Skocz do zawartości
Forum

Clostilbegyt? Opinie


Rekomendowane odpowiedzi

Spojrzalam na te kubeczki pewnie gdyby nie to ze najbliższe msc u mnie to inseminacje to na pewno bym kupiła  😛 

jakos nie wierze w te inseminacje .. odrazu nastawiam się na in vitro .. znacie kogoś kto zaszedł przez inseminacje??

 

Dziękuje malina :))

Odnośnik do komentarza

Kokardkaa, trzeba być dobrej myśli.. najważniejsze jest nasze nastawienie.. bez niego to ani rusz.. ja osobiście miałam 2 inseminacje, ale u mnie czynników niesprzyjających było dużo.. nie znam nikogo z pozytywnym testem po inseminacji, ale ja generał nie znam par, które wprost rozmawiają o swojej bezpłodności i metodach leczenia.. temat tabu.. tylko tutaj na forum można „normalnie” porozmawiać.. 

 

Odnośnik do komentarza
32 minuty temu, Gość Fela napisał:

Malina tak się cieszę! Wielkie gratulacje!! teraz tylko dbaj o siebie, nie stresuj się dodatkowo, bądź dobrej myśli!

Malina mam pytanko, bo chyba Ty pisałaś o diecie z Akademii Płodności? Mogłabyś napisać czy ją polecasz? Zastanawiam się nad zakupem tej diety, albo ewentualnie jakiejś książki o płodności, co jeść, czego unikać.

Ja mam dzisiaj 15 d.c. żadnych objawów na owulację, w ogóle bardzo łagodnie przechodzę ten cykl w porównaniu do poprzednich na clo, boli tylko koszmarnie głowa, a poza tym jest ok. 😉 wizyta u lekarza za dwa dni.

Hej ja tą dietę kupiłam w poniedziałek i w ten sam dzień okazało się, że jestem w ciąży więc nie testowałam na sobie. Ogólnie poradnik mega! Bo w końcu w jednym miejscu dużo ważnych informacji co jest itp. I dla różnych kobiet z różnymi problemami. 🙂 jakbys podała maila to mogę Ci wysłać. Ja mam poradnik: "Jak pokonać PCO". 🙂 Ogólnie jakby któraś z Was chciała to śmiało. Tylko plik jest duży i muszę go udostępnić na dysku Google więc najlepiej przez Gmaila. 

Fajnie gdyby ktoś skorzystał bo ja nie miałam czasu 🙂 

Wejdź na stronę akademia plodnosci o tym pisała, któraś dziewczyna zanim ja kupiłam ten e-book. 

Odnośnik do komentarza
16 minut temu, Gość EWA napisał:

Malina graaaaaaaaatulacje !!!!!

 

Kokardkaa - jak inseminacja?

U mnie się ponoć coś ruszyło, pojawił się pęcherzyk dominujący, idę w piątek na monitoring. 

Ewa ❤️🥰

To super ze jest pecherzyk dominujący u mnie był tylko jeden. 🙂 Trzymam kciuki żeby urósł odpowiednio! 😘

Odnośnik do komentarza

Kokardkaa może właśnie jest jakieś forum w temacie inseminacje tam pewnie będzie sporo par którym się udało. 🙂

Tak jak mówi Drop raczej na forum ludzie o tym mówią i nastawienie też jest mega ważne. 😘 wiem że łatwo się mówi... 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Drop napisał:

Kokardkaa, trzeba być dobrej myśli.. najważniejsze jest nasze nastawienie.. bez niego to ani rusz.. ja osobiście miałam 2 inseminacje, ale u mnie czynników niesprzyjających było dużo.. nie znam nikogo z pozytywnym testem po inseminacji, ale ja generał nie znam par, które wprost rozmawiają o swojej bezpłodności i metodach leczenia.. temat tabu.. tylko tutaj na forum można „normalnie” porozmawiać.. 

 

Ja sama o tym nie mówię nigdy, że chciałabym a nie zachodzę.. Nawet moi rodzice o tym nie wiedzą... 

Dziewczyny, a jak to wygląda u Was?? 

Odnośnik do komentarza

Hania, a powiesz coś więcej o Waszej diecie, ktoś Wam ułożył czy na własną rękę kombinujecie? Ja już nie wiem jak się zdyscyplinować pod tym kątem, wystarczy że pójdę do kogoś albo goście do nas i już po diecie 😅 

Malina, właśnie miałam pisać żebyś próbowała skonsultować TSH a jak się nie uda to pomyślała o zwiększeniu dawki, ale widzę że po temacie 🙂

Kawa, o naszych problemach wiedzą moje najbliższe koleżanki i trochę mama. Z mamą było tak, że jak rok temu zaczęłam się diagnozować to powiedziałam jej że mam problemy hormonalne i bardzo drążyła temat - że pewnie się staramy itp, jak poznać że się ma owulację, jak moje wyniki badań. W końcu nie wytrzymałam i przyznałam się że się staramy, ale nie mam owulacji i nie chcę żeby mnie o te tematy wypytywała. W sumie jak teraz o tym piszę to myślę że może źle zrobiłam, ale jakoś wtedy źle to odbierałam, bardziej jako kolejną presję i tłumaczenie z niepowodzeń. Fakt faktem, mama już nie wróciła do tego tematu więc chyba sama kiedyś go poruszę, bo trochę mi się zmieniło podejście i już nie będę mieć nic przeciwko jak się będzie tym interesować.

Odnośnik do komentarza

Elph ja przeszłam na dietę (mniej jem, nie podjadam, zero słodkiego, smażonego, pieczywa itp...) końcem czerwca chociaż nie wiedziałam nić o tym że mam IO ;) kilka lat temu miałam 4 postrzały w ciągu roku, później jeszcze kiedyś ale dało się jakoś funkcjonować a w ubiegłym roku jak mnie siekło tak tydzień z kanapy nie wstałam, nie mogłam spać ani leżeć w sumie jakieś 5 tygodni... na rezonansie wyszła jakaś torbiel 6,5mm w kręgosłupie ale odpukać się uspokoiło może dzięki zrzuceniu wagi ;) od czerwca do grudnia zleciałam 15 kg i tak utrzymuję bo ciężko z dietą (należę do łasuchów słodkich i fastfoodowych ;)) od wrześnie biorę metforminę, od grudnia jestem pod opieką diabetologa i dalej mam pod IO i stan przed cukrzycowy metforminę i zwiększoną dawkę mio-inozytolu. Jeszcze mam jakieś 10kg nadwagi ale może w tym roku to zrzucę ;) ale ciąży i owulacji jak nie było tak dalej nie ma... dzisiaj 30dc i czekam na @... a w pracy kolejne 2 ciężarne dziewczyny dużo młodsze ode mnie :(

Odnośnik do komentarza

Olgik wow, gratulacje, niezłe wyniki (oczywiście mówię o wadze, nie o torbieli), super! A co do braku ciąży to wszystkie rozumiemy przez co przechodzisz... Najgorsze, że nawet owulacja nic nie gwarantuje :/

Odnośnie diety to czasem próbuję się pocieszyć, że i tak sporo osiągnęłam - od lat nie słodzę kawy/herbaty, nie piję w ogóle słodzonych napoi, alkohol bardzo rzadko, fast foody też sporadycznie, pieczywo głównie sama piekę, a odkąd mam orbitreka, to ćwiczę kilka razy w tygodniu. Do poprawki zostały mi słodycze (udaje mi się czasami je ogarnąć na zasadzie pieczenia z przepisów dla IO, ale nie zawsze mi się chce), makarony (no pełnoziarniste mi po prostu nie smakują), ziemniaki (wiecznie zapominam je przygotować wcześniej i schłodzić, a przy IO tak się powinno robić), za mało świeżych warzyw (ostatnio robię po prostu koktajle, więc też mam jakiś tam sposób). Jestem myślę gdzieś w połowie tej drogi do zdrowych nawyków, ale i tak na wadze nic się nie zmienia - plus taki, że przynajmniej nie rośnie :D Ale jakbym zrzuciła tak 6-8 kg to byłabym już zadowolona.

Odnośnik do komentarza
3 minuty temu, Gość Elph napisał:

Olgik wow, gratulacje, niezłe wyniki (oczywiście mówię o wadze, nie o torbieli), super! A co do braku ciąży to wszystkie rozumiemy przez co przechodzisz... Najgorsze, że nawet owulacja nic nie gwarantuje 😕

Odnośnie diety to czasem próbuję się pocieszyć, że i tak sporo osiągnęłam - od lat nie słodzę kawy/herbaty, nie piję w ogóle słodzonych napoi, alkohol bardzo rzadko, fast foody też sporadycznie, pieczywo głównie sama piekę, a odkąd mam orbitreka, to ćwiczę kilka razy w tygodniu. Do poprawki zostały mi słodycze (udaje mi się czasami je ogarnąć na zasadzie pieczenia z przepisów dla IO, ale nie zawsze mi się chce), makarony (no pełnoziarniste mi po prostu nie smakują), ziemniaki (wiecznie zapominam je przygotować wcześniej i schłodzić, a przy IO tak się powinno robić), za mało świeżych warzyw (ostatnio robię po prostu koktajle, więc też mam jakiś tam sposób). Jestem myślę gdzieś w połowie tej drogi do zdrowych nawyków, ale i tak na wadze nic się nie zmienia - plus taki, że przynajmniej nie rośnie 😄 Ale jakbym zrzuciła tak 6-8 kg to byłabym już zadowolona.

Elph,

To podobnie jak ja słodycze odstawione, cukier też, a waga stoi jak zaklęta. A z czym robisz koktajle? U mnie dodatkowo jako, że siłownie zamknięte - pojawił się w domu orbitrek i trampolina. No i pies 🙂

Odnośnik do komentarza

Tak, jestem z siebie mega dumna bo przez lata się zaniedbałam mówiąc szczerze... jakby dalej tak szło to za parę miesięcy na pewno 3cyfrowa waga by wskoczyła ;P dlatego te moje 15kg to dużo i niedużo patrząc procentowo. Też nic nie słodzę ale to już od gimnazjum, a napoje - czasem zgrzeszę odrobinką pepsi max ;) ziemniaki odstawione, makarony razowe lubię i korzystam, za to nie lubimy się z ciemnymi ryżami i kaszami. Nawet czasem pizza razowa zrobiona wpadnie, ale głównie sukces dało mi chyba niepodjadanie cały dzień i omijanie półek z chipsami, ciastkami itp. ;) warzywa bleee, jem jajka i co tylko mogę to duszę/piekę w piekarniku, a głownie kurczak, indyk mielony, "rosół" na piersiach. Soli nie używam, pieczywa nie jem w ogóle, chyba że wazy jakieś i tak zleciało, na pewno czuję się dużo lepiej :)

Poprzedni cykl po odstawieniu dupka trwał 32 dni więc zakładam, że najpóźniej w sobotę zacznę nowiutki cykl i będę umawiać się na monitoring :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny u mnie dzisiaj mega pozytywnie, po tygodniu od badań mam wszystkie wyniki na inseminację a jest 7dc! 🙂 Może się jednak udać zrobić już w tym cyklu. W piątek po południu wizyta u ginekologa i zobaczymy. 

Mi dietę ustalono pode mnie czyli pod Pcos no i nie jem niczego co pływało w wodzie, żadnych ryb krewetek itd to uwzględnił co lubię a czego nie. Dietetyk oczywiście mnie nie posłuchał i przywalił posiłki 5x dziennie ale ja po pierwsze unikam 2 śniadań i podwieczorków a po drugie śniadanie jem o 15.30-16, od dwóch lat stosuję post przerywany i bardzo dobrze się czuję na nim. Jem 20:4h czyli tylko w okienku 4h od tej 15.30 do 19.30. Już samo to że nie mam wyrzutów insuliny co każdy posiłek sprawia że chudnę. 

Ja też jestem na diecie niskowęglodanowej z : ok 90g węgli na dzień czyli np 30g makaronu czy ryżu ciemnego i warzywa muszą mi wystarczyć , reszta to białko i tłuszcze. Ja jestem z tych słonych więc słodycze nigdy nie były u mnie powodem nadwagi tylko właśnie makarony pizze chlebek no i ukochane piwko. Zawsze byłam typem imprezowicza więc ten lockdown bardzo mi pomaga w utrzymaniu się w ryzach: siedzę na dupie w domu i mnie nie kusi nic 🙃. Bardzo polecam dietę lchf albo nawet keto, 3 różnych ginekologów mi powiedziało że to najlepsze dla Io , cukier bez metforminy uregulowany. Jeśli jakaś z dziewczyn chciałaby dietę ode mnie to piszcie maile śmiało. Malina jeśli to nie problem to też bym chciała zobaczyć Twoją dietę , mój email : hannabakalarz2@gmail.com 🙃🙂

 

Odnośnik do komentarza
48 minut temu, Gość Hania napisał:

Dziewczyny u mnie dzisiaj mega pozytywnie, po tygodniu od badań mam wszystkie wyniki na inseminację a jest 7dc! 🙂 Może się jednak udać zrobić już w tym cyklu. W piątek po południu wizyta u ginekologa i zobaczymy. 

Mi dietę ustalono pode mnie czyli pod Pcos no i nie jem niczego co pływało w wodzie, żadnych ryb krewetek itd to uwzględnił co lubię a czego nie. Dietetyk oczywiście mnie nie posłuchał i przywalił posiłki 5x dziennie ale ja po pierwsze unikam 2 śniadań i podwieczorków a po drugie śniadanie jem o 15.30-16, od dwóch lat stosuję post przerywany i bardzo dobrze się czuję na nim. Jem 20:4h czyli tylko w okienku 4h od tej 15.30 do 19.30. Już samo to że nie mam wyrzutów insuliny co każdy posiłek sprawia że chudnę. 

Ja też jestem na diecie niskowęglodanowej z : ok 90g węgli na dzień czyli np 30g makaronu czy ryżu ciemnego i warzywa muszą mi wystarczyć , reszta to białko i tłuszcze. Ja jestem z tych słonych więc słodycze nigdy nie były u mnie powodem nadwagi tylko właśnie makarony pizze chlebek no i ukochane piwko. Zawsze byłam typem imprezowicza więc ten lockdown bardzo mi pomaga w utrzymaniu się w ryzach: siedzę na dupie w domu i mnie nie kusi nic 🙃. Bardzo polecam dietę lchf albo nawet keto, 3 różnych ginekologów mi powiedziało że to najlepsze dla Io , cukier bez metforminy uregulowany. Jeśli jakaś z dziewczyn chciałaby dietę ode mnie to piszcie maile śmiało. Malina jeśli to nie problem to też bym chciała zobaczyć Twoją dietę , mój email : hannabakalarz2@gmail.com 🙃🙂

 

Haniu, 

trzymam kciuki, żeby było ok. Napisałam e-maila odnośnie diety.

 

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Iza

Dziś byłam u lekarza. Pęcherzyk ładnie pękł. Owulacja była w sobotę prawodopodnie...

Od piątku do poniedziałku codziennie wieczorem było zbliżenie. Ciekawe czy się udało 🤷 jakoś szczególnie się nie nastawiam

Jeśli nie drugi cykl z clo mnie czeka tym razem dawka po 3 tabletki dziennie od 3-7 cyklu... Receptę już mam 😜

Odnośnik do komentarza
9 minut temu, Gość Gość Iza napisał:

Dziś byłam u lekarza. Pęcherzyk ładnie pękł. Owulacja była w sobotę prawodopodnie...

Od piątku do poniedziałku codziennie wieczorem było zbliżenie. Ciekawe czy się udało 🤷 jakoś szczególnie się nie nastawiam

Jeśli nie drugi cykl z clo mnie czeka tym razem dawka po 3 tabletki dziennie od 3-7 cyklu... Receptę już mam 😜

Iza trochę duża ta dawka... no ale nie jestem lekarzem 😉 kiedyś czytałam, że w cyklu nie powinno się dawkować więcej jak 500mg klomifenu czyli to są 2tabl.dziennie przez 5 dni (100mg na dobę). Może jednak ta nowa recepta nie będzie potrzebna i uda Ci się w aktualnym cyklu 🙂

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Iza
2 godziny temu, Gość Olgik napisał:

Iza trochę duża ta dawka... no ale nie jestem lekarzem 😉 kiedyś czytałam, że w cyklu nie powinno się dawkować więcej jak 500mg klomifenu czyli to są 2tabl.dziennie przez 5 dni (100mg na dobę). Może jednak ta nowa recepta nie będzie potrzebna i uda Ci się w aktualnym cyklu 🙂

Wiem właśnie też czytałam o tym... Ale lekarz chyba wie co przepisuje - a on akurat ma bardzo dobre opinie 🙂

Boje się tylko że im większa dawka to może byc więcej pęcherzyków a czytałam że po clo częściej ciążę bliźniacze - ktos to potwierdza?:)

Niby mam cichą nadzieję że się udało ale w sumie - rok bezowocnych starać to nagle po jednym cyklu miałoby się udać... Nie sądzę 🙂 teraz czekanie 2,5 tygodnia na okres 😜

Odnośnik do komentarza

Natłok obowiązków wywalił mnie w kosmos. 
Malina - ponowilas dzisiaj betę? Tak jak wyliczyła Drop tak samo uważam 🙂 4/5 tydzien Ci wychodzi i wszystko sie zgadza. Spokojnie. Zaniepokoiłam sie tylko TSH ale doczytałam ze masz zwiekszona dawkę 🙂 

Drop - no wlasnie my stoimy w kolejce ciążowej na 2021 😁 

Powodzenia Dziewczyny w tym cyklu ❤️ Ale wiecie co? Najbardziej to życzę nam spokoju 😘

Odnośnik do komentarza

Hopefull, to prawda, to my teraz stoimy w kolejce.. ale oczywiście wszystkie panie zachęcamy do dwóch kresek 😊😊 

ja czekam grzecznie do marca, już nie mogę się doczekać.. dobrze, ze luty krótki, to może szybciej zleci ten czas.. 

A Ty Hope, jaki masz plan działania? 

 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Hopeful napisał:

Natłok obowiązków wywalił mnie w kosmos. 
Malina - ponowilas dzisiaj betę? Tak jak wyliczyła Drop tak samo uważam 🙂 4/5 tydzien Ci wychodzi i wszystko sie zgadza. Spokojnie. Zaniepokoiłam sie tylko TSH ale doczytałam ze masz zwiekszona dawkę 🙂 

Drop - no wlasnie my stoimy w kolejce ciążowej na 2021 😁 

Powodzenia Dziewczyny w tym cyklu ❤️ Ale wiecie co? Najbardziej to życzę nam spokoju 😘

Hopefull idę na betę dopiero w piątek bo teraz nie mam możliwości bo pracuje w tych godzinach i nie dostałam urlopu już. Więc cierpliwie czekam 🙂

Dam znać jak coś będę wiedzieć 🙂 

Kiedy startujesz? Jak u Ciebie sytuacja? 

Odnośnik do komentarza
21 godzin temu, Gość Kawa napisał:

Ja sama o tym nie mówię nigdy, że chciałabym a nie zachodzę.. Nawet moi rodzice o tym nie wiedzą... 

Dziewczyny, a jak to wygląda u Was?? 

U mnie każdy wie, poruszam ten temat śmiało jakbym rozmawiała o każdej innej sferze życia. Nie mam z tym problemu 🙂 

 

Odnośnik do komentarza

Zastanawiam się czemu piszecie żeby tak często i szybko robić tą betę. Część dziewczyn robiła nawet przed spodziewana miesiączka?

Wyczytałam: 

"Chociaż beta-HCG jest wykrywalna już na bardzo wczesnym etapie ciąży, jej badanie należy wykonać nie wcześniej niż w terminie spodziewanej miesiączki, a najlepiej po 10-14 dniach od tego momentu; wówczas da on najbardziej wiarygodny wynik."

Dlatego aż tak mi się też nie spieszy nie chce się stresować tym czekaniem na wynik itp. Tym bardziej że może być średnio wiarygodny (przynajmniej tak piszą) A Pani dr w poniedziałek i tak pewnie zleci mi zrobienie tego badania i paru innych w najbliższym czasie. Ja miesiączkę powinnam dostać w pon więc trzy dni temu. 

A Może jestem zbyt spokojna? Nie za bardzo to rozumiem.. Moje koleżanki, które są obecnie w ciąży bądź były rok temu nie robiły tego badania wcześniej tzn przed zaleceniami gin do którego trafiały nawet w 6 lub dopiero 8 tc.

Może niepotrzebnie aż tak myślimy do przodu? Tak dostałyśmy trochę nauczone poprzednimi doświadczeniami? 

Luźne myśli jak coś 🙂 nie chce żebyście się gniewały że tak napisałam po prostu głośno myślę 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...