Skocz do zawartości
Forum

Ciąża przed pierwszą miesiączką po poronieniu


Moniaaa33

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Was wszystkie. Nie wiem czy taki temat już jest na forum, ale ja nie znalazłam, więc założyłam nowy. Tak jak w temacie, wygląda na to, że jestem w ciąży. 17 grudnia 2019 miałam zabieg łyżeczkowania macicy, serduszko przestało bić w 7 tyg ciąży 😞 Byłam na kontrolnym USG trzy tyg po zabiegu, lekarz stwierdził, że wszystko zagojone, ze po pierwszej miesiaczce mozemy znowu zaczać starania. Tylko, że mija już 41 dni od zabiegu a miesiączki nie ma. Dziś rano zrobiłam testy ciązowe, wynik od razu wyraznie pozytywny 🙂 Boję się, że to za szybko, ale z drugiej strony jestem przeszczęśliwa.

Czy jest tutaj ktoś w podobnej sytuacji? Ktoś kto miał tak jak ja? Jak przebiegała ta ciąża? Będę wdzięczna za każdą odpowiedź. 

Dołączam moje dzisiejsze testy 🙂 W środę albo czwartek wybieram się do lekarza. Pozdrawiam 

IMG_20200127_083953_888.jpg

Odnośnik do komentarza

Musisz wybrać się do lekarza,  po poronieniu przez jakiś czas utrzymuje się jeszcze podwyższone betahcg i testy maga wyjść pozytywnie.  Możesz też zrobić betę z krwi i powtórzyć po 48 h. Jeśli spada to nie ciąża,  jeśli się podwaja to i tak do lekarza na potwierdzenie ciąży  🙂

Odnośnik do komentarza

Kiedy byłam na kontroli po poronieniu ( po 3 tygodniach ) powiedział, że wszystko się zagoiło i że po miesiączce można od razu zqcząć starania. Ta teoria, że należy odczekać conajmniej 3 cykle albo dłużej to bujda. Jeżeli tylko mama czuję się psychicznie gotowa to należy działać 🙂 Jak wróciłam do niego i powiedziałam, że chyba jestem w ciąży to tylko się uśmiechnął. Podczas badania usg uśmiechnął się drugi raz pokazując mi pęcherzyk ciążowy. Powiedział "Szybko pani poszło, a ja lubię pacjentki co się mnie słuchają 🙂 ". Także nie dał mi nawet przez chwilę odczuć, że się pospieszyłam, że jestem nieodpowiedzialna czy coś podobnego. 

Dzidzia miała wtedy niecałe 5 mm, serduszko usłyszałam, powiedział, że wszystkie parametry w normie i żeby się niczym nie stresować bo jest dobrze. 

Jeżeli chodzi o badania, to dostałam skierowanie do labolatorium, ale myślę, że raczej standardowe badania w ciąży: tsh, morfologia, bad.og.moczu, toxoplazmoza, cytomegalia, różyczka, choroby zakaźne.. Właśnie jutro idę na pobranie krwi, a w środę 4 marca mam umówioną wizytę. 

Minęły trzy tyg od kiedy potwierdził ciążę, nie dzieje mi się nic złego, żadnych plamień.. Mimo wszystko stresuję się, żeby na wizycie było wszystko okej. Dzisiaj to już 8t4d. Czas szybko leci..

A mogę zapytać w jakiej jesteś sytuacji? Podejrzewam, że niestety też doświadczyłaś poronienia, chociaż mam nadzieję, że się mylę.

Wiem jedno, nigdy nie wolno się poddawać i jak bardzo pragniemy Dzidzi to prędzej czy później ono do nas przyjdzie 🙂

Pozdrawiam i przesyłam mnóstwo pozytywnej energii 😘

Odnośnik do komentarza
19 godzin temu, Moniaaa33 napisał:

Kiedy byłam na kontroli po poronieniu ( po 3 tygodniach ) powiedział, że wszystko się zagoiło i że po miesiączce można od razu zqcząć starania. Ta teoria, że należy odczekać conajmniej 3 cykle albo dłużej to bujda. Jeżeli tylko mama czuję się psychicznie gotowa to należy działać 🙂 Jak wróciłam do niego i powiedziałam, że chyba jestem w ciąży to tylko się uśmiechnął. Podczas badania usg uśmiechnął się drugi raz pokazując mi pęcherzyk ciążowy. Powiedział "Szybko pani poszło, a ja lubię pacjentki co się mnie słuchają 🙂 ". Także nie dał mi nawet przez chwilę odczuć, że się pospieszyłam, że jestem nieodpowiedzialna czy coś podobnego. 

Dzidzia miała wtedy niecałe 5 mm, serduszko usłyszałam, powiedział, że wszystkie parametry w normie i żeby się niczym nie stresować bo jest dobrze. 

Jeżeli chodzi o badania, to dostałam skierowanie do labolatorium, ale myślę, że raczej standardowe badania w ciąży: tsh, morfologia, bad.og.moczu, toxoplazmoza, cytomegalia, różyczka, choroby zakaźne.. Właśnie jutro idę na pobranie krwi, a w środę 4 marca mam umówioną wizytę. 

Minęły trzy tyg od kiedy potwierdził ciążę, nie dzieje mi się nic złego, żadnych plamień.. Mimo wszystko stresuję się, żeby na wizycie było wszystko okej. Dzisiaj to już 8t4d. Czas szybko leci..

A mogę zapytać w jakiej jesteś sytuacji? Podejrzewam, że niestety też doświadczyłaś poronienia, chociaż mam nadzieję, że się mylę.

Wiem jedno, nigdy nie wolno się poddawać i jak bardzo pragniemy Dzidzi to prędzej czy później ono do nas przyjdzie 🙂

Pozdrawiam i przesyłam mnóstwo pozytywnej energii 😘

Moniaaa w najbliższą środę minie 2 tyg od zabiegu. 15.02 dowiedzialam się że jest po wszystkim, że ciaza obumarła, to był 12 tc. Ciąża przestała rozwijać się w ok. 10tc. 19.02 zaczęło się samo, do kliniki zajechałam już praktycznie oczyszczona - gin powiedzial że sam zabieg trwał ze 2 min, że szyjka była rozwarta i nie musieli robić tego mechanicznie. W środę odbieram badania histo. Mam wrażenie że to wina mojego organizmu, że niebyl przygotowany. Morfologie z odchyleniami lekkimi mam już od sierpnia ale każdy lekarz to olewa, a ja chodzę zmęczona. Hormon na tarczycę miałam ok, bolerioza też niby wykluczona. 

Niechce tracić czasu ale też boję się powtórki z rozrywki, więc chce sprawdzić podstawowe parametry, już wiem że muszę zrobić wit b12 i kwas foliowy i kilka innych badań. 

Robię to na własną rękę bo mam wrażenie że lek to olewają, bo to pierwsze poronienie i mam już jedno dziecko w domu. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 28/2/2020 o 5:07 PM, Gość Mama85 napisał:

Moniaaa33  a mogę zapytać po jakim czasie od zabiegu zaczęliście się przytulać? 

Mi lekarz nie kazał na kontrol przychodzić, chyba że będzie jeszcze krwawienie, kazał przyjść jak już będę w ciąży. 

Przepraszam,  że tak późno odpisuję,  ale wpadłam zobaczyć czy wypowiedział się ktoś jeszcze 🙂 Zaczęliśmy Przytulanki od razu jak skończyłam plamić, czyli jakieś dwa tyg po zabiegu.. I wygląda na to, że od razu zaszlam w ciążę.. Wtedy byłam niemal pewna, że tak szybko nie znajdę, że hormony i WGL będą to jakiś czas blokować, ale jak widać bardzo się myliłam 🤭🤭

Obecnie jesteśmy już na półmetku ciąży. Będzie synek, zdrowy jak wynika z badań. Także wszystko wskazuje na to że na początku października będzie już z nami. Wiadomo, strach ciągle jest,  bo jak pokazuje życie, może być różnie.. Ale trzeba myślec pozytywnie i cieszyć się z upragnionej ciąży 😘😘

A jak u Was? Mama85 i Cutiron? Buziaki 😘😘😘😘

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...