a też mam codziennie co najmniej 2 razy luźny stolec, niby nie biegunka, ale też coś czuję, że organizm się oczyszcza. 

 

Czarna.ana, też mam bojowy nastrój dzisiaj, ale dopiero pod wieczór mnie wzięło. Nagle wszystko mnie wkurza, wszystko bym chciała mieć zrobione na już i wynajduję rzeczy, które nie są chyba po to, by się bardziej powkurzac. Sama siebie już wkurzam, więc próbuję się jakoś uspokoić. Matka wariatka 🙈🤷‍♀️

 

Dzisiaj to parcie w pęcherzu i chód kaczki mnie wykańcza. Chcę już wrócić do siebie ☹️ ale wiem, że każdy dzień w brzuszku to dla dzidzi złoto, powtarzam sobie to co chwilę, ale czuję się taka nieporadna, bezkształtna, dobija mnie, że nie mogę nawet obrócić się w łóżku na drugi bok bez wzdychania, jeczenia czy budzenia narzeczonego swoim wierceniem się. 

 

Ech, ulało mi się. 

 

Odnośnik do komentarza

Mama2Ania, jutro z rana zdecydowanie wezmę się za pakowanie. Ogólnie mam odporny żołądek i normalnie to mogę jeść "mydło i powidło " i nigdy mi nic nie jest więc to mnie trochę zaniepokoiło. 

Sylwia86, jejku co za wieczór... Ja bym chyba czekała skoro nic Cię nie boli no i obserwowała czy nie będzie tego więcej ale sama teraz nie potrafię powiedzieć co mi jest 🤨

Odnośnik do komentarza

Sylwia86, oby wszystko było dobrze 👍

Dziewczyny, mi to chyba odszedł ten czop śluzowy. Siedzę w łazience i patrzę się na te "cudo" - kulka z galaretki tak bym to określiła. Brzuch mnie teraz nie boli i jakoś lepiej się czuję więc może to było powodem? 

Odnośnik do komentarza

Sylwia daj znać co tam po badaniach. A może akurat już dzidziuś jest na świecie?😊 nigdy nic nie wiadomo. 
 

Ja sprawdzałam swoją książeczkę i moja mama urodziła 41/42 tydzień, tak było tam napisane, wiec może dlatego ja żadnych objawów jeszcze nie mam zbliżającego się porodu 🤣🤣

Odnośnik do komentarza

Ale mialyscie noc, u mnie dzis zupelnie na odwrót, wyspalam sie jak nigdy 🙂

Kate najlepsze z tym czopem jest to, ze nawet jezeli odpadnie i to zauwazymy to poród moze sie zacząć dopiero za kilka tygodni albo za kilka godzin, jedyne co, to trzeba wtedy uważać na baseny itp, bo szyjka zaczyna sie otwierac i nic juz nie chroni dzidziusia, a ja w pierwszej ciąży przeoczylam ten czop, nie wiem kiedy odpadł 🙂

Smillerka ja w pierwszej ciąży nie miałam twz zadnych dolegliwosci, po prostu w 40t2d odeszly mi wody, wiec wtedy zaczął sie poród.

 

Odnośnik do komentarza

O matko, dziewczyny i mnie wczoraj w nocy taki skurcz obudził, że się w pół zgięłam i ledwo mogłam złapać oddech. Ale to taka jednorazówka. Może szyjka się skraca?

Qnia, trzymam kciuki!!!!! 🤩

Ruda, to teraz musi być już tylko lepiej, nie inaczej! 🤗

Smillerka, ja urodziłam kółka godzin przed dniem terminu i tak huba najlepiej. Ja mam to szczęście, że u mnie w pracy (mąż i ja pracujemy w tym samym korpo) jest bardzo przyjazna rodzinom polityka firmy i jakoś tak bezpiecznie się czuję i wiem, że jak by coś się wydarzyło, to mąż bez problemu wsiada w auto i wraca z pracy na tyle, ile trzeba i nikt nie robi wyrzutów 🙂🙂

Sylwia, daj znać co wynikło z tej sytuacji z krwią.

Natka, a jak skurcze u Ciebie?

Kate, u mnie akcja zaczęła się około 48h id odejścia czopa 😁

 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ale u was się dzieje, trzymam kciuki za wszystkie i dajcie znać co u was.

U mnie oprócz tych skurczy przepowiadających to nic sie kompletnie nie dzieje, a miałam nadzieję że we wrześniu jeszcze urodze:-) ale mała chyba nie spieszy się na świat tak jak jej bracia się spieszyli

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...