Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2020


Rekomendowane odpowiedzi

Aleksandra gratulacje :)
azu sorki, ja to jakoś nie umiem zareagować na pytanie. W każdym razie do tego usg też tylko serduszko było pulsujace a teraz już te łapki, Czad! Śmiałam się jak nienormalna.
Dziewczyny czy któraś z Was czuje jakąś duszność, szybsze bicie serca po duphastonie? Ja biorę 4 opakowanie i drugi raz mi się coś takiego przydarzyło. Chyba że tak po prostu w ciąży jest? :)

Odnośnik do komentarza

Aleksandra20 hej i gratulacje :) trzymamy kciuki :)

hej dziewczynki! ja dziś mam zjazd kompletny, rozkłada mnie przeziębienie okropnie. zawsze przechodziłam ciężko zwykle przeziębienie, ponieważ mnie od razu kładzie do łóżka, ale teraz wszystko jest razy dwa :/ a czeka mnie dziś jeszcze przeprowadzka :/ tymczasem wjechała gorąca herbata z miodem i cytryna, szlafrok, koc, grube skarpetki i łóżko z bolącą głowa, zatkanym nosem i bólem mięśni :/ dosyć mam :/ sorrka za narzekanie :( martwię się czy moje przeziębienie może mieć wpływ na maluszka? pomimo braku apetytu staram się jeść dla niego

Odnośnik do komentarza

Aleksandra20 gratuluje.
Kinga23 maluszkowi nic nie będzie. Ja też byłam chora jak i zapewnie większość ciężarnych. Nasz organizm ma teraz słaba odporność. Musisz się wyleczyć duże dawki Wit C i będzie dobrze.
Linda duszność i szybsze bicie serca nie musi być spowodowane duphastonem. Ja go bralam 3 mieisace na zajscie w ciaze i nie miałam takich objawów. W ciąży mamy więcej krwi do przepompowania z tąd te dolegliwości.

https://www.suwaczki.com/tickers/7v8r3e3kfbw67eve.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, wszystkie jesteście kochane, dziękuję za tyle odpowiedzi i racjonalnych wyjaśnień :) od razu mi lepiej :)
kinga23 w razie czego ratuj się lekarstwami, wbrew pozorom jest całkiem sporo tego dla kobiet w ciąży, a lepiej żeby choroba się nie przedłużała. Ważne żeby szybko kaszel zwalczać w razie gdyby Ci się pojawił, a syropkow kilka jest spoko dla nas :)

Odnośnik do komentarza

Paulina a ja właśnie tu weszłam pożalić się na kłótnię z mężem... :(
On nie rozumie mojego samopoczucia :(
Zły dzień dziś mam. Wczoraj za bardzo pochwaliłam. :/
Zero siły. Mdłości, okropnie drażniące zapachy. Dziecko niegrzeczne. Co chwilę beczałam dziś. Jestem wykończona.

Odnośnik do komentarza
Gość Aleksandra20

Trzymajcie się dziewczyny i prościej mimo wszystko o zaangażowanie, bo będzie później trudniej jak się mężowie przyzwyczają,ze dajecie radę. Ja sobie mogę poleżeć, choć właśnie skończyłam matematykę z córką odrabiać. Weekend niezły, ale ja w głowie mam cały czas ile jeszcze do usg. Chcę zobaczyć, że jest i że jest dobrze.

Odnośnik do komentarza

Kath, współczuję przeziębienia, sama z 3 tygodnie się męczyłam a nadal coś zakaszlę lub zasmarkam.

A co do męża to troszkę go rozumiem, bo dużo pracuje i też chorował, a jak oboje byliśmy na L4 to gotował nam obiad i zajmował się córką. Więc pewnie jest wykończony tym, że ja nie jestem w stanie nic zrobić. Ale serio czasem się czuję tak, że nie mogę podnieść szczoteczki do zębów, od kilku dni nie myłam włosów, bo nie mam siły się ruszyć, serio.
A on tego nie rozumie i uważa, że się wymawiam ciążą, żeby zrobił wszystko za mnie... Raz się postarałam i zrobiłam dwa prania i ogarnęłam trochę kuchni i padłam zmięta na sofę i już nie wstałam do wieczora - taki brak siły. I bardzo mi przykro, że mi to wypomina ;(

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki! mocno współczuje kłótni z mężami, u mnie na szczęście narzeczony w pełni wyrozumiały, ale być może dlatego, że to pierwsza ciąża. Aczkolwiek od rana i u mnie dzień do dupy, od rana bez humoru, chęci do życia i funkcjonowania :/ może coś przez tą pogodę nam tak siada na samopoczucia co?
w każdym razie, pomimo braku humoru i chęci do życia, wysyłam każdej z osobna troszkę energii i słoneczka zza okna, może to coś zmieni, oby!

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, przykro mi, że macie takie ciężkie przejścia.. Mężczyźni są inni niż my, mają inny punkt widzenia, inną wrażliwość. Ja nie mogę na razie narzekać na mojego Piotrusia, ale pamiętam jak moja mama musiała sobie radzić, a miała nas 4.
Tutaj możemy sobie pogadać, ponarzekać, zawsze wtedy jakoś człowiekowi lepiej. Dużo ciepła dla Was

Odnośnik do komentarza

Doooris świetnie Cię rozumiem. Ja też mam dni że nie mam na nic siły, ledwo trzymam kubek z herbatą. Też ostatnio nie mylam włosów 4 dni masakra. Mój mąż pracuje i dodatkowo w każdej wolnej chwili jeździ na budowę bo chcemy się wprowadzić w styczniu. Teraz to sama gonie bo jestem w ciąży A chce uwić gniazdko dla kolejnego malucha. Do maja sporo czasu. No ale wracając do tematu to mój wie jak źle ciążę przechodzę A to już 3 więc sam rano wozi dzieci do przedszkola. Ogarnia tyle ile może. Widzi że wymiotuje. Mało co jem bo nic mi nie pasuje. Wie że na co dzień nie jestem taka. Zawsze wszystko porobione. No ale teraz nie mam jak. Mam w nim ogromne wsparcie. Współczuję Wam dziewczyny. Może jakaś rozmowa na spokojnie żeby więcej pomagali do tego 13 tygodnia kiedy jest najgorzej. Bo potem to minie. Będziemy miały więcej sił przynajmniej do 3 trymestru;) bo potem ciężko z brzuchem.
Miłego dnia. Choć u mnie pogoda masakra.

https://www.suwaczki.com/tickers/7v8r3e3kfbw67eve.png

Odnośnik do komentarza

Ja ciąże jak na razie też przechodzę sama w dodatku sama zajmuje się córką no ale nie ma o czym mówić...

U mnie ostatnie dni czuje się dużo lepiej i mam nadzieję, że już tak zostanie.

Dziś w nocy miałam nieciekawy incydent. Napiłam się sfermentowanego już soku i trochę się martwię. Zawsze pije wodę ale w ciąży przez duży niesmak w ustach kupuje też soki i ten chyba przez wysoką temperaturę w pokoju się zepsuł. Nim się zorientowałam zdążyłam połknąć dwa duże łyki. Mam nadzieje, że dziecku nic nie będzie

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, ja też ostatnio miałam kilka spięć z mężem, no wkurzam mnie czasem niesamowicie, teraz znowu zgoda, no ale dobrze wiedzieć że u Was też różnie.
Zapisałam się na prenatalne na 28.10, na samą myśl się zestresowałam, zwłaszcza, że w ostatnim czasie zmarło dziecko mojej koleżanki w 5mc ciąży, bardzo mi to spadło na psychikę, ale staram się myśleć pozytywnie. Na szczęście udało mi się dostać na badania darmowe w ramach jakiegoś programu unijnego, a jak jest u Was ? Płacicie czy macie z NFZ ?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...