Skocz do zawartości
Forum

Clostilbegyt? Opinie


Rekomendowane odpowiedzi

51 minut temu, Gość Katarina napisał:

Hej Laski, nie było mnie tu k7lka godzin, a tu sporo do nadrobienia!

Fela, Ja też nie mam żadnych objawów ubocznych przy clo, jedynie w trakcie kuracji czuję bardziej jajniki.

Malina, nie spisuj na straty tego cyklu! Przecież to,że nie będziesz na Clo, nie znaczy, że nie możesz próbować bez! Swoją drogą to sporo Cię policzyli za tą drożność, ja robiłam to normalnie w szpitalu na nfz .

Olgik, bardzo, bardzo mi przykro. Wiem jak to jest wyjść od gina z totalnie rozwianą nadzieją co do tego cyklu. Myślę,że to dobry pomysł,żeby jeszcze się skonsultować z innym lekarzem zanim wejdziesz ja drogę inseminacji i invitro,  masz naprawdę jeszcze sporo czasu🤗

Aneta93, u Ciebie jeszcze może być opcja, że jest za wcześnie na test, nie?

Ja dziś robiłam moje genetyczne badania pod ivf i pielegniarka mnie przywitała słowami: o, kariotyp! Poważna sprawa! 😉 więc zaczynam zbieranie badań i wchodzę na  te ścieżkę, choć wolałabym,żeby się okazało za 2 tygodnie, że wydałam kasę na darmo 🙂

Kochana trzymam kciuki za ivf, pisz na bieżąco co i jak 🙂 Boże mam nadzieję że w końcu się to wszystko opłaci! 🙂

Ja spisuje ten miesiąc na straty dlatego że bez Clo nie mam owulacji. I zastanawiam się czy nie iść jeszcze do innego lekarza bo dopiero jestem po jednym cyklu z Clo. Chcę dalej próbować itp. Nie wiem co robić 😕 

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, dzisiaj miałam ostre załamanie, właściwie to mam od zeszłego tygodnia od czasu @ale dzisiaj nawet nie potrafiłam się opanować w pracy, pracownicy omijali mnie szerokim łukiem tak ryczalam. A wszystko po wiadomości że kolejna znajoma jest w ciąży, postanowili że zachodzi w sierpniu i zaszła, poprzednie dziecko identycznie, pstryk i zaszła. Normalnie nie  jestem zazdrosna/zawistna o cudze ciążę ale jakie to niesprawiedliwe że ja zaczynając się starać 2lata temu o dziecko po 12 latach ostrego jarania fajek rzuciłam byle nie zaszkodzić dziecku w razie czego, a taka w 2 miesiącu i chleje winko co tydzień na imprezach. Aaaaa! A na koniec dnia telefon od ginekologa że wizyta z 6 przeniesiona na 21.10 ☹️

Chyba już przestaję się starać bo nie wytrzymuję tego psychicznie. Zaczęłam biegać znowu, 5x w tygodniu po min 5km i chyba się skupię na tym bo tylko wtedy nie myślę o ciąży. To już się stało obsesją i nie mogę normalnie funkcjonować. 

Sry za taki post ale musiałam się gdzieś wyżalić, ciężko wiecznie przed wszystkimi udawać że jest ok i nic mnie nie rusza. Trzymam za was kciuki ale ja przynajmniej na miesiąc robię sobie przerwę i się wyłączam ze starań. 

Odnośnik do komentarza

Malina ( bo zakładam,że to Ty się moim nickiem podpisalas;)?)- to ja na Twoim miejscu sprobowałabym jeszcze z 1 lekarzem, co Ci szkodzi,  najwyżej Cię utwierdzi w opinii.

Haniu, przykro mi, że masz teraz gorszy czas. Ale za to fajnie, że sobie z tym próbujesz radzić przynajmniej ze sportem i tym bieganiem. Ja też już mam zespół chorobowy o nazwie "ciąża- alert" i sorry,że to powiem ( tu moge:), ale o ile to nie jest ciąża kogos mi bardzo bliskiego, to wcale sie z niej nie cieszę..trudno.  oczywiście nigdy tego nie okazuję i ogólnie przyjęłam taktykę, że o moich staraniach wiedzą naprawdę 2 osoby na krzyż,  łącznie z moim partnerem. Za dużo mnie kosztuje mówienie jak tam idzie, etc, więc ucięłam temat całkowicie i nie chce o tym z nikim gadać. Poza tymi 2 osobami, to właściwie Wy wiecie najwięcej 🤗

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, Gość Katarina napisał:

Malina ( bo zakładam,że to Ty się moim nickiem podpisalas;)?)- to ja na Twoim miejscu sprobowałabym jeszcze z 1 lekarzem, co Ci szkodzi,  najwyżej Cię utwierdzi w opinii.

Haniu, przykro mi, że masz teraz gorszy czas. Ale za to fajnie, że sobie z tym próbujesz radzić przynajmniej ze sportem i tym bieganiem. Ja też już mam zespół chorobowy o nazwie "ciąża- alert" i sorry,że to powiem ( tu moge:), ale o ile to nie jest ciąża kogos mi bardzo bliskiego, to wcale sie z niej nie cieszę..trudno.  oczywiście nigdy tego nie okazuję i ogólnie przyjęłam taktykę, że o moich staraniach wiedzą naprawdę 2 osoby na krzyż,  łącznie z moim partnerem. Za dużo mnie kosztuje mówienie jak tam idzie, etc, więc ucięłam temat całkowicie i nie chce o tym z nikim gadać. Poza tymi 2 osobami, to właściwie Wy wiecie najwięcej 🤗

Właśnie nie wiem czemu wskoczył mu Twój nick. Wybacz 🙂 

Odnośnik do komentarza

Hania i Katarina co do ciąż innych kobiet ostatnio czytałam taki artykuł psychologa i seksuologa i to normalna reakcja i całkowicie naturalna w naszej sytuacji. Ja mialam tak samo kilka miesięcy temu moja najlepsza koleżanka w pracy mówi "że w tym miesiącu zachodzi w ciążę" ja mówię, że to nie takie proste itp, a ona za miesiąc pokazuje mi zdj pozytywny test, no nie mogę...

Wiem co czujesz chyba każda z nas ma takie dni. Też zaczęłam trenować bo trzeba coś robić żeby myśli oderwać. Nie poddawaj się i bądź silna! 🙂 

Odnośnik do komentarza

Hania, dasz radę! Wszystko musi się kiedyś ułożyć.. 3maj się kochana!!

odnosnie ciąż innych dziewczyn to mam podobnie jak Wy, z jednej strony się cieszę, bo to cud, a z drugiej strony trochę zazdrość..

A już kwestia zaplanowania ciąży w jeden miesiąc, to moja siostra tak miała.. zreszta młodsza siostra.. sama namawiałam ja na szybkie starania po ślubie, bo przecież to nie jest takie łatwe i udało się, w pierwszym miesiącu.. 

Inni maja szczęście, a my dopiero na nie czekamy.. nam tez się musi wreszcie udać!!!

Odnośnik do komentarza

Malina - kurcze to naprawdę spore koszty 😞 ja laparo miałam na NFZ. Słuchaj a może warto rozważyć wizytę bo moze dadzą Ci gonadotropiny a je przyjmuje się później niż CLO...

Fela - witaj. Ja miałam tylko bóle głowy i bóle brzucha, tak jakby opuchnięte wszystko w środku było ale nic poza tym.

Aneta93 - poczekaj jeszcze trochę. A ktory to dzien cyklu? Brałaś duphaston?

Katarina - trzymam mocno kciuki!!

Hania - kochana 😞 tak mi przykro... wiem co czujesz i każda z nas wie... to są turbo ambiwalentne uczucia, szczególnie jak chodzi o kogoś komu w głębi serca życzysz wszystkiego co najlepsze. Odkad zaczęliśmy sie starać to dowiedzieliśmy sie o 7 ciążach z najbliższego otoczenia. Dzieci juz sa na świecie... wiec towarzyszyliśmy w każdym etapie ciazy, a i teraz spotykamy sie z tymi osobami, czując się niekompletną rodziną... pisałam juz tutaj o tym ale w zeszłym roku na sylwestra bylismy w 4 pary... jedna z par spodziewała sie dziecka (chyba w 5 miesiącu kolezanka była), dwie kolejne pary były we wczesniej ciazy o czym dowiedzieliśmy sie pózniej... teraz spotykamy się w tym samym gronie i nie jest to łatwe... dodatkowo mój tata układa sobie życie, wiedząc o moich problemach postanowił ze on tez chce mieć dziecko. Tak, w wieku 31 lat mam kilkumiesięczną siostrę. To był cios prosto w serce. Przepraszam, rozwinęłam sie. Myslalas moze o psychologu? Ja od lutego chodzę na terapię. Bardzo duzo mi daje... takich gorszych dni mam o wiele mniej 🙂 

Kochane, ktora teraz testuje? U mnie dzisiaj 21dc. W tym cyklu znow mnie po progesteronie mdli... i oczywiscie kołaczą mi się różne myśli. Odpycham je bo boję się rozczarowań. 

Odnośnik do komentarza

Dziękuję wam wszystkim za słowa pociechy, wiem że niestety każda z Was chociaż raz miała załamanie.

Hopefull domyślam się że jest Ci ciężko chociaż to twoja siostra. Myślałam o psychologu bo szczerze chyba sobie nie daje rady z tym sama. Mam dwie starsze siostry, obie mają po parce, żadnych problemów z zajściem, w tym jedna po miesiącu starań zaszła w drugą ciążę i urodziła 2 miesiące temu, w wieku 36lat, ale akurat na wieść że zostanę znowu ciocią bardzo się ucieszyłam, naprawdę. Tylko ta znajoma mnie dobiła. 

No nic, wczoraj było ciężko, mąż naprzytulał i zakupił odpowiedni sprzęt pocieszający (czekoladkę i nie tylko) a dzisiaj mam kolejne rekordy do pobicia w bieganiu i na razie tego się trzymam. Sex w tym cyklu tylko dla przyjemności, bez spiny i z kalendarzem w ręku.

Odnośnik do komentarza
41 minut temu, Gość Malina napisał:

Hopefull dzięki za info o tym drugim leku zapytam o niego lekarza w poniedziałek 🙂 

Drop dobrze mówi w końcu nam też musi się udać! 🙂 

Malina ja po wielomiesięcznych bojach z Clo przeszłam na gonadotropiny (zastrzyki gonal f) jest to drogi lek bo 300 jednostek w strzykawce kosztowało mnie 404 zł i starczyło na 4 dni... pisałam tydzień temu w 7dc byłam na monitoringu czy nie dołożyć leku, ale były ładne pęcherzyki dwa w prawym jajniku a nawet dosyć dobry w lewym... wszystkie wielkości ok 7 czy 8 mm więc super na ten dzień cyklu. Wczoraj poszłam na kolejny monitoring w 13dc i niestety może powinnam była dostać więcej zastrzyków, ale pęcherzyki 2 urosły tylko do 11 mm i raczej ten cykl jest dla nich stracony bo do weekendu nie zdążą urosnąć na tyle żeby pęknąć. Od poniedziałku (20dc) będę brała przez 10 dni już duphaston i oczekiwać na @.

Od tygodnia biorę dodatkowo oprócz pregna start (biorę od 15 miesięcy) to jeszcze wit d3 forte i glucophage (nie wiem czy to nie spowodowało zahamowania wzrostu pęcherzyków?). Już się trochę uspokoiłam po wczorajszym dniu płaczu i nastawiam się jeszcze na następny cykl z gonalem w większej dawce, zależy ile mi przepisze moje gin to koszt 1,2tys.-2tys. złotych ale refundacje wolę sobie zostawić jeżeli kiedyś zdecyduję się na inseminację lub invitro... 

Później mam namiary na lekarza w Tychach, który dodatkowo pracuje w szpitalu w Katowicach więc na różne zabiegi może wysyłać chyba w ramach nfz tam. Dowiedziałam się, że znajomej prowadził 4 ciąże (niestety druga i trzecia się nie utrzymała), ale ma kilkuletniego synka i roczną córeczkę :) i jej dwóm znajomym też pomógł zajść w ciążę, a inni lekarze już szans nie dawali... Może znowu u niego dostanę Clo czy coś podobnego, ale nowy lekarz to nowe próby. Moją gin uwielbiam, ale widać to nie był nasz czas. Tak do tego teraz podchodzę :)

Jeszcze mąż namawia na starania w weekend gdyby zdarzył się cud owulacyjny ;P ale tak jak HANIA pisała to już będzie seks z przyjemnością a nie z presją w głowie...

Odnośnik do komentarza

A jak długo się staracie? Chodzicie cały czas do tego samego lekarza?

Hania dobrze, że zaczęłaś biegać, aktywność powinna wpłynąć lepiej na głowę i pomóc nie myśleć o tym. Sama wróciłam do aktywności, bo przez ostatnie pare miesięcy ograniczyłam, myśląc, że może zaszkodzić.

Olgik ja z witamin też biorę Pregna start i omega 3, magnez i witaminę c.

Dziewczyny a ile powinien mieć pęcherzyk milimetrów, żeby mogła być podejrzewana owulacja?

Odnośnik do komentarza

Aneta93, przykro mi że jednak jest@...eh. ale perspektywa drożności też jest dobra jako kolejny krok!

Fela, wielkość pęcherzyka nie zawsze świadczy o owu, bo zawsze może nie pęknąć.  Ale chyba tak między 18 a 24 mm mówi się o dojrzałym pęcherzyku do owulacji. 

Laski, która teraz jest najbliżej @ lub testowania? Za kogo teraz trzymamy kciuki?

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Gość Inez napisał:

Olgik, a jak się nazywa ten lekarz z Tychów ? Mieszkam w okolicy. 

Dr Grzegorz Witych może się właśnie do niego wybiorę po kolejnym nieudanym cyklu czyli jakoś w grudniu może?

Fela tak poważnie zaczęliśmy się starać 15 miesięcy temu, w sensie bez zabezpieczeń. W skrócie 2 cykle z Clo od razu, luteina wtedy a nie duphaston... potem przerwa na 90dni straciłam okres ze stresu w pracy tak sądzę, co odbiło się na moim zdrowiu i znowu przywracanie cyklu duphastonem, potem 2 cykle znowu z podwójną dawką Clo i przyszła korona 😜 lekarka nie przyjmowała to czekałam jesli dobrze pamietam 38, 45 i 58 dni na kolejne @ i znowu w czerwcu wrociłam do gin, 3 cykle z podwójnym Clo nieudane i teraz cykl z gonalem ale raczej już też nieudany 😞 dzisiaj 14dc ale pęcherzyków brak bo nie urosły od zeszłego tygodnia... od poniedziałku znowu duphaston. W międzyczasie sporo różnych badań, obniżanie prolaktyny, która chyba znowu sobie rośnie muszę sprawdzić za jakiś czas... Hsg nie miałam ale sama owulacja jest u mnie problemem więc jeszcze do drożności nie doszłyśmy. Jestem po 30stce i staram się o pierwszą ciążę a Ty?

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Katarina napisał:

Aneta93, przykro mi że jednak jest@...eh. ale perspektywa drożności też jest dobra jako kolejny krok!

Fela, wielkość pęcherzyka nie zawsze świadczy o owu, bo zawsze może nie pęknąć.  Ale chyba tak między 18 a 24 mm mówi się o dojrzałym pęcherzyku do owulacji. 

Laski, która teraz jest najbliżej @ lub testowania? Za kogo teraz trzymamy kciuki?

Mi też nikt nie odpisał na pytanie kto teraz testuje więc chyba najbliżej jestem ja, mam 21 dc. Duphaston biorę do niedzieli ale @ powinnam zostać dokładnie za tydzien 🙂

 

Odnośnik do komentarza

Hopefull, co za historia.. 

oczywiscie 3mamy za Ciebie kciuki!! Musisz przerwać zła passę.. teraz nasza kolej skoro długo już tu siedzimy.. 

a może tak dla rozrywki i przypomnienia, ile macie lat, przeżywacie ze lata lecą? 
ja w grudniu skończę 33 😉 i przeżywam to, ze lata lecą.. 

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy w naszej sytuacji wiek ma jakieś szczególne znaczenie. Mam 24 lata, a i tak czuje mega presję i bardzo bym chciała zajsc w ciąże. Może też przez mój wiek wcześniejsi lekarze nie traktowali mnie poważnie jeśli chodzi o długie cykle czy pco. Stale słyszałam, że jestem młoda i to wszystko normalne i mam nic nie robić. Myślę że gdyby wtedy mieli inne podejście to wcześniej zaczęłabym się leczyć itp i może już byłabym w ciąży. Ale to takie luźne myśli...

Ogólnie fajne pytanie, można się bardziej poznać 😛 Któraś w Was jest w podobnym wieku? 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Aneta93 napisał:

No i dzis przyszla ona @ ta wredna małpa w 31dc wrrr. 

Już się umówiłam na drożność jajowodów i będę miała za tydzień w czwartek. Od razu po @ stwierdzilam, że muszę działać i to będzie kolejny krok tu temu by być mama. 

 

Zazdroszczę, że tak szybko masz termin 😁 Ja czekam na listopad jeśli chodzi o drożność. 

Odnośnik do komentarza

Ja mam 28 lat ,staramy się od jakiś 5 lat... Ale z racji że zaczęliśmy starania w tak młodym wieku nikt mnie nie brał na poważnie... Jeden lekarz kazał mi pić przez rok czasu inofem, inny lekarz popatrzył na mnie i bez żadnych badań stwierdził że mam pco( nadwagą i problemy z cerą) i kazał dalej pić inofem... Następny stwierdził że takimi przypadkami się nie zajmuje, a jeszcze następny lekarz dał mi na rok czasu tabletki anty twierdząc że może @ się sama ureguluje ... Po roku czasu dała mi jeszcze na 3 MSC luteinę ( jakby miało to coś zmienić ;/) na szczęście teraz trafiłam na lekarza który mi prosto powiedział że bez leków nic z tego nie będzie ... Więc jestem 6dc ,do 10dc biorę 1x1 clo, 14dc idę na monitoring i jeśli pęcherzyk będzie dobry to wtedy zastrzyk z pregnal5000...

 

 

Odnośnik do komentarza

Ja z lutego rocznik 1990 😉 czyli takie 30,5 😉 przeżywam jak każda z nas, bez względu na wiek są podobne uczucia tak myślę. Ja nawet czasami boję się spotykać ze znajomymi parami bo pierwsza moja myśl to, że na spotkaniu dowiem się o kolejnej koleżance w ciąży 😜 dodatkowo jestem kadrową w dużej firmie i cały czas widzę nowe L4 z kodem B u dużo mlodszych od siebie dziewczyn 😉

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,  oczywiście, że wiek nie jest żadnym wyznacznikiem tego jaką presję czy smutek odczuwamy w związku  naszą sytuacja, zupełnie nie miałam tego na myśli pisząc mój post i wybaczcie, jeśli odebrałyście go inaczej. Po prostu moja indywidualna perspektywa jest taka, że z każdym kolejnym rokiem starań wiek ma coraz więcej znaczenia nie tylko biologicznie, ale na psychę też. I tak jak jak cały czas w tym ubieganiu się i dziecko się porównujemy do tych dziewczyn ,które zaszły w ciążę to ja też się porownuje do Was i trudno mi się oprzeć myśli, że tu z kolei Wam zazdroszczę tego, że macie więcej czasu. Tak czy inaczej, myślę że super,że tak wcześnie trafiłyście do leczenia wbrew niektórym opiniom ginekologow, bo zwyczajnie macie większe szanse.

Ściskam! 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...