Skocz do zawartości
Forum

Sierpniòweczki 2020


Rekomendowane odpowiedzi

Gość cukierek85

Acha, no to zobaczymy czy mi zrobi. Wizytę mam dopiero we wtorek za tydzień, to będzie już wtedy 38+2. 

Magda, wszystko już masz naszykowane na powrót z maluszkiem? :)

U mnie jeszcze kilka rzeczy do zrobienia, pranie nosidełka i gondolki. Został mi jeszcze karton ciuszków do wyprania i prasowania, ale to już nieco większy rozmiar. Poza tym łóżeczko dla małego jeszcze nie dojechało, ma być w tym tygodniu. W razie czego mam taki fajny, duży kosz wiklinowy na kołach już naszykowany i łóżeczko po starszym synu 😉

Odnośnik do komentarza
Gość Magda1985

Tak tak. Mnie zakupy zawsze poprawiaja humor wiec mam juz dla Enrique wszystko, nawet jakbym chciała to nie mam co kupić. No chyba ze pampersy. Ogolnie nie wydalam majatku na ciuszki. Wiem co bedzie mi potrzebne na poczatek i tego sie trzymam. Gdyby mialo mnie cos zaskoczyc to chwila moment i mozna kupic. Z promek duzo mam rzeczy bo 5 10 15 jakis czas temu ociekalo rabatami😊

Wczoraj wrocilam z ostatniej wizyty u ginekologa( 37tc- 36+3) Henio wazy juz 3200 i jest juz gotowy. Urodzi sie w przyszlym tygodniu wiec pewnie dobije do 3400...chociaz wiadomo ze te pomiary sa takie ze przy porodzie zawsze jest mniej. 

Mam czekac na telefon ze szpitala od miedzy poniedzialkiem a czwartkiem. Wiec czekamy

Odnośnik do komentarza

cukierek85 ja prywatnie zrobiłam ktg  sama z siebie w 38+5 dni i miałam jutro robić, ale nie ukrywam, że tak sie już boje o wszystko, że zamieniłam ktg na usg i też nie wiem czy dobrze, bo ostatnie miałam 2,5 tygodnia temu. Jednak wczoraj maluch wiercił mi sie 3 godziny w nocy jak nigdy dotąd i spanikowałam, zaczęłam się zastanawiać czy nie mam za mało już wód płodowych i czy się nie owinął pępowiną  itp. Niby dzisiaj wszystko jest normalnie, ale chyba zrobię z rana te USG żeby się uspokoić. Dziewczyny ile razy w ciąży miałyście robione USG? Nie wiem czy mogę robić tak często 😞 I tak źle i tak nie dobrze ehhh. Najpóźniej w szpitalu mam się stawić w poniedziałek i na prawdę  nie wiem co robić czy czekać spokojnie czy robić  te USG

Odnośnik do komentarza
Gość cukierek85

Dianusia spokojnie, to chyba normalne, że w nocy maluch bywa bardzo aktywny. Bynajmniej u mnie jest podobnie. Zdarzają się dni, że przez tą aktywność mam problem zasnąć, kiedy dzień potrafi cały przespać. Z tą aktywnością na tym etapie jest zupełnie inaczej niż było jeszcze jakiś czas temu. 

Ja miałam USG łącznie 4 - pierwsze dwa były w 13 tyg. jedno na NFZ i jedno prywatnie, później było połówkowe i ostatnie miałam w 29 tygodniu, także już naprawdę dawno. Ale lekarz mówił, że jak jest wszystko dobrze to już ode mnie jest zależne czy mam życzenie zrobić jeszcze jakieś.

Ja też się martwię czy na pewno wszystko dobrze, czasem kiedy mniej się rusza jakiegoś dnia to liczę ruchy. Innego dnia ciągle daje o sobie znać, np. dziś. Te ruchy bardziej czuć niż widać, np. bolą mnie pachwiny, brzuch tak jak na miesiączkę, czy cały brzuch mi się napręża. Dosłownie niekiedy bolą mnie wnętrzności a tych ruchów specjalnie nie widać z zewnątrz.

Magda jak to fajnie masz, że wiesz, że urodzi się w przyszłym tygodniu :) Najgorsza jest ta niepewność czy może przed terminem dziecko zaskoczy czy do terminu nic się nie zadzieje i trzeba i tak się udać do szpitala na wywołanie albo cc. Mi jak nic się nie zadzieje wcześniej to dwa dni przed terminem mam jechać do szpitala, a tam pewnie skończy się cc, skoro już jestem po cc to raczej niechętnie wywołują. Ech ta niepewność.

A tak w ogóle, te ostatnie dni tak mi się chce słodkiego, w ogóle jeść! Zjem tylko śniadanie i po godzince już mi z głodu w brzuchu burczy... Do tej pory przytyłam 9kg, ale teraz na finiszu boję się, że dojdzie jeszcze ze 2-3 kg w szybkim tempie 😉 

Odnośnik do komentarza
W dniu 6/8/2020 o 11:38 PM, Gość cukierek85 napisał:

(...) u mnie jest podobnie. Zdarzają się dni, że przez tą aktywność mam problem zasnąć, kiedy dzień potrafi cały przespać. Z tą aktywnością na tym etapie jest zupełnie inaczej niż było jeszcze jakiś czas temu. 

U mnie dokładnie tak samo, Mała aktywna tylko nocą. Myślę, że to normalne, bo coraz mniej miejsca w brzuszku 😉

W dniu 6/8/2020 o 11:38 PM, Gość cukierek85 napisał:

Ja miałam USG łącznie 4 - pierwsze dwa były w 13 tyg. jedno na NFZ i jedno prywatnie, później było połówkowe i ostatnie miałam w 29 tygodniu, także już naprawdę dawno. Ale lekarz mówił, że jak jest wszystko dobrze to już ode mnie jest zależne czy mam życzenie zrobić jeszcze jakieś.

Ja w trakcie ciąży zmieniłam przychodnię. W tej pierwszej (początek ciąży) miałam usg co wizytę- czyli co miesiąc. W drugiej przychodni ostatnie mialam w 34 tygodniu. Martwię się czy to wystarczy. Skąd mam wiedzieć czy wszystko ok u dziecka, ile waży....

A inne dziewczyny, kiedy miałyście ostatnie usg? 

W dniu 6/8/2020 o 11:38 PM, Gość cukierek85 napisał:

A tak w ogóle, te ostatnie dni tak mi się chce słodkiego, w ogóle jeść! Zjem tylko śniadanie i po godzince już mi z głodu w brzuchu burczy... Do tej pory przytyłam 9kg, ale teraz na finiszu boję się, że dojdzie jeszcze ze 2-3 kg w szybkim tempie 😉 

U mnie już 38 tydzień i też tak mam. Mimo upału mogłabym ciągle jeść... Jeszcze tydzień temu tak nie było... Może organizm zbiera siły? Łącznie w ciąży przytyłam 11 kg, miałam nadzieję, że to już koniec...

 

Kochane, pytanie jeszcze mam. Podobno pierwsza ciąża często kończy się po terminie... słyszałyście może o tym ? 

Odnośnik do komentarza
Gość cukierek85

Hejka dziewczyny, ja dziś po wizycie. Myślałam, że mi się coś zaczyna, że już mnie w nocy jakieś skurcze łapią, ale to jednak chyba tylko ruchy małego sprawiają mi taki ból. Lekarz stwierdził, że rozwarcie mam nawet nie na 1cm, więc cóż... nic się na razie nie dzieje. Gdyby do terminu samo się nie zadziało to do szpitala jadę dzień po, czyli 24.08. Mam skierowanie dla świętego spokoju.

A jak u Was?

Magda masz już termin cc ustalony?

Odnośnik do komentarza
Gość cukierek85

No nie dziwię się. A ogólnie jak się czujesz? Masz jakieś skurcze przepowiadające czy coś? Ja dzisiejszej nocy znów miałam bóle, ledwo szłam do toalety. Tak jakbym miała skurcze, ból obejmował i brzuch i krzyż. Zaczęłam już nawet patrzeć na zegarek, ale po 3 takich w dłuższych odstępach czasowych mi przeszło. Pewnie znów mały tak się ułożył.

Odnośnik do komentarza

Dzis zadzwonilam na Izbe przyjec i dowiedzialam się ze mam wyznaczony termin z listy na 15go. Ale ze boli mnje blizna po cc to postanowilam przyjechac dzis. Zostawili mnie. Po calym dniu siedzenia i testu na covid jestem na patologii...zobaczymy co jutro obchód przyniesie. 

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, ja już jestem po i mam swoje maleństwo przy sobie. Nie byłam w końcu ani na usg ani na ktg. Z czwartku na piątek dostałam plamienia i od razu pojechałam do Szpitala, gdzie mnie poinformowali, że zaczęłam poród  zrobili test na covid i położyli na sali. O 9.00 zapadła decyzja, ze idę rodzić, bo mam duże rozwarcie. Wszystko szło dobrze na naturalnym, gdy w pewnym momencie dziecku przestało bić serduszko i natychmiast wykonali mi cc. O 10 godz. dziecko było ze mną. Byo to traumatyczne przeżycie, ale dobrze, że już wszystko za mną. Wyszłam we wtorek ze szpitala. Było baardzo gorąco, w sumie maluszka to ubierałam tylko w bodziaka i skarpetki. Wachlarz też by się przydał, ale za szybko się zbierałam do Szpitala, tak, że nie wzięłam ze sobą kosmetyczki 😞 Było ciężko, przez to, że wyników na covid nie było, musiałam być cały czas w maseczce podczas porodu. Wyniki dostałam dopiero we wtorek jak wychodziłam zw Szpitala. Powodzenia Wam życzę. Dajcie znac jak u Was.

Odnośnik do komentarza
Gość cukierek85

Dianusia, gratulacje! Nie potrafię sobie wyobrazić co musiałaś przeżywać kiedy maleństwu przestało bić serduszko 😞 To straszne 😞 Cudownie, że już jesteście razem i wszystko jest dobrze! Rodziłaś w Matce Polce? Jak opieka w szpitalu? Jesteś zadowolona? Ja nie planuję w Matce Polce rodzić, ale w razie czego ten szpital mam blisko domu... Ten poród w maseczce to jakaś paranoja!

Magda, trzymam kciuki! Bądź dzielna :) 

Odnośnik do komentarza
Gość cukierek85

Magda, gratuluję! :) To spory chłopak z Henia! :) No niestety to jest duża wada cesarki, że ciężko do siebie dojść. Dlatego ja ciągle mam nadzieję, że mi się uda normalnie urodzić (bez indukcji!). Ale jeśli nie urodzę sama do następnej niedzieli to też mnie czeka cc...

Dziś mi jakieś kawałki czopa śluzowego zaczęły odchodzić. Niewielkie ilości, ale mam nadzieję, że może to zwiastuje, że coś się ruszy... (?)

Odnośnik do komentarza

Magda Gratulacje 🙂 Super, że już po wszystkim. Dużo zdrówka dla Was:-) 

cukierek85 ja jestem bardzo zadowolona z opieki w Matce Polce, cały czas jesteś tam pod kontrolą, jest dużo położnych, które służą radą i pomocą. W porównaniu z tym co było 4 lata temu a teraz to niebo a ziemia. Co do cc ja szybko doszłam do siebie. Leżałam na sali z dziewczyną po naturalnym porodzie i ona tak samo dochodziła do siebie jak ja. Ona aż była tym zdziwiona, bo faktycznie każdy mówi, że po naturalnym jest lepiej, a tu wychodzi, że tak samo. Niestety nie mam kiedy tu nawet napisać, bo mam małego cycocholika, teraz w końcu wystawiłam ją na dwór do Taty,żeby choć chwilę odsapnąć. Te upały sa wykonczające. Pozdrawiam i trzymam kciuki za powodzenie przy porodzie. 

Odnośnik do komentarza
Gość cukierek85

Hej dziewczyny,

ja dzisiaj miałam jechać do szpitala, bo wypada mój termin, ale... jestem już od piątku z maluszkiem w domu :) Urodziłam we wtorek! Skurcze zaczęły mi się w nocy z poniedziałku na wtorek, więc około godz. 4:30 w nocy mąż mnie zawiózł do szpitala. Miałam urodzić naturalnie, jednak po całym dniu regularnych skurczy doszłam tylko do rozwarcia 5 cm i w końcu zdecydowali się szybko mnie ciąć, ze względu na nieprawidłowy zapis pracy serca maluszka. Później serduszko dodatkowo zaczęło spowalniać... Na szczęście dzięki dobrej opiece i szybkiemu przewiezieniu mnie na salę operacyjną o godz. 23:55 urodził się mój w pełni zdrowy synuś. To był dla mnie długi, bolesny i bardzo męczący dzień, ale najważniejsze, że mam to już za sobą. 

Jestem wykończona, bo mały po powrocie do domu w nocy nie daje spać, ciągle krzyczy, tylko na rękach przestaje. Mój starszy synuś był aniołkiem w porównaniu do niego. No ale jakoś mam nadzieję się to ułoży z czasem i Karolek będzie przesypiał noce.

Jak u Was? Jak maluszki?

Odnośnik do komentarza

GRATULUJĘ WSZYSTKIM NOWYM MAMĄ !!! NAJWAŻNIEJSZE, ŻE MALUSZKI JUŻ SĄ Z WAMI!!! ŻYCZĘ ZDRÓWKA DLA MALUSZKÓW, CIERPLIWOŚCI I SIŁ DLA MAM.😀

Trzymam kciuki za pozostałe dziewczyny!!

MÓJ NIKOŚ JUZ SKOŃCZYŁ 19.08 MIESIĄC,  CALY CZAS GO KARMIĘ PIERSIĄ I MLEKIEM MODYFIKOWANYM. BYWAJĄ NOCE PIĘKNIE PRZESPANE, A TAKŻE WIECZORY KRZYCZANE, NIE WIEM JAK MU POMÓC BY NIE PŁAKAŁ,  NIE WIEM CZY TO KOLKA. MAM NADZIEJE,ZE WSZYSTKO SIE UNORMUJE. 

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny dawnoooo mnie nie było. 

Grzatulacje wszystkim mamusia i dużo zdrówka dla was. 

26.08 3 dni po terminie przyszedł na świat Grzesiu :)

Moje marzenie o porodzie który się zacznie sam z siebie zostało spełnione. (pierwszy poród wywołany). W środę o 6 rano się rozpoczęło i poszło ekspresowo. O 8 byliśmy w szpitalu i już miałam 6 cm rozwarcia i skurcze co 5 minut, po załatwieniu formalności i przejściu na salę porodowa ok 8:40miałam już 8 cm. A o 10:15 Grzesiu się pojawił po 4 partych skurczach. 3330 i 54 cm 

Każdej kobiecie życzę takiego porodu. Nawet sama przecinalam pępowinę :) 

Jesteśmy już w domku.  Czuję się bardzo dobrze i uczymy się siebie 

Pozdrawiam was serdecznie i przesyłam buziaczki dla maluszków. 

Odnośnik do komentarza

Gratuluję nowych maluszków 🙂 Mam nadzieję, ze u Was wszystko w porządku. Cukierek85 miałaś podobną sytuację jak ja widzę, tylko, że ja rozwarcie na 5 cm miałam w sumie od razu i szło ku lepszemu, a wyszło jak zawsze 😉 ale najważniejsze, że maleństwa są już z nami i że są zdrowe. Moja cały czas wisi mi na piersi i od wyjścia ze szpitala przybyło nam już 1 kg 300 gram. W sumie ma już miesiąc a mi na razie udało się przespać 2 noce po 5 godzina  tak przeważnie 2 godziny snu góra 3 na całą dobę. Mam nadzieję, ze niedługo się to już unormuję, bo totalnie nie mam czasu na nic i na starszą córcię również, choć ona jest bardzo wyrozumiała. A jak to u Was wygląda? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Witam mam 44 lata i 1 Sierpnia urodziłam 4 córeczkę😘mój lekarz zalecił mi żebym zrobiła badania prenatalne ,więc je zrobiłam i co szok wynik ZD na punkcję nie pojechałam, bo to grozi poronieniem więc się bałam.Umnie i u Męża w rodzinie nikt nie chorował na tą chorobę ,wielki stres do porodu wiele nerwów co,kobieta wtym stanie powinna odpoczywać i się nie denerwować,czekaliśmy do porodu i tu wielka,niespodzianka urodziłam zdrową dziewczynkę 😘😘więc nie wiem czy warto robić te badania i żyć w wielkim strachu jak się w rodzinie nie miało takich przypadków.Bo lekarze biorą wynik z wagi,wieku i jakie masz choroby!Pozdrawiam 🤩🤩

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...