Skocz do zawartości
Forum

Kilka pytań o pieska


Rekomendowane odpowiedzi

Gość solange63

Jomira

CO do Rambulca to chyba magiczna granica dwoch lat. Hektorek tez spowaznial i mozna powiedziec, ze stal sie odpowiedzialnym ojcem :)
Pajo tez spowaznial po drugim roku zycia.

Rudemu 2 pyknie dopiero 29 pazdziernika :D on troche spowaznial po kastracji (cudowny zabieg; po ranie nie ma juz sladu, a efekty super). Chociaz do idealu mu jeszcze troche brakuje. Ciagle wpada w dzika ekstaze jak ktos obcy do nas przychodzi (na szczescie po kastracji szal trwa krocej). Bardziej przytulasny sie zrobil. Wazne, ze dla mlodej ma anielska cierpliwosc; ona go tarmosi za futro, wklada rece do paszczy, turla sie po nim, a on nic. Jak ma dosyc to po prostu odchodzi.

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się w 100% ! Najbardziej mnie rozwala jak słyszę że dziadek czy babcia czy ktokolwiek jeszcze inny kupił wnuczce pieska na gwiazdkę na przykład i to często bez uprzedniego kontaktu z rodzicami dziecka! Pies to nie zabawka i rodzice muszą wiedzieć że chcą tego psa są w stanie finansowo jak i czasowo sprostać wymaganiom, bo 3 latek czy nawet 6 latek nie wyprowadzi psa na spacer! Chociaż często widzę jak małe dziecko chodzi samo z dużym psem po osiedlu- cóż! bez komentarza!
Swoją drogą wiadomo że pies i dziecko to super połączenie ale tak jak napisała Jomira tylko jak rodzice tego chcą.
Ja mam 1,9 miesięczną suczkę w styczniu będę miała dzidzusia i mam nadzieję że się dogadają(przekroczy już ten wiek 2 lat ;) i może szkolenie coś też da, po sterylizacji jest dawno ale nadal jest wariatką :)) mimo wszystko boje się jak sobie poradzę z małym dzieckiem i psem, spacer itd, ale damy rade bo biorąc psa pod swoją opiekę liczyłam się ze wszystkim z tym że kiedyś będę miała dzieci, z tym że pies może niszczyć że czasem trzeba wyjść zimą o 3 w nocy na spacer bo psu coś dolega ( chociaż śpiochem i zmarzluchem jestem strasznym, to dla psa jestem w stanie pokonać wszystko, bo kocham ją nad życie)!

http://www.suwaczek.pl/cache/d8c36c50c9.png

Odnośnik do komentarza

"Zgadzam się w 100% ! Najbardziej mnie rozwala jak słyszę że dziadek czy babcia czy ktokolwiek jeszcze inny kupił wnuczce pieska na gwiazdkę na przykład i to często bez uprzedniego kontaktu z rodzicami dziecka!"

zgadzam się, to jest już przegięcie, uważam, że nie można nie konsultować pomysłów na takie prezenty...i jak tu potem mieć dobre relacje np. z teściami?

Odnośnik do komentarza

My mamy Shih tzu, to jeszcze szczeniak,bo ma 4 miesiące, kupiliśmy go jak córka miała jakies 2 tygodnie, jestem bardzo zadowolona, chociaż przyznam, że na poczatku było troszkę ciężko w relacji małe dziecko-szczeniak, mała się budziła na jedzenie, to w tym samym momencie pies się budził i chciał na toaletę wyjść, no to było śmiesznie, latałam jak "perszing" psa wypuścić( na szczęście mieszkamy w domu) biegiem robić mleko , poszukac psa i biegiem do córki, no jak się nie zdażyło to albo dziecko "wyło" ,albo pies narobił na podłogę ha ha.Na szczęście sytuacja się unormowała i teraz juz się świetnie dopasowaliśmy wszyscy. Jest rewelacja pies grzeczny, mała go już ciągnie za futro a pies spokojnie znosi te zabiegi, nie jest wogóle agresywny, super chodzi się z nim na spacery, bo nie odejdzie od wózka nawet na chwilę a jak idziemy do sklepu, bardzo chętnie wchodzi do wózka na dół i grzecznie siedzi. Widać że jest bardzo przywiazany do córki, nawet jak mała zaczyna płakać tak pies zaczyna się kręcić i patrzy na mnie i zaraz biegnie do małej, a jak zostaje sam w domu, to jak na razie nic nie zrobił z tym, że ja zostawiam mu moje kapcie, wolę stracić bambosze niż coś droższego hi hi. No i najważniejsze jak już mu się trafi, że się posiusi, to nie robi na panele, tylko na kafelki w korytarzu.

http://malinowachatka.blogspot.com/

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zprjjg287c4due.png

http://s2.suwaczek.com/201107035165.png

Odnośnik do komentarza

Myślę, że tu głównie chodzi o dobrą organizację , bo my podzieliliśmy się obowiazkami z mężem np. wieczorem ja kąpię małą, wtedy mąż ją usypia, a ja w tym czasie zajmuję się psem tzn czasem też kąpiel i codzienne czesanie, bo niestety jest minus- właśnie żeby ten pies ładnie wyglądał potrzebuje porcji pielęgnacji. Mamy też kłopot z jedzeniem , bo nasz pies jest alergikiem, co własnie często się zdarza tej rasie, jest uczulona na drób, tak więc pozostało nam kupowanie karmy z łososiem , która jest hypoalergiczna i niestety kosztuje 28 zł za kilogram, na szczęście to mały pies i 2 kg mu starcza na miesiąc, cały czas mamy nadzieję, że jak bedzie dorosły to mu przejdzie ta alergia, bo w końcu bedziemy wydawać więcej pieniędzy na jedzenie dla psa niż na dziecko hi hi.

http://malinowachatka.blogspot.com/

http://www.suwaczki.com/tickers/h4zprjjg287c4due.png

http://s2.suwaczek.com/201107035165.png

Odnośnik do komentarza

nie ważne jaki piesek, trzeba go po prostu wychować czy wyszkolić jak kto woli ja miałam ratlerka i bez problemu wytrzymywał osiem godzin w domku, jednakże początki były straszne pogryzione, meble, tapeta, skamlanie. Trzeba było go zamykać w jednym pomieszczeniu aby jakkolwiek ograniczyć straty, chować wszystko co mogłoby pogryźć a nie powinien (czyt. zostawialiśmy mu specjalnie dużo jego zabawek). Po pewnym czasie przyzwyczaił się że wracamy zawsze dostawał coś do jedzenia od pierwszego wchodzącego do domu i po pewnym czasie przyzwyczaił się do takiego stanu rzeczy, że musi być niestety sam. Później nie trzeba było go już nawet zamykać, ale niestety wszystko to trwało jakiś dłuższy czas...

Małżeństwo i rodzina s

Odnośnik do komentarza

Ewelina82
Po pewnym czasie przyzwyczaił się że wracamy zawsze dostawał coś do jedzenia od pierwszego wchodzącego do domu i po pewnym czasie przyzwyczaił się do takiego stanu rzeczy, że musi być niestety sam. Później nie trzeba było go już nawet zamykać, ale niestety wszystko to trwało jakiś dłuższy czas...

Trwalo to dluzszy czas, bo sie do tego zle zabraliscie. nie mozna zostawic psa na 8 godzin samego w domu liczac, ze bedzie dobrze. nauka zostawania w domu rozpoczyna sie od wychodzenia na minutke, potem piec, itd. jesli pies byl w tym czasie spokojny dostaje nagrode, a my stopniowo wydluzamy czas. dobrze, ze to tylko ratlerek, bo gdyby zostawic tak wiekszego psa (chociazby labradora) mozna by nie poznac mieszkania po powrocie.

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Jomira

Solange :) Twoj Rudy i moj Hektorek, mogliby pokazac jak umeblowac mieszkanie :)

w zasadzie w tym temacie Rudy nie ma spektakularnych sukcesow (na szczescie), a na pewno nie takie jak Hektorek :D wszystkie kabelki pochowane przed kolejnymi swietami? :Oczko:

Odnośnik do komentarza
Gość iszmaona

Przed kupnem psa bardzo powaznie nalezy rozwazyć to, czy w razie wyjazdu wakacyjnego będzie miał kto z nim zostać (generalnie z kazdym zwierzęciem). Spacery nocne tez nalezy uwzględnić ;) Że częstszym odkurzaniu, zamiataniu nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza

Pies to przede wszystkim nie zabawka, a żywe stworzenie, które potrzebuje, by zaspokoić jego potrzeby podstawowe, ale także emocjonalne. Nie rozumiem, jak można zdecydować się na psa lub kota w mieszkaniu, w którym przez kilka godzin nikogo nie ma - zwłaszcza dużego psa. Bezduszność? Bezmyślność? Później przychodzą wakacje lub narodziny dziecka i "ludzie" bezmyślnie zostawiają/porzucają zwierzątka. Trzeba sobie uzmysłowić sobie, że jesteśmy odpowiedzialni za naszych mniejszych braci (i będziemy z tego rozliczeni) i dopiero decydować się na opiekę nad zwierzątkiem.
My mamy mnóstwo zwierzaków (co zabłądzi w nasze progi, nie chce odchodzić :D), w tym cztery psy, więc pracy jest ogrom, ale ile miłości? Bezcenne!

Aniołowa rodzinka pozdrawia!
http://www.suwaczki.com/tickers/wff2jw4z5sam6zal.png
http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwe6ydi0p526n8.png

Odnośnik do komentarza

Nigdy, przenigdy nie bierzcie psa jeśli nie wiecie co to znaczy dla obu stron - dla niego i dla rodziny. Jak słyszę o kupowaniu/przygarnięciu zwierzęcia "dla synka" to mi się krew burzy. Tak, pies to jest duża zmiana w funkcjonowaniu całej rodziny. Tak, wiele osób, które wcześniej psa nie miały i nie spoczywała na nich całkowita odpowiedzialność za niego, będzie odczuwało to jako obciążenie. Nie, pies to NIE jest zwierzę "dla" dziecka - jeśli ma się szczęście, to pies się z dzieckiem zaprzyjaźni, ale nie można tego od niego żądać. Aha, i pies to nie tylko słodkie obrazki rodem z filmów familijnych, pies to również: wychodzenie w zimne i deszczowe poranki na spacery, kupowanie dobrej karmy, podcieranie tyłka w przypadku biegunki, nocne jazdy do weterynarza, bo coś się dzieje, duże wydatki na szereg szczepień i inne usługi medyczne, sprzątanie odchodów z trawników, martwienie się czy pies nie cierpi i nie szczeka a sąsiedzi nie zaczepiają nas z tego powodu, to przezywanie razem z psem jego starości ze wszelkimi związanymi z nią przykrościami. I tak dalej, i tak dalej... Dla nie ma domu bez psa, ale kto nie ma świadomości tego co powyżej i nie jest skłonny do poświęceń, nie powinien ryzykować. Na pocieszenie dodam: plusy i radości z opieki nad psem zdecydowanie przewyższają minusy, a "nagroda" za to wszystko jest bezcenna :)

Odnośnik do komentarza

Jak ktoś się boi, że pies będzie samotny to może mu wziąć do towarzystwa drugiego psa czy kota. Wtedy będzie miał swoje, zwierzęce towarzystwo, nie ludzkie. Na pewien czas to wystarczy. Zwierzęta też łączą więzi, nie tylko z ludźmi. Wiem też, że wiele psów samotnie spędza czas spokojnie. Należy zadbać o dobre gryzaki, [reklama usunięta], żeby się nie nudził.

Odnośnik do komentarza
Gość inna matka

Kupowanie psów czy kotów, to bardzo egoistyczne podejście. Mam kasę idę kupić. kasa, kasa wszystko na pokaz. Tragedia. Idź z dzieckiem do schroniska dla zwierząt i pokaż mu tych biedaków, których nikt nie chce. Naucz dziecka wrażliwości. Masz nadmiar pieniędzy to kup karmę albo materace do schroniska.

Odnośnik do komentarza

Pies to dobre rozwiązanie jeśli ktoś ma odpowiednie warunki, mój pies nauczył się wytrzymywać 8h jak jesteśmy w pracy. Psa mamy ze schroniska, miał już 3 lata jak trafił do nas. Uważam, że to dobry pomysł bo takich psów nikt nie chce. Zazwyczaj są już "ułożone" i nie gryzą wszystkiego co popadnie. Co więcej suczka była i dalej jest nam bardzo wdzięczna za naszą miłość i opiekę. Warto rozważyć taką możliwość. Jest bardzo spokojna względem naszej córki, jak tylko płacze to od razu biegnie sprawdzić co się dzieje. Śpi pod drzwiami do pokoju mojego dziecka i pilnuje jej jak oka w głowie :) Dla nas to było bardzo dobre rozwiązanie, ale każda historia jest inna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...