Skocz do zawartości
Forum

Marcowe Mamusie 2020


Rekomendowane odpowiedzi

Ja swoją cesarkę wspominam tragicznie. Nie była planowana więc stres był straszny. Cewnikowanie w locie, pół roku problemów z pęcherzem po cewnikowaniu .. i ten ból przez kilka dni.. jak patrzyła na na te kobitki po naturalnym, które dobę po porodzie z dzieckiem po korytarzu zasuwaly to mi się płakać chciało.. nigdy więcej. A najgorsze było to jak kilkanaście godzin po CC zakręciło mi się w nosie i 3 razu pod rząd kichnelam. Wyobraźcie sobie co to było dla mojego brzucha. :D

Odnośnik do komentarza

lubie_kaweo tak dobre określenie. Nawet ordynator był zdziwiony jak zdejmować szwy że nie potrzebuje pomocy aby się podnieś z fotela ginekologicznego.
olcik u mnie ładnie zakładali cewbik i za pierwszym razem i za drugim. To może od położnej zależy. Chociaż ja tylko ten cewnik pamiętam a potem kazali liczyć do 10 i 3 pamiętam resztę to obudziłam się na sali pooperacyjnej i lekarze rozmawiali że podjęli akcje reanimacji bez skutku. A druga cc Te sprawnie bo nawet kielicha dali do wypicia. Tzn śmiałam się ale jakoś płyn mi podawali. Oczywiście golenie i lewatywa w całym pakiecie ale rachu ciachu i też już kazali się klas jak się anestezjolog wkłuł. Tego się bałam najbardziej że się źle wkluje w kręgosłup. A później drapal mnie po nosie i za uchem a więc przyznam że fachowa obsługa. Mimo że zwykły szpital który niby nie miał dobrych opinii.

Dobra dziewuszki życzę miłego dzionka. Wstaje z wyra. Cora jeszcze śpi to ja trochę dom ogarnę a potem znowu zakupy i po bon do koleżanki. W sobotę mamy 30tke jednej naszej z paczki i kupiliśmy jej bon do fryzjerski na zabieg keratynowy ale ja nie wiedziałam że to takie drogie. Tak czy siak wzielysmy ful pakiet to będzie mogła zrobić co będzie chciała. A ja przy okazji jeszcze zrobiłam 30tka z rafaello ale to wrzucę wam pozniej foto jak już spakuje wszystko.
Trochę jeżdżenia dzisiaj znowu ale damy radę pogoda ładna się szykuje to i płac zabaw jakiś trzeba zaliczyć. :D

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

olcik a co do kichania to i ja miałam. Ale mnie kazali się przekręcić na boki byleby głowy nie podnosić i za pierwszym i drugim razem. No i na szczęście byłam na boku i z podkurczonymi nogami trochę to mniej bolało.
A co jeszcze dziwne kazali mi odrazu ruszać nogami jak poczuje czucie w palcach. A mi znieczulenie w drugą stronę schodziło. Stopy czułam na końcu i mogłam niby ruszać. :D

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza
Gość Lubie _kawe

Odebrałam dzisiaj wyniki toxo - chciałam skontrolować bo cały czas miałam ujemne wyniki a jakiś czas temu podjadałam surowe mielone itd :D i nadal bez zmian. Nie wiem jak to możliwe by nie złapać tego przez całe życie :)

Odnośnik do komentarza

magdalena jak będziesz chciała mogę popytac o lekarza i położna z okolic Poznania, o szpital który najlepszy. :)
Ja dzisiaj byłam jeszcze na badaniach bo ostatnio zapomniał mi przepisać anty ciał krwi :D drogi biznes.. 50 zł za jedno badanie.

Odnośnik do komentarza

Lubiekawe o 15.30 .
Stresik jest .

Pierwszy poród sn pamiętam jak traumę. Wyciskanie na siłę mojego gigancika. Nie dałam rady wstać cały dzień. Aż położna mi kazała . Wstałam i zemdlalam w ubikacji. Dluuuuuugo dochodziłam do siebie.

Za drugim razem od razu blagalam o cesarke. Ale moj pospieszalski synek wyszedł tak szybko i sprawnie ze ten poród juz wspominam milej .

W obu przypadkach byłam nacinana. Za drugim razem wspominam strasznie szycie bo nie zdarzyli z niecxuleniem.

Pozdrawiam z pracy

Ależ mnie dziś mdli. ..

spacer.png
https://lbyf.lilypie.com/5gulp2.png
https://lbyf.lilypie.com/uITfp2.png

Odnośnik do komentarza

Ale wczoraj miałam cudowny dzień. Taki nasz. Bardzo lubię takie spokojne, rodzinne dni. Jeszcze córka wpadła na super pomysł, by zrobić piknik! No i z przygotowanym koszem poszliśmy do parku nad jezioro. Cudowny czas. Na koniec mąż zaprosił nas na lody. Mniam! Spróbowałam jego smak i od razu pożałowałam :( tak mnie zemdlilo, że całą drogę powrotną wracałam ze ściśniętym żołądkiem. Przed 19 już spałam. Bałam się, że jak się zaczęło to znów połowę ciąży będę się z nimi męczyła. Ale na razie jest w miarę ok.

Ale miło czyta się Wasze pozytywne informacje od lekarzy. Cieszę się z każdą z Was! I trzymam kciuki za kolejne wizyty.

 

♥️Najpierw mieliśmy siebie 💚 2006💛Potem mieliśmy Was💙 2015♥️ 2017💜2020❤Teraz mamy wszystko💜

Odnośnik do komentarza

Lubię kawę- ja też nie miałam toxo. A mam dom pełen zwierząt.

Co do porodów, to mam porównanie. Pierwsza córka sn, druga cc (pozycja pośladkowa). Nie będę opisywała żadnego z nich, bo nie chce nikogo wystraszyć. Ale napiszę tak:
Przy sn BARDZO boli, ból staje się nie do wytrzymania i... Wtedy rodzi się dziecko. Jest piękną nagrodą za ten wysiłek. Gdy dziecko potrzebuje mamy po kilku godzinach od porodu- z reguły jesteśmy w stanie same się dzieckiem zająć: nakarmić, przewinąć itd. dziecko motywuje.
Przy cc- nic nie boli. Jest spoko, dziecko się rodzi, zero bólu. Leki są zajebiste! Dziecko zaczyna płakać, potrzebować mamy i wtedy się zaczyna ból. Bo leków pbol nie dają, każą wstać, dziecko się domaga a ty nie możesz się sama podnieść.
Taka odwrócona kolejność ;)

To moje doświadczenie. Na pewno są kobiety, które biegają godzinę po cc i takie (jak ja), które po sn nie mogą się ruszyć. Wiadomo- nie ma reguły.

Mnie obecnie przerażają oba porody. I wypieram to, że ta ciąża również takowym musi się zakończyć...

 

♥️Najpierw mieliśmy siebie 💚 2006💛Potem mieliśmy Was💙 2015♥️ 2017💜2020❤Teraz mamy wszystko💜

Odnośnik do komentarza

Oj i mnie dziś mdli... Z głodu i z tego z że zjadłam. I wogole za gorąco. I jeszcze nerwa mam jakiegoś a córka nie ułatwia tylko ma problem ze zjedzeniem jednej kanapki. Ale dasz radę trzeba.
Milego dzionka.

kasiuta wszystko będzie dobrze. A z jakiego powodu znalazłaś się w szpitalu?

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Kasiuta mam nadzieję,że to nic poważnego i zaraz wyjdziesz do domu.
Ja jestem rozkojarzona jak nie wiem co.. muszę zrobić zakupy przez internet (pościel itp. ) i nic mi nie podchodzi. Na nic się nie mogę zdecydować. Odwleklam zakupy w czasie :p
Tylko zjadłam rano kanapkę i znów żołądek jak balon. Kiedy to się skończy..

Odnośnik do komentarza

olcik i ja tam mam jak głodna to ssie na całego że konia z kopytami bym zjadła. A jak zjem kanapkę to pelna właśnie jak balon i od tego też mdli. Ale to chyba tak do końca będzie z tego co ja pamiętam po sobie. Tylko później gorzej ale plus mamy taki ze te największe brzuchu będziemy nosić zima i wiosna :D

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

Od 2 dni bolał mnie brzuch kłuło mnie po lewej stronie jakby nad macicą i czasem odczuwałam ból z tylu po lewej stronie lekarz mówił ze wszystko ok ze to od macicy napewno i żebym się nie denerwowała jak już bolało 3 dzień to zadzwoniłam do niego z samego rana kazał przyjść na badanie i się okazało ze już krwawię i zostawili mnie na oddziale na obserwacje. Ból na szczęście przeszedł krwawienie tez ale ważna jest przyczyna i czy z maleństwem wszystko ok bo wczoraj na usg przez krew malutko było widać... no i czy beta rośnie...

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, chciałabym dołączyć do rozmów mimo, że dopiero dziś z rana zobaczyłam swoje od ponad roku wyczekiwane 2 kreseczki na teście . Z wagi na fakt, że to zdecydowanie za wcześnie żeby oznajmiać wszystkim w koło ze w końcu się udało i ten strach ze jednak pójdzie coś nie tak , że zdecydowałam się podzielić z wami moim szczęściem .
Mam już 5 letniego syna z którym nie miałam problemów zajść w ciąże , przeżywałam ją inaczej , nawet odczucia pamiętam miałam inne. Żle się czułam, bolał mnie brzuch ciągłym denerwującym ściskiem w dole brzucha, miałam mdłości nim nawet test zrobiłam. a że maluch będzie to mamie własnej powiedziałam jak już było bardzo widać ze przybyłam, ogólnie szamoczcie złe do samego porodu w 35 tygodniu. A teraz NIC nie boli , dobrze się czuje , mam stan podgorączkowy 37,5 . Mam tyle w sobie zadowolenia i dumy, że na pracy nie mogę się skupić . Czuje potrzebę oznajmienia całemu światu ze będę miała i ja swoje maleństwo takie drugie do kochania, takie przez nas wyczekane . Pozdrawiam wszystkie Mamy

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...