Skocz do zawartości
Forum

Mamy październikowe 2020


Kryska89

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Czarna.ana

Wczoraj przy okazji zakupów dla syna butów do przedszkola weszłam do rosmana po żel po dla niego. I wiecie co wpadłam w panikę na widok pieluch 🤦 serio nie mogłam się uspokoić aż mi się brzuch spiął że jeszcze nie jestem gotowa. Jak już później na spokojnie sobie analizowałam to chyba przez to że teraz mam dużo większy brzuch i jest mi ciężej. 31 tydzień a brzuch mam jak chwilę przed pierwszym porodem 🤦😒 no nic dziś już nie panikuje a wieczorem zamówiłam pieluchy przez neta 🤷

Odnośnik do komentarza

Mama2Ania ja też rozważalam cały czas drugie😉 Znaczy czwarte 😂 Do momentu kiedy rozbolał mnie kręgosłup i trafiłam do ortopedy pierwszy raz w tej ciąży... Moje starszaki mają teraz prawie 13 i 8 lat. Teraz Natanek będzie najmłodszy i różnica wieku jest ogromna. W pobliżu są dzieci ale w wieku moich starszakow, nie ma takich maluszków i żadna sąsiadka nie planuje bo mają po  dwoje wszędzie - dwóch chłopców lub dwie dziewczynki wszędzie i każda mówi że gdyby miała gwarancje że trafi się teraz ta druga płeć to by się zdecydowaly ale trzeciego chłopca lub trzeciej dziewczynki nie chcą 😉 Stąd pomyślałam o kolejnym, żeby ten nasz maluszek nie był taki samotny i miał kogoś do zabawy w zbliżonym wieku. Nawet teraz w tej pandemii choćby, tam gdzie więcej dzieci to miały się z kim bawić czy zająć, a tam gdzie jedno to rodzice musieli na głowie stawać żeby nagle zastąpić kolegów, plac zabaw, wyjścia, itd. Myślałam starać się przy końcu macierzyńskiego. Jednak ze względu na to CC i obawy o kręgosłup i ból blizny po tym mój zapał trochę ostygł... Do tego ten wzrok mi się tak pogorszył przez ciążę. Myślę że jeśli wszystko będzie ok, i zniosę to dobrze to się może zdecyduje a jeśli będę długo cierpieć po tym to zapewne nie, nie skreślam tematu całkowicie. Czas pokaże 😉

Odnośnik do komentarza

Dla mnie czas stał cały drugi trymestr jak musiałam leżeć przez te trzy miesiące. Uwierzcie mi że odliczalam godziny. Od śniadania do obiadu, od obiadu do powrotu męża z pracy🤦‍♀️. To była masakra! A teraz czas w końcu przyspieszył i gna jak szalony. Pamiętam jak mój lekarz w 19 tygodniu kiedy miałam chyba największe krwotoki mówił że aby do 28 tygodnia doleciec, co wydawało mi się tak odległe i wręcz nie do zrobienia! Dziś kończę 31😁 i dziękuję Bogu za każdy dzień🙏

Odnośnik do komentarza

Piękne brzuszki. Jakie to fajne że wszystkie jesteśmy w podwójnych terminach, a każda inaczej z brzusiem wygląda. 

Jestem dziś nieszczęśliwszą osobą na świecie.

Właśnie wróciłam od Pani Profesor. Kolejna wizyta za 3 tygodnie. Wada nie postępuje, jest duża szansa że Młody przyjdzie na świat w terminie. Nie trzeba sterydów podawać. Normalnie gdybym była lżejsza to skakałabym dziś z radości 😁

Co do kolejnego Malucha to ja bym bardzo chciała mieć 2 dzieci, w niedużym odstępie czasu 😁 ciekawe czy się uda. Na razie czekam z niecierpliwością na tego Malucha 😊😊😊😍

Odnośnik do komentarza

Nas wczoraj odwiedziła siostra męża z dziećmi, 1rok i 3 latka i jak już pojechali to czułam się jak po wybuchu wojny 😀😀😀. U nas, gdzie od 10 lat mieszkają tylko sami dorośli to za dużo jak na jeden raz 😁. W nocy się zastanawiałam jakby sobie dała radę z dwójka tak ruchliwych dzieci- pewnie kwestia przyzwyczajenia...

Odnośnik do komentarza

Kate nie moge sie napatrzec na ten twoj malenki brzuszek, az ci zazdroszcze, ja dzis koncze 33 tydzien a wygladam juz dokladnie tak jak czarna.ana, czyli jak w poprzedniej ciazy w dniu porodu i mam juz dosc, czy to sie ogolic czy to obciac paznokcie u stóp czy przewrocic sie z boku na bok w łóżku, wiadomo takie uroki ciąży, ale juz mnie to męczy, wiec sobie troche ponarzekam, moze mi sie lepiej zrobi 🙂

Qnia oby tak dalej! Twój mały to dzielny chłopczyk 🙂

PaulaC ja bede miec 5 lat różnicy, wiec tez myslalam zeby kolejne dziecko mialo jeszcze blisko rodzenstwo, ale raczej sie nie zdecyduje, tymbardziej wlasnie ze nikt mi nie zagwarantuje ze trzecie to bedzie chlopiec 😄

Odnośnik do komentarza

Smillerka na macierzynstwo chyba nie da sie przygotowac, na pewno calkowicie zmienia sie dotychczasowe zycie na co nikt raczej nie jest super przygotowany i podobno przy kolejnych dzieciach znowu jest inaczej. Czasami bywa ciężko i najgorzej jest na początku wlasnie, ale ja bym i tak nie chciala wrócić do życia zanim zostalam mamą.  W lipcu kolezanka zostala mamą i jest wykonczona, bo ma placzliwego synka i wszyscy wkoło zamiast jej dodac otuchy to ja dołuja i mówią ze ma wyjatkowo niegrzeczne dziecko i ze jej współczuja, a świeżej mamie takie gadanie nie pomoże i juz mówi ze nie chce wiecej dzieci, zobaczmy za jakis czas czy zmieni zdanie, ale widac ma "super" wsparcie.

Odnośnik do komentarza

Ja nie oceniam nigdy innych dzieci na głos... Sama mogę mieć krnabrnego malca i według innych zle go wychowywać... Pamietam jak moja siostra miała córkę i jako nauczycielka przedszkolna sama sobie z nią nie mogła poradzić, mimo sporego stażu... ile książek się naczytała, pracowała ciagle nad nią i nic- taki charakter i koniec. Teraz za to jest pomocna i grzeczna a ma 10 lat 😉

Odnośnik do komentarza

Mama2Ania współczuję Twojej koleżance. Zamiast zapytać dziewczynę co mogą zrobić żeby jej trochę pomóc to jeszcze ją wbijają w ziemię. Ja podobno non stop darłam się, po prostu chyba byłam high need baby. A ten tekst że dziecko jest niegrzeczne to mnie normalnie w ziemię wbija. No kuźwa bo sobie dziecko wymyslilo że będzie niegrzeczne od 1 dnia życia. Luuuuudzie...

Smillerka masz rację, ja też nikomu nie mówię że powinien robić to czy tamto przy swoim dziecku bo nie mam do tego prawa i każdy wychowuje swoje dziecko według swoich standardów. Mogę jedynie podpowiedzieć żeby dziecko wysłać np. do ortopedy czy logopedy bo widzę że coś sie dzieje, ale tez nie diagnozuje. Mogę nakierować żeby inne buty kupić dziecku ale na zasadzie porady, a nie z mordą "jakie dziecku buty beznadziejne kupiłaś ". A jak czegoś nie wiem i się nie znam to się nie wypowiadam. 

Sama bym nie chciała żeby mnie ktoś upominał, ale dobrych rad zawsze chętnie wysłucham.

Odnośnik do komentarza

Moja mama nas zawsze broniła jak lwica. Jak sąsiadki „dobra rada” coś na nas nadawały to sobie je od razu naproscila, ze to są jej dzieci i nie maja prawa nic na nas powiedzieć. Nawet bałam się jej cokolwiek na kogoś powiedzieć ze szkoły, bo jakby dopadła to... 😀😀😀

Odnośnik do komentarza

Też nie komentuję innych dzieci czy rodziców, zwłaszcza że teraz to moja pierwsza ciąża i zdaję sobie sprawę, że mnóstwo poglądów jeszcze mi życie zweryfikuje 😁 Łatwo się mądrzyć, jak się nie przeżyło czegoś, nie doświadczyło. 

 

Powiem wam, że nie wiem, co robić. Odebraliśmy dzisiaj prawie dwa kartony ubranek od kuzynki narzeczonego, a ja nie mam wypranych nawet swoich, które kupiliśmy... 

Trochę przeraziłam się ilością tego wszystkiego, nie wiem, w co ręce włożyć. Ale chyba po prostu muszę podejśc do tego zadaniowo... Jutro idę po proszek do prania i jadę z koksem... 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mam pytanie. 

Wróciłam z tego USG i teraz na spokojnie patrzę na wyniki i nie wiem co myśleć. Biometria wskazuje na 30 tydzień, łożysko I stopień dojrzałości, ilość płynu owodniowego prawidłowa. Aż tu doszłam do PI i wynosi 0.86. Wszędzie czytam, że powinien być ponad 1. Jak zaczęłam czytać w necie o tych przepływach to aż mi się ciepło ze strachu zrobiło. Wizytę u lekarza prowadzącego mam dopiero w przyszły piątek. 

Macie może jakąś wiedzę na ten temat, bo chyba oszaleję 😫🥺☹️

Odnośnik do komentarza

Nattka spokojnie, dasz radę, u mnie też pralka za pralką, nasze, Małego, materiały do szycia. Już ledwo proszki rozróżniam 😂 mamy jeszcze mnóstwo czasu. Ja nie mogę się zmusić do zakupu koszul do porodu 😂 nie lubię koszul 😂 kurcze tylko do szpitala to założę i się zastanawiam ile kupić 2-3 czy może 4? Podpowiedzcie proszę bo tu poległam

Odnośnik do komentarza

Kate u mnie na USG 29+4 przepływy 0,83 czyli jeszcze mniej niż u ciebie. Ale na tych wykresach z centylami na odwrocie badania wynik mieści się w normie. Faktycznie jest to dolna granica ale mi lekarz nie wspominał o jakichkolwiek nieprawidłowościach, a jest mega dokładny i ufam mu w 100%. Tak jak pisze Qnia trzeba trochę brać margines na to wszystko. Napewno będzie wszystko dobrze. 

Ja dziś skończyłam prac i suszyć ubranka które dostałam od przyjaciółki. Niestety na rozmiar 56 nie ma tam nic. Muszę wszystko kupić. W jakich ilościach to nie wiem? Jakies podpowiedzi 🙃🤯

A jeszcze ja mam najgorszy problem w ogóle w temacie ubierania. W co się ubiera takiego niemowlaczka? Znaczy body i na to pajac czy jak to jest? Pytanie z tych głupich chyba 🤣🤔

Odnośnik do komentarza

Sylwia albo pajac, albo body. Na body to spodenki można założyć i kaftanik jeśli uważasz że jest młodemu za zimno. A pajacyk to tak po prostu zakładasz.

A muszę się pochwalić że w końcu skończyłam dziś kokon dla Młodego. Jutro zabierał się za szycie kocyków- o ile siłę będę miała. Może nie jest taki piękny jak sklepowe, ale z miłością zrobiony

20200820_175922~2.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli lekarz nie mówi mi o żadnych nieprawidłowościach to sama nie gmeram w tych wynikach ani sama się niepotrzebnie nie niepokoje. U mnie już były zbyt duże nerki, które się uregulowały, skrócona szyjka wymagająca leków i tez już doszła do normy. Tylko spokój nas uratuje 😉

Svlwia86 ja wczoraj tez byłam ciekawa jak się ubiera takiego maluszka to pisali, ze body + pajac + łapki + czapeczka + skarpetki lub jakieś zestawy z kaftanikiem pod spod, także generalnie dwie warstwy na plecki i brzuszek. Tak to odczytałam 😊

Odnośnik do komentarza

Nattka wiem co czujesz, bo dostałam ostatnio tez kilka kartonów ubranek od siostry męża i chwyciłam się za głowę... misz masz do 3 r.ż.- przeglądałam to dobrych pare dni, partiowalam i popralam do 6 msc. Resztę zostawiłam na później 😀. Najpierw się wkurzalam, a teraz jestem zadowolona, ze chociaż ubranka na codzień mam załatwione na długi czas. Wiadomo, coś eleganckiego i nowego muszę dokupić, bo każdy chce swojego maluszka raz na czas wystroić 😁

Odnośnik do komentarza

Qnia ja tez w domu nie śpię w koszulach, wiec miałam takie szczęście, ze 2 koszule dostałam od siostry. W szkole rodzenia mówili żeby mieć dwie na sale, a do porodu jakąś koszulkę od swojego partnera która później najlepiej pójdzie do wyrzucenia... 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...