Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe mamusie :)


Gość aldonka23

Rekomendowane odpowiedzi

Hejoooo :yipi:
Aldonka No jestesmy razem ale jak to bywa wiadomo - roznie Raz dobrze raz zle i tak w kolko :grrrrrr: Ale narazie jest ok :D Co do smoka to my tez nie mozemy oduczyc Ale od 2 dni nie ma smoka bo zostal u babci i dzielnie sobie radzimy :P
Paczanga U Nas od wczoraj jest okropny lejacy sie katar i nie mam pojecia od czego wrrrr Co poradzisz na taki katar Bo ja nie mam swietego pojecia coo jej podac lub zrobic zeby zatamowac troszke ta wode z kinolka Ale koszmarny jest
Ci do zdjec to jaka Ty drobniutka a Lidzia jaka blondyneczkka straszna :D

Ide zrobic jakies sniadanko .... :Śmiech:

http://www.suwaczek.pl/cache/573bad4133.png
http://www.suwaczek.pl/cache/d718d694a5.png

Odnośnik do komentarza

hej
zadzwonili z żłobka że jest miejsce dla Lidki (nie wycofałam podania), zrezygnowałam z miejsca. mimo że moja odmowa była "zaplanowana" zasmuciła mnie.
miałam nadzieje na lipne zatrudnienie sie u kolegi w firmie(zeby mieć macierzyńskie na wypadek ciąży). pod wpływem mojej małej depresji pojechałam do niego ale raczej mi odmówił. szkoda, bo gdybym miała te pieniążki ze zwolnienia mąż na pewno by się zdecydował na drogie dziecko.
i teraz depresja nie tylko jesienna....

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny!

oj trudno mi się zebrac do pisania bo zaczęł się intensywna praca, zebrania, rady szkolenia i mnóóóstwo papierków do napisania, ale mam nadziej, że wrzesien szybko minie i będę mogła spokojnie pracować czyli po prostu uczyć!

Amelka mówi mi coraz więcej ale już widzę, że logopeda się przyda tzn: języczek jej ucieka i jest problem z "C", oprócz tego nie mói "L" tyllko "J" i myli "O" i "U", a tak to jestem zadowolona. Nie składa jeszcze zdań tylko wyrazy, np.: tata baja- czyli chce bajkę itd. Na szczęście zdrowa. No i składam wniosek o przedszkole dla Amelki, może w styczniu/lutym mi ją przyjmą. Wprawdzie przedszkole jest od 3 lat ale są i 2,5 latki więc dyro mówił że jest szansa, w każdym razie na razie na liście rezerwowych.

paczanga
co do chleba to powiem Ci zakwas wyszedł mi boski, sama byłam w szoku! a chlebka nie upiekłam bo.......dostałam piękny swojski chleb, o zawkawsie zapomniałam i jakoś tak wyszło. Ale najważniejsze, że wiem już o co chodzi! a co do 2 dziecka to wiesz, ja Ci powiem, że z moim mężem jest podobnie, zakochany jest w Amelii i jakoś nie chętnie mówi o 2, chociaż mnie to specjalnie nie martwi bo ja sama na razie jakoś nie czuję potrzeby posiadania 2 dziecka. A Twojemu męzowi może przejdzie.

dziewczyny, śliczne fotografie!!!!! wszystkie, dzieciaki super!

uciekam robić pizze, tzn najpierw ciasto musze wyrobić!

papa

http://www.suwaczki.com/tickers/1usadf9hc7ds9nb2.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie:)

U mnie tez intensywnie w pracy:) w końcu mam maluszki i jak na razie.. płacz w sali :D hi hi..ale generalnie ja czuję się dobrze. w pracy 5 godz dziennie, więc jest ok.
z ciążą ok. wcale jej nie odczuwam... jednym zdaniem, oprócz rosnącego brzuszka i apetytu nic mi nie dolega (odpukać) :D
ZawszeBosa...oj, te mamy nauczycielki... logopeda, logopeda... amelka nie ma jeszcze 2 lat, a prawidłowe wybrzmiewanie głosek kształtuje się średnio do 3 roku życia :D więc powoli, nie panikuj :) daj jej czas.. i przede wszystkim WY mówcie poprawnie, bawcie się w zabawy słowne, językowe..a zobaczysz efekty.
marek pięknie wybrzmiewał głoskę "RRR" w slowach "brum" itp. od dłuższego czasu "r" odeszło w zapomnienie... nie istnieje w jego słowniku. jeszcze jakiś czas temu panikowałm, ze marek mało mówi, że moje przedskzolaki są bystre..ciągle jego do nich porównywałam, aż postukałam się w głowe..bo marek miał raptem 1,5 roku a ja chciałam, by najlepiej opowiadał :D teraz mam dwoje 3latków, których zasób słownika ogranicza się do słów mama i tata, a komunikują się ze mną za pomoca gestów :)
za to marek coraz więcej składa zdań z 3 wyrazów (np. pada deść mamo, tata idzie domu, maja idzie ola= marek idzie do przedszkola), a i z 4 coś złoży.. ostatnio zawołał: "bapcia pać molot leci" :)
paczanga..a dlaczego zrezygnowałaś ze żłobka? i co sie jesiennego smutnego u ciebie dzieje.. zawsze tryskasz energią, twoje posty sa optymistyczne... ps. a na fotkach wyglądasz cudownie.. super ci w tych włosach!
aldonka..ale duże i bystre chłopaki :) super!
dziabong.. a pzy czym amła lubi tanczyć? z tego co pamiętam..to mała strasznie lubiła słuchac muzyki..dalej ma takie zamiłowanie??

pozdrawiam :36_3_19:

http://www.suwaczek.pl/cache/d50187870e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0875309ce7.png

Odnośnik do komentarza

hej
dziewczyny słuchajcie na depresje jesienna i inna najlepsze jest układanie drewna na zimie:)Czyli prosta fizyczna robota rozjaśnia we łbie najlepiej.

klabacka
ze żłobka zrezygnowałam z kilku powodów. przede wszystkim chciała bym teraz drugie dziecko (cały czas przekonuje meza) bo nie chce teraz szukac pracy wyrobić sobie jakąś pozycje powiedzmy przez rok dwa a później odejść znów, jak teraz. ale może to tylko wygodna zasłona bo dobrze mi w domu.... na powno prawda jest taka że nigdy nie chciałam miec dzieci z dużą różnicą wieku.

z kasą u nas kiepsko. mężowi zaproponowali bezpłatny wyjazd do tunezji na tydz. ale nie mielibyśmy dla niego nawet na kieszkonkowe. nie mówiąc już na dopłate za mnie. szkoda. teść nie chce jechać. szwagier też nie pojedzie bo przecież się musi uczyć i taka okazja przepadnie Paranoja.

ZawszeBosamyślę że z tym logopedą to za wczesne wnioski.
Lidka od jakiegos czasu wymyśliła sobie dwa na określenie wszystkiego co dużo np mama dwa pipi tj. mamo patrz duzo ptaszków.

i sukces mały mamy w rzucaniu piersi. strasznie to odwlekałam, trochę się tego bałam. posmarowałam dziś pierś musztardą mówię małej że pierś bebe. ona obejrzała z każdej str. i sie położyła na naszę łóżko to ja ją do łóżeczka przełożyłam a tam bez szemrania SAMA zasneła:dywan2:
pa

Odnośnik do komentarza

oj widzę ,że zastój.....jestem, testujemy tutaj internet z plusa.wstępnie jest, czasem gubi zasięg, a komputer jest w dziwnej pozycji...ale jakiś tam internet jest. Po wypłacie kupimy antenę to będzie lepszy zasięg i komputer znajdzie lepsze miejsce..

Jesień idzie, liscie spadają z drzew, więje duży wiatr a Franio szaleje po ogródku, który coraz bardziej zaczyna przypominać ogród, wykoszona trawa, przerzedzone brzózki, pozbierane śmieci, jakieś butelki....pokój tez przypomina pokój, wczoraj przywieźli szafe i półki, i łóżko dla Frania, Pomału to układam ,pomału bo jest tyle roboty ,a tu dwoje dzieci.
Antoś ostatnio był na szczepieniu, płakał bidulek, dobrze ,że nas dwie panie puściły, bo bysmy tam byli z półtorej godziny, masakra z tą służbą zdrowia. I waży 5700, i usmiecha się juz tak jak się do niego zagada, kochany jest.
Paczanga daj przepis na ten chiński sos.
Zawszebosa u nas w rodzinie był taki Dominik ,który tak zmieniał literki, t zamiast k i takie podobne, jego mama się martwiła, ale jak poszedł do przedszkola wszystko minęło, pomogła dobra przedszkolanka, która znała się na tym,i inne dzieci.Klabacka chyba coś robiła ,pamiętam jak była w ciąży z Markiem, to jeździła na jakiś kurs,chyba coś logopedycznego. Czy się mylę? Więc się nie martw, cierpliwie poczekaj, może samo minie a jak nie to pomogą w przedszkolu.
Klabacka jak tam zdrówko?jak reagują dzieci jak widza twój brzuszek? ja pamiętam jak się mnie dzieci znajomych pytały, czy będę miała dzidziusia

Mjk jak sobie dajesz radę z dwójką,????? ja czasami wychodzę z siebie,nie żebym narzekała, ale czasami to już nie wiem jak dać sobie radę, tu przeprowadzka, kupa roboty, sprzątania, dzieci czasami płaczą na zmianę albo naraz, oj jest czasami kosmos.

Idę spać, moze coś jeszcze poszperam na kompie, dzieci śpią, antoś pewnie wkrótce się obudzi na jedzonko, Tomek w pracy, pozdrawiam wszystkie mamy, miłego wieczoru.:36_1_11:

http://www.suwaczek.pl/cache/d2d06c7147.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8baa4ddde3.png

Odnośnik do komentarza

zufolosos chiński
3kg pomidorów- najlepiej zparzyc i obrac ze skórki
1kg cebuli
4 papryki po 2 zółte i czerwone
1 puszka ananasa
1 puszka kukurydzy
1 główka czosnku
1 łyżeczka chilli
1 łyżka papryki słodkiej
1 łyżeczka carry
2 łyżki soli
2 łyżki musztardy
2 szkl cukru
1|3 szkl octu
2 czubate łyzki maki ziemniaczanej
pomidory z cebulą gotować około 1h. Dodać pozostałe skł gotować około 30min. Wymieszaćsok z pod ananasa z mąką ziemniaczną dodac do sosu, zagotować. Nakładac gorące. nie pasteryzować.

Odnośnik do komentarza

dziękuję Paczanga ,ja uwielbiam sosy słodko-kwaśne. Musze jeszcze przygotować słoiki, bo mam dwa w domu-po ogórkach ale chyba za duży, i po jakiejś sałatce,ten w sam raz. Muszę kupić albo może mama Tomka mi coś podrzuci. Oni mieszkają 15 minut drogi od naszego nowego domu, i zawsze się dziwią ,że ja do nich idę na nogach.

Dzisiaj odwiedziła mnie koleżanka, Franio był zadowolony bo przyjechała z 3letnim synem i się razem bawili. Generalnie ładnie się bawili, tylko często jeden chciał akurat to czym bawił się ten drugi. Ale nawet obyło się bez awantur. Potem Franio pojechał na brzoskwinie do Babci i ......... wreszcie pełen wrażeń zasnął.Opatulony misiami nawet śpi w tym swoim nowym łóżku.
Antoś do południa spoko, spał, tak się rozglądał ale popołudniu już gorzej, jak tylko zasnął to zaraz się budził, chciał się nosić, płakał...i tak do kąpieli, potem się uspokoił i gaworząc, coś tam zjadł i odpukać śpi.
MIłego wieczoru i do jutra,dobrej nocy,pa

http://www.suwaczek.pl/cache/d2d06c7147.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8baa4ddde3.png

Odnośnik do komentarza

hej
odstawianie piersi nie przeszlo u nas radykalnie. raz że mi rozsadzało piersi w nocy dwa ze mała w nocy się strasznie domagała,wiec karmie jeszcze w nocy. zasneła kilka razy sama. później nie chciała spac w dzien ja ją zaczelam zmuszać i strasznie mi plakała. myślałam że to dlatego że chce zasnąć przy piersi a to chyba okazało się że zrezygnowała z dziennej drzemki jak ma zasypiać sama. niestety tym zmuszaniem do spania w dzien obrzydziło jej sie samodzilne zasypianie i teraz buntuje się przed zasypianiem na noc. mam nadzieje że to przetrwamy:)
sa i plusy. już 6dzien nie nasiusiała w nocy w pampersa. w dzien jest smiesznie bo na dworze zawsze sama pamieta że trzeba się wysiusiać i jak mnie nie ma zdejmuje sama spodenki i siusia (niestety nie zawsze poprawnie i czsem sie obsiusia) a w domu nigdy nie zgłasza ze chce na nocnik. muszę ją sama wysadzić bo inaczej mamy przykrą niespodziankę. ciekawe dlaczego tak ma...

martwi mnie trochę jej waga. bardzo się obniżyła w siatce centymylowej. z 75 centymyla spadła na 25! przez rok przytyła tylko 1kg. waży nie całe 11kg. u lek była ostatnio z miesiąc temu ale nie mówił nic że mała za mało waży. już niedługo bilans i się wszystko okaze.
jeszcze mam takie pytanko: karmicie wasze dzieci czy jedzą same? ja raczej nie karmie lidki-chyba że mi się wdrapie na kolana i się tego domaga. może za mało je i dlatego tyle waży.

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza

Paczanga mysle,ze nie masz sie co martwic waga Lidki!
Julian je samodzielnie juz i nie ma mowy o karmieniu go!
nawet jakbym chcial-nie! siam i koniec
i wazy prawie 14 kg
ale moj siostrzeniec 2 letni wazy 10 kg!!!
taki juz jest po propstu i takie ma ciałko!
tym bardziej ze teraz biegaja a nie tylko siedza.

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny...dzień smignął,że hej i dobrze bo Tomasz poszedł na ostatnią nockę i od jutra wreszcie już weekend i normalne wieczory.
Paczanga mój Franio waży tak między 12 a 13kg. chudzinka z niego, a energii ma tyle,że już nie nadążam. I je sam, ja go już nie karmię, czasem jakąś zupę ,bo mu się wylewa i nie może sobie dać rady z łyżeczką, ale za każdym razem jest lepiej. Ja zawsze jak daję mu coś do jedzenia to sadzam go przy stole, nie ma jakiegos gonienia z łyżeczką za nim. Zresztą staramy się zawsze jeść razem,żeby on widział ,że my też jemy. A jak juz nie chce to nie zmuszam go na siłę. I powiem Wam, że ładnie mi je,generalnie smakuje mu wszystko, czasem zje więcej, czasem mniej, ale raczej problemów nie mamy. Paczanga ja myślę, że dwulatki to takie chudzinki jeszcze, dużo biegają, mnóstwo energii....nie martw się....i powodzenia w kończęniu z piersią...

My jeszcze w nowym domu(mnóstwo pracy jeszcze przed nami) nie mamy płotu, i Franio kombinuje i ucieka, kompletnie nie słucha i często ucieka jakby na przekór, staram się spokojnie go wołać ale nie działa, przynajmniej raz dziennie zwiewa,bo albo u sąsiada palą ognisko (a obok dwumetrowy spad ), albo w stronę sklepu,a tam przecież już ulica, normalnie nie można go spuścić z oczu. Podczytuje "Język dwulatka" ,może tam mi podpowiedzą czemu moje dziecko czasami mnie nie słucha,a właśnie wtedy powinien najbardziej. problem tylko w tym, że mam książkę na komputerze , wolałabym druk. :36_13_3: Miłego wieczorku, podobno weekend ma byc ładny. Tak powiedział kumpel ,który kończy nam łazienkę, (dalej nie ma fugi, ale juz wszystkie płytki przyklejone) Pozdrawiam,hej:sen:

http://www.suwaczek.pl/cache/d2d06c7147.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8baa4ddde3.png

Odnośnik do komentarza

spokój na forum, spokój w domku, bo dzieci zasnęły,. Gotuję kompot jabłkowo brzoskwiniowy. Na zewnątrz zimno i siąpi, jesiennie dzisiaj . Ja sie krzatam, trochę sprzatam, troche komputer, takie tam domowe sprawy. Wkrótce , w czwartek przyjeżdza znajoma z Niemiec, będzie wesoło i dużo plotkowania, nowych opowieści. Juz nie mogę się doczekać. O..........dzieci się hurtowo budzą, wstępnie pa

http://www.suwaczek.pl/cache/d2d06c7147.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8baa4ddde3.png

Odnośnik do komentarza

hej
u mnie awaria komp mała-lidka wkoncu dopieła swego:)
ze waga lidki pytałam się pielegniarki i ponoć nie ma się czym martwić. no ale...

tatuś mi się strasznie dla lidki podlizuje. ja mówię coś a on na odwrót bo przecież dziecko nic się nie stanie jak raz zrobimy inaczej. tylko że ja później zostaje z tym dzieckiem i ono chce żeby znów było inaczej jak z tatusiem. niby mu tłumacze że źle robi i on przyznaje mi racje a zaraz znów to samo:alajjj: zobaczymy czy dziś się naprawi, ten mój super tatuś.

przeżywam dalej szał na roślinki:ogrod:. przeczytałam juz wszystkie książki o roślinkach w naszej bibliotece osiedlowej.

w poniedziałek byliśmy na kursie dla rodziców, robionym na podstawie książki którą kiedyś wam polecałam "jak mówić żeby dzieci nas słuchały, jak słushać...." kurs okazał się wielką klapą z powodu prowadzącej. szkoda tak się nastawiłam, takie miałam oczekiwania wzgledem niego. choć fajnie było pobyć gdzieś tylko z mężusiem.może spróbuje dostać się do innej grupy, choć mąż się bardzo zraził i pewnie już nie pujdzie.
narazie pa:36_2_53:

Odnośnik do komentarza

witajcie :)
ale mi czas pędzi:) praca, dom, praca, budowa, itp... przegapiłam etap motylków, a małe już zaczyna się wiercić, pływać :) ale faktycznie w drugiej ciąży jakoś mniej czasu na "dopieszczanie".. poza tym ciągle na nogach, bunt dwulatka w domu, i inne sprawy...czas ucieka... a to już 19 t.c. ajc.... :36_15_44:
paczanga.. to faktycznie niemiło, z ekurs był nudny;/ szkoda... ja lubię dowiadywąc się nowych rzeczy. w zeszły wekend i kilka dni zrobiłam kurs z kinezjologii edukacyjnej i zdobyłam licencję. cos dla siebie i przedszkolaków.. az było miło :) czasem warto zrobic cos dla siebie, swojego rozwoju... lubie to... nie ma wtedy stagnacji... jestem zadowolona.

co do wagi dzieci... to ja chwalić się nie mam czym :) marek ma gdzieś 10,5- 10,8 kg :) i ciuszki max 86... choć niektóre bluzki to wiszą. a spodnie nosi najlepiej na ok 12 mcy :) taki z niego mikurus... i trochę mnie bawi, jak ludzie pytają się, ile ona ma lat..bo tyle mówi ;) fakt- gada jak najęty.. jeszcze coś po swojemu, albo ciągle to samo. ale słownik wzbogaca każdego dnia. już się boję, jak zdania będą dłuższe niż te 4 wyraowe... zagada nas na śmierć :36_2_21: generalnie się dogadujemy. zaczynając od tego, co chce, co go boli, meczy, itp. a nawet gdzie jedzie, co kto robi, co on ma zamiar zrobić (np. "majuś idzie sklepu lizaka", albo "mama jedzie szkoły pociakiem")
oj... musze kończyc...pranie ;/

trzymajcie sie ciepło.
ps. no i w końcu udałam się na owocne i miłe grzybobranie :) a grzybki się suszą, maryn ują, itp

http://www.suwaczek.pl/cache/d50187870e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0875309ce7.png

Odnośnik do komentarza

hej
piszcie dziewczyny bo teraz jak tak smetnie na dworze to smutno bez was strasznie:)
choc wczoraj miałyśmy babie lato dziś zimno brryyy.
lidka poszła wczorj spać o 24oooooooooooooo a my sobie zplanowaliśmy romantyczny wieczór-skubana wyczuła.
moje maleństwo przekroczyło 11kg-uffff wkoncu.
mówi juz coraz lepiej i obok bezkształtniej papaninki pojawiają się takie słowa jak ogon jabko czyta myje i pierwsze zdanka.
kabackaciekawosc swiata to chyba jedna z najwazniejszych spraw w zyciu

Odnośnik do komentarza

hej
mały śpi..a ja szykuję papiery do pracy..nie chce mi się.. mam mega leniaaa....

w czwartek byłam u gina. z maleństwem wszystko ok, rośnie, jak trzeba, za nami 19 t.c maluszek nie chciał pokazać, co chowa miedzy nóżkami.. łobuziaczek:) za to coraz częściej szaleje w brzuszku...może to efekt lenistwa.. w pracy jakoś nie ma czasu :)

poza tym marek ma mega bunt 2 latka... POMOCY. jego ulubione słówko to NIE z oprawa wokalną, a raczej rykiem, tupaniem, beczeniem. wszystko wymusza darciem sie :( noce tragiczne.. do kiedy to sie będzie ciągnąć??
nie chce się ubierać, nie chce jeśc, nic kompletnie nie chce! tylkok rządzić..wrrr.. za dużo dorosłych w domu;/

http://www.suwaczek.pl/cache/d50187870e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0875309ce7.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...