Skocz do zawartości
Forum

Czekające na 2 kreseczki - REAKTYWACJA


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 5/8/2022 o 2:12 PM, Gość KasiaF napisał:

Monia mi kiedyś mądrze lekarka powiedziała: nawet zdrowe kobiety, nie mające problemu nie zachodzą w każdym cyklu w ciążę. Łap dużo wit D teraz jak słoneczko świeci, troszeczkę odpuść (ale nie suplementację!). Wybieracie się na jakieś wakacje? 

Hej. Właśnie wróciliśmy z urlopu. Baterie naładowane. Dziś 22 dc. Ja to nie potrafię odpuścić. ;/ 

 

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny. Dziś 28dc. Totalnie nie czuje żeby się udało. Dla pewności zrobię test. Ale az się boję znowu rozczarowania. Już nie pamiętam czy pisałam Wam czy nie ale chodzę już nawet na terapię, lekarz mnie dobił że do końca roku jak się nie uda to już tylko on vitro zostaje. Wszystko wyczerpane.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Monia napisał:

Dzięki dziewczyny. Dziś 28dc. Totalnie nie czuje żeby się udało. Dla pewności zrobię test. Ale az się boję znowu rozczarowania. Już nie pamiętam czy pisałam Wam czy nie ale chodzę już nawet na terapię, lekarz mnie dobił że do końca roku jak się nie uda to już tylko on vitro zostaje. Wszystko wyczerpane.

Monia jeśli oboje macie dobre wyniki to myślę, że blokada jest jednak w głowie. Słyszałam dużo przypadków, że dziewczynom udawało się zajsc w momencie jak już odpuściły, np podejmowały nowa prace itd. A wcześniej długo się starały bez sukcesów. Psychika jednak dużo blokuje. 

Trzymam kciuki żeby w końcu się udało 😘😘😘

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Monia napisał:

Dzięki dziewczyny. Dziś 28dc. Totalnie nie czuje żeby się udało. Dla pewności zrobię test. Ale az się boję znowu rozczarowania. Już nie pamiętam czy pisałam Wam czy nie ale chodzę już nawet na terapię, lekarz mnie dobił że do końca roku jak się nie uda to już tylko on vitro zostaje. Wszystko wyczerpane.

wiesz Monia,

moje pierwsze dziecko pojawiło się, jak powiedziałam ostatni raz próbujemy, bo miałam dużo innych rzeczy na głowie

 i nie myślałam o ciąży, dziecku...

więc to glowa dużo robi.

a drugie pojawiło się jak tym bardziej ni3 myślałam 😂 bo byłam kp, bo operacja bo cos... i nagle za przeproszeniem wpadka przy pierwszym razie bez próbowania 😂

Odnośnik do komentarza

Minionka dokładnie. Ja o drugiego synka starałam się 2 lata, a teraz wystarczył raz....  Teraz kiedy powiedziałam, że wracam do pracy, rozmawiałam z szefem, załatwiałam żłobek dla młodszego, wydałam małe ubranka i powiedziałam, że więcej dzieci nie 🙉🙉🙉

Odnośnik do komentarza

Monia u mnie się udało akurat wtedy, kiedy nie mogłam iść na monitoring owulacji i z tej złości zaszalalam alkoholowo z przyjaciółka 🙈  i ten cykl był spisany już na straty, bo do tego po imprezie się rozchorowałam i skończyłam na antybiotyku. Mąż chciał mi pomoc się rozgrzać żebym szybciej się wyleczyła 😄 

Odnośnik do komentarza

Tylko jak to zrobić? Jak odpuścić? Rok temu wzięliśmy psa. Budowaliśmy dom. Urządzanie domu. Przeprowadzka. Wakacje.wyjazdy. Czytanie książek. Oglądanie filmów. Znajomi. Praca. Mam dużo tak na prawdę zajęć. Dużo też relaxu. Odpoczynku. I nie udaje mi się zapomnieć. 

 

Byłam u dr Banacha. Mam do niego ponad 300km.bylam u niego 2 razy. Zrobiłam badania które prosił. Biorę suplementy które zalecił. 

Odnośnik do komentarza

Wskazał mi właśnie on dużo nieprawidłowości jeżeli chodzi o moją stracona ciążę. Teraz jestem przygotowana.  Po histeroskopi.  Laparoskopi. Udrożniony jajowod. Owu potwierdzam. Biorę cały cykl heparynę. Progesteron po owu. Suple. Metformine. Acard. Mąż suple też bierze. Nasienie ok. Seks co 2 dni. I nic🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄🙄

Odnośnik do komentarza

Monia to jeszcze powiem Ci coś co ja zauważyłam- kompletnie nie wychodziło nam jak kochaliśmy się codziennie albo co 2 dni 🤦‍♀️ nie wiem czemu tak było u mnie ale te cykle w których zaszłam to były takie spontaniczne, bez monitorowania owulacji itd

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny, jestem tu nowa, ale przychodzę po wsparcie którego mi brakuje. Nikt nie wie o staraniach. Po pierwszej straconej ciąży, po drugiej udanej ale całej w nerwach, po komplikacjach po porodzie przez CC, dojrzeliśmy do decyzji o drugim dziecku. Gdy decyzja została podjęta, chyba za bardzo nastawiliśmy się że pójdzie "szybko i sprawnie", tak jak wcześniej. Chyba byliśmy zbyt pewni. Miesiące mijają a nam się nie udaje :( a ja już coraz bardziej popadam w czarne myśli... Nie mogę patrzeć na małe dzieci, na koleżanki w ciąży :( nie wiem czemu nie wychodzi :( nasza córeczka też pragnie rodzeństwa. Oczywiście nic nie wie, nikt nic nie wie, tym bardziej trudniej nie mogąc z nikim porozmawiac...

Odnośnik do komentarza

Wawani witaj 🙂 

Mam dwójkę dzieci, ale od początku .. 

Syn urodził się w 2016 roku SN. Poród wspominam okropnie i powikłania po nim tez. 
W maju 2019 roku poroniłam i nie mogłam się po tym pozbierać. 
W grudniu 2019 zaczęliśmy starania o trzecia ciąże. Porobiliśmy badania, nasienie ok, owulacje były, ale okazało się, ze mam mutacje MTHFR i PAI-1. Zmieniłam kwas foliowy i witaminy w formie metylowanej oraz zmieniłam ginekologa i pani dr zaleciła brać acard 75 podczas starań. Po zobaczeniu dwóch kreseczek (udało się w 21 cyklu starań) poszłam szybko na wizytę i dostałam dodatkowo do acardu heparynę w zastrzykach. W maju 2022 przez cc przyszła na świat moja córka. 
 

Wiem jakim trudnym czasem jest okres starań. Tez jesteś po poronieniu, nie masz z kim o tym porozmawiać, może wizyta u psychologa by pomogła? 
w każdym bądź razie trzymam kciuki żebyś szybko ujrzała upragnione dwie kreski i żeby ciąża była bezproblemowa.

Odnośnik do komentarza

Anna.a - dziękuję za ciepłe słowa.

To, że nie mam z kim o tym porozmawiać to tak naprawdę nasza decyzja. W związku z pierwszym poronieniem i późniejszymi problemami, zdecydowaliśmy że nikomu nie powiemy do około 12tygodnia. Ale jak na razie nie mamy o czym mówić .. a najgorsze są już pytania: kiedy drugie? Może byście pomyśleli o rodzeństwie ? Czas na drugie? Itp itd. to boli najbardziej kiedy wiesz że się starasz a nie wychodzi. Tłumacze to sobie że pewnie trudniejszy czas. Fakt, po decyzji że się staramy, miałam cykl bezowulacyjny, wiec kolejny był zaburzony - było to dla mnie jasne. Kolejne 2-3 cykle tłumaczyłam sobie problemami/stresem w pracy. Notorycznie byliśmy padnięci, zmęczeni itd. - a to przecież też ma wpływ. Kolejny - był urlop, zmiana klimatu, coś się poprzestawiało.. i tak ciągle szukam tłumaczenia. Kiedy w końcu przestanę ? 😞

Odnośnik do komentarza
W dniu 24/8/2022 o 10:35 PM, Gość Wawani napisał:

Anna.a - dziękuję za ciepłe słowa.

To, że nie mam z kim o tym porozmawiać to tak naprawdę nasza decyzja. W związku z pierwszym poronieniem i późniejszymi problemami, zdecydowaliśmy że nikomu nie powiemy do około 12tygodnia. Ale jak na razie nie mamy o czym mówić .. a najgorsze są już pytania: kiedy drugie? Może byście pomyśleli o rodzeństwie ? Czas na drugie? Itp itd. to boli najbardziej kiedy wiesz że się starasz a nie wychodzi. Tłumacze to sobie że pewnie trudniejszy czas. Fakt, po decyzji że się staramy, miałam cykl bezowulacyjny, wiec kolejny był zaburzony - było to dla mnie jasne. Kolejne 2-3 cykle tłumaczyłam sobie problemami/stresem w pracy. Notorycznie byliśmy padnięci, zmęczeni itd. - a to przecież też ma wpływ. Kolejny - był urlop, zmiana klimatu, coś się poprzestawiało.. i tak ciągle szukam tłumaczenia. Kiedy w końcu przestanę ? 😞

Hej kochana 🤗 

Uwierz nie jesteś sama. Jestem w podobnej sytuacji jak twoja. Mam syna który ma 6 lat i udał się za pierwszym razem bez jakichkolwiek starań, chociaż cały przebieg ciąży i poród trudny zakończony CC odbił się bardzo na mojej psychice tak bardzo ,że stałam się panikarą 🙂 wtedy przez dłuższy czas byłam na nie co do drugiej ciąży. Po 5 latach coś się zmieniło i na nowo zapragnęłam mieć drugie dziecko. Niestety też myślałam że to będzie raz dwa jak z pierwszym dzieckiem i uda się odrazu 😕 zaczęłam mieć problemy z cyklem miesiączkowym, który trwał dłużej raz krócej, krwawienia przedłużały się do 8-9 dni. Po 2 cyklach nieudanych zgłosiłam się do lekarza, który zlecił mi badania między 3-5 dniem cyklu LH, TSH ,FSH i prolaktyna z tego wyszła mi trochę podwyższona prolaktyna i troszkę TSH które mieściło się w normie ale wynik był 2.590 gdzie przy planowaniu ciąży podobno dobrze jakby było mniej jak 2.5 lub jeszcze mniej. Na prolaktynę dostałam bez recepty castagnus. W 21 dniu cyklu miałam wykonać badanie progesteronu i wynik był 12.1 lekarz stwierdził że szału nie ma ale brzmi obiecująco. Starania zaczęliśmy z mężem od maja teraz jest prawie wrzesień i spodziewana @ ma być 5.09 więc czekam czy nadejdzie ale czuję że jednak przyjdzie i test znowu wyjdzie negatywny 😕 trace już nadzieję że do grudnia zobaczę te dwie upragnione kreseczki.

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 29/8/2022 o 12:03 PM, Gość Paulaaa napisał:

Hej kochana 🤗 

Uwierz nie jesteś sama. Jestem w podobnej sytuacji jak twoja. Mam syna który ma 6 lat i udał się za pierwszym razem bez jakichkolwiek starań, chociaż cały przebieg ciąży i poród trudny zakończony CC odbił się bardzo na mojej psychice tak bardzo ,że stałam się panikarą 🙂 wtedy przez dłuższy czas byłam na nie co do drugiej ciąży. Po 5 latach coś się zmieniło i na nowo zapragnęłam mieć drugie dziecko. Niestety też myślałam że to będzie raz dwa jak z pierwszym dzieckiem i uda się odrazu 😕 zaczęłam mieć problemy z cyklem miesiączkowym, który trwał dłużej raz krócej, krwawienia przedłużały się do 8-9 dni. Po 2 cyklach nieudanych zgłosiłam się do lekarza, który zlecił mi badania między 3-5 dniem cyklu LH, TSH ,FSH i prolaktyna z tego wyszła mi trochę podwyższona prolaktyna i troszkę TSH które mieściło się w normie ale wynik był 2.590 gdzie przy planowaniu ciąży podobno dobrze jakby było mniej jak 2.5 lub jeszcze mniej. Na prolaktynę dostałam bez recepty castagnus. W 21 dniu cyklu miałam wykonać badanie progesteronu i wynik był 12.1 lekarz stwierdził że szału nie ma ale brzmi obiecująco. Starania zaczęliśmy z mężem od maja teraz jest prawie wrzesień i spodziewana @ ma być 5.09 więc czekam czy nadejdzie ale czuję że jednak przyjdzie i test znowu wyjdzie negatywny 😕 trace już nadzieję że do grudnia zobaczę te dwie upragnione kreseczki.

 

Jakbym czytała o sobie... Tez byłam długi czas na nie, jeśli chodzi o drugie. Mąż tez. Później zmiana decyzji i starania. Myślę że trochę zostaliśmy skarceni tym, że chcieliśmy wszystko mieć zaplanowane, policzone. Teraz już na to nie patrzymy. Też się staramy od maja 😞 ja jestem świeżo po okresie... Zaczelam brać kwas foliowy. Wizytę u lekarza mam w tym miesiącu. Zobaczymy 😔

Odnośnik do komentarza
W dniu 2/9/2022 o 9:31 AM, Gość Paulaaa napisał:

Ja niestety zrobiłam test szybciej bo 3 dni przed terminem @ bo już nie wytrzymałam i brak nawet cienia drugiej kreseczki 😕

Trzy dni to trochę dużo, jak dzisiaj sytuacja ? Trzymam kciuki.

 

Pamiętam jak przy pierwszej ciąży robiłam test - był pozytywny na dwa dni przed ale na teście był tylko cień. Przy drugiej, tej donoszonej, już była ładna kreska ale test był robiony na dzień przed. Teraz już czekam.. w ostatnim cyklu robiłam dzień po spodziewanej @ i był negatywny a kilka godzin pozniej dostałam okres 😞 a nadzieję już miałam ogromną... 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...