Skocz do zawartości
Forum

Mamy październikowe 2020


Kryska89

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie, lepiej poczekać Gabi. 

U nas było tak, że niemal przez dwa lata co miesiąc czekałam na to że okresu nie będzie i doszukiwałam się pierwszych oznak ciąży. 

W końcu odpuściłam sobie, miałam mnóstwo innych rzeczy na głowie i właśnie wtedy zaszłam w ciążę

Odnośnik do komentarza

Macie racje kochane,nie ma sens sobie wmawiać coś czego może nawet nie być. Coś mnie podkusiło tak i zrobiłam test, pierwsze minuty nic.. dopiero po ok 5 zobaczyłam jakieś przejaśnienie na miejscu kreski testowej. Da się tatuaj jakoś zdjęcie wysłać? 

Odnośnik do komentarza
W dniu 20/2/2020 o 12:21 PM, Gość Alutka napisał:

Cześć dziewczyny, 

Jestem tu nowa, 5tydz ciąży termin na 19 paź. 

Jest mi bardzo ciężko... To moja druga ciąża. Pierwsze dziecko ma 10 lat. Jestem po sporych przejściach z tarczycą i tak naprawdę nie wierzyłam, że nam się jeszcze uda... Staraliśmy się 2.5 roku. 

Jednak jest, udało się😊

Problem w tym, że mnie to nie cieszy tak bardzo jakbym się spodziewała nie tak jak przy pierwszej ciąży. Jestem od kilku dni na zwolnieniu żeby unormować wyniki i odpocząć, a nie robię nic innego niż płacz i biadolenie. Nie mogę przyzwyczaić się do tego że siedze sama w domu pół dnia. Jestem osobą towarzyską i aktywną a tu nagle całkowite zwolnienie tempa i odcięcie od wszystkiego. 

Nie umiem sobie z tym poradzić... Mam ciągłe pretensje do męża że to nie jemu się zycie zmieniło, że on nadal chodzi sobie do pracy, spotyka sie z kolegami i kolezankami... 

Koleżanki to kolejny temat... Wydaje mi się, że nagle przestałam być dla niego atrakcyjna, ze jestem nieużyteczna przez to ze siedze w domu, ze wszystkie kolezanki sa takie pełne życia i energiczne a jego żona siedzi w domu w piżami do 13 i biadoli

Przepraszam ze tak sie rozpisałam ale nie mam komu o tym powiedzieć. Rozmawiam z mężem, on mnie przytula, pociesza, pyta jak mi pomóc... 

A ja nie wiem... Boję się ze wpadnę w jakąś depresję

 

Mam dokładnie to samo. Czasem trafi się i lepszy dzień. Ale bywa tak, że w głowie mam myśli jakbym nawet żałowała... obwinjam się jeszcze bardziej. Boję się wszystkiego i męczę w domu. Bo nagle przestałam pracować, poznawać nowych ludzi w pracy, nowe miejsca, wyladowalam w domu. Caly dzien w pizamie. Z kolei mąż poszedl do pracy. Wraca po 18. Wiec staram sie spac długo, bo sen to zdrowie i zeby mi sie dzien tak nie dluzyl. Kolezanka ma 2letnia coreczke i pociesza mnie, ze miala tak samo i hormony jednak robia swoje. W czwartym miesiacu zaczelo jej sie zmieniac, zaczela sie czuc lepiej, z humorem roznie bywalo. Ale takie prawa ciazy. Jest szczesliwa mama, zycie zmienilo jej sie o 180 stopni, jak mowi, ale warto bylo, ma wspaniala corke. Musimy to przeczekac. Jesli jest bardzo zle, nie boj sie prosic o pomoc. Sprobuj porozmawiac z psychologiem. Ja probuje sie uspokajac i widziec sens w medytacjach. Jest cos takiego jak hypnobirthing. Hipnoporod, medytacje itd. Poszukaj na youtube. Na poczatku moze sie wydawac glupie, smieszne. Ale sprobuj. Ja kupilam tez kredki, wczesniej dostalam kolorowanki dla doroslych. Warto sprobowac poszukac czegos, co Cie uspokaja choc troche. Staram sie tez kazdy lepszy dzien wykorzystac na widzenie sie z rodzina. Moze w Twojej okolicy sa dziewczyny, ktore tez beda rodzic lub juz rodzily? 

A, za jakis czas mam nadzieje, ze moje fizyczne straszne samopoczucie bedzie troche ustepowac i chce sie zapisac na joge:)

Trzymaj sie, buziaki!

Odnośnik do komentarza

Jednak już jestem po pierwszej wizycie. Pierwsza miałam wyznaczana na 6.03 żeby za wcześnie nie jechać. No ale wczoraj pojawiły się u mnie plamienia, co jest dla mnie nowością bo w pierwszej ciąży czegoś takiego nie doświadczyłam. Ogłowie się zdenerwowałam bo w październiku poroniłam. Lekarz mnie trochę uspokoił mam małego krwiaka. Zapisał mi tabletki i za 3tygodnie do kontroli. Jestem w 6tyg. Dzidziusiowi bije już serduszko 😊

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Dołączam nieśmiało;)

U mnie pierwszy test pozytywny dwa dni temu, termin 29pazdz.

Też jestem po stracie w maju 2019 w 8tyg:( od tamtej pory starania tyle czasu i dopiero teraz się udało. Też podchodzę do tego z wielką rezerwą bo poprzednim razem strasznie się cieszyłam i bardzo zawidlam:( Pracuje w banku, jak dobrze będzie wszystko to planuje zacząć odpoczywać na zwolnieniu od kwietnia. Do lekarza nie pójdę prędzej jak w połowie marca bo poprzednim razem szybko poszłam i nie było serduszka jeszcze a potem nie było już nic...

Mam dwójkę dzieci już. 85'

Edytowane przez Paula.c

21.01.2008 - córka
10.10.2012 - synuś
19.05.2019 - Aniołek:( (8 tc)

f2w3s65gtu09goaw.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, wszystkie nowe witajcie!! 

Ja dziś prawie 6 tydzień.

 

Juz wieczorem bolało mnie trochę gardło, a rano całkiem... Jakie specyfiki w ciąży na gardło? Szczerze mówiąc jestem w szoku bo w pierwszej ciąży byłam zdrowa jak ryba cały jej okres trwania. A tym razem nawet nie miałam kontaktu z nikim kto przeziębiony, dziecko do przedszkola nie chodzi. Nie wiem skąd to się wzięło.... Oby szybko przeszło. 

Odnośnik do komentarza

Moj przewidywany termin to 27.10.2020, pierwsza ciąża. Test dwa dni przed miesiączka pozytywny ,przez kolejnych 5dni powtarzałam test i wynik pozytywny. Wczoraj byłam u ginekologa w nadziei ze zobaczę chociaż pęcherzyk (4tyg i 3dni) pani doktor mówiła ze to dopiero początek ,ja widziałam tylko szara plamę na ekranie usg. Naczytałam się mnóstwo o poronieniach i bardzo się tego boje. Zwłaszcza ze zapomniałam Pani doktor powiedzieć o dziwnym uczuciu w pochwie (nie grzybica) i swiadzie odbytu... już się boje ze to coś poważnego 🤦🏻‍♀️

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Kropka. napisał:

Hej dziewczyny, wszystkie nowe witajcie!! 

Ja dziś prawie 6 tydzień.

 

Juz wieczorem bolało mnie trochę gardło, a rano całkiem... Jakie specyfiki w ciąży na gardło? Szczerze mówiąc jestem w szoku bo w pierwszej ciąży byłam zdrowa jak ryba cały jej okres trwania. A tym razem nawet nie miałam kontaktu z nikim kto przeziębiony, dziecko do przedszkola nie chodzi. Nie wiem skąd to się wzięło.... Oby szybko przeszło. 

https://www.medme.pl/artykuly/bol-gardla-w-ciazy-bezpieczne-domowe-sposoby,69007.html

Wg tego artykułu ostrożnie można stosowac tantum verde, ale myśle ze dla pewności skonsultuj to z lekarzem

Odnośnik do komentarza

Też miałam tak że po stracie myślałam tylko o nowej ciąży, ciągle czekałam, liczyłam, wyliczalam i testowałam i 9miesiecy nic... W końcu postanowiłam zrobić coś dla siebie. Wróciłam do ćwiczeń, zajęłam sobie wieczory książkami. Codziennie sobie godzinę na orbitreku ćwiczyłam potem prysznic i książka jak dzieci poszły spac. Że nie mam @ zorientowałam się trzy dni po czasie i zrobiłam test od niechcenia bo myślałam że spóźniony @ to efekt zmiany trybu życia na bardziej aktywny a tu dwie kreski:) 

Odnośnik do komentarza

Kropko, na bolące gardło to ja miałam kiedyś jakieś do ssania pastylki. Aptekarka mi doradziła, nie pamiętam nazwy. Na pewno coś doradza w dobrej aptece.

Mi z kolei wyskoczyło zimno na ustach jak tylko zrobiłam test. Mam je co jakiś czas i teraz też efektem zaskoczenia, stresu, strachu, radości i osłabienia chyba wszystkiego naraz...

21.01.2008 - córka
10.10.2012 - synuś
19.05.2019 - Aniołek:( (8 tc)

f2w3s65gtu09goaw.png

Odnośnik do komentarza

Alutko, a może wykorzystaj ten okres na "czas dla siebie". Pomyśl że za 9 miesięcy nie będziesz miała już chwili na spokojne czytanie książki, kino samotne, wyjście na zakupy, maraton seriali. Wyluzuj, nie myśl.... 

My dziś rodzinnie, liczę dni do pierwszej wizyty. Zastanawiam się czy nie umówić się na ten czwartek czy spokojnie czykac do poniedziałku za tydzień. 

Odnośnik do komentarza

Kropko, też czekam na pierwszą wizytę ale ja na spokojnie pójdę koło 10marca żeby już była pewność że będzie serduszko bo jakbym miała znów pójść za wszesnie żeby go jeszcze nie było to bym odchodziła od zmysłów po stracie majowej:( 

Puki co wszystko mi śmierdzi i mam wzdęcia...

21.01.2008 - córka
10.10.2012 - synuś
19.05.2019 - Aniołek:( (8 tc)

f2w3s65gtu09goaw.png

Odnośnik do komentarza

Cześć, witam nowe dziewczyny:-) U mnie pierwsza wizyta w czwartek, wkoncu bo już nie mogłam się doczekać ale nawet szybko zleciało. Mi też wszystko śmierdzi i mdłości całymi dniami:-/ wydaje mi się że przy wcześniejszych dwóch ciazach nie miałam aż takich mdlosci.. 

 

Edytowane przez Kryska89
Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. Ja piszę z wielką dozą nieśmiałości. Od tygodnia wiem że jestem w ciąży ale mam mieszane uczucia - cieszę sie i martwię jednocześnie. W tym roku skończę 35 lat, w 2015 roku byłam w ciąży która obumarła w 8tc a kilka miesięcy później znowu ciąża i znowu obumarła dlatego moja radość miesza się z wielkim strachem. Przez 5 lat staraliśmy się o kolejną ciążę i dopiero teraz się udało. Byłam u lekarza ale nie robił USG tylko badanie ginekologiczne i sprawdził pH w pochwie. Mówi że wszystko jest dobrze. Przepisał mi zastrzyki (neoparin), aspirynę, zestaw witamin, kwas foliowy i duphaston 3x1. Od razu też wypisał zwolnienie z pracy -pracyjr w szkole i nie chce ryzykować żadnego wirusa itp. wizytę z USG mam ustalona na 6 marca. Mam nadzieję że już będzie widać serduszko. Termin na 29 października. Jestem też pod opieką endokrynolog i od nie mam Siofor 1000 raz na noc przyjmować. Mam nadzieję że wszystkim nam się uda zostać w październiku szczęśliwymi mamami. 

Odnośnik do komentarza

Zvtka85 witaj. Też jestem ostrożna w okazywaniu radości. Czekam na następną wizytę u gin i mam nadzieję, że będzie już serduszko, ale strach chyba szybko nie minie. Poprzednio serduszko już biło po czym przestało🙁 wmawiam sobie że będę spokojniejsza po prenatalnych, ale chyba sama siebie oszukuje...

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Paula.c napisał:

Zvtka85, też jestem 85' , też jestem po stracie i też mam termin na 29pazdziernika😉

Więc będziemy się wspierać i mieć już teraz zdrowe dzieciaczki 🙂 u ciebie pierwsza ciąża czy masz już dzieci?

Odnośnik do komentarza

Zvtka85, dokładnie:) to moja czwarta ciąża. Dwójkę dzieci mam. Córka ma 12 a synek 7. W maju straciłam ciążę w 8 tyg... Nie rozwijał się pęcherzyk, zatrzymał się na pewnym etapie i tyle.

Teraz z jednej strony MAM nadzieję że będzie ok a z drugiej boję się myśleć o tej ciąży jak wiele z nas, które stratę przeżyły... boję się cieszyć, boję się nawet o tym rozmawiać czy myśleć. Z drugiej strony martwię się i boję że powtórzy się scenariusz... Nie wiem z jakiego powodu ta strata aczkolwiek lekarz mówił że to mogło być powodem ogromnego i długotrwałego stresu jaki wtedy przeżywałam...

Daria, fakt. Też nie czuję się tu jak dinozaur z racji wieku:) Cieszę się że jesteście w moim wieku:)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dzwoniłam do lekarza umówić wizytę pod koniec przyszłego tygodnia, nie wiem czy nie za wcześnie, to byłby koniec 6tyg. Chciałabym pójść jak już będzie widać serduszko żeby znów się niemartwic tak jak poprzednio...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...