Skocz do zawartości
Forum

Mamy październikowe 2020


Kryska89

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Martynabb

Ja pewnie będę jedną z niewielu mam, które nie chcą rodzic z mężem:) jak wszystko pójdzie dobrze to zdecydujemy się na poród prywatnie, mąż wejdzie tylko na początek, jak już się zacznie pełna akcja to ma wyjść, jakoś nie jestem za tym, żeby był przy finale:P on sam też tak woli. 
 

Co do koszul to ja kupiłam póki co 2, jedna na guziki, a drugą uchylaną. Ale kupie też piżamy, bo generalnie koszul nie lubię i zawsze jest mi zimno. 
 

Czekam na mum bag właśnie, niby zwykła torba, ale nie mogłam sobie odpuścić 😛 generalnie jestem podatna na perswazje youtubowych mam i chce mieć wszystko co pokazują 😛 

Odnośnik do komentarza

Martyna_ mamy podobne podejście do porodu chciałabym tylko żeby ktoś towarzyszył mi przy skurczach przy samym porodzie już wolę zostać sama, tak rodziłam za pierwszym razem i się sprawdziło, zresztą nie wiem czy by mnie nie rozpraszał😊 

Odnośnik do komentarza
Gość Martynabb

Mój mógłby zemdleć, on jest z tych, co to na pobraniu krwi padają wiec nie chcę go narażać na traumę:P myśle podobnie, ze w ostatniej fazie sama sobie poradzę. Koleżanka rodziła z mamą i tez sobie chwaliła. 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ale to, co opisujecie, to jest właśnie opis porodu rodzinnego, bez tylko obecności przy skurczach partych, które są zazwyczaj już krótkim, jednym z ostatnich  elementów porodu 😁

To, że partner może wejść na porodówkę, pomoc się przebrać, pomóc przy prysznicu, to już jest duże zaangażowanie, które jeszcze do niedawna w ogóle nie było opcją.

Osoba towarzysząca odprowadzała rodzącą pod drzwi soru położniczego i tyle z jego obecności było dopuszczone.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, ja dzisiaj po badaniach i niestety u mnie także łożysko przodujące. Lekarka nie kazała się tym stresować, ale trzeba kontrolować. I miejmy nadzieję, że się podniesie, jeśli nie, to cesarka w 37tc, jeśli donoszę. Tak strasznie chciałam porod naturalny. Ale najważniejsze, żeby donosić ciążę. Trochę się zmartwiłam, ale patrząc na Was jakie jesteście dzielne kobietki, to wstyd się zamartwiać. 

Co do koszul, to ja zaopatrzyłam się w takie najtańsze bawełniane, rozpinane. Nie wiem w jakim stanie wrócą ze szpitala, dlatego nie ma co przepłacać. Kupiłam na allegro, na początku ciazy. Jedne klapki mam stare pod prysznic, jedne dokupię do chodzenia. Szlafrok mam stary, ale taki cienki z bawełny. Moja mama pracowała jako położna i mówiła, że na oddziale zawsze jest gorąco. Nawet w zimie. 

Jeśli chodzi o wagę, to w I trymestrze schudlam 6kg, teraz jestem +1, więc bilans od początku ciazy to - 5kg

🙂

Na połówkowe zapisałam się na 8 czerwca, ale chyba przepisze się do innego lekarza. Poczytałam opinie o tym lekarzu i mam spore wątpliwości. Nie chcę wyjść rozczarowana. 

Odnośnik do komentarza
Gość Agnieszka

Cześć mamusie.

Wszystko będzie dobrze 😊 trzeba myśleć pozytywnie. Trzymam kciuki.

Ja połówkowe będę miała 10.06 w 20 tyg ciąży.

Gdzieś lipiec, sierpień będę się rozglądać za potrzebnymi rzeczami. I będę szaleć na zakupach.😊

Ja bardzo chce żeby mój mąż był ze mną od początku do końca porodu. I on również nie widzi innej opcji jak tylko bycia ze mną.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, 

mam dzisiaj dziwne kucie po lewej stronie. Zaczelo się od tego jak poszłam się umyć. Usiadłam w wannie i zaczelo kłuć, chwile przestaje i znowu się zaczyna. Czy to jest normalne ? Nie mam przy tym żadnych dodatkowych objawów. Polozylam się i czekam aż przejdzie. Czy powinnam zadzwonić do gin czy poczekać ? 

Odnośnik do komentarza

Ja na razie kupiłam szorty, dwie bluzki i sukienkę, bo już nie miałam w czym chodzić, jak słońce przygrzewa. Resztę będę kupować też tak w lipcu/sierpniu. 

 

My chcemy rodzić razem z narzeczonym, mam nadzieję, że u nas też będzie to jakoś możliwe, zobaczymy... Nastawiam się, ze nie, aby się nie rozczarować 😁

29 minut temu, Agdon13 napisał:

Cześć dziewczyny, 

mam dzisiaj dziwne kucie po lewej stronie. Zaczelo się od tego jak poszłam się umyć. Usiadłam w wannie i zaczelo kłuć, chwile przestaje i znowu się zaczyna. Czy to jest normalne ? Nie mam przy tym żadnych dodatkowych objawów. Polozylam się i czekam aż przejdzie. Czy powinnam zadzwonić do gin czy poczekać ? 

Mnie wczoraj tak kłuło w tym samym miejscu. Pomasowałam, zmieniłam pozycję i przeszło samo. Nie wiem, co to 😞 ale spróbuj się zrelaksować i masuj 😘

Odnośnik do komentarza
Gość MartusiaM

100% dziewczynka:) na dzień dzisiejszy mamy 20+5, we wtorek dzidzia 360g:)

Co do szpitalnej wyprawki.. na pewno osobne klapki prysznic/ sala. Koszule polecam rozpinane,  U mnie uchylna się nie sprawdziła. I jak dla mnie nr 1 duży rolka ręcznika papierowego:)

Poród chciałabym znów z mężem, dużo mi dawała jego obecność:) i radość jak zobaczył świeżutko urodzoną Anitkę:) z drugiej strony zależy o której się to wszystko zacznie, nie chciałabym, żeby córeczka została na długo pod opieką innych osób... dla niej to ogromna zmiana przecież, nie chcę, żeby czuła się mniej ważna.

Ja mam BĘBEN w porównaniu z Wami:) normalnie mam troszkę sadełka  na brzuchu, ale teraz to mnie wybulwiło konkretnie:D podejrzewam, że w dużej mierze to kwestia rozejścia mięśni...  

Odnośnik do komentarza

Agdon, ja ostatnio konsultowałam uczucie kłucia że swoim lekarzem, bo też zdarzają mi się właśnie takie kołki czasem. No u w sumie jeśli po odpoczynku, przybraniu wygodnej pozycji nie ustępują, to lepiej zadzwonić. Kilka dni temu miałam też po prawej stronie brzucha takie jakby wybrzuszenie. Myślałam, że to może tak, jak u innych dziewczyn dzidzia się tam układa, czy narządy się zbierają bardziej po jednej stronie. Ale pojawiało się kilka razy dziennie w różnych sytuacjach.

Więc też skonsultowałam na wszelki wypadek. Lekarz w tym przypadku powiedział, że z opisu wynika mu, że niestety mogą być to skurcze macicy. Jeśli w miejscu tego wybrzuszenia jest uczucie twardości, czy ściągnięcia, to mam wziąć 2 nospy i poleżeć. Niestety takie skurcze nie powinny występować często na tym etapie ciąży tak często i mam je zapisywać, obserwować i na następnej wizycie po USG je omówimy szerszej.

Z zakupów ciuszkowych ciążowych, to w maju kupiłam kilka 2pakow t-shirtow do dżinsów w Lidlu internetowym (niezła jakość jak za tę cenę), kilka par legginsów (cieliste, imitacja dżinsów itp.) oraz koszulowe tuniki, co by mieć coś i mniej codziennego.

I jak buszowałam po internetowym h&m żeby kupić większe biustonosze (2 i pół rozmiaru większe... już chyba wiem w co mi te 7kg poszło 🤪), to przy okazji kupiłam 2pak bawełnianych staników do karmienia 🙂

Właściwie to już zostały mi chyba tylko te koszulki nocne, do karmienia i będę miała garderobę skompletowaną 😁

Odnośnik do komentarza
Gość Paula.c

Ja mam połówkowe 6 czerwca w 20tyg. Mi mówili z kolei jak byłam na prenatalnych że mam zapisać się na połówkowe między 20 a 23tyg. Więc wszystko w normie że badanie w 23tyg według lekarzy w Szczecinie:)

Co do porodów rodzinnych to córkę rodziłam sama, mąż nie miał jak dojechać bo ledwo wyjechał pociągiem do Słupska ze Szczecina a mi wody odeszły o 19:00:) Była to tragedia ten poród. Byłam młoda, przestraszona o pozostawiona sama sobie. Lekarz dobie spał a mi kazano chodzić całą noc po korytarzu w te i nazad. Dopiero o 7 rano przy zmianie lekarzy podłączono ktg i okazało się że córce serce bije nie równomiernie i zanika... Na biegu podali mi oksytocyne i zaczęli przygotowania do cc. Na szczęście akcja ruszyła i o 12:00 urodziłam z wielkimi bólami na żywca bez jakiegokolwiek znieczulenia. Porod w małym miasteczku. A przy drugim porodzie w innym mieście dostaliśmy z mężem salę na której byliśmy tylko my, ciągle ktoś przychodził, badał sprawdzał, kazał mi wodę podawać żeby mąż mi pić dawał, do samego końca mąż był ze mną, trzymał za rękę, wycierał pot, pocieszal i widział jak to wygląda. Jak syn się urodził to mąż się trząsł z emocji i płakał ze szczęścia, przytulał mnie i całował. Pierwszy dostał dziecko na ręce na chwilę i odcinał pępowinę. Teraz nie wyobrażam sobie być sama:( Bardzo mi pomagało że był przy mnie i choćby pytał lekarzy, pilnował. Bardziej przeraża mnie samotny poród niż ten ból fizyczny 😢 

A co do piżam czy koszul to ja też biorę w miarę ładną ale jedną koszule najtańszą bo wiadomo że to cedzie całe we krwi porodowej czy potem się poplami w połogu. Już dwa razy taką wyrzucałam za dwa dni i mi się sprawdziło bo kazali rodzić w swojej. Nie szkoda mi wyrzucić. A dwie piżamy z guzikami do karmienia i dużo skarpet bo mi jest zawsze zimno w stopy:) cały rok śpię w skarpetach, to element piżamy😂

Z zakupów to dla siebie mam chyba wszystko a dla dziecka też już większość z tych drobiazgów, w sensie ciuszki, pieluszki flanelowe, butelki, smoczki, kocyki, śpiworki, pościel, kombinezon. Brak wózka i łóżeczka ale to na koniec zostawiam.

Co do łożysk przodujących to jest nas chyba tu trzy... Oby się podniosły i żeby było ok dziewczyny! Trzymam kciuki za NAS!!!

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za informacje, mi na razie przeszło ale powiem wam ze się zestresowałam. 
mam jeszcze pytanie jak u was z piciem kawy ?
Mi koleżanka mówiła ze lepiej nie pic, ja sama od początku ciąży nie miałam ochoty na kawę a teraz już cosraz częściej koło 17-18 mam ochotę na kawusie z mleczkiem. Lekarz nic nie mówił o odstawieniu jej. Może tez dlatego ze szczegółowo o to nie pytałam jak nie chciałam pic. Dodatkowo kiedyś byłam kawoszka i piłam ze 4 kawy dziennie, wiec chyba jak wypije jedna kawkę raz na 2 dni to się chyba nic nie powinno stać prawda ? 

Odnośnik do komentarza

Mówią, że jedna dziennie nie wpływa negatywnie na dziecko. Ja sobie też pozwalam od czasu do czasu, najczęściej albo jak mnie najdzie, albo jak jestem u rodzicow czy teściowej. 

 

Kurcze, mówicie, że osobne klapki pod prysznic i osobne na salę? Ja zawsze w jednych wszędzie chodziłam 😂 na szczęście jakieś zapasowe tam mam. 

A jak dużo większe kupujecie staniki do karmienia? Póki co mieściłam się w swoje zwykłe, teraz zamierzam kupić rozmiar większe, bo faktycznie trochę ciasno się robi. Ale do karmienia nie wiem czym się sugerować. 

Odnośnik do komentarza
17 minut temu, Gość Natka napisał:

Mówią, że jedna dziennie nie wpływa negatywnie na dziecko. Ja sobie też pozwalam od czasu do czasu, najczęściej albo jak mnie najdzie, albo jak jestem u rodzicow czy teściowej. 

 

Kurcze, mówicie, że osobne klapki pod prysznic i osobne na salę? Ja zawsze w jednych wszędzie chodziłam 😂 na szczęście jakieś zapasowe tam mam. 

A jak dużo większe kupujecie staniki do karmienia? Póki co mieściłam się w swoje zwykłe, teraz zamierzam kupić rozmiar większe, bo faktycznie trochę ciasno się robi. Ale do karmienia nie wiem czym się sugerować. 

Ja już kupiłam sobie stanik F chociaż zawsze miałam miseczkę C. U mnie piersi baaardzo szybko rosną, mam wrażenie ze szybciej niż maluszek 🙂 

w obecnej sytuacji lepiej spakować 2 pary klapek tak w razie czego. 

Ja mam ostatnio manie jakaś ze co wejde do pepco czy innego sklepu to kupuje coś dla maluszka. 
Myśle ze koło 7 miesiąca zacznę kompletować wyprawkę do szpitala, bo boje się ze urosnę tak ze to co kupię teraz będzie za małe 😂😂😂

Odnośnik do komentarza

Oj, to ja chyba się też wstrzymam jeszcze, nie mam pojęcia, jak szybko zacznę tyć 😂😂 na razie tylko 3 kg, piersi o rozmiar, ale czuję, jak mi się apetyt zwiększa 😂 

Nad kupowaniem jeszcze panuję, chociaż mam już parę rzeczy, które teściowa mi kupiła. Na razie wszystkie półki moje w sklepach, stoję i oglądam 😂

Odnośnik do komentarza

Ja w pierwszej ciazy kupilam bawelniane biustonosze do karmienia bo inych nigdzie nie znalazlam, a internetowo nie kupuje, a później mnie olsnilo i kupowalam zwykle biustonosze koronkowe, ktore i ladnie wygladaly i tez fajnie sluzyly przy karmieniu, biust tez mi juz urósł na tyle ze wlasnie zaczelam je nosic, wiec narazie sie wstrzymam z nowymi, bo karmiac piersi i tak jeszcze sie powieksza. A poza tym kto wie jak to będzie z tym karmieniem, corke karmilam rok chociaz na poczatku latwo nie bylo, a teraz przy dwojce mam nadzieje ze wytrwam te pierwsze trudne jak dla mnie chwile karmienia, ale wiadomo nie ma nic lepszego niz mleko matki, wiec warto sie poswiecic.

Odnośnik do komentarza

Ja mam już zapełniony koszyk w Smyku, czekam tylko, które ciuszki posuwać ze względu na wersję kolorystyczne jak już poznam płeć 😉

Stacjonarnie po sklepach nie chodzę, więc się jakoś powstrzymuję.

Stanik do karmienia w pierwszej ciąży przymierzałam i kupowałam w szkole rodzenia. Nie pamiętam jaki rozmiar.

Ten obecny 2 pak kupiłam w sumie tak przy okazji i rozmiarowo sugerowałam się komentarzami o produkcie. Na rozmiar 75E w h&m wypadł mi wg opinii rozmiar 42 i miseczki są ok, a pod biustem jak zapinam na najwęższe zaczepki, to jest też w miarę ok.

Odnośnik do komentarza
Gość Czarna.ana

Ja się ze stanikami wstrzymuje bo już mi się biust powiększył o 2 rozmiary i musiałam kupić nowe a pewnie potem jeszcze się powiększy 🤷  ogólnie mam ogromny biust także ciężko będzie 😞

 

Przypomniałyscie mi że muszę klapki nowe kupić 😛

Chcialbym żeby mąż przy mnie byl, szczególnie w tym czasie po porodzie. Nie wyobrażam sobie zostać ze wszystkim sama, ale raczej nastawiam się że odwiedzin nie będzie. Również wolę się w tą stronę mile zaskoczyć niż rozczarować. Do tej pory siedzi mi w głowie scena z pooperacyjnej jak popołudniu przywieźli laskę z CC a wieczorem kazali jej wrócić na patologie po swoją torbę. Niby 20 metrów było ale i tak masakra. Ciągnęła ja po podłodze.😟

Odnośnik do komentarza
Gość Agnieszka

To ze mną jest chyba coś nie tak bo mi piersi w ogóle nie urosły. ☹️Cały czas mieszczę się w swoje normalne biustonosze.
Zaczęłam się zastanawiać czy to jest normalne? Czy powinnam się martwić 🤔

 

Odnośnik do komentarza
Gość Czarna.ana
39 minut temu, Gość Agnieszka napisał:

To ze mną jest chyba coś nie tak bo mi piersi w ogóle nie urosły. ☹️Cały czas mieszczę się w swoje normalne biustonosze.
Zaczęłam się zastanawiać czy to jest normalne? Czy powinnam się martwić 🤔

 

Jak najbardziej normalne 🙂 w ppierwszej ciąży urosły mi dopiero w 8 miesiącu 😉 i cała ciążę nawet nie bolały. A teraz w 8 tyg już stanik wymieniłam. Ciąża ciąży nie równa. 😉

Odnośnik do komentarza
Gość Paula.c

Agnieszka nic się nie martw. Ja też się mieszczę w zwykle stare biustonosze i w każdej ciąży mojej cycki stoją w miejscu😉 Powiększają się o tyle że i tak w nie wchodzę, choć niby troszkę są pełniejsze. Nie ma szału, całe życie noszę ten sam rozmiar. Jak przytyję to tylko obwód muszę większy mieć żeby mnie nie cisnął i nie dusił 😂

Do karmienia kupowałam zawsze takie odpinane że tylko cyc się uwalnia i gotowe 😉 Ale jeszcze nie kupiłam puki co. Narazie bardziej mnie zainteresowały podkłady poporodowe 😂😂 Koleżanka wspomniała że miała takie majtki jednorazowe z siatki i oglądałam ten wynalazek. Zawsze mi potrzeba tego dużo... 

Odnośnik do komentarza
Gość Paula.c

Co do kawy to nadal mnie od niej odrzuca. Zawsze piłam koło 3 każdego dnia. W obu ciążach piłam jedną dziennie po śniadaniu, rozpuszczalną z mlekiem. A teraz ni pieruna nie mogę. Nie musicie się obawiać. Jedna dziennie nie zaszkodzi. A nawet słyszałam że jakaś kawa pomaga na laktację, ale to chyba zbożowa...

Odnośnik do komentarza
Gość Paula.c

Też tak macie że cały dzień jak chodzicie czy czymś się zajmujecie to w brzuchu spokój a jak wieczorem człowiek usiądzie to zaczynają się harce jak na imprezie w remizie 😉? Mój Staś coraz bardziej pokazuje swoją obecność 😉

Odnośnik do komentarza

Agnieszka, ja też mieszczę się w swoje normalne biustonosze. 

Wstrzymuję się jeszcze z zakupami dla dziecka, bo zupełnie nie mam doświadczenia w tych sprawach.  Teraz mnie to przeraża, że tak szybko mijają te tygodnie 🤣

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...