Skocz do zawartości
Forum

Mamy październikowe 2020


Kryska89

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Mama2Ania

Sylwia facet/tesc to juz w ogole tego nie pojmie 😄 wszystkim wszystko przechodzi jak malenstwa pojawiaja sie na swiecie, dodatkowo ci powiem ze ja za to mam sporo znajomych ktorzy cos w ciazy przeszli, ale tez sporo ktorym nic nigdy nie dolegalo, wiec dla jednych ciąża to nie choroba, a dla innych owszem, nie ma sie co porównywać tylko dbac o siebie i wyczekiwac naszych terminów.

Za tydzien w środę mam trzecie prenatalne, jak ten czas leci, chociaz w sumie moglby jeszcze bardziej 😄 hop i juz październik

Guunia dobrze ze jestes spokojniejsza 🙂

Odnośnik do komentarza

No z tym spojeniem niby każą odpoczywać, ale ja jak poleże to Jeszcze mnie bardziej boli, a robię wszystko żeby nie było cc. Choć będzie co będzie. 

Na rozejście kresy białej (mięśnia prostego brzucha) też są pewne techniki z kinesiologytapingu, czyli znów te kolorowe taśmy o których mówiłam. Teraz na sobie testuję jedną technikę podtrzymania brzuszka aby odciążyć spojenie, na razie jest lżej, zobaczymy po chrzcinach. Jeśli przyniesie skutek to jakoś postaram się w tygodniu nakręcić filmik jak samemu to wykonać, zrobię też to oklejanie mięśnia prostego brzucha, okolice pępka bo tam najczęściej przepuklina wychodzi - o ile ktoś jest zainteresowany tym tematem.

Ja też niezmiernie się cieszę z tego forum. W Nas siła 

Edytowane przez Qnia
Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny 😘 mi się też wydaje że część osób nie chce mówić o dolegliwościach - i w sumie nie ma.co się dziwić ( już sobie wyobrażam jak np teściowa opowiada całej rodzinie że miałam bakterie w moczu a ona lubi takie tematy i jeszcze dodac cos od siebie :D) a druga część poprostu ich nie ma. Cóż takie życie. 

Sylwia nie przejmuj się teściem to facet. Mój teść też do tej pory już 5 lat prawie wypomina że jak teściowa przyszła do szpitala do mnie po porodzie pierwszego dziecka to nawet nie wstałam z łóżka. Tylko jakoś zapomniał że nie miałam czucia w nogach i nawet sama nie siedziałam . Także tego 🤷 nie warto się innymi przejmować 😊

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Kate napisał:

Właśnie wróciłam od lekarza i tak mnie jakoś naszło, że jednak chcę znać płeć 😆 Chyba powiem tylko mężowi a reszta rodziny niech żyje w niepewności do końca. No i przyznam się Wam. 

Synek 🥰

Zazdrooo, że już wiesz 😂😁 ja teraz mam wizytę 30 lipca i bardzo bym chciała już wiedzieć, jak się po imieniu zwracać do Dzidzi. 

Odnośnik do komentarza
Gość Mama2Ania

Kate a jednak 🙂 to jest chyba silniejsze od nas hehe

Natka ja płeć juz znam od jakiegos czasu ale córcia dalej jest córcia, nie mozemy sie zdecydowac na konkretne imie i juz to mężowi zlecilam, wstepnie wybral Ola albo Oliwia, ale to jeszcze nic pewnego wiec póki co w brzuszku druga córcia 🙂

Odnośnik do komentarza

Mogłabym nie wiedzieć do samego końca ale ciężko mi było kupić fajne ubranka. Do tej pory tylko białe i szare ciuszki. Mąż oczywiście szczęśliwy, bo on był przekonany od początku, że będzie chłopiec. 

Odnośnik do komentarza
Gość Agnieszka

Hej,

Tylko ja z mężem wiemy o płci naszego dzieciątka. Nikomu nie mówimy, niech mają niespodziankę. W rodzinie to już zakładamy robią kto się urodzi. A my z mężem siedzimy i pod nosem tylko uśmieszek 😋😊 i słuchamy kogo obstawiają.

Odnośnik do komentarza

Kochane, pamietacie mnie jeszcze? Ja troszke wyłączona z forum. Remont w mieszkaniu i wyprawka mnie pochloneły. :) w rossmanie teraz -20% na zakupy z aplikacja i lista + , jeszcze tego nie ogarnelam ale zamierzam kupić juz pieluchy na start:)  nasza Wiktoria rośnie. W 29tc wazyla 1280g:)  mam nadzieję ze wszystko u Was w porzadku. :):) 

a no u mnie ph moczu podwyzszone... 3tyg temu bylo 7.5 teraz 8... Zajadam żurawinę suszoną i wit c. Coś jeszcze polecacie? Bakterii w moczu nie mam na szczęście

Odnośnik do komentarza

Mama1 oczywiście że pamiętamy:)! Co do pH to nie martw się za bardzo. Też miałam wysokie ze dwa razy ale gin powiedział że nie koniecznie to wina złego stanu zdrowia, wystarczy że długo mocz czeka do badania w pojemniku i już jest wyższe. Wystarczy gorąca pogoda itd. I faktycznie nieraz człowiek zanim z tym dojedzie do przychodni i dopcha się do rejestracji to z półtora godziny trwa... Najważniejsze że nie ma w moczu krwi czy bakterii

Odnośnik do komentarza

Paula, polozna tez mbie uspokpila ze najwazniejsze ze bakterii nie ma. W poniedz mam lekarza to tez o temat zahacze. A jak u Ciebie wyprawkowo? Ciuszki pokupowane? Ja mam najwiekszy opor przed wyprawka dla siebie;) jakos nie sprawia mi przyjemnosci wybieranie tego ;);)

Odnośnik do komentarza
Gość Mama2Ania

Mama1 ja wyprawke do szpitala zamowilam u jednego uzytkownika na allegro, kilka klikniec i zamowienie gotowe, nawet dla malej kupilam u niego kilka rzeczy. Na innej aukcji kupilam tylko dla siebie pizamy, stara co mam bedzie do porodu, dwie nowe po porodzie, ewentualnie cos mąż dowiezie gdyby trzeba bylo.

Odnośnik do komentarza
Gość Mama2Ania

Wszystkie juz macie zalatwiona polozna? Ja jeszcze nie, w sensie na teraz nie potrzebuje, po porodzie bede tylko chciala, wiec w pn chyba w koncu zadzwonie do przychodni dopytac jak to teraz sie zalatwia z tymi pozamykanymi przychodniami. 

Odnośnik do komentarza

Hej 🙂

Mi brakuje już tylko kołysko leżaczka bujaczka krzesełka (nie mam gdzie trzymać już tych sprzętów, na allegro w ciągu 3 dni powinno przyjść, więc odkładam na później).

Położną wybrana w okolicy 25tc. Fajna kobietka się wydaje, już 2 wizyty za nami. Tym razem już bardziej świadomie wybierałam położną, bo w poprzedniej ciąży wzięłam po prostu tą, która pracowała w przychodni, do której byłam zapisana. Obecnie zmieniłam, mam nadzieję, że będzie lepiej świadczyła usługi 🙂

Wczoraj przyszła zamówiona walizka do szpitala. Wyciągnęłam moją starą i okazała się już mocno sfatygowana 🤭

Odnośnik do komentarza
Gość Sylwia86

Hej😁Mamuśki a co sądzicie o niby sesjach zdjęciowych ciazowo brzuszkowych? Mój mąż wczoraj się mnie zapytał czy chciałabym. Nie mówimy o takiej mega profesjonalnej. Mój mąż wymyślił taki koncept że skoro mieszkamy na wsi to pleneru nam nie brakuje i może fajnie by wyszły takie zdjęcia na polu pelnym bel słomy i takie tam sielskie z wiankiem na głowie 🤭

Odnośnik do komentarza
Gość Mama2Ania

Sylwia mnie sie podobaja, ale takie skromne a nie z golizna  czy typu sexy mama, ja w pierwszej ciazy nie robilam wiec teraz tez nie bede, zwykle zdjecia pamiatkowe do albumu coreczki wystarcza (ma taki specjalny album do roczku, gdzie wklejalam zdjecia z usg, jak byla w brzuszku i wszystko co pierwsze typu pierwsza noc w domu, pierwszy zabek, posilek itd - super pamiatka). Zamowiona za to mam sesje rodzinno - noworodkowa do max 2 tygodni po narodzinach. Potem sesja na roczek córki i moze kiedys znowu jakies rodzinne. 

Odnośnik do komentarza
Gość Sylwia86

Mama2Ania dokładnie chodzi mi o takie ładne, estetyczne zdjęcia. Moim fotografem będzie mąż😁. Nie zna się na tym ale ma dobre oko i zdjęcia które robi zawsze są ładne, tylko modelka kiepska mu się trafi🤦‍♀️. Wstępnie plan jest na jutro. Oczywiście nie mam się w co ubrać🤯. Twój plan na pamiątkowa sesje noworodkowa jest super, chyba też o tym pomyśle. 

A jeszcze wrócę do tematu trudnych ciąż. Dziś byłam u mamy i powiedziała mi że ona będąc w ciąży z moim bratem leżała ostatni miesiąc w szpitalu podłączona cały czas do kroplowek. Okazało się że w 8 miesiącu ciąży dziecko wazylo 1200 gram więc musieli go utuczyc. To było 37 lat temu ale dali radę. Urodziła w 41 tygodniu, prawie stracila życie bo lekarze nie chcieli zrobić CC. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze a za trzy lata po zupełnie spokojnej ciąży pojawiłam się Ja😁🎊. O i taka historia z najbliższego otoczenia o której pojęcia nie miałam! 

Odnośnik do komentarza

Ja też myślałam o sesji ciążowej ale musi mi jeszcze brzuch urosnąć, bo teraz nie mam się czym pochwalić 😆 Ja zaangażuję siostrę, bo ona nawet kiedyś robiła takie zdjęcia koleżance i wyszło jej całkiem profesjonalnie. 

Oczywiście mąż się wygadał rodzicom, że będzie chłopiec ale nie jestem na niego zła, bo widziałam jaki jest dumny. I strasznie mnie śmieszyło jak z takim przejęciem mówił, że ptaszek ma 13 mm i lekarz powiedział, że jest się już czym pochwalić 🙃😝

Odnośnik do komentarza
Gość MartusiaM

Dziewczyny, moja "malutka" córeczka 28+6 ważyła na ostatniej wizycie 1680g. Wydaje nosie to strasznie dużo.... lekarz mówił, że jest duża i do przodu jeżeli chodzi o termin będzie na pewno. 

Martwię się trochę, w poprzedniej ciąży miałam cukrzycę, teraz co prawda nie mam, ale boję się, że coś może być nie tak z dzieckiem.

Co do dolegliwości ciążowych... mona teściowa zawsze powtarza, że musiała chodzić do pracy do samego porodu, bo kiedyś to nie było zmiłuj, A po 8 godzinach pracy na końcówce ciąży do pola szła pracować, bo rodzice kazali. Szwagier męża twierdzi, że ciąża to nie choroba, A teraz to baba pierdnie i już idzie na L4 (jego żona pracowała do 5 miesiąca, potem rzygała jak kot, na końcu wylądowała na podtrzymaniu, więc nie rozumiem skąd te durne komentarze). 

Ja obie ciąże znosilam bardzo źle, do połowy wymioty, potem uciskanie na spotkanie. Co co komentarzy...  zawsze odpowiadam z uśmiechem na zaczepki, że nie opłaca mi się chodzić do pracy, bo dostaję większą wypłatę siedząc w domu:D żyłka zaczyna chodzić:D tak samo z komentarzami dotyczącymi mojej pracy, jak to nauczyciele mają się dobrze i ile to nie zarabiają,  A nic nie robią:) 

Odnośnik do komentarza

MartusiaM faktycznie duża dziewczynka:) mój miał w czwartek 1118g też lekarz mówi że duży jak na ten czas i że dobije do 4kg wg niego. Zaczynam 28tydz.

Moim zdaniem nie ma co się przejmować. Biorę te ich wyliczenia z przymrużeniem oka bo w drugiej ciąży lekarz twierdził przed porodem że syn 4200 a jak się urodził to 3740. Wystarczy że on ciut przesunie ten wskaźnik czy odrobinę źle zmierzy i już mu wyjdzie duża różnica w wadze. Nie przejmuj się tym

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Paula.c napisał:

Boszzz, źle ze mną... Ryczę na takim filmie jak "Step up 4"🤪 Leżę, łzy jak grochy lecą. Śmiech na sali 

Hahaha, jak ja to rozumiem 😂 dzisiaj oglądałam jakieś filmiki instruktażowe na bebiprogram o pielęgnacji niemowlęcia i było na prawdziwym dziecku, nie na manekinie - i po prostu zalałam się łzami, jak położna kąpała dziecko 🤣🤣🤣

Odnośnik do komentarza

Mamy, które mają mieć cesarki czytaliście te zarządzanie, które wprowadzono po cichu w 2019r??? No dostałam zawału serca... Wynika z niego że nie ma znaczenia że lekarz prowadzący ciążę kieruje na cesarkę. To lekarz  przy porodzie w szpitalu decyduje jak ma być i może zmusić kobietę do porodu naturalnego😥

"Lekarz odpowiadający za poród decyduje o sposobie rozwiązania, a nie lekarz prowadzący ciążę. Pozwoli to uniknąć sytuacji, gdy pacjentka trafia [do szpitala] z ustalonym [przez lekarza prowadzącego] sposobem zakończenia ciąży” – głoszą rekomendacje przygotowane bez konsultacji z organizacjami kobiecymi przez zespół pracujący w ministerstwie Łukasza Szumowskiego (na zdjęciu). Ministerstwu zajęło osiem miesięcy, by je ujawnić opinii publicznej.Lekarz odpowiadający za poród decyduje o sposobie rozwiązania, a nie lekarz prowadzący ciążę. Pozwoli to uniknąć sytuacji, gdy pacjentka trafia [do szpitala] z ustalonym [przez lekarza prowadzącego] sposobem zakończenia ciąży” – głoszą rekomendacje przygotowane bez konsultacji z organizacjami kobiecymi przez zespół pracujący w ministerstwie Łukasza Szumowskiego (na zdjęciu). Ministerstwu zajęło osiem miesięcy, by je ujawnić opinii publicznej".

https://oko.press/ostre-ciecie-cesarskiego-ciecia-kobiety-traca-kontrole-nad-wlasnym-porodem-czujemy-sie-oszukane/

Odnośnik do komentarza
43 minuty temu, Gość Paula.c napisał:

Mamy, które mają mieć cesarki czytaliście te zarządzanie, które wprowadzono po cichu w 2019r??? No dostałam zawału serca... Wynika z niego że nie ma znaczenia że lekarz prowadzący ciążę kieruje na cesarkę. To lekarz  przy porodzie w szpitalu decyduje jak ma być i może zmusić kobietę do porodu naturalnego😥

"Lekarz odpowiadający za poród decyduje o sposobie rozwiązania, a nie lekarz prowadzący ciążę. Pozwoli to uniknąć sytuacji, gdy pacjentka trafia [do szpitala] z ustalonym [przez lekarza prowadzącego] sposobem zakończenia ciąży” – głoszą rekomendacje przygotowane bez konsultacji z organizacjami kobiecymi przez zespół pracujący w ministerstwie Łukasza Szumowskiego (na zdjęciu). Ministerstwu zajęło osiem miesięcy, by je ujawnić opinii publicznej.Lekarz odpowiadający za poród decyduje o sposobie rozwiązania, a nie lekarz prowadzący ciążę. Pozwoli to uniknąć sytuacji, gdy pacjentka trafia [do szpitala] z ustalonym [przez lekarza prowadzącego] sposobem zakończenia ciąży” – głoszą rekomendacje przygotowane bez konsultacji z organizacjami kobiecymi przez zespół pracujący w ministerstwie Łukasza Szumowskiego (na zdjęciu). Ministerstwu zajęło osiem miesięcy, by je ujawnić opinii publicznej".

https://oko.press/ostre-ciecie-cesarskiego-ciecia-kobiety-traca-kontrole-nad-wlasnym-porodem-czujemy-sie-oszukane/

Tak, o to są największe jazdy. Dziewczyny mają duże problemy różnej maści, nawet psychiczne, a i tak każą im rodzić SN. Jedna blogerka dość mocno to nagłaśniała,bo miała od 3 lekarzy wskazanie do cc, a i tak nikogo to nie obeszło. 

 

Masakra. Ja na fejsie mam polubiony profil Rodzimy Razem, tam też są czasami niezłe historie z czasów korony, ale nie polecam czytać, jeśli któraś się po takich nakręca. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...